isnt it ironic?

ej, dziewczęta, to ja wam watrę złożę i ogień rozpalę , co? ;) mam również inne umiejętności survivalowe, ale nie mówię o tym głośno, bo mężczyźni w moim otoczeniu mogliby tego nie przeżyć. :]

A ja uważam,że takich ludzi jak założycielka tego topiku nie ma.Ona chciałaby być taką osobą.Więc stworzyła swój wirtualny portret.Tu jest anonimowa, tu może być kim chce. A co do otwierania butelek z piwem to jestem straszną niemotą.

Ja tez wiem, ze sa dwie strony lewa i prawa. Tylko zawsze mi sie myli ktora jest gdzie ;) Z drzwiami to tez mialam na mysli framuge :P Ogien tez umiem rozpalac. Ale niestety, tylko przy pomocy zapalek :O

Najbardziej chcialabym umiec otwierac piwo o piwo. Nawet moj brat sie tego nauczyl, chociaz nie pije :P

Z umiejętności survivalowych to ja wiem jak zdobyć i przygotować pożywienie:o i wiem że mech rośnie po jednej stronie:D tylko nie zawsze pamiętam po której:o Za to brałam kiedyś udział w regularnym wyrębie lasu - czy to się liczy?

Z tego, co napisałaś, przebija ogromna niedojrzałość. Za twoim rozwojem intelektualnym nie nadązają emocje. Nie neguję tego, że jesteś osobą obdarzoną wyjątkowymi zdolnościami. Masz za pewne bardzo wysokie IQ. Ale to nie ma nic wspólnego z mądrością ani rozumieniem świata. Jesteś bardzo naiwna sądząć po pierwsze, że \" wybitność\" ma jakoby iśc w parze z wymiernym szczęściem. .Wybitnośc, proszę pani, izoluje, aleinuje i utrudnia życie, nawet jakbyś opanowała sztukę przetrwania w dżungli. Po drugie, jesteś tak wpartzona w siebie - i właśnie do bólu pozbawiona dystansu - że wydaje ci, że ze ludzie cię podziwiają i się tobą zachwycają. Imponujesz im - może. Ale to już wieszcz Kochanowski zauważył, że nie ma tak, żeby cnota nie szła w parze z zadrością. Czyli zwykli, mali, przeciętni, szarzy ludzie nie kochają tych, którzy ich przerastają, bo się przy nich czują jeszcze mniejsi. To, co bierzesz za adoracje, jest zgoła czym innym i daleko ci do umiejętności, że tak powiem, odzielenia ziarna od plew (cytuję: \"mam mnóstwo przyjaciół\"). Nie masz dystansu do siebie, masz ograniczoną bardzo inteligencję emocjonalną, nie widzisz, nie pojmujesz mechanizmów życia. Brak ci też dystansu do siebie, autoironii, poczucia humoru i mądrości. Generalnie wraz z rozwojem wiedzy i intelektu przychodzi coraz wyrazistsze poczucie \"wiem, że nic nie wiem\" i coraz większa pokora. W tobie nie ma jej śladu. Generalnie ludzie, którzy wiele sobą reprezentują, wymagają od siebie także wiele. Tak wiele, że widzą głównie swoje braki. A nie listę zalet.

Ja zdobyc nie umiem. Ale przygotowac to tak. O ile jest to spagetti, pizza albo placki ziemniaczane :D A mech to chyba po polnocnej...(spekuluje)?

No cóż Sygrydo - nie jesteś doskonała... no ale wyręb lasku no,no. Mnie też się myli lewa z prawą,co bywa dość uciążliwe zwłaszcza gdy prowadzę samochód.Często rozwścieczeni kierowcy (mężczyżni) trąbią na mnie.A w nerwach to już zupełnie nie wiem gdzie lewa, gdzie prawa.Horror.

razem nie zginiemy to pewne ;) a mech rośnie po północnej stronie. Ponoć. Kazali raz mi szukać tej cholernej północy i wiesz co? Znalazłam kamerdolec cały porośnoięty mchem. A biegun północny to to nie był, tego jestem pewna ;) umiem jeszcze się nie zgubić. To ważne chyba, nie? i chyba, metodą prób i błędów, bo trochę czasu od razu ostatniego minęło, kompasem i mapą sie posłużyc. Chyba. a z tym piwem to licze na pomoc koleżanek, choć bardziej przeze mnie poszukiwana umiejętność to obsługa korkociągu do wina.

KAJALA -----> nie jestem i niedoskonałość ma mnie dobija:o muszę pilnie ćwiczyć aby osiągnąć doskonałośc a wtedy zanudzę się na śmierć rozważając wszystkie moje zalety:D Calamity-----> a potrafisz upolować placki ziemniaczane, bo przygotować to już nie problem:D

Otworze piwo wszystkim, o ile mnie z lasu wyprowadzicie :D

zapomniałam się wpisać:) już miałam tu zacząć wywód o tym jak to ludzie zapatrzeni w siebie są płytcy itd. ale na szczęście uratowałyście mnie tym otwieraniem butelek.no ja mam problem nawet z otwieraczem moje drogie.a zdobyć pożywienie i owszem umiem,ale za pomocą supermarketu i pieniążków:) ale rozstawić namiot,czy przylutować kabelki potrafię z zamkniętymi oczyma:)także jakby kto mi otwierał te butelki czymkolwiek to ja chętnie coś przylutuję:) a i mam milion wad:)poważnie milion i może nie uwierzycie ale ludzie mnie lubią:)dziwne:)

kick------> korkociąg nawet w środku nocy, śrubką, nożyczkami, czym chcesz Ci to wino otworzę tak że korek bedzie w jednym kawałku poza butelką:D

Stygrysa---> Wlasnie upolowac nie umiem Ale w tej kwestii licze na Ciebie :P ulzylo mi---> Bo wbrew pozorom ludzi lubia ludzi z wadami :D Chodzace idealy sa meczace (zwlaszcza takie, ktore na kazdym kroku przypominaja jakimi sa idealami ;) ) Podtrzymuje deklaracje! Moge wszystkim otwierac piwa! To umiem :D

ja wyprowadzę ja ja :) tylko weźcie mnie do tego interesu!a co to jest kamer..cośtam?to roślina?zwierzę.a obsługa korkociągu to chyba jakiś wyższy lewel jest bo ja do tego jeszcze nie doszłam.ale za to moja współlokatorka jest w tym niezła także nie zginę:)

A sztuczke z korkiem to niestety umiem tylko do srodka :P

to ja mogę wszystkim namioty rozstawiać!tylko po co tyle namiotów:)no i lutować mogę:)o i umiem dotknąć językiem nosa,ale nie wiem czy to bardzo przydatna umiejętność

dziś czytałam coś o autoprezentacji a ten topik daje wiele do myślenia...

To mamy ognisko, namioty, piwo, wino, placki ziemniaczane i koleżankę która nas potem wyprowadzi z tego lasu:D Nic tylko w plener:D

pamiętam jak próbowałam naprawić tak prozaiczną rzecz jak ramka do zdjęć.Szkoda gadać. Ale pomysłowa jestem : w lesie piliśmy wódeczkę z zakrętki do szminki.Chyba jestem wielka.

No i jakby trzeba było komuś przylutować to ja też to umiem:p

A ja bym Cię chętnie przerżnął i wtedy ocenił Twoje zalety...

Kurde gdyby nie ten wiek to pomyślałabym, że ten tekst napisała Martyna Wojciechowska. :D

moje drogie:) my tu gadu gadu a mnie obowiązki wzywają:)znaczy się idę do moich znajomych!fajnie tu było choc początek trochę mi krwi namieszał!szkoda że muszę lecieć ale jakby ktoś chciał trochę ze mną kiedyś porozmawiać(ostrzegam że nie jestem normalna i powtórzę się MAM MILION WAD) to mój nr gg 4924089:)do zobaczenia na forum bo dla mnie to czasem ubaw po pachy:)czasem jedyna rozrywka:)ciało:)

ulzyło mi------> baw się dobrze i ciesz się że nie jesteś doskonała:D

To ja ide upolowac pozywienie ;) Moze sie jakies spagetti nawinie :P

jak byłam młoda i głupia i czułam się niepewnie to sie właśnie wbijałam w ten garniturek \'naj\'. Ciasny, sztywny i mało komfortowy: \"jestem piękna, inteligentna, zdolna, mądra, oczytana...\" blablabla. Nikt przy zdrowych zmysłach by ze mna nie wytrzymał :P a że wytrzymywali to tylko o ich ewentualnej ułomności psychicznej świadczy, bo ja bym taki zadufany w sobie \"ideał\" na zbity pysk przez płot i jeszcze butem bym doprawiła, by był pewien, iz posiada również idealne cztery litery zdolne do odczuwania mało wzniosłych wrażeń. :P no. ja z korkociagiem to kiepsko, oj kiepsko.... (chociaz opanowałam sztuke otwierania wina kluczem gerdą, niestety korek pozostaje w takim wypadku w środku, więc to w ogóle z sawułar- wiwrem ma niewiele wspólnego). służę również dobrą radą na temat płci przeciwnej, jak popiję to generalnie wychodzi ze mnie wredna feministka- dykryminatorka. Jeśli ktoś będzie miał na tyle odwagi by się do moich pomysłów zastosować to kiepsko widzę przyszłość mężczyzn w tym narodzie. żeby nie było- mężczyzne posiadam, zdyskryminowany chyba zbytnio nie jest, albo boi sie przyznać :o PS przepraszam za spóźnione reakcje, ale internet udaje, że jest na poligonie. Padnij- powstań, padnij- powstań...

kick---> To rob za sierzanta i pompki kaz robic ;)