Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gin z tonikiem

FACET SKORPION

Polecane posty

Gość pan deszcz
ze skorpionem to jak z dynamitem, albo broni albo wybucha w rekach. Oni wymagaja dobrego sapera;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin z tonikiem
pan deszcz ma tutaj rację, ha ha ha Trafione w dziesiątkę !!! Albo spokojni do rany przyłożyć , innym razem wulkan !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do kobiet. Na poczatku che napisac ze jestesmy razem od niespelna 2 lat, ale jako chlopak dziewczyna (mamy 18,23 lata, Ona baran ja skorpion). Powedzicie mi o czym to swaidczy moja dziewczyna poszla na prawo jazdy i instruktor sie w niej zakochal jak jej to mowilem na poczatku to miala mnie za glupka ale z czasem tez to zaczela zauwazac i niechetnie ale przyznala mi racje a ost pisze jej smsy ze ciagle o niej mysli. O tresci tego sms dowiedzialme sie przez przypadek bo sie wygadala i jak jej powiedzialem czy nie uwaza ze jako chlopak powinieniem o tym wiedziec to mi powiedzilala \"o takich rzeczach nikt nie powinien wiedziec\" czy nie uwazacie ze z tym troche przesadzila wogole od czasu jak poszla na kurs sie zminila co ma jazdy to ejst cala w skowronka sie zastanawiam czy i ona sie w nim nie zadużyła i dochodze do wniosku ze chyba tak i ze ona mnie juz nie kocha. Prosilbym kobiety o odp czy takie zachowanie jest u was normalne czy to niestety moje podejrzenia o koncu milosci sa sluszne ?? dziekuje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" mam pytanie do kobiet. Na poczatku che napisac ze jestesmy razem od niespelna 2 lat, ale jako chlopak dziewczyna (mamy 18,23 lata, Ona baran ja skorpion). \" Za mało danych:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata208
No jezeli chodzi o mnie to ja jestem skorpionem i mam kochanka tez skorpiona. jak narazie dogadaujemy sie bez slow w kazdej kwestii sie zgadzamy. Jezeli chodzi o moje zdanie to fantastyczny znak. Bardzo uczuciowy, jesli juz ma byc uczucie to bedzie ono silne i nierozerwalne ale gdy tylko wkroczy sie mu w droge potrafi byc zdolny do wszystkiego... Wedlug mnie skorpion plus skorpion to najlepsze co w zyciu mi sie zdrzylo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja panna on skorpion
Tak... kochankiem jest dobrym, gorzej w domu na codzień - potrafi pamiętać błąd, krzywdę, problem i wrócić do niego choćby za pół roku dopóki nie zgnębi do ostatniej kropli ... albo problem albo osobę, ktęrej problem dotyczy Kocha do szaleństwa, ale trzeba mu oddać to samo, odrobina sprzeciwu, odmienności zdania powoduje utratę zaufania, dystans i... oziębłość. Pamiętliwy, niewierny conajmniej w myślach mowie a często i w uczunku, chociaż mój skorpion unika seksu.... przynajmniej w domu. Ma krytyczny stosunek do otoczenia, oczywiście on jest najmądrzejszy, najpraktyczniejszy, najlepiej wie - cała reszta to pomyłka natury. Domator, do przesady - nigdzie się nie rusza beze mnie i samej też nie pozwala bez niego, najchętniej odizolowałby się od świata do własnego, przytulnego i spokojnego. Jak się obrazi, to trzeba wiele razy przepraszać i czekać na okazanie łaski odezwania się albo uśmiechu. Często popada w kompleksy mimo wrodzonej pewności siebie, każdy remont czy inwestycja urasta do rangi problemu bardzo skomplikowanego. Nie wiem jakim jest ojcem ale do pasierba odnosi się z wojskową dyscypliną a najchętniej wyeliminowałby ze swego otoczenia. Baaaaardzo zazdrosny o swoją partnerkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi1983
Jestem skorpionem i mój facet też jest skorpion. Zgodzę się, że nigdy nie miałam lepszego kochanka jak skorpion, ale… no właśnie zawsze jest jakieś ale. Wg mnie faceci skorpiony mają problem z nazywaniem uczuć i chyba też z ich okazywaniem. Facet skorpion jest niesamowity!! Z nikim jeszcze się tak nie rozumiałam, nie miałam tyle wspólnych tematów i nigdy nie potrafimy się nagadać, ale tak jak każdy skorpion chcemy z jednej strony zachować niezależność ale z drugiej jednak chcemy spędzać z sobą każdą wolną chwile. Jeśli chodzi o zazdrość-ja jestem zazdrosna ( na pewno nie jest to ślepa i chorobliwa zazdrość) on natomiast kompletnie tego nie okazuje czasem odbieram to jako brak zainteresowania. Wg mnie w każdym związku powinna być choć odrobina zazdrości żeby nadać trochę pikanterii szarej rzeczywistości!! ;) Związek dwóch skorpionów nie jest jednak łatwy. Tak jak ktoś już napisał wcześniej. Bardzo ciężko jest się przebić przez pancerz, który chroni „serce” przed dostaniem się do niego, ale jak się to już zrobi to można być pewnym miłości i wierności. Niestety wiem to tylko na swoim przykładzie!!:( może znacie sposób na przebicie tej skorupy u faceta skorpiona??????? Odradzam związek kobiety skorpiona i mężczyzny bliźniaka!!! KATASTROFA!!!! Jeśli znacie skuteczne sposoby na usidlenie skorpiona to będę wdzięczna ;)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem skorpionem i mój facet też jest skorpion. Zgodzę się, że nigdy nie miałam lepszego kochanka jak skorpion, ale… no właśnie zawsze jest jakieś ale. Wg mnie faceci skorpiony mają problem z nazywaniem uczuć i chyba też z ich okazywaniem. Facet skorpion jest niesamowity!! Z nikim jeszcze się tak nie rozumiałam, nie miałam tyle wspólnych tematów i nigdy nie potrafimy się nagadać, ale tak jak każdy skorpion chcemy z jednej strony zachować niezależność ale z drugiej jednak chcemy spędzać z sobą każdą wolną chwile. Jeśli chodzi o zazdrość-ja jestem zazdrosna ( na pewno nie jest to ślepa i chorobliwa zazdrość) on natomiast kompletnie tego nie okazuje czasem odbieram to jako brak zainteresowania. Wg mnie w każdym związku powinna być choć odrobina zazdrości żeby nadać trochę pikanterii szarej rzeczywistości!! ;) Związek dwóch skorpionów nie jest jednak łatwy. Tak jak ktoś już napisał wcześniej. Bardzo ciężko jest się przebić przez pancerz, który chroni „serce” przed dostaniem się do niego, ale jak się to już zrobi to można być pewnym miłości i wierności. Niestety wiem to tylko na swoim przykładzie!!:( może znacie sposób na przebicie tej skorupy u faceta skorpiona??????? Odradzam związek kobiety skorpiona i mężczyzny bliźniaka!!! KATASTROFA!!!! Jeśli znacie skuteczne sposoby na usidlenie skorpiona to będę wdzięczna ;)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ekszyn
moj maz skorpion ja baran , on egoista , ja czlowiek dusza, skorpiony najciezzy znak, ciezko wytrzyma ma tyle za uszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xie
Jestem facetem skorpionem. Potrafie byc niezlym skur...lem i egoista. Nigdy nie powiedzialem dziewczynie \'kocham Cie\', nawet w trakcie wspanialego 4 letniego związku. Potrafie klamac jak z nut, bez mrugnięcia okiem. Uwielbiam dziewczyny, i wiem ktore sie za mna ogladaja, nawet jesli sa za moimi plecami. Jestem pewny siebie az do bolu, zawsze madrzejszy od innych, uparty jak osiol, i pamietliwy ze mnie skurczybyk. Domator, ale jak juz znajde sie na imprezie, jestem lowca a nie zwierzyna. Jak nikt inny potrafie ranic, zwlaszcza zrecznymi psychologicznymi manewrami. Mam 6ty zmysl do czytania ludzi jak ksiazek, rzut oka, pare pytan, i intuicyjnie rozpoznaje z kim mam do czynienia. Bez trudu znajduje najslabsze punkty i potrafie wstrzyknac jad z chirurgiczna precyzja. Jestem kobieciarzem jakich malo, uwielbiam byc otoczony kobietami, i sprawiac, zeby za mna szalaly. Nie jestem Don Juanem. Lubie gre z dziewczynami, ale jestem 100% staly w uczuciach i nigdy nie mialem one night standa. Jesli dziewczyna jest latwa, wiem ze moge ja miec, zanim ona sie o tym dowie, i znikam. Jesli ona jest nie do zdobycia, wtedy ma zwiekszona szanse mnie zatrzymac na dluzej. Jesli sie z nia zwiaze, to chyba moglbym zabic, zeby chronic nasz zwiazek. Nie interesuje mnie juz zadna inna na swiecie. Jestem pieszczochem, nienasysconym w lozku wariatem na jej punkcie. Zazdrosny ponad wszelka znana skale. Uwazam kazdego za zdrajce, i mowie jej, ze co drugi jej znajomy ma na nia ochote. Ona ma tego dosyc, az po tygodniach lub miesiacach zaczyna zbierac dowody, kiedy jej kolejni platoniczni przyjaciele zaczynaja probowac sie do niej dobierac. Nie mowie o swoich uczuciach, ale mam ich takie spektrum, ze nie daloby sie zebrac tego w katalog. Jestem tak nieufny, ze w zasadzie nie mozna mnie zranic, poza ta jedna, jedyna osoba, ktorej decyduje sie ufac, na wuasne ryzyko. Kiedy ona mnie zdradzi, odchodze bez mrugniecia okiem, ale nie bez bolu. Bol to moj przyjaciel. Potrzebuje walczyc. Jesli nie ma przeszkod do pokonania, wysycham i marnieje. Ambicje, oczekiwania? Juz w liceum wiedzialem co chce osiagnac, i latami probowalem, to realizowac z wytrwaloscia. Po kazdej porazce, wracalem silniejszy do kolejnej walki. Ostatecznie zdobywajac kolejne zaplanowane sukcesy. Teraz jestem 23 latkiem, z dyplomem w kieszenie, i w trakcie robienia kolejnego, wladam 4 jezykami, ucze sie kolejnego. Przyjechalem do Chin na rok. Pracuje jako manager i rozwijam sie w nowym srodowisku i w nowej kulturze. Jestem dokladnie tu, gdzie zdecydowalem ze bede jeszcze w czasach liceum. Ambicji starczy jeszcze na wiele lat do przodu. Nigdy nie ustepuje, i zawsze dostaje to czego chcem, bo zawsze walcze jakbym walczyl na smierc i zycie, do ostatniego tchu. Dla kobiety moglbym porzucic wszystko. To ile chinek oglada sie za bialym, mowiacym w ich jezyku, wysokim europejczyku, ciezko policzyc. Potrafie flirtowac jakbym mial z tego doktorat. I pozostaje 100% monogamista w pogladach, seksualnym maniakiem, domatorem, oddanym tylko jednej kobiecie, jesli ja mam. Klamca? absolutnie, mistrz kmamstwa. Zdrajca? Ani troche. Nigdy nie zdradzam osob, ktore kocham. Egoista? Ponad przecietny! Ale czekam na ta jedna, ktora bedzie dla mnie wazniejsza niz cokolwiek innego na swiecie, wazniejsza ode mnie. Jestem skorpionem, wyrachowanym klamca i zimnym skur...lem, chcacym byc kazdego dnia lepszym czlowiekiem, wiernym dla dziewczyny, z ktora sie zwiaze, na ktorego bedzie mogla zawsze polegac. Zawsze do dyspozycji, niezmordowany, spiacy z jednym okiem otwartym, wesolym z zycia optymista widzacym wszedzie zlo i brud, przez co niektorzy przypisuja mi pesymizm, czujacym sie jak ryba w wodzie wsrod problemow i stresu. A co do temperamentu, moj apetyt wzmaga w miare jedzenia. Jesli jestes dziewczyna, i spotkasz drugiego takiego skorpiona jak ja, to nie rozgryziesz go do konca nigdy, i bedziesz miala wrazenie, ze na swiecie nie ma bardziej zagmatwanego wewnetrznie czlowieka. Ale facet jak ja, nigdy Cie nie zdradzi, chocby czesto klamal, bedzie Cie bronil za cene wlasnego zycia, i sprawi, ze bedziesz sie bala sypialni. Jesli planujesz spac w nocy, to lepiej nie biez przedtem prysznica. A jesli juz wezmiesz, to nie licz, ze odpoczniesz w dzien. A jesli myslisz, ze jeden dzien totalnego poswiecenia sie i calkowitego oddania poskutkuje spokojem w dniu nastepnym, to szybko sie przekonasz jak bardzo sie mylisz. Poznasz taki rodzaj energii, jaki nie snil sie inzynierom Duracela ani Energizera. Ale ostatecznie, ciezki ze mnie czlowiek, i przepowiednia niekonczacych sie i niespodziewanych komplikacji. tak wiec drogie Panie, skorpion? Na wlasne zyczenie i na wlasne ryzyko. Nie zachecam ani nie zniechecam. Ale na wszelki wypadek lepiej zastanowic sie dwa razy. Ktos napisal kiedys, ze bycie ze skorpionem, to gwarancja wulkanu emocji. Wtedy autr chyba uwazal to za atrakcje, ale jak sie wpadnie do lawy, to chyba nie musze mowic jak to sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki jak opisany wyżej potrafi być każdy inny facet z każdego innego znaku zodiaku....mój to lew i dokładnie opisany powyzej... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sie Mario
Autor tej długasnej ramotki o pseudonimie "xie" jest kobietą!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nistaaaa
To forum dla osob po 30-ym roku zycia,więc dziwi mnie bardzo taki temat i dziwia mnie ludzie ktorzy tutaj sie wypowiadają. NIe przeczytałam postów,ale chyba zadna osoba nie napsiała to co ja,tylko odniosła sie do tematu. Dlaczego dziwia mnei ludzie piszacy na taki teamt-ot po prostu jak na swoj wiek po 30-ce sa dziedzinni jezeli patrza na kogos przez pryzmat znaku urodzenia.Niektórzy moga napisac,ze wazne jest to kto pod jakim znakiem sie ur,bo cos tam,cos tam...mnie to nie przekonuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkich których znam
z pod tego znaku to popaprane osoby ze skrzywiona pschycha. egoiści,typ piotrusia pana,hipochondrycy, wredni,zawistni i podli.po trupach do celu nie ważna jest przyjaźń. Tych których znam i są skorpionami właśnie tacy są nie miałam ,żadnej miłej znajomości ze skorpionem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wszystkich których znam z pod tego znaku to popaprane osoby ze skrzywiona pschycha. egoiści,typ piotrusia pana,hipochondrycy, wredni,zawistni i podli.po trupach do celu nie ważna jest przyjaźń. Tych których znam i są skorpionami właśnie tacy są nie miałam ,żadnej miłej znajomości ze skorpionem. " Ale bredzisz:P.Ja znam kilku sympatycznych:classic_cool:.Pisałem że najgorsi są ze znaku lwa i wodnika:P.A horoskopy sa dobre ale te prawdziwe a nie pseudo z gazet:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lew i skorpion
Ja lew on skorpion. Dla słabych lwów takiego związku nie polecam. Jeteśmy ze sobą 11 lat (wspólnego mieszkania), w tym 5 lat po ślubie. Na początku zakochany szaleńczy, noszenie na rękach, świata nie widzi po za kobietą, w łóżku do dziś niesamowity. Po 5 latach a dokładnie 5 min po ślubie mój skorpion zaczął mi "panować w domu". Mój miłościwie panujący z fajnego faceta zrobił się dyktatorem. Upierz, pozmywaj, czemu nie posprzątane, a moja matka to sprząta, a moja matka umie gotować, a moja matka to zawsze ma czas na gotowanie (bo jego matka całe życie nie pracuje), skarpety leżą wszędzie, na jego półkach wszystko wygląda jak po przejścu tsunami, po ślubie również usłyszałam że on żada żebym była jak jego matka perfekcyjna we wszystkim i robiła wszystko w domu bo to rola kobiety przecież! Jakież było moje zdziwienie gdzie po 3 miesiącach po ślubie toczyliśmy walki na śmierć i życie, po 9 miesiącach tragicznego małżeństwa gdzie on próbował mnie sprowadzić do parteru a ja non stop udowadniałam że trafił na twardego zawodnika doszłam do wniosku że pora się pakować i póki jestem młoda to znajdę kogoś na poziomie bo jemu totalnie odbilo. No i wtedy okazało się że jestem w ciaży, on nawet nie zaraagował, ja przepłakałam wiele miesięcy bo w czasie ciąży nic mi w domu nie pomagał, pracowałaJa lew on skorpion. Dla słabych lwów takiego związku nie polecam. Jeteśmy ze sobą 11 lat (wspólnego mieszkania), w tym 5 lat po ślubie. Na początku zakochany szaleńczy, noszenie na rękach, świata nie widzi po za kobietą, w łóżku do dziś niesamowity. Po 5 latach a dokładnie 5 min po ślubie mój skorpion zaczął mi "panować w domu". Mój miłościwie panujący z fajnego faceta zrobił się dyktatorem. Upierz, pozmywaj, czemu nie posprzątane, a moja matka to sprząta, a moja matka umie gotować, a moja matka to zawsze ma czas na gotowanie (bo jego matka całe życie nie pracuje), skarpety leżą wszędzie, na jego półkach wszystko wygląda jak po przejścu tsunami, po ślubie również usłyszałam że on żada żebym była jak jego matka perfekcyjna we wszystkim i robiła wszystko w domu bo to rola kobiety przecież! Jakież było moje zdziwienie gdzie po 3 miesiącach po ślubie toczyliśmy walki na śmierć i życie, po 9 miesiącach tragicznego małżeństwa gdzie on próbował mnie sprowadzić do parteru a ja non stop udowadniałam że trafił na twardego zawodnika doszłam do wniosku że pora się pakować i póki jestem młoda to znajdę kogoś na poziomie bo jemu totalnie odbilo. No i wtedy okazało się że jestem w ciaży, on nawet nie zaraagował, ja przepłakałam wiele miesięcy bo w czasie ciąży nic mi w domu nie pomagał, pracowałam do końca 8 miesiąca żeby tylko być wśród ludzi i jakoś do końca nie sfiksować, robił mi awantury o byle co tyle ile się nasłuchałam od niego to szok, rodzina jego przekonywała mnie do ratowania tego małżeństwa, moja wręcz przeciwnie, o dziwo mimo ogromnych zafudowanych mi stresów syn urodził się zdrowy. Przyczyną mojego nie odejścia od niego bynajmniej nie była ciąża a dobra praca z perspektywą awansu. Zostalam. Po porodzie niewiele się zmieniło, ja zakochana w dziecku uciekałam od męża, skorpion wogóle dzieckiem nie był zainteresowany dopóki syn nie skończył 1,5 roku i sam zaczął dopominać sie o jego zainteresowanie. Wtedy mój skopion jakby otrzeźwiał i zauważył że to jego krew, dziś bez syna się nie obejdzie. Nasza walka w małżeństwie trwała jeszcze do 3 lat. Przez 3 lata ja nie próżnowałam, zdążyłam kilkakrotnie awansować, jako pani lwica zawsze o siebie bardzo dbam, szczupła, zawsze ładne paznokcie zawsze makijaż, praca tego wymaga, on jakby tego nie widział przed ślubem owszem ale po ślubie już nie. Każdy mój awans do dziś przyjmuje z dużą nerwowością, bo mimo że skończył dwa różne kierunki studiów a ja tylko jeden to jakoś nie potrafi się przebić a przecież uważa się za nieskończenie mądrego i ogólenie za zachwycające zjawisko przecież takich jak jego to trzeba od razu na stanowiskach prezesów stawiać, jednak życie pokazało co innego, ja rozwijam się zawodowo, po 3 latach małżeństwa tak go sprowadziłam do parteru że nawet nie próbuje ze mną walczyć, kiedyś to on dominował w każdym calu, dziś już w niczym. Role całkowicie się odwróciły, ja przejełam konta bankowe, ja decyduję na co wydajemy i kiedy, nie mówi mi kiedy mam sprzątać bo wie że doprowadza mnie to do tak wielkiego szału że ma ciche dni przez tydzień i sypialnie zamkniętą na 4 spósty, ja przestałam się bać jego wrzasków (a wrzeszczy co nie miara), nie robią na mnie wrażenia szmaty, zera, i inne epitety, jednak po którym razie takich wyzwisk poprostu spokojnie powiedziałam że jeśli doprowadzi do tego że zechce mi się rozwodu do zniszczę go do samego końca. On się boi samotności w głębi duszy to duże bezbronne dziecko które tylko trzeba uświadomić że nie będziesz niańczyć rozpieszczonego bahora. Dziś naprawdę jest dobrze, dogadujemy się, kochamy, dziecko dla nas jest wszystkim, szacunek wzajemny przyszedł z czasem. Jeśli mnie prowokuje a wiem że podłożem nie jestem ja tylko problem w jego pracy (a niestety nie radzi sobie z nimi) to zaciskam zęby i nie odbijam pałeczki. m do końca 8 miesiąca żeby tylko być wśród ludzi i jakoś do końca nie sfiksować, robił mi awantury o byle co tyle ile się nasłuchałam od niego to szok, rodzina jego przekonywała mnie do ratowania tego małżeństwa, moja wręcz przeciwnie, o dziwo mimo ogromnych zafudowanych mi stresów syn urodził się zdrowy. Przyczyną mojego nie odejścia od niego bynajmniej nie była ciąża a dobra praca z perspektywą awansu. Zostalam. Po porodzie niewiele się zmieniło, ja zakochana w dziecku uciekałam od męża, skorpion wogóle dzieckiem nie był zainteresowany dopóki syn nie skończył 1,5 roku i sam zaczął dopominać sie o jego zainteresowanie. Wtedy mój skopion jakby otrzeźwiał i zauważył że to jego krew, dziś bez syna się nie obejdzie. Nasza walka w małżeństwie trwała jeszcze do 3 lat. Przez 3 lata ja nie próżnowałam, zdążyłam kilkakrotnie awansować, jako pani lwica zawsze o siebie bardzo dbam, , szczupła, zawsze ładne paznokcie zawsze makijaż, praca tego wymaga, on jakby tego nie widział przed ślubem owszem ale po ślubie już nie. Każdy mój awans do dziś przyjmuje z dużą nerwowością, bo mimo że skończył dwa różne kierunki studiów to jakoś nie potrafi się przebić a przecież uważa się za nieskończenie mądrego i ogólenie za zachwycające zjawisko przecież takich jak jego to trzeba od razu na stanowiskach prezesów stawiać, jednak życie pokazało co innego, ja rozwijam się zawodowo, po 3 latach małżeństwa tak go sprowadziłam do parteru że nawet nie próbuje ze mną walczyć, kiedyś to on dominował w każdym calu, dziś już w niczym. Role całkowicie się odwróciły, ja przejełam konta bankowe, ja decyduję na co wydajemy i kiedy, nie mówi mi kiedy mam sprzątać bo wie że doprowadza mnie to do tak wielkiego szału że ma ciche dni przez tydzień i sypialnie zamkniętą na 4 spósty, ja przestałam się bać jego wrzasków (a wrzeszczy co nie miara), nie robią na mnie wrażenia szmaty, zera, i inne epitety, jednak po którym razie takich wyzwisk poprostu spokojnie powiedziałam że jeśli doprowadzi do tego że zechce mi się rozwodu do zniszczę go do samego końca. On się boi samotności w głębi duszy to duże bezbronne dziecko które tylko trzeba uświadomić że nie będziesz niańczyć rozpieszczonego bahora. Dziś naprawdę jest dobrze, dogadujemy się, kochamy, dziecko dla nas jest wszystkim, szacunek wzajemny przyszedł z czasem. Jeśli mnie prowokuje a wiem że podłożem nie jestem ja tylko problem w jego pracy (a niestety nie radzi sobie z nimi) to zaciskam zęby i nie odbijam pałeczki. Dziś jest wspaniałym ojcem, normalnym mężem, powoli dojrzewa (jak to facet), życie go nauczyło że nie warto tracić energi na kłótnie i bzdury. Pan który tak pięknie o sobie pisał. Zgadzam się z panem Skorpionie ale w zawsze jest jakieś ale. Wg mnie ma pan taki charakter i postępuje bo się pan zwyczajnie boi. Skorpiony strasznie się boją być gorsze od innych, strasznie się boją że ktoś je rani, boją się porażek i załamują się od razu, są to ogólnie bardzo słabe osoby jedynie na pozór tworzą wokół siebie otoczkę niedostępności. Panie skorpionie chyba nie spotkał pan jeszcze kobiety lwa, radzę spóbować poniważ lwy biją na łep skorpiony jeśli chodzi o manipulację ludźmi, warto się zmierzyć z takim przeciwnikiem gdy pan wyciągnie ogonek by wstrzyknąć jad to lew wyciągnie pazury i machnie łapą :), to trochę żartoblliwe ale proszę szukać kobiety lwa rozkocha pana w sobie do szaleństwa i ma na tyle siły by z panem pozostać a do tego nie dać się pokonać na polu walki tylko musi się pan liczyć z własną porażką bo kobieta sama w sobie nie ważne z jakiego jest znaku to umie facetem zakręcić a pani Lwica wybitnie opanowała sztukę uwodzenia i szantażu emocjonalnego. M 31 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lew i skorpion
Zapomniałam dodać że podpisuję się pod każdą wypowiedzią na temat wad skorpionów, że są dziecinni, psychopatyczni, wulgarni, egoistyczni i t d. Oczywiscie mam na myśli panów skorpionów a pań nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są dziecinni, psychopatyczni, wulgarni, egoistyczni" zadnej z tych cech nikt mi nie zarzucil :) ...sam tez ich nie zauwazylem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhahahahah
nie zauważyłeś tych cech u siebie bo..........kolejną wadą skorpionów jest zadufanie w sobie, zawsze mają rację to otoczenie się myli nie one, to otoczenie jest złe nie oni jakie to jest żałosne. Nie znoszę skorpionów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wypaczaj sensu mojej wypowiedzi ! kazdego skorpiona ladujesz do wspolnego worka ? widocznie tylko takich do siebie przyciagasz ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja skorpion moj byly facet tez byl skorpionem i bylo tragicznie, jedynie w łożku nam sie nie nudziło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro inni nie zauwazaja to dlaczego ja mialbym zauwazyc ? Twoja wada jest zaczynanie zdania od hahahahah myslalem ze to dzial dla ludzi po 30tce.... a przypomina ogolny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
JA RYBKA MOJ MAZ SKORPION-JEST FAJNIE,I NAWET 4 LATA MŁODSZY HEHEHE-NAWZAJEM SIE UZUPEŁNIAMY-PODZIWIAM W NIM TO ZE WOGOLE SIE NIE DENERWUJE,W PRZECIWIENSTWIE DO MNIE,NIE KRZYCZY-ALE WLASNIE MA COS W SOBIE ZE POTRAFI CZASEM W CIAGU PARU SEKUND WYPROWADZIC MNIE Z ROWNOWAGI;)ALE OGOLNIE NIE MOGE NZEKAC,JEST DOBRYM MEZEM I OJCEM I NIE ZAMIENILABYM GO NA NKOGO INNEGO;oPOZDRAWIAM;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżagunia
Kabel - myślisz że agresywnymi postami kogoś zdołasz przekonać? Sam potwierdzasz własnym zachowaniem to co Ci dziewczyny - zauważ że dwie a ja już jestem trzecia - napisały i tu Cię boli. Żałosny palant. Bleeh.... Skorpion to najgorszy znak i jak widać to nie tylko moje zdanie. Zadufane w sobie mściwe egoistyczne zaborcze dupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×