Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kociara...

10-letnia kocica zaczęła nagle lać mi na kanapę!!!! POMOCY BO ZWARIUJĘ!!!!

Polecane posty

Gość kociara...

Jest to kotka wysterylizowana, całe życie chowana w mieszkaniu. Nigdy, ale to nigdy nie było z nia kłopotów, zawsze grzecznie załatwiała się do kuwety. W wakacje coś jej odbiło i WIELOKROTNIE zasikała nam kanapę w salonie. Smród nie do wytrzymania, kanapa praktycznie do wyrzucenia, ale zapierałam czym mogłam, bo do bogatych nie należę... 2 m-ce był spokój, aż do wczoraj. Ludzie, myślałam, że ja zabiję!!! Dlaczego znowu nalała??? Miała czysto w kuwecie, kurwa ja już jestem zdesperowana, znienawidziałam tego kota, ryczeć mi się bez przerwy chce, smród okropny!!!! Proszę, poradźcie co zrobić, bo dziwne i przerażajace myśli mnie nachodza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj chyba wiem co czujesz, bo mam tak do tej pory juz z 14letnia kocica, zaczelo sie niewinnie, ale tez to jest nie do wytrzymania, wszystko obsikala tylko nie moj pokoj, (choc jak tam tylko wpadnie niechcacy przez uchylone drzwi to tez nasika), podejrzewamy ze to robila z nudów, najzwyklejszych nudów, cale dnie zostawala sama, a jak wracalismy i zobaczylismy ze gdzies jest nsikane to zaczwycaj sie ja ganialo, ona brykała po calym omu uznając to za zabawe i byla szczesliwa, w ten sposob sie uwarunkowala... i to przez nasza wlasna glupote :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze poswiecasz je za malo czasu? w sumie rozumiem, jesli pracujesz to przeciez nie wezmiesz jej ze soba do torebki, ale moze na spacery na smyczy kociej? moja kuzynka tak przyzywczaila swoja kotke, ze ta tlyko kupe robi do kuwety a jak chce siku to skacze na klamke od drzwi wyjsciowych i kuzynka juz wie,ze musi wyjsc z kicia na pole na sisi :) koty uwielbiaja spacerowac.. tylko nie na smyczy, cierpliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kauket
proponuje isc do weterynarza i zrobic jej badania, szczegolnie ze kotka nie jest juz mloda i moze miec po prostu problemy zdrowotne i absolutnie nie krzycz na nia za to co robi bo wtedy bedzie jeszcze gorzej sprobuj po wypraniu kanapy spryskac ja sokiem z cutrusow np cytryny, czasem pomaga nie zmienialas przypadkeim ostatnio ustawienia kuwety lub zwirku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się, że powinnaś wybrać się z nią do weta... a przykry zapaszek kociego siooo łagodzi płyn do płukania tkanin-sprawdzone:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co do weterynazra
BO SIKA??? Nie widze zwiazku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja widze zwiazek....przeciez moga byc rozne przyczyny zdrowotne ze wychowany kot nagle zaczyna sikac poza kuweta lepiej wybrac sie do weterynarza, bo nawet jesli kotu nic nie dolega to moze wet zna jakies sposoby zeby od nowa nauczyc kota korzystania z kuwety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \" a po co do weterynarza\"---------------> chyba mało wiesz o kotach.... jakoś nie wydaje mi się, żeby osoba posiadająca kota przeczytawszy ten topik negowała pójście do weta... wniosek- nie masz kota. czy się myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kotek ma dopiero 2 latka a też nagle zaczął robić coś takiego :( Zaczeło sien niewinnie - raz zatrzasnełą się w pokoju i siedziała tam bardzo długo. Nie wytrzymała i załątwiął się na fotel. Nie mieliśmy serca na nią krzyczeć, bo to w sumie z naszej winy się zatrzasneła. Potem wyjechaliśmy na wakację, do kocicy zawse ktoś prychodził, nie była sama. Ale jak wróciliśmy to kanapa i kwiatki zostały oficjalnie uznane przez kota za miejsce do sikania :( Na razie radizmy sobie tak, że kot nie moze być w pokoju sam, zawsze ktoś ma na niego oko. Na noc i kiedy wyhcodizmy, kot siediz na korytrzu/w kuchni, ale do pokoju drzwi zamknięte. I jakoś to idize, ale kanapa śmierdzi X|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kotka ma 6 lat. I też leje. Ale ma tylko jedno miejsce: łóżko. I tylko raz na jakiś czas - jak zakładam świeże prześcieradło, takie pachnące, wyprane i wyprasowane.. To ją bierze :) Też się wkurzam. Krzyczę, Tupię, latam ze ścierą za tą małpą! A potem mi przechodzi i kocham dalej. Koty takie są - lubią sikać w świeże pościele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze znow zacznij ja nosic do kuwety, jak malego kociaka :) My zamykamuy pokoje jak gdzies wychodzimy, wiec moze rob podobnie, zostawiaj tylko miejsce gdzie ma kuwete i jedzenie. I moze wybierz sie do weterynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Wam radzę , tak jak już było pisane udajcie się do weterynarza, ja miałam to samo z jedną z moich kotek - po ok. 10 latach zycia u mnie zaczęła sikać gdzie popadnie - na stół, do legowiska psa, na sprzęty, zrobiła się ogólnie wredna zaczepiała pozostałe koty , nie mozna jej było nawet zabrać na ręce, nie przychodziła się przytulać i w ogóle stała się dzika - krzyczałam, mówiłam, ze na starość zgłupiała,czasem dałam klapa, a jak wreszcie poszłam po rozum do głowy i poszłam do weta to okazało się że kot ma guza mózgu, cierpi idlatego zachowuje się jak wariat i nic już nie można było zrobić, tylko.... Jak sobie pomyślę, ze ona cierpiała, a ja na nią jeszcze krzyczałam zamiast jej anormalne zachowania sensownie ocenić i jakoś pomóc to chyba sobie do końca życia nie wybaczę. Koty to naprawdę mądre i kocahne zwierzęta i nie ma szans, zeby naraz bez powodu zmienił mu się charakter, czy przyzwyczajenia. Dlatego trzeba odwiedzić dobergo weterynarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qgwgq
mój kot na starość zaczął mieć problemy z drogami moczowymi, z tego powodu nabrał wstrętu do kuwety, problem pogłębiany był przez jego stres, ludzkie krzyki, więc kot tym bardziej chciał się kryć z sikaniem, no i lał gdzie się da, na swoje posłanie, na miękkie materiały, siatki, do toreb i butów... rozwiązanie nie znaleźliśmy, jedynym było usuwanie tego na co kot chciałby nasikać nigdy nie wybaczę mojemu ojcu że straszył wtedy mojego schorowanego kota (i już ja mu to przypomnę gdy sam będzie bardzo stary) też możesz starać się zapobiegać takiemu sikaniu, dawaj kotu coś na uspokojenie, chwal za korzystanie z kuwety, wypełnij ją może czymś w co kot chciałby nasikać, wyściełane meble - gdy nie możesz ich dopilnować - zabezpiecz folią, pousuwaj chodniczki i wszystko w co kotka chciałaby nasikać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kotka miala kiedyś parę miejsc w które lubila sobie lać (z reguly na znak protestu gdy zostawala sama w domu) ale wzięliśmy ją sposobem - koty nienawidzą zapachu cytrusów. W obsikiwanych miejscach rozkladaliśmy skórki pomarańczy ulb wcieraliśmy kilka kropel olejku pomarańczowego. Pomagalo.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wac
Myśle że strzelba rozwiązała by sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, wiem coś o problemie. Moje dziewczyny mają po 4 lata, kłopoty z jedną były od początku - sikanie obok kuwety, z drugą zaczęły się przy okazji rujki. Z pierwszą jakoś dogadałyśmy się - obok kuwety stanęła miedniczka, którą kota łaskawie zaakceptowała. Oczywiście obok stanęła druga dla zazdrosnej drugiej i teraz mam kuwetą tudzież dwie miedniczki. Ale musze uważać: colowiek spadnie na podłogę jest jej, tak samo działaa najmiejsza ilość żwirku wytrzepanego na ziemię z kuwety. Drugą biorą plastikowe toroby w okolicach drzwi i nieraz zalała mi nowe ciuchy. No ale zawsze sobie myślę, że moja wina, bo znam jej zwyczaje, więc nie powinnam nic zostawiać pod drzwiami. Nie uważam, że robią to z jakiejkolwiek złośliwości, koty mają małe możdzki i to jest raczej kwetia uwarunkowania się na określone bodźce. Generalnie obserwuję i ch zachowanie. Ta na przykład, co zaczęła przy rujce, mimo że wysterylizowana, zachowuje się czasami tak, jakby ją znowu brało, popłakuje po kątach, to wtedy biorę kotę pod pachę i wstawiam do kuwety albo miedniczki i kota robi, co powinna. O cytrusach słyszam. Poza tym jest taki śerodek do pryskania w sklepach zoologiocznych. U mnie to średnio działa, ale słyszałam od ludzi że i owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka kota
do weterynarza. Może w ten sposób sygnalizować choroby z pęcherzem. Kuweta kojarzy się wówczas z bólem, więc kot załatwia się gdzie indziej. kot nie powie, że go boli, w ten sposób sygnalizuje, że coś z nim jest. No i zrobić badania....( mocz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaraKiedyś
Mój kot już nie żyje dwa lata. Była rekordzistką. Dostałam ją na komunię a mam już 32 lata. Ostatnie 5 lat życia srała i sikała gdzie popadnie, mimo że była jeszcze "na chodzie". Chwilami miałam wrażenie, że robi to złośliwie. Najbardziej lubiła srać i sikać na dywan na poddaszu. A tam jest 52 schodów!. Więc dziwne że do kuwety 3 metry w łazience nie szła - a na to poddasze wędrowała. Myłam, szorowałam, wietrzyłam dywan. Minęły 2 lata a jak się nie przewietrzyło - smród wychodził. Wczoraj postanowiłam drogi wełniany dywan wywalić na śmieci. Nawet nie chce mówić jaki jest przejszczany parkiet. Żaden cykliniarz tego nie odratuje. Ech - nigdy więcej żadnego kota:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarkMacko
Moja kotka ma około 3-4 miesięcy. Gdy go dostałem była już nauczona sikać i robić do kuwety. Dopiero po tygodniu zaczęły się problemy. Zaczeła robic kupe gdzie popadnie. Karmimy ją suchą karmą/lub wiskasem w sosie albo w galarecie i do tego mleko(rano) i wode to ma caly czas w miseczce. Nie wiem co robic. prosze o szybką odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kociara
No cóż, moją kotkę trzeba było uśpić. Nie pomagały wizyty u weta, leczenie (ponad 2 lata!!), miała 13 lat. Przykre, ale prawdziwe. Nie byłam w stanie psychcznie znieść smrodu i szczania gdzie popadnie, tym bardziej że mam małe dziecko. Zaraz mnie zaatakujecie, ale czasami jest to niestety jedyne rozwiązanie. Koty sa długowieczne i nie wyobrażam sobie życia w takich warunkach. Mam czyste sumienie, bo próbowałam ją leczyć długo, wydałam kupę kasy, wiele łez wylałam... Ale skoro zwierzę nie jest w stanie dostosować się do człowieka, to trudno by człowiek miał wszystko podporządkować zwierzęciu i żył jak publicznym szalecie. I też podjęłam decyzję - NIGDY WIĘCEJ ZWIERZĄT W DOMU. ŻADNYCH!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byla kociaro - mam nadzieje, ze Twoje dzieci nie odziedziczyly slabej psychiki po Tobie i keidy Ty zaczniesz sikac pod siebie na starosc to dzieciaki to wytrzymaja psychicznie, zechca Cie znosic w domu i nie \"pozbeda sie problemu\". I jakkolwiek sobie nie tlumaczysz swego kroku tak nic nei zmieni faktu, ze zabilas z premedytacja zwierzaka, ktory Ci ufal przez wiele lat. DarkMacko - nie dawaj whiskasa ani mlek bo w dobrej Kotka dlugo jest u Ciebie? Problem moze meic zrodlo w: zlym zwirku, w \"stresujacym\" dla kota ustawieniu kuwety, moze warto postawic jej druga? Poza tym kot robiac poza kuwete czesto sygnalizuje chorobe - czy ona byla odrobaczona? Jesli kocina jets krotko u Ciebie to ogranicz jej powierzchnie do jednego pomieszczenia (z kuweta) - powinno pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kociara
Słabej psychiki??? Nie rozśmieszaj mnie. Może ty lubisz spać z nosem w szczynach, gratuluję. I mimo wszytsko, mimo całej miłości do zwierząt - nie porównuj ich z człowiekiem. Poza tym to również weterynarz podjął taka decyzję, ponieważ sam uznał, że nie ma na nią sposobu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powaznie
Hej. Ja mam dwuletnią kotkę. Lea zawsze sikająca do kuwety jakiś czas temu zaczęła mi lać na kanapę. Kanapę wyszorowałam, polałam octem, to ona się zeszczyła :) na fotel. Nie wiedzieliśmy co się z nią stało, bo kuweta czysta. Ale po dłuuuuuuuuuuugiej debacie doszliśmy do wniosku że jej nie pasuje to że kuwetka stoi w łazience. Zawsze tak było, ale w ostatnim czasie zdarzyło nam się ją zamknąć chyba ze dwa razy w łazience jak wychodziliśmy :) bo zostawialismy otwarte okno i baliśmy się że wypadnie ponownie ( 7 piętro) No i ona się na nas zwyczajnie obraziła :) Więc kuweta zmieniła miejsce i kicia robi siusiu znów do niej a nie na nasze kanapy :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co byla chora ta kotka? I nie porownuje, po prostu myslalam, ze Ty myslisz ale skoro sie pomylilam to wyloze prostszymi slowy i duzymi literami. CHODZI MI O TWOJ BRAK ODPOWIEDZIALNOSCI. JESLI BIERZE SIE ZWIERZE TO PONOSI SIE ZA NIEGO ODPOWIEDZIALNOSC Z WSZYSTKIMI KONSEKWENCJAMI, TAKZE ZE STAROSCIA I CHOROBAMI. JESLI TWOJE DZIECKO/DZIECI WIDZI/WIDZA ZE POZBYLAS SIE PROBLEMU ZAMIAST SZUKAC ROZWIAZANIA TO UWAZAJA TO ZA NORME. Wiec zdrowia Ci zycze, po kres Twych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna kociara
Hej, Astra, chyba przesadzasz? Ja bardzo kocham moje zwierzaki, dbam, jak choruję kupę kasy zostawiam u wet-ów. Ale rzeczywiście, dla kota można zrobić bardzo dużo, choć nie wszystko. Nie wyobrażam sobie podporządkowania swojego życia kotu. A już na pewno nie sprzątałabym domu 180m2 , dwa razy dziennnie, przez dwa lata, tylko dlatego, że kot mi obsikuje meble, dywany, parkiety. My ludzie, chcąć być razem pod jednym dachem musimy się dostosować do panujących warunków i do siebie. Dotyczy to też kota (na miarę jego mozliwości). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obecna - czy przesadzam czy nie - nie wiem, moze tak a moze nie. niemniej idac za Twoim tokiem tego co napisalas stwierdze, ze wolalabym zeby moj maz sie ze mna rozwiodl niz mnie zabil kiedy przestane mu pasowac do czegostam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kattuska
Większosc problemów z brakiem czystości kotów wynika ztego że właściciele kotów nie bardzo rozumieją kociej psychiki. Po pierwsze kot musi miec STAŁE miejsce w którym jest kuweta. Po drugie musi to byc miejsce dla niego ZAWSZE DOSTĘPNE. Po trzecie nikt tam nie powinien kota niepokoic. Po czwarte żwirek w kuwecie musi byc zawsze suchy i musi go byc tyle by kot mógł w nim kopac i stojąc na nim nie zmoczyc łapek. Kuweta musi byc na tyle duża by kot się w niej miescił. Czasem koty brudzą by zademonstrowac jakiś żal lub pretensje do właściciela i wtedy karanie go nic nie da (tak jak ktoś zauważył, kot brudził bo czuł sie zaniedbywany gdy spędzał sam całe dnie, w drugim przykładzie kot odreagowywał to że by zamykany w łazience) Inna przyczyna to jak ktoś inny zauważył to choroby pęcherza lub inne związane z wiekiem kota. Od dwudziestu lat choduję koty i problemy z "brudzeniem" miałam tylko gdy kot miał nowotwór i dochodził do siebie po operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kattuska - slusznie prawisz. Ja bym podkreslila mocniej, ze sikaja po katach koty chore i zamiast je karac trezba isc do weterynarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna kociara
Astra :) Gwarantuję Ci, że nie mam morderczych zamiarów. Jak mi mąż nie pasował, to właśnie się z nim rozwiodłam :D A byłej kociary zrobiło mi się żal, jak pomyślałam ile przez te dwa lata się biedna nalatała ze ścierą :) Faktem jest, że moja mała kociczka też sika gdzie popadnie, dlatego weszłam na ten topik. Nigdy bym nie pomyślała, że może to być przejaw jej pretensji do nas. Ale teraz kojarzę, że problemy zaczęły się, jak zaczęłam zamykać ją w łazience na czas mojego pobytu w pracy. Powód był prosty: pies wyżerał zawartość kuwety. Zauważyłam, że ta mała to "charakterne" stworzenie, ale nie wpadłam na to, że do tego stopnia! Dzięki wszystkim za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×