w jaki sposob oszczedzacie?

czlowieku ja tu jestem prywatnie, poswiecam wlasny czas, nie bede Ci niczego wyliczal... co za cham normalnie! mam za kalkulator robic? moge Ci to policzyc w pamieci, moge na kalkulatorze klasycznym, moge na kalkulatorze znalezionym w sieci. moze mi dasz jakies zadanie matematyczne do rozwiazania? dobrze, juz sobie ide, nie bede juz tutaj z nikim rozmawial, juz wygrales, chryste, ale sie wkurzylem!

Nie znam takiego który by to policzył w głowie... byłbyś pierwszym. Niektórzy mają problem nawet przy liczeniu tego na kalkulatorze bez funkcji. Ale widzę że nie wiesz o czym piszemy. Żegnaj.

przechodze na diete nie kupuje slodyczy ani gazowanych napojow (ze sopba zabieram przegotowana kranowke albo zielona herbatke), nie kupuje gazet bo to glupota, chyba ze dostane, oszczednie uzywam roznych rzeczy ktore regualrnie trzeba kupowac, nie traktuje zakupow jak cos na polepszeni nastroju, kupuje tylko to co potrzebne, jak jest naprawde zle to zrezygnuje z czegos potrzebnego albo mniej waznego i takim sposobem potrafie niezle zaoszczedzic:)

dobrze juz mnie zdemaskowales, co za kretyn! zatrzymales sie na etapie lokaty bankowej i jestes zadowolony! poczytaj troche na temat Funduszy zanim zaczniesz sie wtracac. Sadze ze zepsules cos pozytywnego co chcialem tutaj zrobic.

Moja rada - czytaj u fryzjera, tzn idz tam jak są duże kolejki to sięwyrobisz z tygodnikiem nawet. :D

mlodyrozsadny - dziwne że o ryzyku nic nie wspominasz.... Szkoda słów.

e24 drastycznie, no ale kazdy wyznacza sobie poziom jaki jest dobry dla niego! chociaz ja Ci sie przyznam, ze tez wlasciwie nie kupuje gazet, info czerpie z tvn24 i netu;)

kach

ja też straciłam ociupinę, a dokłądnie 8 900

avaterek nie umiesz czytac, ciagle wspominam o ryzyku, widac ze nie czytales mojej strony! dlatego tez podalem stope zwrotu na poziomie 12%! bo uwzgledniam silna dywersyfikacje portfela, a nie glupoty pisze typu Arka Akcje zarobila w zeszlym roku 70% to Ty tez mozesz! widzisz, nie rozumiesz, nie chcesz zrozumiec, a krytykujesz!

a piszą o oszczędzaniu

ludzie ryzyko jest we wszystkim! w inwestowaniu jest ono oczywiste i zarowno tutaj jak i na moich stronach http://www.pierwszymilion.yoyo.pl jest o tym jasno mowa! jak ktos chce bez zadnego ryzyka zarobic kokosy to ja nie znam takiego interesu! prawda jest jednak taka, ze umiejetne inwestowanie w Fundusze moze ograniczac ryzyko do poziomu naprawde nieistotnego. Trzeba dobrze dobrac Fundusze, troche w lokatach, dlugi horyzont inwestycyjny, pare lat to najrozszadniejsze minimum!

dobra nie ma to sensu, koncze wyklucanie sie, bo to absurdalne, tylko trace czas i nerwy. jak ktos chce normalnie pogadac to odpisze, jakby co to adres strony znacie, a tam jest mail do mnie. kazdemu odpisze.

nom, ja gazety to czerpie od dentysty- czesto jak tam bywam to zawsze na poczekalni czekaja na mnie swieze porcje "wysokich obcasow" i "national geographic";)))

dodam ze poczekalnia to jak moj drugi domtakze naprawde czesto tam bywam:]

widze ze teraz jest czas na kpine z porad oszczednosciowych, ok:) nie ma sprawy, wiem ze niektore brzmia troche smiesznie, zycie ogolnie jest smieszne:) ale w zwiazku z tym prosilbym o krytyke konstruktywna. co ma zrobic czlowiek, ktory wyczerpuje na dzien dzisiejszy w 100% swoj miesieczny budzet:)

Uczyć się. Bo gówniane pieniądze zarabia.

Przepraszam, że się tak nagle z rozmowy wyłączyłam, ale praca zmusiła. Miłego dnia.

avaterek nie zaskoczyles mnie, tego wlasnie oczekiwalem. a co powiesz o kims kto zarabia 2500 netto i ma dlugi? tez gowniane pieniadze zarabia?

a propos avaterek a kim jestes z wyksztalcenia?

2.500 to ja na żarcie wydaje. Poniżej 4.000 na dwie osoby to nędza i nie ma na czym oszczędzać, trzeba żyć a nie biadolić. Ale widać taka polska, zarabiają po 800 zł jęczą i jeszcze próbują oszczędzać. Widzisz jaki kraj tacy inwestorzy :D

ps. z wykształcenia jestem dyrektorem :D :D

zarządzam siecią szaletów publicznych, no dobrze mam nad sobą dwa szalety, no wiem, wiem, ok, w jednym z nich zbieram pieniądze na tacę.

KUPĘ kasy hehehhehehheh

tiaaa kolego, mnie sie wydaje ze Ty masz wiecej sliny na jezyku niz faktycznej wiedzy o swiecie, finansach i zyciu. jestes typowym przykladem sceptyka, ktory ma misje zarazania innych ludzi swoimi lekami opartymi na niewiedzy. moja glupota polega na tym, ze trace czas na takie jalowe gadki z Toba, a powinienem brac pieniadze za swoje doradztwo. widac jeszcze mnie zycie nie wypralo z wszelkich idealow:) a propos w swoim zapewne bujnym zyciu zawodowym iloma osobami "kierujesz"? co nalezy do Twoich codziennych obowiazkow? zaraz sie okaze ze pracujesz u tatusia na fikcyjnym stanowisku, jako "robiacy dobre wrazenie".

szkoda słów bo właśnie wychodzę porzucać tym i owym. Ale jak masz ochotę to zapraszam do mnie do firmy.

nie dzieki, nie zbyt czesto zdarze mi sie bywac w masarni (skoro rzucasz tym i owym). ja Cie nie zaprosze, bo bys mi obciach zrobil. wcale sie nei zdziwie jak te Twoje opowiastki to kompletna fantastyka:)

mój szalet miesci się w parku :(

zresztą teraz nie ma czasu, bo sobie robię dobrze

Konkrety knypku, takie gile ekonomiczne to ja nosem wciągam na śniadanie. Żegnam bo szkoda mojego czasu. :D