Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość kinga--22
ha ha ha brodek ty lepiej nie podskakuj :classic_cool: zaniedbales mnie😠;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
podobno słyszałem że ... dobrze pogonić króliczka czasem :) daje Ci szanse :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga--22
pudlo:classic_cool: nie ze mna te numery bruner:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
:) jak ktoś nie chce to ja nie bede sie narzucał :P kloss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga--22
oj brodek brodek,nie marudz:P ja wskakuje juz pod koldre ,dobrej nocy🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
dobranoc ja też juz znikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dopiero teraz ;) wiec przeczytalam wszystko i Natalko wspolczuje i nie rozumiem faceta skoro kocha to da sie wszystko przezwyciezyc... Agusiu ech jesli wiesz ze nie mozesz z nim byc bo robi to czego nie powinien to chba faktycznie nie ma sensu... Natia, zgadzam sie z jedna wypowiedzia ze o tym czy wroci wie tylko ta osoba co zostawila... Brodek zacznij dbac o ta swoja nozke ;) i zapraszam tez do siebie z tym rajdem motorowym, motorki to cos co uwielbiam i Ciebie chetnie tez ugoszcze, ale ja proponuje herbatke earl grey Kingus Slonko, Tobie to co mialam powiedziec to zawsze wiesz inna droga niz forumowa ;) Do wszystkich tez chce wasze fotki ;P zaraz do profilu dodam swojego maila, zebyscie mialy i wam tez cos powysylam ;) pewnie o wielu kwestiach zapomnialam, ale mam nadzieje ze nikogo nie pominelam ;) a teraz cos o mnie dzisiaj... humor mam spieprzony za przeproszeniem... czuje sie okropnie, rozdarta, teskniaca, zraniona... ech gadalam z nim dzisiaj i chyba wolalam nie wiedziec co sie stalo ze przestal kochac... nie ten charakter... nie z taka kobieta chce byc... ale nadal jest, bo nadal nie rozstal sie ze mna... ech Brodku z calym szacunkiem, ale ja juz nie zrozumiem facetow, ja wiem ze to tez czlowiek, ale takie zlozone stworzonka to sa jednak i ja glupia nadal mam nadzieje ze jednak go przekonam... ech palnijcie mnie w leb ;/ ale niedlugo spotkam sie z kims kto moze choc troche bedzie go rozumial, ale to sie jeszcze okaze... a narazie tylko rycze jak glupia idiotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
To bedzie ostatnie co napisze w tym tygodniu bo zaraz znikam ... ale pewnie bardzo dobrze sobie beze mnie poradzicie :) ghi - posłuchaj mnie co ja mysle o tym ... nie wiem czy to kryzys czy on szuka czegośc innego ... ale według mnie jak bedziesz z nim rozmawiałą teraz i przekonasz do tego żeby był z Tobą to on nigdy sam nie bedzie miał pewności że tego chce i taka sytuacja może sie powtórzyć ... chyba musielibyście sie rozstać tak na prawde na jakiś czas żeby on się przekonał jak to jest bez Ciebie i czy nie może bez Ciebie życ ... tylko tak sie przekonasz czy naprawde kocha i wiąrze z Toba prawdziwe życiowe plany. Wiem też że takie posunięcie wymagało by od Ciebie nieludzikiej siły ... ale może warto tego spróbować ... porozmawiać z nim i powiedzieć że jesli on nie wie to Ty tak nie chcesz ... powinnaś mu powiedzieć że kochasz ale nie bedziesz z kimś kto nie bedzie tego umiał odwzajemnić ... pamiętaj że zawsze potem będą gorsze chwile i jeśli on nie bedzie miał pewności teraz ... to za kazdym razem bedziesz przezywała to samo a nie warto na pewno. Jesteś pewna siebie ale skoro macie myć razem musisz być też pewna jego. Pozdrawiam was gorąco dziewczynki i znikam juz. :) miłego i spokojnego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ciagle mowi \'prosze obiecaj mi ze wezmiemy sie oboje w garsc, moze potrzeba nam czas...nie wiem\" i wiesz jak to na mnie dziala Agusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj to ja zastanawiam sie czy on wróci... Byliśmy razem rok, cudowny rok... w świeta troche posprzeczaliśmy się, a on doszedł do wniosku, że musi odpocząć. Wczoraj powiedział mi, że potrzbuje czasu, zależy mu na mnie, czuje do mnie silne uczucie, ale nie jest pewny czy to miłosć... Stwierdził, że nasz zwiazek był dobry, ale czegoś mu brakuje. Cały czas wszystko było dobrze, a on nagle podją taką decyzje... Bardzo go kocham, nie wyobrazam sobie zycia bez niego... cały czas płacze... podtrzymuje mnie tylko nadzieja, że jeszcze będziemy razem i wszystko sie ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby nie ta zludna nadzieja to wszyscy bysmy popadali jak muchy nastepnego dnia po rozstaniu... :/ mimo ze z nia latwiej sie zyje to czasami prowadzi nas na manowce...ehh Natia > ja calym sercem wierze ze czas nam pomoze...ze albo przechyli szale na korzysc zwiazku albo... da mi sie pogodzic z tym ze juz NIGDY nie wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie z innej beczki :] ma ktos moze jakies artykuly, materialy o antyspolecznym zaburzeniu osobowosci? Psychopatia, charakteropatia, socjopatia? z gory dziekuje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ghi > no ja tez mu mowilam ze milosc wszystko przezwyciezy ale chyba nie chcial sluchac... moze jeszcze nie dojrzal do ostatecznej decyzji albo ja nie umiem sie z nia pogodzic... czekam na maila to wysle Ci swoje fotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po roku rozstalismy sie przez klotnie, on czasami sie odzywa...pisze mile rzeczy po czym kontruje \"to sie juz nigdy nie uda...moze za kilka lat\" jak cofniesz sie o kilka stron wstecz to jest tam to dokladniej opisane, nie jestesmy juz razem prawie miesiac...bywaja gorsze i lepsze dni ale wczoraj gadalismy 2 godz przez tel i zdecydowanie jest GORZEJ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co z nim kontakt utrzymujesz???????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie!! gUpia ja :) po wczorajszym juz mnie sie tak odechcialo ze ała...jeszcze nie jestem na tyle silna by nie odpisac jak on pisze...ale musze sie tego nauczyc..ja sama sie nie odzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja myśle ze jeśli chcesz sie jak najszybciej \"wyleczyć\" to nie utrzymuj z nim kontaktu.A po drugie jestes jeszcze w o tyle dobrej sytyacji, ze to TY możesz ten kontakt całkowicie urwać, to TY zadecydujesz czy chcesz z nim gadać czy nie, więc dzięki temu może będzie Ci lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo ja juz zdecydowalam \"zadnego proszenia\" ale on zdecydowal \"wykonczyc mnie psychicznie\" :) hehe nie no generalnie ja potrafie sie nie odzywac..kiedys tego nie umialam...on wczoraj przeprosil ze sie odezwal wiec mysle ze wie co mi robi i juz nie bedzie...a jak bedzie chcial cokolwiek naprawic to slowami tez nic nie zdziala...tylko czynami..wie gdzie mieszkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze juz nie bede musiala bo chyba wczoraj zrozumial ze musi mi dac spokoj jesli kiedykolwiek chce ze mna normalnie porozmawiac ;] a podobno taaak baaardzo tego chce ZOBACZYMY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×