czy on/ ona wróciła?

oj Agusia strsznie dlugo :( ja z poprzednim bylam 2 lata...i dziekuje Bogu ze juz nie jestem bo to byla fatalna pomylka!!

to bedzie spotkanie towarzyskie :) randki sobie odpuszcze na dłuższy czas :P ...

Oj to tym bardziej Agusia Cie rozumiem, ale nie smuc sie, musimy sobie pomagac :*

ja mam taki charakter ala matka Teresa.... ratuje swiat nawet jak dostaje cagla w glowe, bo moim zdaniem ZAWSZE warto ratowac cos na czym nam zalezy...widocznie nie kazdy tak ma.....

ehh Agusia bedzie dobrze bo MUSI BYC!!

tak czasami bywa...nic nie poradzisz....:(

ja caly czas sie łudze ze bedzie mu mnie brakowac...ale dzisiaj powiedzial ze mu lepiej bo nie chce sie z nikim klocic a ze mna zwlaszcza...

a ile Agusia on ma lat?

ja tez zostawilam sobie w naszym zwiazku troche prywatnosci...dlatego teraz wiem co robic z czasem...najgorzej ze musze prace pisac a do tego nie mam w ogole glowy...ehh..

tak, on chce powrotu po ponad pół roku doszedł do wniosku, że mu mnie brakuje ale co z tego, skoro ja nie widze, żeby mu zależało, chyba w jego opinii samo przyznanie sie do uczucia bylo niewiarygodnym rycerstwem i teraz to juz powinnam za nim szalec i skakać ze szczęścia.

No wlasnie...w jaki sposob po pol roku do tego doszedl?

Idę kimać Spokojnej nocy...

Dobranoc Karola skad bierzecie te fajne emotki?

Dziekuje Agatka

ja tez lece kimac, dobranoc wszystkim, do jutra!

Wpadłam sie tylko przywitać. Dużo sie narodziło od świąt. Szkoda ze nie mam tyle czasu by nawet to doczytać. Zaczęłam sie intensywnie ruszać i biegam po lesie + 2 razy aerobik z karate. Dziś juz chyba padnę za chwilkę. A co to za objazdówka po Polsce motorkiem?! Świetny pomysł. jak marynarz w każdym porcie. Nie omińcie Karpacza!!!!! pa

Agatka dziekuje za stronke ehh mnie teraz dopadla jakas pustka,wyje caly czas,nie wiem co mnie opetalo,jak pomysle ze mialabym byc z kims innym to glupieje po prostu...czasem w takich chwilach jak teraz mysle ze chonor trzeba czasem gleboko schowac jesli chodzi o uczucia...teraz potrafilabym powiedziec mu wszystko ale jego nie ma,kiedys byc jeszcze nie tak dawno,taki inny a teraz...obcy czlowiek

oj dziewczyny zazdroszcze tych fotek,ja mam nowego kompa i nie mam jeszcze wgranyh fotek,ale mysle ze niebawem zrobie to i Was bede mogla obejrzec u mnie te napady takiej jakby paniki samotonosci nie czesto sie zdarzaja ale jak juz to wlasnie tak pelną parą,wtedy nachodza mnie rozne mysli,czy on teskni,czy czuje tak jak ja czy moze juz nic nie czuje...podobno dopoki sa klotnie dopoty cos sie dzieje w zwiazku wtedy wiadomo ze uczucia sa,ja wiem ze on nadal kocha ale jest uparty...a ja nawet nie wiem o co mu chodzi...to jest najgorsze

juz odpowiadam, no jak to jak mi powiedział? jak dżentelmen z krwi i kości, smsem :-) no ale juz nie bede tak sie czepiać, bo wczesniej dzwonil ale z przyczyn ode mnie nie zaleznych nie moglam odebrac, wiec widac juz nie mogl w sobie tlumic emocji i dal upust smsem, a jak do tego doszedl, ze jestem niezastapiona? sama nie wiem, po 1 bo jestem ;-) a po 2 moze dojrzal do prawdziwego uczucia, wczesniej widzielismy sie kilka razy, wiec moze zobaczyl, ze stracil naprawde fajna dziewczyne, ze tak sie nieskormnie wyraze, potem dawal jakies sygnaly czy to podczas rozmowy na gg czy tez smsowal flirtujaco-zalotnie :-) ale ja nie wiem czy powroty mają sens, w koncu jak chce sie zjesc ciastko to się go nie rzuca na ziemie... no i uraz zostal, bo podczas rozstania powiedzial mi kilka rzeczy ktorych wolabym nie uslyszec, a przynajmniej nie od niego lub od mezczyzny wogole, po ktorych musialam budowac swoja pewnosc siebie, ale juz odzyskalam ten blysk w oku :-) widac na tyle silny, ze nawet eks sie zauroczył

cześć dziewczyny ... moja praca dziś bezowocna i lekko mam juz dość ... nasiedziałem sie i nic z tego ... chociaż mogłem z wami posiedzieć było by dużo przyjemniej :)

nad wyjątkami jezyka java związanymi z zabezpieczeniami dostepu :P jeśli to coś wam powie :) hehe ... jedym słowem shit :)

to Agatko wpadnij do mnie wytłumaczysz mi bo ja sie juz 3 dzień męcze i jakoś nie moge sobie poradzić :) chętnie przyjmę każdą dobrą rade ... poczestuje herbatką jabłkową :)

u mnie zawsze sie znajdzie :) wiec nie ma co sie zastanawiać :) ... a ja tu tak czesto siedze sam a mogłaś mi pomagać :P .. że też tak poźno na to wpadłem :)

Agatka szanse są jasne ale ja mam sie starac a mnie to meczy,,,nie mam juz sil,on ciagle kiedy ja wyciagam reke mowi jakies glupoty ktore w jego mniemaniu maja na celu mnie ukarac,pokazac ze to moja wina to co sie dzieje a nie widzi tego ze w rezultacie to sprawia ze ja tylko sie oddalam...ja to widze,teraz tylko tesknie ale nie mam potrzeby juz z nim rozmawiac jesli jest w takim stanie,nawet pisac nie odczuwam potrzeby....tylko wspomnienia i tesknota pozostaly niezmienne... Nie Agatko on nie chce przerwy,tylko czeka na moj kolejny ruch,ostatnio widze ze on chce mnie coraz bardziej zniechecic i patrzec czy dam rade,jesli dam to znaczy ze kocham -tak on to widzi... lulululu wrocisz?

wiem Agatko :) żartuje sobie ... zrestą ja też nie mam pojęcia o co w tym chodzi :) wiec jest nas dwoje :D ale zawsze lepiej razem niż osobno sie nudzić ;-)

to widocznie ja nie jestem :D kiniu a może postaw wszystko na jedną karte ... jesli chcesz spobować i powiesz mu jak to widzisz ... i że jeżeli on naprawde chce to może sie jakoś jeszcze dogadacie ... ale jeśli sama już nie wiesz o czym z nim rozmaiwiać to chyba nie ma sensu sie zastanawiać ... moge już dziś nie myśleć wiec jesli coś bredze to pomińcie moją wypowiedź :)

no to jak jestem "mobilny" to tez nie moge usiedzieć na miejscu .. ale ten gips psuje mi wszystkie plany :P a miałem iść na lody na Starowiślną i na bulwary pospacerować ... człowiek nie docenia że ma sprawne nogi dopóki go nie uziemi :) obiecuje sobie że bede bardziej o siebie dbał !! :)

dobranoc Agatko kolorowych snów - pewnie niedługo pójde w Twoje ślady ..

Agatko ale ja nie chce juz czekac...zmarnowalismy pol roku bite pol roku na takie przepychanki ile jeszcze czekac? trzeba dzialac...

no włąsnie kiniu też mi sie tak wydaje wóz albo przewóz i nie ma na co czekać bo latka lecą :P życie jest krótkie ... trzeba brac los w sowje rece!