Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaca_siee

kolczyk w chrząstce-ucho

Polecane posty

Gość do Kasiajonas
NIE 6 MIESIĘCY TYLKO 6 TYGODNI !!! też mam przebitą chrząstke w uchu . Jest tak nie zmieniać kolczyka do 6 tygodni potem już można i przemywać to miejsce . Osobiście po 6 tygodniach zawsze już zmieniałam kolczyk i to ile razy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasiajonas
Przebijałam u kosmetyczki i uważam że tak jest najlepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alfanoska
Jutro przebijam pistoletem! Chrząstke oczywiście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokro w majtkach
iść z tym do kosmetyczki, pircingera czy fryzjerki? słyszałam, że fryzjerka może złamać chrząstkę, a ja ost. poszłam to jedna fryzka tak mnie nastraszyła: " ale dziewczyno! bierzesz to na własną odpowiedzialność. ost. była tu taka pani i jej to ropiało i przez 2 tyg. bolało. moje koleżanki, które mają mówiły że to nie boli tylko nie da się na tym spać przez pierwszy tydzień, a robiły u fryzjerki (innej) i żyją ;o natomiast inna mi mówiła, że tak jej to napier.dalało, że brała tabletki ;o stworzyłam też konto na: zapytaj.com.pl i pytałam ludzi czy to boli i chyba zrobię, ale własnie iść do salonu, kosmetyczki, czy to wgl. bez różnicy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupciapcialumpcia
czy w salonie percingu przebicie chrząstki jest drogie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToLogiczne
No bardzo drogie.Ok 100 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToLogiczne
Dziewczyny jaide z chrząstką do kosmetyczki bo w salonie jest bardzo drogo a u kosmetyczki to 15 zł i po bolu.Sekunda pstrykniecie i juz a tam to igła...powoli...boleśnie...przemyslcie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolajna89@wp.pl
wcale nie boli bardziej niż w płatku, ja się nastawiałam na nie wiadomo, jaki ból, a gdy już miałam welflon w uchu (z resztą ucho też przebijane amatorsko), zapytałam, czy to już. ból porównywalny do płatka, już bardziej bolało mnie, gdy mój facet przebijał mi małżowinę na górze, bo rozpychał dziurkę kolczykiem :/ za wąska igła była ;p a wracając do tragusa... mam go od wczoraj, nie boli, nic nie ropieje, wczoraj tylko krwią troszkę zaszło chwilę po przebiciu, przemywałam bagietką nasączoną solą fizjologiczną albo polewałam samą solą fizjologiczną i jest super :) tylko parę dni poczekam, aż się zagoi i będę eksperymentować z krótszą sztangą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dublins
co do chrzastki to powiem tylko tyle ze dluzej mi sie goilo po przekluciu pistoletem u kosmetyczki niz druga dziurka pod spodem ktora zrobilam igla do szycia ;) i w salonach piercingu wcale nie jest tak drogo jak tu ktos wyzej sie podniecal;] tam sie po prostu placi wiecej za lepszy jakosciowo kolczyk zwykle ze stali chirurgicznej a nie za jakies zlote czy srebrne gowno ;) co do tragusa to chcialam sie spytac czy moze ktos wie ile by kosztowalo przekucie w salonie piercongu ?;> i czy kolczyk mozna od razu dostac z plaska koncowka czy na poczatku musza byc 2 kulki ? ;>;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patpatpat
ja zrobiłam sobie kolczyk w chrząstce 17 maja tego roku no i powiem szczerze, że bolało po przekłuciu kilka dni, nie mogłam się dotknąć, a o spaniu na prawym (moim ulubionym!) boku mogłam zapomnieć :( przemywałam to tylko spirytusem salicylowym wg zaleceń kosmetyczki i dopiero po dwóch miesiącach zmieniłam kolczyk na taki zakończony kulką - jest mi o wiele wygodniej, ucho nie boli, mogę spać na nim i nie zaczepiają mi się włosy (wrr! to było najgorsze!) bo właśnie jedynym moim zdaniem minusem przekłuwania u kosmetyczki jest to, że kolczyk ma takie ogromne zapięcie, które baaardzo przeszkadza :| a gojenie się to sprawa indywidualna każdego organizmu, u mnie wystarczyło dwa miesiące aha, i jeśli mogę coś doradzić, to najlepiej przekłuć uszko na wiosnę lub latem :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heaveninyoureyes
ja zrobiłam sobie 2 kolczyki w chrząstce u kosmetyczki w lutym i nadal się nie zagoiło.. :( boli jak cholera i nie wiem co mam robić .. macie jakieś pomysły ? prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yep
zadnych kosmetyczek! tzn nie mam nic zeby kosmetyczka przekluwala ucho tylko niech nie robi tego pistoletem. sama robilam jedna dziurke w chrzastce pistoletem i co ? ponad 2 lata mi sie goilo ;/ niby czasem juz bylo dobrze a potem znow sie gnoilo i tak wiecznie. potem zrobilam sobie druga dziurke tez w chrzastce ale igla... i goilo mi sie niecaly miesiac. i ogolnie ani nie puchlo ani nic, czerwone bylo tylko samo po przekluciu a potem sie na spokojnie goilo bez bolu i niczego. a pistoletem ? pierwszy dzien ogolem lekko pulsowalo ucho i bylo czerwone a na trzeci dzien cholernie spuchlo az zrownalo sie z kolczykiem [a luzu w kolczyku mialam dosc sporo] i napieprzalo rowno ;/ staralam sie przykladac cos zimnego zeby choc troche przestalo bolec, przemywalam sola fizjologiczna, zaczelam stosowac tribiotic idopiero bo dosc sporym czasie jakos sie troche uspokoilo. takze ... nie straszyc kosmetyczkami ? a pal go licho jak ktos na wlasnym zdrowiu szkoduje kasy to niech leci pistoletem robic... moze bd miec szczescie i zagoi sie slicznie ladnie bo w sumie gnojenie sie to nie jest regula, ale przy robieniu pistoletem jest duzo wieksze prawdopodobienstwo na babranie. takze powodzenia zycze ;) ale uwazam ze lepiej wydac wiecej kasy a miec dobrze zrobione albo nawet zrobic sb samemu igla lub wymusic to na kosmetyczce niz leciec gdzie taniej i byle szybciej a potem sie z tym bawic miesiacami. pomijajac ze gnojenie sie ucha przy przekluwaniu pistoletem to taki delikatniejszy skutek uboczny bo bywaja duzo gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) dziewczyny, mam pytanie.... jakieś 2 miesiące temu przebiłam sobie w uchu chrząstkę.... dopiero teraz go zdjęłam, po przemyciu wyczułam, że jest jakaś gulka (zgrubienie) i juz teraz nie mogę założyć kolczyka. Wkładam do połowy i dalej nie idzie? o co tu chodzi? po co gulka? czy jak mi zniknie będę mogła znów założyć kolczyk? Proszę o szybką odp. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie chciał ci wejść gdy gula zginęła? i ile czekałaś aż ci się to zagoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowly
Witam :) chciałabym zrobić sobie kolczyk w chrząstce (prywatnie, siostra zajmuje się piercingiem więc przekłuje mi w domu w razie gdybym się zdecydowała) oczywiście igłą itp, środki ostrożności będą zachowane. Jednak wiem, że przekłute ucho należy przemywać do trzech razy dziennie solą fizjologiczną. Jednak stosować do tego jeszcze jakąś maść ? Po części trochę panikuje i wariuje (nie chodzi o ból ale o efekt końcowy) na oglądałam się zdjęć pt "jak kończą się nieudane przebicia" i naczytałam się również o jakichś nerwach, które można uszkodzić (ile w tym prawdy to nie wiem) w każdym razie jeśli po usunięciu ziarniaka została mi blizna, duża, zaróżowiona no bardzo widoczna to istnieje prawdopodobieństwo, że jak kolczyk w chrząstce będzie mi się zrastał też zostanie taka blizna ? Co prawda mam w lewym uchu jeden kolczyk na płatku ucha, a w prawym dwa przy tym w prawym jedną dziurkę miałam przebijaną tydzień temu i póki co ładnie się goi więc czy mogę przebijać chrząstkę ? i jeszcze jedno pytanie : podobno na ziarnine stosuje się papkę z aspiryny, nie mogłam nigdzie znaleźć jak takie coś zrobić mógłby mi ktoś napisać jak się robi taką papkę z aspiryny ? Z góry dziękuję ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merly
Nie, nie powinnaś mieć blizny, jak już to bardzo małą, która potem zejdzie. Jezeli chodzi o maści to proponuję tribiotic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodziutka :D
Jeżeli chodzi o przebicie ucha w chrząstce to powiem tyle, że to nie boli, tzn. mnie nie bolało. Ja zrobiłam sobie tego kolczyka 5 dni temu (sama) i jak na razie wszystko jest w jak najlepszym porządku ;D aaa tak poza tym to wygląda on bossko :D polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seeearlieth
Jako posiadacz 5 kolczyków tylko w chrząstce ucha, pragnę zdementować wszelakie plotki. WSZYSTKIE kolczyki miałam robione u kosmetyczki i wszystkie pistoletem. Dodam, że praktycznie za każdym razem była to inna kosmetyczka, także umiejętności wykonującego przekłucie proszę nie brać pod uwagę. Nic nie bolało, nic nie ropiało, nic nie krwawiło. Żyję, mam się dobrze. Po tygodniu już wymieniałam kolczyki. Myślę, że to, czy kogoś boli, ropieje itp to kwestia indywidualna organizmu a nie techniki robienia. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tinka 13
No cóż, ja ostatnio tak nagle miałam wenę i postanowiłam sama sobie przebić w chrząstce, nigdy wcześniej sama tego nie robiłam, zawsze u kosmetyczki, bo się bałam więc wkurzyłam sie tym własnym strachem i spróbowałam. Muszę powiedzieć że troche bolało, ale do zniesienia. Próbowałam kolczykiem, ale za nic nie mogłam się przebić, potem igłą a i tak szczerze mówiąc miałam problem. W końcu po półtorej godzinie się udało i jestem mniej więcej zadowolona, boli jak dotykam i się o coś zaczepi, chociażby o włosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguss.
Ja mam tylko delikatne pytanko jakiej grubości igły używaliście do przebicia (oczywiście Ci którzy przebijali igła:))??a jeżeli można, to z tego co przeczytałam to jak macie iść do kosmetyczki to lepiej samemu zaryzykować niż potem mieć żal do kogoś że wam tylko sprawił ból:) dzięki wielkie zdecydowałam się na przebicie ale samej bo piercea niestemy nie mam w pobliżu:( pozdrawiam:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasia
Ja osobiście nie żałuję przebicia sobie chrząstki (Helix). Zrobiłam to sama zdezynfekowaną igłą chirurgiczną i zdezynfekowaną przebitką ze złota klinicznego. Kolczyk jakoś szczególnie nie zahacza mi się o włosy, przebitki jeszcze nie wyjęłam (mam go dopiero 5 dni) i planuję zmienić na kółeczko/półkole za miesiąc. Kręcenie kolczykiem nie sprawia mi bólu. Wszystko jest ok, miałam tylko mały strupek obok przebicia (pewnie po igle bo najpierw przebiłam igłą, żeby zobaczyć miejsce, a później dopiero przebitką). Co prawda strasznie krwawiło u mnie przebijanie, ale ucho nie jest napuchnięte, ani co więcej zaropiałe. Także nie twierdzę, że przebijanie uszu u kosmetyczki jest konieczne (w zasadzie to odradzam) jak już coś to do salonu piercingu. I proszę was bardzo NIE ZACHĘCAJCIE INNYCH DO PRZEBIJANIA USZU ZWYKŁYM KOLCZYKIEM NAOSTRZONYM PILNICZKIEM BO TO CZYSTA GŁUPOTA. Jednemu się przyjmie - innemu nie. Na to forum wchodzą też osoby młodsze (sama mam 15 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasia
Ja osobiście nie żałuję przebicia sobie chrząstki (Helix). Zrobiłam to sama zdezynfekowaną igłą chirurgiczną i zdezynfekowaną przebitką ze złota klinicznego. Kolczyk jakoś szczególnie nie zahacza mi się o włosy, przebitki jeszcze nie wyjęłam (mam go dopiero 5 dni) i planuję zmienić na kółeczko/półkole za miesiąc. Kręcenie kolczykiem nie sprawia mi bólu. Wszystko jest ok, miałam tylko mały strupek obok przebicia (pewnie po igle bo najpierw przebiłam igłą, żeby zobaczyć miejsce, a później dopiero przebitką). Co prawda strasznie krwawiło u mnie przebijanie, ale ucho nie jest napuchnięte, ani co więcej zaropiałe. Także nie twierdzę, że przebijanie uszu u kosmetyczki jest konieczne (w zasadzie to odradzam) jak już coś to do salonu piercingu. I proszę was bardzo NIE ZACHĘCAJCIE INNYCH DO PRZEBIJANIA USZU ZWYKŁYM KOLCZYKIEM NAOSTRZONYM PILNICZKIEM BO TO CZYSTA GŁUPOTA. Jednemu się przyjmie - innemu nie. Na to forum wchodzą też osoby młodsze (sama mam 15 lat). Jak macie jakieś pytania co do samodzielnego przebijania to piszcie (kasiap2121@wp.pl) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasia
Ja osobiście nie żałuję przebicia sobie chrząstki (Helix). Zrobiłam to sama zdezynfekowaną igłą chirurgiczną i zdezynfekowaną przebitką ze złota klinicznego. Kolczyk jakoś szczególnie nie zahacza mi się o włosy, przebitki jeszcze nie wyjęłam (mam go dopiero 5 dni) i planuję zmienić na kółeczko/półkole za miesiąc. Kręcenie kolczykiem nie sprawia mi bólu. Wszystko jest ok, miałam tylko mały strupek obok przebicia (pewnie po igle bo najpierw przebiłam igłą, żeby zobaczyć miejsce, a później dopiero przebitką). Co prawda strasznie krwawiło u mnie przebijanie, ale ucho nie jest napuchnięte, ani co więcej zaropiałe. Także nie twierdzę, że przebijanie uszu u kosmetyczki jest konieczne (w zasadzie to odradzam) jak już coś to do salonu piercingu. I proszę was bardzo NIE ZACHĘCAJCIE INNYCH DO PRZEBIJANIA USZU ZWYKŁYM KOLCZYKIEM NAOSTRZONYM PILNICZKIEM BO TO CZYSTA GŁUPOTA. Jednemu się przyjmie - innemu nie. Na to forum wchodzą też osoby młodsze (sama mam 15 lat). Jak macie jakieś pytania co do samodzielnego przebijania to piszcie (kasiap2121@wp.pl) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika XD
Czy to prawda że drogą dziurkę robi się w lewym uchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xoxoxoxoxoxoxoxoxoxoxo
No wię ja moge powiedzieć tylko tyle, że mi koleżanka robiła w chrząstce venflonem i wcale nie trwało to długo.... pstryk i było po problemie...... Nie wiem czy wiecie ale jak się robi venflonem to trzeba szybko przebić i włożyć kolczyka zanim krew się pojawi no, ale ok. Co prawda 4 tygodnie nie spałam na tym uchu, teraz jak się dobrze ułożę to jakoś daję radę, ale generalnie nie mam ani ropy, ani spuchniętego ucha ani żadnych innych dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikissss
cześć:) mam problem przekułam chrząstkę jakieś 3 miesiące temu... na początku było wszystko ok trochę bolało ale to normalna po przekuciu pistoletem po miesiącu wyjęłam kolczyk dosłownie na chwilkę i się zaczęło... ropiej mi uchu mam z tyłu taką bule z ropą byłam z tym u pielęgniarki która kazała to wyciskać ale to ciągle wraca co mam robić?? dodam że zmieniłam kolczyka na srebrny i niestety nie pomogło proszę o pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 99fascynacja99
W poniedziałek 13.08 zrobiłam sobie kolczyka w chrząstce teraz jest czwartek 23.08 i nadal mnie boli mam czerwone napuchnięte i mam powiększony węzeł chłonny przez to. W ogóle nie mogę tego dotknąć bo jest taki ból że łzy same lecą. Robiłam w Przysusze u kosmetyczki, zrobiła mi pistoletem!... Czy możecie mi pomóc? Co mam z tym zrobić bo nie mogę nawet spać!... PLEASE HELP ME

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa ja
Witam! szukałam czegoś na temat zgrubień które pojawiają sie po przekłuciu chrząstki. Mi się takie coś zrobiło po kilku dniach od przebicia. Bylam z tym u kosmetyczki i powiedziała, że nie powinnam sie martwić, ale to coś nie znika. Przeglądając niektóre wpisy zobaczyłam, że takie coś się zdarza tez innym. czy ktoś z Was z dłuższym stażem posiadania kolczyka w chrząstce może powiedzieć czy to znika? zapewne ja zawiniłam i źle dbałam na początku. teraz staram się jakoś to zaleczyć ale niestety nie znika (stosuję octenisept i tribiotyk, może jeszcze za krótko na efekt). I nie jest to ziarnina. A co do postów wyżej, ból ucha, tak jak też w moim przypadku, spowodowane może być za ciasnym kolczykiem. Ja miałam robioną dziurkę pistoletem wiec kolczyk miał mało luzu, kiedy ucho spuchło to zrobiło sie za ciasno, a kiedy zdjęłam zapinkę to jak ręką odjął. Tylko zostało mi to zgrubienie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×