Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga*28

czy dziecko jest naprawde takie drogie w utrzymaniu?

Polecane posty

Gość ja pikole
tyle kassy, musiałabym charowac poł roku i nic nie odkładac zeby wystarczyło na wyprawe za 2500 poza tym do szpitala, dla nas sa potrzene rzeczy ale po co kupowac nie macie w domu pizamy, klapek, szlafroka bez sensu trzeba kopic podpaski wielkosci kartki A4, boze świety to porazka ile kobita musi zniesc a potem jeszcze trwajacy okres 6 tygodni ja pierdziele, jak ja to zniose

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ja pikole - szlafrok miałam, ale króciutki, jak to niektórzy mówią \"seksowny\", taki raczej nienadający się do pokazywania publicznie. Łapcie i klapki też, ale używane i wolałam kupić do szpitala nowe. Jasne, że wielu z tych rzeczy nie trzeba. Ja np. nie kupowałam żadnego podgrzewacza do butelek, sterylizatora czy tzw. elektronicznej niani. Laktator kupiłam w razie czego, taki najtańszy za chyba coś koło 40 zł. Wózek też będzie z tych tanich. Mogłabym na wyprawkę wydac mniej (np. kupując rzeczy używane), mogłabym też wydać więcej (mam pieniądze odłożone jeszcze sprzed ciąży i mogłabym kupić co nieco droższe i lepsze), ale wydatki tak sobie wyśrodkowałam. Jeśli np. okażę się, że wózek niedługo się rozleci, to nie będzie problemu z kupieniem drugiego, bo pieniądze na ten cel mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polog nie jest przyjemny a wielkie podpaski wygodne ale za to dziecko przy tobie:) co do cen- niestety wyzyskiwacze podnosza ceny;) jest duzy popyt na rzeczy dla dzieci wiec ceny w gore- prawo rynku;) niestety my na tym nie korzystamy;) a co do pizamy, koszuli klapek, pantofli- uwierzcie- nie urzywam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w szoku niby 400zł nie duzo ale jak ja zarabiam 650 to cała moją wypłace pochłania dziecko! a gdzie kasa na opłaty na zycie, prace mam dobra ale zarobki niskie i cóż poczac to nie nasza wina ze po odliczeniu składek zostaje lekko ponad 600zł przy minimalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja juz z mlekiem liczyłam a ty karmisz piersia?ja do 4 miesiaca cycem to mniej bo tylko na pieluchy dwie paczki sżły miesiecznie pampersów tych new born i jakies kosmetyki ale to gdzies 30 pln i chusteczki nawilzonespokojnie zmiescisz sie w 150 pln plus jakies ubranka herbatki zakłądajac ze zdrowy bedzie ja juz mam półtorarocznego malucha i jzu zabardzo niepamietam mleko jak dosżło to było duzo bo 2w ciagu tygodnia szły bebikaczyli tak 100pln miesiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę tak: najpierw liczysz, liczysz i liczysz. Stwierdzasz, że ciągle brakuje pieniędzy a tu jeszcze niespodzianki (leki itp.). Po czasie wszystko się stabilizuje i już nie zauważasz tego, że Cię nie stać na drogi ciuch i kosmetyk, bo czyż nie warto odmówć sobie drobnych przyjemności, żeby zobaczyć pierwszy ząbek, pierwszy kroczek i usłyszeć kocham Cię mamusiu ?!!! Nie spłycajmy tematu naszych słodkich istotek do codziennych wydatków. Przecież szczęśliwa rodzina to cel nr.jeden, a widział ktoś szczęśliwą rodzinę bez dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu mateczki nie mające zbyt dużo kasy \'komplementują\' te, które kasę mają :o \'wózek wielofunkcyjny używany (bardzo fajny i w dobrym stanie) 350 zł\' - może dla ciebie ten wózek jest b. fajny, ale dla innych niekoniecznie ! \'trzeba miec nawalone pod sufitem albo kuuupę kasy aby wsystko nowe kupować a dziecko po kilku tygodniach nieraz wyrasta i mozna wyrżucić albo oddać komuś...\'- wyrasta bardzo szybko, zwłaszcza z łóżeczka, wózka itempodobych rzeczy:P. Trzeba mieć pod sufitem aby decydować się na dziecko nie mając kasy :P U nas tak +-: milk - 100 pampersy - 150 kosmetyki- 100( w tym balneum, proszek lowella, sterimar) ubranka - 100 do tego dochodzą ewentualnie lekarstwa, które też tanie nie są. Możesz kupić wszystko używane, robić przeciery i papki, ubranka na drutach ... tylko po co ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anika30
Jesska, przyznam szczerze, że widzialam szczęśliwą rodzinę bez dziecka:P Moja siostra ma kochającego męża, ta miłość między nimi jest tak duża, że są szczęśliwi mimo tego, żę nie zdecydowali się na dziecko i dzięki Bogu teraz tego nie żałują. Jeśli chodzi o wyprawkę na początku pójdzie kupa kasy ale potem te wydatki staną się mniejsze, bo będziesz musiala na bieżąco wszystko kupować, a ubranek nie trzeba będzie dokupowywać co tydzień ale co kilka m-cy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każde dziecko
musi mieć wsyzstko z piątej alei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fifthavenue
czy według ciebie jak dziecko nie ma nowych rzeczy i nie je ze słoików to miało się nie urodzić? pomyśl trochę nad logiką wypowiedzi :) jak się nie ma za dużo kasy to na wielu rzeczach można zaoszczędzić, chyba że tobie się wydaje że im droższe, nowsze to bardziej dziecko szczęśliwe i bardziej się je kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu klotnia
Jak komuś po odliczeniu rachunków zostanie 5 tys. na miesiąc to chyba zrozumiale, że będzie kupował ciuszki dla dziecka w firmowych sklepach. Jak ktoś zarabia 1000 zl to dziecko zapewne będzie skromniej ubrane. To samo z wózkami, czemu ktoś kto ma kupę kasy ma kupić wózek za 500 zl? Kupuję za tyle na ile mnie stać, a że kogoś stać na Mutsy nie oznacza, że jest gorszy czy lepszy, tylko, że mu się poszczęściło i może sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak - nie popieram firomych rzeczy dla dziecka-- typu adidas. firma dla mnie liczy sie gdy chodzi o : buty(bartek) jedzenie(zazwyczj bobowita, gerber) pieluszki(pampersy) zabawki(zazwyczj fisher price) ale rowniez polskie zabawki- jakies samochodziki, zabawki do piaskownicyitp na samym poczatku- po kupieniu wyprawki wydatki nie byly takie duze: mleko - 0 - przy piersi wkladki laktacyjne-25zl pieluszki - 100-150 zl kosmetyki-20-30 leki-20-30 i chyba wszystko: czyli okolo 230zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifthavenue Daj sobie spokoj, bo to zaslepione baby sa. One wiedza swoje i najchetniej by dzieci w lumpach ubieraly byleby tylko miec dzieci. Logika jest im obca i nigdy nie zrozumieja co osoba taka jak ty mysli. Natrzepia dzieci a pozniej beda o pomoc prosic, taki juz jest ten nasz kraj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do fifthavenue \'czy według ciebie jak dziecko nie ma nowych rzeczy i nie je ze słoików to miało się nie urodzić?\' - nie, absolutnie nic takiego nie napisałam, pomyśl trochę nad logiką swojego pytania. mój tekst dotyczył \'obiektywizmu\' związanego z wydatkami na dziecko. Dziewczyna pisze, że wydała 5 tys. na wyprakę i od razu trzeba ją wykpić, nie ?! \'jak się nie ma za dużo kasy to na wielu rzeczach można zaoszczędzić\' - oczywiście, tak samo jak ktoś ma kasę i ma ochotę kupić dziecku drogie ubranko czy wózek - jego kasa lub jej brak i jego sprawa. Bez zbędnych komentarzy A co mi się wydaje to już moja sprawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ///////////////........
do fifthavenue wniosek z tego że jak ktoś nie ma kilku tysięcy na wszystko nowe i potem utrzymanie dziecka to dziecka ma nie mieć. wierz mi że widziałam/znam szczęśliwe dzieci (2 rodziny ubogie i wielodzietne) noszą ubrania jedno po drugim, nie mają szlafroczków, chusteczek nawilżanych, pampersów, ręczniczków z kapturami, spoecjalnych sszczotek z miękkiego włosia do czesania a miłośc jaką się je wszystkie otacza jest taka , że tylko im pozazdrościć ... ps staram się im pomagać w miarę możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifthavenue ma racje. nie chodzi mi o to ze jak ktos mam mniej to nie powinien miec dzieci. ja do najbogatszych rowniez sie nie zaliczam. Ale na niektore rzeczy powinno zwracac sie uwage. dla mnie liczy sie firma zabawek? a czemu bo te drozsze dluzej wytrzymuja, bo jestem pewna ze nie sa wykonane ze szkodliwych substancji , bo beda dla 2 dziecka;) buty- nie kupie dziecku butow na rynku, targu- bo one nie trzymaja dobrze stopki dziecka, nie kupuje tanszego jedzenia dla dziecka- bo zazwyczaj na etykiecie widze same E-cos tam. jednak oszczedzam na ubrankach- dostajemy , sa to ladne ubranka i nie musimy kupowac. a kosmetyki- z doswiadczenia wiem ze te drozsze(jonson....) wcale nie musza byc lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham nadinterpretację na tym forum, po prostu uwielbiam !!!!!!!!! Boże, widzisz i nie grzmisz :o \'wniosek z tego że jak ktoś nie ma kilku tysięcy na wszystko nowe i potem utrzymanie dziecka to dziecka ma nie mieć\' wniosek z tego, że jak ktoś wyda 5 tys. na wyprawkę to ma namieszane pod sufitem i ma się udać do psychologa a jak kupuje dziecku danonki, jedzenie ze słoika, itp. to wpycha w dziecko samą chemię i jest wyrodną matką. Zadowolona ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i uwazam ze trzeba wszystko robic/kuowac racjonalnie- pamietam jak kolezanki patrzyly na mnie ze zdziwieniem ze zamiast wycierac pupe chusteczkami wycieram wacikami , ktore maczam w wodzi. chusteczek uzywalam nivea- ale tylko w w wyjatkowych sytuacjach(np zmiana pieluchy na spacerze). po kilku tyg, one rownierz przeszly na waciki- a czemu? bo moj Kuba nie mial odparzen a ich dzieci mialy a polozna stwierdzila ze to moze byc od chusteczek. i wcale taniej nie znaczy gorzej, ale trzeba wiedziec kiedy:) tez znam ubogie rodziny - szczesliwe- i ciesze sie ze sie kochaja i sa szczesliwi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fifthavenue
do billabonga tak się składa że mam 2 dzieci, czyżby za dużo? czy to już znaczy że sobie natrzepałam dzieci? rodzina mi symblicznie pomaga a zasiłków nie biorę jakoś sobie radzimy... myślę że dziecko mam szczęśliwe pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do\"do fifthavenue\" widzisz ja tez trzepie:D zaraz dwojka dzieci a zyc trzeba;) a co maja powiedziec z 3 dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do fifthavenue do tego dolicz sobie wydatek na okulary, bo coś masz kłopoty z czytaniem postów albo melisę na uspokojenie bo zbyt podniecona jesteś pozdrawiam niemniej serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co by nie mowic- dziecko napewno nie jest tanie:) nie da sie wychowac bez dodatkowych wydatkow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie
Było konkretne pytanie, a jak zwykle zrobiła się kłótnia. Jak kogos stać, to niech kupuje drogie rzeczy, jak nie stać - nich kupuje tanie albo uzywane. Nie znaczy, że jedne maja drugie obrażać i licytować sie, które sa lepszymi matkami. Powiem tak - im większe dziecko, tym większe wydatki. Utrzymanie niemowlaka to nic w porównaniu z przedszkolakiem. Przypuszczam, że z dziećmi w szkole jest jeszcze gorzej, ale nie jestem jeszcze na tym etapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie bierze pod uwage,że dostaje się też pieniądze z ubezpieczenia za urodzenie dziecka,więc jakieś pieniążki dodatkowe są. zgadzam się z tymi Paniami,które pisały,że średnia wyprawka dla dziecka i rzeczy potrzebne dla mamy to koszt rzędu 5 000 zł. Ja poniosłam zblizone koszty. Wózek z niższej półki, solidny,ale za to strasznie ciężki 900 zł wanienka ok 30zł + stelaż 60 zł. łożeczko,takie,żeby się nie rozpadło 260 zł materac gryczano-kokosowy 80 zł posciel 4 elementowa średniej klasy 120 zł posciel 2 elementowa 60 zł. posciel do wóżka 50 zł rożek 35 zł śpiworek 45 zl okrycie kapielowe 25 zł fotelik samochodowy(bezpieczny) 350 zł. butelki zestaw (dla mamy karmiacej piersią też się przydają) 65 zł. 2 smoczki uspokajające 15 zł szczepionki w tym Prevenar na pół roku 1500 zł tony pieluch na 1szy mc 250 zl chusteczki do pupy na 1szy mc 40 zl ubranka nowe,ale z tańszych (latem) ok. 300 zł i to już do wieku 3 mcy koszule do karmienia(do szpitala też się przydały) 50 zł za dwie wkładki laktacyjne na 1 mc 3 opk 45 zl pieluchy tetrowe 20 sztuk 38 zl płyn z oliwka do kapieli i kosmetyki (LINOMAG) ok 25 zł 2 kocyki 40 zł posciel wypełnienie 60 zl 4 pieluchy flanelowe 12 zł laktator 115 zł proszek JELP i płyn do płukania JELP 27 zł 2 ceratki pod przescieradełko 12 zł 2 okrycia kapielowe 40 zł gaziki sterylne i spirytus do pepuszka 15 zł patyczki do uszu 3,50 termometr do wanienki, szczoteczka do włosów i nozyczki 20 zł termometr do mierzenia temperatury 15 zl przewijak 60 zł podkłady do przewijania 30 sztuk 35 zł 2 biustonosze do karmienia 80 zł potem 2 nastepne trochę lepsze (bo pierwsze zrobiły się za małe) 130 zł podkłady poporodowe 4 opk i majtki poporodowe 4 szt. co razem daje ponad 4900, a to nie wszytskie wydatki jakie poniosłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego płacicie za
szczepionki? Z tego co wiem to przysługują z NFZ-u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do bycia szczesliwym w małżenstwie bez dziecka....to ja sie zgłaszam (jestesmy b. szczesliwi !!!), mam swoje laka dlatego czasami dopadaj mnie mysli o dziecku, ale raczej o tym nie rozmawiamy, kiedy nie planujemy na razie, maz wie ze nie jestem gotowa i tematy dot ciazy zawsze konczyły sie kłutnia. nie rozmawiamy na ten temat i juz po kłopocie, ale jako kobieta wiem ze chce miec dziecko nawet 2 ale koedy czas pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele mam kupuje dodatkowe- bo firmy farmaceutyczne musza zarobic;) my raz tylko kupilismy(w wieku 1,5 roczka- ok 40 zl) ale pani doktor powiedziala ze jak dziecko nie chodzi do przedszkola, zlobka to raczej niepotrzebne sa dodatkowe szczepionki. ogolnie jestem przeciwna szczepionka- dla doroslych. a dla dziecka- tylko te co sa potrzebne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego płacicie za
Prevenar... he he he kilka lat temu nagle się okazało że w lasach są KLESZCZE (tak jakby do tej pory ich nie było) i w mediach zrobiła się wielka wrzawa że kleszcze mogą powodować boreliozę i że w ogóle strach do lasu iść. Uśmiałam się setnie Sprzedaż szczepionek przeciw boreliozie wzrosła o ileśtam tysięcy procent, apteki, pośrednicy, handlowcy i firmy farmaceut. nieźle zarobiły. Teraz na tapecie pojawiło się pneumokokowe zapalenie i Prevenar :):):D ciekawe jaka straszna wyimaginowana choroba pojawi się wkrótce?? ciekawe jakie kity wam wcisną jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×