Brak stabilizacji finansowej to jedyny powód zwlekania z ciąża?

bo czesto jest tak ze kobieta ma tą swoją prace zachodzi w ciaze i po maciezynskim nie ma gdzie wracac, wiec nie majac a majac prace z ta roznica ze jak sie ma to mozna ja stracic jak sie jej nie ma, nie ma czego tracic

tak

nie

jesli nie , to co jeszcze? brak warunków mieszkaniowych, brak praliki, samochodu.?

że mąż utzrymuje rodzinę.... więc pani może pupcie pogrzać w domku

ale jakie naciagac szefa? szef zwlania lub nie - nic na tym nie tracac... tak mi sie wydaje

u mnie to glowny powód

nie chce nikogo urazic, ale wydaje mi sie, ze macierzynski jeszcze jest okej, nie powinno byc problemow z powrotem do pracy o ile szef jest humanitarny, ale wychowawczy to juz wyrok, ktory kobieta podpisuje sama na siebie... zakladajac, ze wychowawczy trwa ok 3 lat, to kobieta chcac nie chcac - nie moze byc dobrym pracownikiem - tak dobrym jak przed odejsciem z pracy... moze szefostwo boi sie tego wychowawczego?

Nie do konca stokrotko Ale traci ten co kombinuje bo nie warto palic za soba mostów Opinia ciagnie sie potem za takim kombinujacym jak smród Ja i autorka wiemy o czym piszemy

ja nikogo nie naciagnełan ty kobito masz jakies urojenia,!!! i czemu zawsze utozsamiasz sie z autorkami topików, czyzbys to ty je zakładała. ?