Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość Zrozpaczony24
Hej dziewczyny. Mam podobny problem do waszego tyle ze jestem z lekka z innej strony barykady. Jestem gejem. Bylem ze swoim facetem 3 lata, 4 lata sie znalismy i wspieralismy w naszych poprzednich zwiazkach. Niestety ponad miesiac temu zostawil mnie. Zostawil dla kolegi z pracy ktorego ma na codzien on 2 lat. Na dwa tygodnie przed rozstaniem powiedzial mi ze ulegl fascynacji tamtym kolesiem i z tego co mi mowil to wynikalo ze ta fascynacja byla falowa, raz byla chec zblizenia sie do tamtego kolesia raz wrecz nienawisc. Staralem sie jakos ten problem rozwiazac poniewaz dla mnie 4 lata znajomosci i 3 lata zwiazku naprawde bardzo duza znacza. Robilem wszystko aby bylo dobrze jednak po 2 tygodniach oznajmil mi ze "musi cos sprawdzic i zalatwic jakas sprawe" z tym kolesiem. Po paru godzinach okazalo sie ze juz sa razem a ja poszedlem do lamusa. Powiedzial mi ze to nie byla tylko fascynacja ale kochal dwie osoby na raz i musial wybrac, na drugi dzien powiedzial ze jezeli popelnia blad to bedzie mnie blagal na kolanach o przebaczenie. Po paru dniach zaledwie oznajmil mi ze juz mnie nie kocha, ze nie teksni ze nie mysli. Walczylem o niego przez 2 kolejne tygodnie. Niestety jedyne z czym sie spotykalem to z agresja z jego strony. Zmienilem wszystko w sobie co sie tylko dalo. Zaczalem sie ubierac i zachowywac tak jak on zawsze tego chcial. Poszedlem do niego do pracy, przyjal mnie strasznie chlodno, ale w jego oczach na widok obraczki ktora ja nadal nosze widac bylo straszny gniew ale i tesknote. Na drugi dzien zadzownilem to potraktowal mnie gorzej niz szmate. Przestalem sie od tamtego momentu odzywac. Mija drugi tydzien i zero kontaktu z jego strony. Zaczalem odyzwac w jakis sposob, chodzic na dyskoteki tak aby sie z przyjaciolkami pobawic. Nie wysylam mu zadnych smsow z prosbami o powrot itd. Nie wiem juz sam co mam robic aby on wrocil. Jak mysliscie mozna tak po prostu przestac kogos kochacw pare dni? Tak po prostu po 4 latach zapomniec? Jasne ze nie bylo nam zawsze wspaniale ale jednak czulem sie z nim szczesliwy i czulem ze i on jest ze mna szczesliwy. Paradoksalnie wszyscy jego przyjaciele jak i moi powiedzieli mu ze popelnil jeden z najwiekszych bledow jakie mogl popelnic zostawiajac mnie. On odsunal sie od wiekszosci ludzi, zas jego przyjaciele oferuja mi , a nie jemu pomoc. Wszystko jest na maksa powalone a ja nie wiem co mam robic. Wiem ze to jest ten jedyny dla mnie, poprzedni zwiazek sam popsulem bedac z kims innym, myslac o nim. Czasami wydaje mi sie ze on uciekl do tamtego poniewaz bal sie wziac odpowiedzialnosci za to co zrobil mi zlego i wolal uciec do innego. Ja dochowalem mu wiernosci i emocjonalnej i psychicznej przez ponad 3 lata a on... Nie wiem juz sam co mam o tym wszystkim myslec. Ja rozmyslam o nim od ponad miesiaca non stop, cokolwiek bym robil on jest w moich myslach, i nie umiem uwierzyc ze on o mnie tak po prostu zapomnial, zapomnial o uczuciu... Nie rozumiem tego. I nie wiem jak go odzyskac..Moze Wy mi jakos doradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozpaczony24 witaj! Co mozna powiedziec/napisac...? Nikogo nie naklonisz do uczucia, nie zmusisz do niczego. Wszelkiego rodzaju rozstania sa bolesne. Moze przemysli cos? Zrozumie ? A moze po prostu tak musialo byc ? Moze warto zaufac przeznaczeniu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i prowokacja :P Komus dla prowokacji chcialoby sie tyle pisac :P Ja leniwa jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rety Krzysiek zadzwonil, to jest dopiero korbol ! :D Ale chyba w grudniu bedzie w Polsce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie odwrotna sytuacja
zrozpaczony24 tak szybko moze odkochać sie facet który nigdy nie kochał naprawdę... albo sprytnie Cię okłamywał o swoich uczuciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczony24
Nata ja bym chcial aby to byla prowokacja. Niestey cale moje ostatnie 4 lata to jedna wielka telenowela. Co do tego czy kochal czy nie wlasnie trudno mi uwierzyc ze nie kochal, mogl przeciez mnie zostawic wiele juz razy, wiele mial do tego sposobnosci tym bardziej ze ten jego obecny koles wyznal mu co czuje jakis rok temu, wiec mogl go miec w kazdej chwili. Pzy ostatniej rozmowie w ktorej w zasadzie na mnie najezdzal na maksa powiedzial mi ze kochal z odpowiedzialnosci za mnie co dla mnie juz bylo szczytem kretynizmu. w ogole po rozstaniu zapytalem go wporst czemu mi cigale powtarza ze nie kocha nie mysli etc, powiedzial bo chce aby mi bylo latwiej go znienawidzic. Tego samego probowal z tamtym zeby tamten go znienawidzil ale jak widac nie wyszlo. Zeby bylo smieszniej caly baksyl jest w tym ze jego przyjaciele z ktorym on ma obecnie lepszy kontakt niz ze mna, mowia ze mnie kochal, zreszta on az tak klamac nie umial Gorsze jest to ze ja mialem przeczucia od poczatku tego roku ze cos za moimi plecami sie swieci, mowilem mu o tym ale on to bagatelizowal mowiac ze sobie cos ubzudralem. Okazalo sie inaczej ze intuicja mnie nie zawiodla i wszystko sie pieknie potwierdzilo. Zeby jeszcze bylo gorzej ta sama intucija mowi mi terazze on wroci do mnie. Jestem w totalnej kropce, nie wiem czy sie z nim w ogole kontaktowac czy nie. Czy odzywac sie starac sie podtrzymac kontakt czy tez zerwac go definitywnie i dac zatesknic za tym co mial. Wiem ze on probowal wypytywac moich przyjaciol co u mnie ale zostal oddalony z kwitkiem bo posrednikow nikt nie chce. Od tamtej pory jakos juz nie slyszalem zeby sie dowiadywal co ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozpaczony24 lepiej daj mu zatesknic, bo nikt nie lubi narzucania sie. Ja sie zegnam na dzis, czas sie polozyc o przyzwoitej porze bo jutro trzeba troche polatac. Do jutra grupo wstarcia! A Ty siora napraw to gg bo lanie bedzie :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozpaczony24, nie kontaktuj się z nim. Jeśli zatęskni, to sam Cię znajdzie. A jeśli nie - to nie będziesz miał poczucia, że się upokarzałeś. Ja wiem, że to boli, jestem w podobnej sytyuacji. Naprawdę niedawno rozstałam się z kimś, na kim mi tak bardzo zależało. Ale staram się podchodzić do sytuacji na dystans, ze zdrowym rozsądkiem, mimo tak krótkiego stażu osobno. Do miłości nie zmuszę, więc po co mam katować i jego, i siebie? On mnie nie kocha. To juz wiem. Ważne jest teraz, żeby nie unikać ludzi, wyjść do nich, nauczyć się w sobie samym odnajdować siłe potrzebną, by przetrwać każdy dzień. A może wtedy wszystko się ułoży, jeśli nie tak, to inaczej - jeśli nie z nim, to z kimś innym, kto doceni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranoc wszystkim12
zobaczycie wszystko sie jakoś ułozy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich katowice to troszke za daleko, bo ja jestem z centrum. zrozpaczony- uwierz mi jak milczysz to lepsze sa tego rezultaty, bo wtedy ta druga osoba sie zaczyna martwic i myslec wtedy o nas. oczywiscie nie jest tak w kazdym przypadku, ale najczesciej. widze to po moim zwiazku. dlatego ja probuje tak robic. to czy mi wychodzi to juz inna sprawa:) ale i mam wrazenie przeczucie, nie wiem jak to nazwac, ze on wroci, ze zateskni, ale dopiero jak ja znikne z jego zycia, gdy nie bedzie mnie na kazde zawolanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grze... Nie pamietam jak dlugo Ty juz jestes po, ale moim zdaniem: Nieodzywanie sie jest co prawda dobrym sposobem na przywrocenie zainteresowania, ale chodzi tu przede wszystkim o przywrocenie wlasnej rownowagi psychicznej. Mi na poczatku radzono: \"Nie odzywaj sie - moze zateskni\" Teraz mi radza: \"Zapomnij - nie warto sie ludzic\" Ale ja mam wlasny rozum i robie to na co mam ochote :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Natia 🌻 No tak, czarrodziej dba, żebyśmy nie marzły;-) Aaaaa mi się nie chce na uczelnię iść:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj polatam troche po sklepach, choc pewnie szybko sie zniechece, jakos ostatnio nie mam do tego cierpliwosci, ale kurtała jest mi potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> grze Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że samopoczucie.. o niebo lepiej! Chyba pogodziłam się już z losem ;-) A jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici-kici ciesze sie, ze jest lepiej :) Ja mam falowe zmiany humory , raz jest bardzo dobrze, za dzien, dwa znowu klops :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×