Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Cześć:) To i ja się pokażę:) U nas też zimno i paskudnie - niedobrze, bo ja już sobie sandały powyciągałam, a wczoraj sobie jeszcze jedne letnie buty kupiłam i się na lato szykuję:P a tutaj sprawdzam moją prognozę pogody dla mojego terenu - i śnieg się na wtorek szykuje:P Żart jakiś czy co? Wczoraj byliśmy na zakupach. Kupiliśmy dla córci 3 pary butków - sandałki, półbuciki takie powycinane i przewiewne i coś w rodzaju tenisówek - te ostatnie sobie sama wybrała, bo miały jakieś błyszczące nitki powplatane i sama zaniosła je do kasy, a potem do samochodu. W ogóle to jest z niej straszna gaduła! Oczywiście nawija głównie w sobie znanym języku. Ja jeszcze jestem ją w stanie zrozumieć, ale inni już nie bardzo. Dzisiaj poszła z M. na podwórko. Wraca taka przejęta i "skarży" na tatę gestykulując przy okazji - potok "słów" : Ania, w góle, buuuu, boje, tata, hopa, buuu....:D:D:D:D Co w jej języku mogło znaczyć mniej więcej tyle, że tata ją wziął w górę na ręce, a ona się bała jakiegoś samolotu. Zastanawiałam się skąd się wziął w naszym ogrodzie jakiś samolot ale potem M. powiedział, że rzeczywiście pokazał jej lecący helikopter - dzisiaj niedaleko od nas są jakieś pokazy sportowe i stąd się on wziął:D M. stwierdził, że teraz już trzeba przy niej uważać co się robi, bo zaczyna "donosić"P:D Jadirka - jeszcze raz Cię przepraszam za te poranne telefony:P:P:P Mam nadzieję, że Cię nie obudziłam, ani że nie przeszkodziłam Ci w pracy, ani w niczym ważnym. Jak tam synuś? Tryni - my również grilujemy - od czwartku:P tak jest nam prościej - jak mamy jakieś zajęcie na ogrodzie albo chcemy sobie po prostu posiedzieć - to "załatwiamy" w ten sposób kolację;) Jeszcze troszkę i będziesz miała maluszka przy sobie. To zadziwiające jak wszystkie dolegliwości ciążowe natychmiast ustępują. Ja byłam wniebowzięta, bo praktycznie natychmiast po porodzie pozbyłam się zgagi - męczyła mnie przeraźliwie! martynia - no dojazdy do lekarza do innego miasta są uciążliwe - znam to z autopsji. A na dodatek Wrocław i jego wieczne wykopy i remonty:O Kocham to miasto i tęsknię za nim, ale każdorazowa perspektywa przejazdu przezeń przyprawia mnie o dreszcze. Nie rozumiem ile to może jeszcze trwać. Studia skończyłam 11 lat temu i nadal pod tym względem nic się nie zmieniło. Oczywiście efekty są potem piorunujące, ale jakim kosztem? Życzę Ci szybkiego zaciążenia!:) A jak córcia? Wraca do zdrówka? Dzisiejsza wyprawa do Zoo na pewno poprawi jej humor:) Podsunęłaś mi fajny pomysł, ale poczekam aż się trochę ociepli i nie trzeba będzie łazić w tych wszystkich ciężkich ciuchach na sobie. karolcia - a Wy dzisiaj pracusie też na budowie? Chociaż w sumie "Międzynarodowe Święto Pracy":P zobowiązuje:P niunka - zmartwienia wynikające z kolejnych niepowodzeń w staraniach i dzidziusia są niczym w porównaniu ze zmartwieniami wynikającymi z dodatkowych kilogramów. Uwierz mi. Wszystkie tutaj łykałyśmy hormony kilogramami - w różnych celach - każda miała inne problemy i inne leki przyjmowała w związku z nimi. Ale musisz mi uwierzyć na słowo - wszystkie tutaj piszące dziewczyny niezłymi laskami są;) Żadnej to nie zaszkodziło zbyt mocno;) No o sobie nie piszę, bo ja do drobinek nigdy nie należałam:P I jeszcze wiesz co - po porodzie pogadałam sobie w szpitalu z genialnym doktorem, który uratował mi praktycznie życie. Rozmawialiśmy m.in. o lekach i tych nieszczęsnych dodatkowych kilogramach. I on powiedział, że owszem, jest taka opinia, że od tego się tyje. Ale gdyby tak było rzeczywiście, to w Oświęcimiu więźniom by hormony do jedzenia dawali i nikt nie wyglądał by tak jak wyglądał. On nie mówił tego złośliwie, ani z przekąsem. Raczej zastanawiał się dlaczego tak jest i doszedł do wniosku, że to w głównej mierze wina jednak naszej psychiki i jej wpływu na przemianę materii. A moc tej naszej nieszczęsnej psychiki jest wielka! Wiem o tym, bo gdyby nie ta psychika - z naturalną ciążą u mnie nie powinno być problemu... Buziaki i dobrej zabawy w ten długi majowy weekend (a ja siedzę w domu aż do czwartku - będę się byczyć ile się da!:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja rzadko bywam, bo całe weekendy mamy zajęte, zazwyczaj na budowie a jak nie to w sklepie budowlanym :) voltare - wczoraj nie pracowaliśmy choć data by nas upoważniała :) zrobiliśmy sobie wolne, moja mama miała wczoraj urodziny, więc wybraliśmy się z rodzicami na oprowadzanie po domku, bo jeszcze nie widzieli, dopiero teraz, ale ze względów rodzinnych, o których tu nie bede pisać, nie mogli być wcześniej, a potem na obiadek do restauracji i na koniec kawka i ciasto u nas :) niunka mój M brał Salfazin, kiedys codziennie, a teraz widzę że co kilka dni bierze jak sobie przypomni. martyniu - masz rację wybierz sie wtedy kiedy czujesz ze zawsze masz owu, nie ma co brać ot tak clo, bo wybierzesz kilka razy, potem trzeba zrobić przerwę, a niewiadomo czy wogóle to jest ci potrzebne. Ja brałam tylko 3 cykle wtedy jak miałam inseminacje i potem jeszcze chyba 2 cykle jak chodziłam do tego lekarza co martika, ale kończyło sie tylko na monitoringu, komórki miałam, pękały ale nic z tego nie wyszło. My teraz mamy przerwę w staraniu, tzn nie zabezpieczamy się, ale ja nie biorę żadnych środków ani nie biegam do gina; zresztą teraz i tak nie mamy do tego głowy ani czasu. Trini - ja też chcę fotkę :) jak remoncik, juz wszystko zrobione, mozesz mi powysyłać fotki, to coś odgapię :P ja wam oczywiscie też prześlę jak nam skończą elewację, a środek to dopiero za jakiś czas, bo początkowo myślimy zrobić parter, wprowadzic się i stopniowo resztę, no zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. W chwili obecnej nic nie wiem odnośnie wyników badań,będę dzwonić za jakiś tydzień,choć sądzę,że będą opóźnione przez święta. Dam Wam znać jak tylko coś będę wiedzieć. Dziękuję Wam za pamięć i smsy. Przykro mi szczerze mówiąc,ale prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i oprócz Was i trzech moich znajomych z rodziny mojej ani męża nikt nawet nie zapytał co z synem. Ja jak zwykle siedzę sama,bo K.ma inne wyjścia. Przyjaciółka urodziła tuż przed świetami Wielkanocnymi córcie po 15 latach przerwy od ostatniego porodu,więc siedzę u niej i niańczę malutka. Cieszę się,że u Was wszystko dobrze,. Voltare nie gniewam się co ty,uśmiałam się tylko jak mi napisałaś. Byłam akurat w sklepie i nie odebrałam,a szkoda może usłyszała bym małą Anię mówiącą w swoim dziecięcym języku:) Tryni-jak remonty??/i czekam na zdjęcie brzusia,wygłaskaj maluszka od cioci:) Karolciu-fajnie,że tak wam idzie z domkiem to cudna sprawa.:) Martyn-iu-napisz jak ma się córcia i oby do wizyty nie musiało dojść,z wiadomych przyczyn.Jak udała się wycieczka do ZOO??? Niunka000-myślę,że rady dziewczyn są trafne i warto ich posłuchać,bo wiedzą w tym temacie sporo.Ja dodam od siebie,że do pewnych spraw trzeba dorosnąć,ja jak by lekarz powiedział mi dziś,że zajdę w ciąże jak tylko przytyję 10 kg,nie wahała bym się z decyzją i powiedziała bym,że i 20 to nic.Życzę Ci powodzenia. Przesyłam buziaki i pozdrawiam cieplutką,bo na polu jesień się zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem:) Jadirka - no nie wiem, czy byś coś zrozumiała coś z tego nawału słów, który potrafi w ciągu minuty wyrzucić z siebie nasze dziecko:P Cwaniara z niej straszna - ostatnio próbuję jej tłumaczyć, że jest już za duża na smoczek. Z jakim skutkiem - wiadomo - jak grochem o ścianę:) W końcu mówię jej, że jak będzie wychodziła ze smokiem na podwórko, to dzieci będą się z niej śmiały - a ona na to: "do koki" - i wsadziła smoka do kieszonki. I teraz jak gdzieś z nią wychodzimy bierze smoka obowiązkowo, ale natychmiast po wyjściu na podwórze chowa go do kieszonki, śmieje się i kręci przecząco głową, na znak, że nikt się z niej nie będzie śmiał. Chyba trzeba jeszcze trochę czasu odczekać... Przykre jak ktoś nie pamięta o nas w momencie, kiedy jest nam tak bardzo potrzebne wsparcie bliskich. Moi pamiętają i wiem, że zawsze można na nich liczyć. Jeżeli chodzi o rodzinkę M... - hmmm... to już gorzej, ale przyzwyczaiłam się do tego i na nic z ich strony nie liczę. Mam nadzieję, że wyniki Twojego synka okażą się tak dobre, jak tylko dobre być mogą. Trzymajcie się póki co! Uciekam oglądać "Na Wspólnej"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane ... a ja juz nie śpie - jakos tak wyszlo ze mezus mnie z rana troszkę zdenerwowal i juz po spaniu ... no nic faceci - standard - zaczynam brac poprawke ze to " inaczej myslace istoty" u mnie remont nadal trwa o zgrozo, majster wszytko b. powoli robi - co mnie troche wkurza, myslalam ze w sobote nam ofuguje całą kuchnie - mielismy plan juz juz przeniesc w wekend majowy ale tzw " dupa " zrobił polowę, przenieslismy tylko troszke gratów, 2 maja go nie bylo i dopiero dzis cos tam bedzie znowu dziaalc, cały czas czekamy na drzwio wejsciowe - przez co robota z przedpokojem stoi i tak już mnie powoli zaczyna cos trafiac bo to juz ponad m-c ... kuchnia calkiem ladnie wyszła kolorek fajny, ale terakotę moglam dac wszedzie taka samą / ciemną / - byloby ladniej, no coz czlowiek uczy sie na bledach, teraz to już po tzw. musztrada po obiedzie i musi tak zostac ... jadirka podesle ci zdjęcia na pewno, wiem ze ze swojej komorki nie mozec odbierac wiec CI nie wysyłalam, bylismy w sobote na grilu i mezulek zrobil mi pierwsze w tej ciazy zdjęcia,/ tak to sama sobie cykam z komorki / jak je zgram z aparatu to na pewno wyslę Wam na e-maila niezly grubasek robi sie ze mnie ale coz zaczelismy 7 m-c, czas smiga nieublaganie i powiem Wam troszke juz cykam sie, czy dam radę, pozatym matrwie sie porodem by nie było komplikacji, bo ten moj szpital to troszke na bakier jest z opieka i wogole ... karolcia troszke zazdroszcze ci tej budowy miec wlasny domek to super sprawa, jednak wiem ze to masa pracy i wyrzeczen ... ale potem jaka satysfakcja ... do tego ta przestrzeń :) zmykam kochane, milego dzionka Wam zyczę ... zagladajcie czesciej na forum ... buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) jadirko - ja też trzymam kciuki za synka i jego wyniki :) w mojej rodzince też średnio, tzn u tej najbliższej tj rodzice i rodzeństwo ok ale dalsza to porazka, zreszta ja o swoich problemach ich nie będę informować bo to tylko dla nich sensacja kolejna. też się cieszę z domku, ale zdaję sobie sprawę że bedziemy w długach, trudno, przynajmniej bedzie nasz no i jeszcze ogródek, gdzie można w każdej chwili wyjść i posiedzieć. Trini - dzieki za fotkę, no brzuszek fajniutki :) ale wyślij jeszcze całej siebie jak się cała prezentujesz :) voltare - mądre to wasze dziecko :) pewno po mamusi :) dzis do szkoły przyszła opiekunka po dzieci z domu dziecka i na rękach trzymała słodką 6 miesieczną dziewczynkę, która też przebywa w domu dziecka, jakos wtedy tak poczułam że mogłabym ją zabrać ze sobą :) najgorsze jest to ze u nas w polsce formalności bardzo długo trwają i są zawiłe, ze większość dzieci adoptują rodziny z zagranicy; ciekawa jestem czy potem ktoś monitoruje co sie z nimi dzieje; a przeciez może byc różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam skarbeczki za dobre słowo❤️ Tryni=trzymam za słowo i czekam na fotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Znowu wstyd bo nie zaglądałam i nie w temacie,miałam trochę problemów ale o tym może innym razem. Karolcia - jejku jak zazdroszczę tego domku,u nas tak się wszystko przeciąga że aż mnie nerwy biorą ,wciąż czekamy na pozwolenie.... Jadirko - nie wiem o co chodzi ale zdrówka dla synka,bo zrozumiałam że jest po jakimś zabiegu. Tryni - jak samopoczucie?Gotowe już wszystko na przyjście synka? Strasznie szybko ten czas leci... Martyniu - witaj.Też nie za bardzo się orientuję co tam u Was ale mam nadzieję że już wszystko będzie dobrze:-) Karolcia,Jadirko - pamiętacie tę moją koleżankę która była z nami na kawie w Krk?Za jakieś 3 tygodnie będą mieli synka adoptowanego:-)))W sumie od czasu kiedy zgłosili się do ośrodka adopcyjnego minął jakiś rok więc na prawdę szybko to wszystko poszło,sami byli zaskoczeni bo spodziewali się że bedą dłużej czekać.Chłopiec ma 5 mcy.Strasznie się cieszę :-)))) Uciekam spać...oby do wakacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kochane ... Karolciu jak mezus mi sciagnie zdjecia z aparatu to Wam cyknę na e-maila ... Ksenieczko z przygotowaniami na przyjscie na swiat maluszka jestesmy w lesie , mam tylko troszke ubranek, buteleczkę startową ze smoczkiem dwie koszule do szpitala dla mnie , podklady do przewijania i nic pozatym ... od czerwca zaczynamy powoli kompletowac wyprawkę - mam nadzieję ze zdazymy, to 3 m-ce wiec powoli powoli uzbieramy te gadzety na razie wlaczymy z remontem i nie ma sensu znosic do brudnego domu rzeczy dla dziecka ... wozek mamy juz wybrany wiec tylko sie kolor wybierze, łózeczko tez wiem jakie, nad posciela jeszcze myslę bo wymyslilam sobie cholernie drogą i nie wiem czy sie skusic ... ale wstepnie wiem czego chce ... z laktatora rezygnuje , pogrzewacz dostane od bratowej jezeli by byl potrzebny ... pieluszki zamierzam kupic w malych opakowaniach tak z dwoch trzech firm by zobaczyc jak dziecko reaguje i to tyle ... pytam sie teraz mamusiek jakich pampersow uzywalyscie ja bym chciala huggies'a ... ale kupie pewnie i pampersa moze happy ??? a co sadzicie o tych z biedronki Dada lub z rossmana Babydream? korzystałyscie z nich kiedys ? niektore z moich znajomych kupuja i sa zadowolone - a cena o połowe do dołu ... jadirko ❤️ voltare z Twojej malutkiej to już niezla madrala hi hi ale przyjdzie czas ze porzuci smoka - widocznie to jeszcze nie ten czas, pozwolcie jej oswoic się z mysla o " rozstaniu " :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Kseniu, no pamiętam tę koleżankę :) super że tak szybciutko im się udało z adopcją :) no i dzidziuś nawet malutki to szybko sie przyzwyczai :) a to spokojni i dobrzy ludzie, to pewno dlatego tak sie szybko poszczęściło; a jak się czuje ta koleżanka??? Trini - moja koleżanka też kupowała w biedronce te pampersy, na codzień są ok, moze troszkę szybciej przemakały, wiec jak szła do lekarza czy gdzies dalej jechali to wkladała Pampersa; aha i na noc też pampersa. jadirko - nie masz za co dziękować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane:) Trini ja uzywałam tylko pampersów, raz sprobowałam hagisów, raz tych dada z biedronki, ale wszystkie poza pampersami wydawały mi sie jakies sztywne i niemiłe więc już nie kombinowałam i cały czas używalam tylko pampersy, wiec jeśli chodzi o mnie to je polecam. A jaki wózeczek wybraliście? Ja marzę o wózeczku firmy Emmaljunga, są strasznie drogie ale tak mi sie podobają i koleżanka miała i była zachwycona więc stwierdziłam że sobie na niego nazbieram;)Niestety z moimi staraniami chyba nie bedzie za ciekawie, chyba jednak zażyje te leki, bo na pewno mam cykle bezowulacyjne, już trzeci miesiąc mam @ co 40 dni, dziś mam 38 dzień a tu dalej nic:( Oczywiście robiłam test i nic, znowu mi chyba hormony oszalały, jak kiedyś. wezme CLO i potem duphaston może mi się unormuje:(a najgorsze jest to ze nie ma u nas jakiegos porządnego gina, jest jeden fajny ale w prywatnym gabinecie nie ma usg, a na kase ma usg, ale przyjmuje raz w tygodniu i to do południa jak jestem w pracy.zreszta na kase to pewnie mi nie zrobi monitoringu. bzdura, nie wiem co zrobić Kseniu fajnie że sie odezwałas, co tam u Ciebie? Trini jak urodzinki, pochwal się co dostalas od mężusia? jadirko trzymam kciuki za Ciebie i synka, niestety tak to jest, ze czasami jak oczekujemy od bliskich wsparcia to ich nie ma. Ja z moimi rodzicami jestem bardzo blisko i zawsze mogę na nich liczyć, ale z teściową to na święta mało się nie pobiłam, ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Kseniu-nie wiem czy buszujesz jeszcze na nk.jeśli tak to daj znać,a napiszę ci co z moim synem. Dziś dzwoniłam do szpitala,ale jeszcze niema wyniku,wszystko się przedłuża przez te długie weekendy i święta. Strasznie się ucieszyłam z wiadomości adopcji maluszka przez twoich znajomych.Trudno ich zapomnieć,bardzo sympatyczna z nich para. Zapytam tylko jak zdrowie koleżanki???mam nadzieje,że leczenie działa pozytywnie? Mam też nadzieję,że kłopoty o których wspomniałaś to nic poważnego. Tryni-sorki ,ale nie mogłam odebrać-byłam w pracy i szefostwo obok siedzi. Nie mogę się doczekać zdjęć od Ciebie,kończcie już ten remont i odpocznij przed porodem.🌻 Voltare-ja też myślę,że Ania sama smoka wywali jak jakiś kolega w jej wieku wpadnie jej w oko. Śmieje się,bo koleżanki córka przyszła kiedyś z nią z piaskownicy i powiedziała,że //dydusia//,tak nazywała smoka nie chce,bo jej chopak ,nie ma i ona też nie chce bo duza juz jest... Karolciu26-❤️ Martyn-iu-oj to co ta twoja teściowa nawydziwiała??? Jak córcia wszystko dobrze? Co do rodzinki,tych na ,których mogłam polegać już niema. Z bratem nie bardzo mam kontakt,a na rodzince męża się zawiodłam. Bo ja jestem na zawołanie,jak teściowa w szpitalu to dzwonie. No cóż ,najgorsze,że mąż tego nie rozumie .A...szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:) jadirka - ale przystojniacha z Twojego synusia! I chyba fryzurka nieco inna na tej fotce? Hmmm... u nas bierzmowanie za tydzień... Powiedz mi - daje się jakieś prezenty z tej okazji? Ty jesteś na czasie, a ja nie mam bladego pojęcia. Jak ja szłam do bierzmowania, to nikt nikomu nic nie kupował, ale teraz czasy się zmieniają:P Dzisiaj słyszałam w sklepie, jak 2 dziewczyny rozmawiały na temat I Komunii Św i jedna pyta drugiej czy zamawiali orkiestrę:O Pytała całkiem poważnym tonem... Nie chciałabym dać plamy, jak wszystkie dzieciaki coś dostaną od bliskich, a ja nic nie kupię chrześniakowi. Z drugiej strony nie mam pojęcia co jest teraz "na czasie", modne i w ogóle. Co do smoka - Ty wiesz ile razy my go już wywalaliśmy?:P Dobrze że M. przemycał go tak, że mógł go potem wieczorem od ręki wyciągnąć:P Draka była niesamowita! Niby sama go wywalała, ale potem nic tylko: "daj, daj, daj..." jak katarynka:P martyniu - mam nadzieję, że do rękoczynów u Ciebie jednak nie dojdzie:P Mam na myśli rzecz jasna teściową:P Hmm, ja zawsze powtarzałam, że mam kochaną teściową, ale widać życie wcześniej czy później samo weryfikuje nasze poglądy:( Zmieniłam zdanie. Na szczęście mój M. jest po mojej stronie:) Naprawdę nie ma szans na jakiegoś "normalnego" gina w Twojej okolicy" Może po prostu nie wiesz o takim i trzeba by lepiej popytać? A piszę to dlatego, że przed porodem znałam tylko lekarzy z miejscowości, w której mieszkałam i miałam o nich jak najgorsze zdanie. Inni mnie nie interesowali. A w szpitalu zetknęłam się z takimi super lekarzami - z sąsiedniego miasta - i okazało się jak popytałam - masę dziewczyn ma na ich temat same dobre zdania. Po prostu nie wiedziałam, że tam tacy są. Oczywiście do leczenia niepłodności pewnie się nie nadają, ale do takich "normalnych" spraw jak najbardziej i to na kasę chorych... Trinity - ja przetestowałam wszystkie możliwe pieluchy za wyjątkiem rossmana, bo nie mam w okolicy tego sklepu. Według mnie tak: dla noworodka pampersy - kup sobie jedną paczkę "1" - wystarczy spokojnie (ta duża paczka - chyba 98sztuk), a potem spokojnie możesz przejść od razu na "2". Maluch na pewno szybko będzie przybierał na wadze - na tyle, że więcej jak jednej paczki tych najmniejszych nie kupuj, bo szybciej będą nasiąkały i łatwiej o odparzenia. My na oryginalnych pampersach jechaliśmy praktycznie przez 3 rozmiary - "1" "2" i "3". W tym czasie, w międzyczasie, też testowaliśmy po kolei jak leci wszystko inne - happy były wprawdzie miękkie, ale moim zdaniem sprawiały wrażenie ładnie obrobionej i opakowanej ligniny :O - w ogóle nie izolowały wilgoci, pupa często była mokra, przeciekały i w ogóle nam się nie sprawdziły. Huggies podobnie, chociaż w porównaniu do poprzednich już nieco lepsze - jeżeli już to tylko te z napisem "super flex" bo te drugie były do kitu. Ich wadą jest wysoka cena - zbliżona do oryginalnych pampersów, więc jak już decydowalibyście na te droższe, to jednak warto kupić oryginalne pampersy. Przynajmniej do rozmiaru "3". Dada z biedronki są tanie, "szczelne", łatwo chłoną wilgoć", ale są znacznie "twardsze" i sztywniejsze od wszystkich innych. Podobnie te z Lidla - chłonne, ale sztywne. Od rozmiaru "4" jakość pampersów według mnie drastycznie spada, jest ich mniej w paczce, są równie drogie jak te mniejsze rozmiary, są mniej chłonne i jakieś takie małe w porównaniu do innych (a może ja miałam takie wrażenie bo Ania jest dość duża jak na swój wiek) mimo iż dostosowane do wagi dziecka. Na noc były za słabe - codziennie albo pupa mokra, albo piżamka, albo wszystko - łącznie z łóżkiem. Zaczęliśmy szukać na nowo - i znalazłam - Pieluszki Labell (te zielone) produkowane dla Inter Marche - miękkie, chłonne, wytrzymują 12-14 godzinny sen, pupa sucha i ponad 2 razy tańsze od pampersów. Dzisiaj na przykład kupiliśmy 3 paczki na promocji - po 23,99zł/paczkę (56 sztuk) - starczy na długo, a pampersy na półce obok były po 54,99zł za taką samą ilość:O Żałuję, że nie trafiłam na nie wcześniej, tylko robiłam doświadczenia na własnym dziecku:P Sama przetestujesz co będzie dla Was najlepsze. Jedne pupy tolerują wszystko;) , a inne tylko wybrane artykuły;) Ja o tych pieluszkach "Labell" też czytam negatywne opinie - jednym zbijają się w grudki (nie wiem ile czasu dziecko musiało by latać z jedną niewymienioną pieluchą, żeby wkład się pozbijał w grudki), że przciekają itp. Dla nas są najlepsze z dotychczasowych i już przy nich na bank pozostaniemy do końca. Koniec "wykładu" - powymądrzałam się:P:P:P i teraz już uciekam spać, bo dzisiaj zaspałam do pracy, a zaspać 2 dni pod rząd to już było by przegięcie:P:P:P A propos pościeli - warto mieć przynajmniej 2 na zmianę. Laktator miałam, przydał się i żałowałam, że nie kupiłam takiego "zmechanizowanego", bo czasami musiałam się zdrowo napompować i było to pracochłonne. Podgrzewacza nie używałam ani razu - wolałam wodę przechowywać w specjalnie na tę okazję kupionym termosie;) Trini - muszę się pochwalić:P:P:P - wracając ponownie do ciucholandów - nasze dziecko dzisiaj wzbogaciło się o superanckie firmowe spodenki z bajeranckim haftem - z cienkiego dżinsu, letnią bluzeczkę bez rękawków z jakimś błyszczącym napisem i lalę, z którą przez pół wiochy potem maszerowała i nie pozwoliła jej tknąć - za wszystko razem zawrotna cena 10zł:) Dobra zmykam - Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczynki ... martyniu wybraliśmy tako warrior http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=350 ma dobre opinie, nie jest drogi - tescie nam go sponsorują, jest troszke ciezki ale mieszkamy na parterze wiec go nie będe po schodach targac ... ja zamierzam na poczatek przetestwoac pampersa i huggies'a kupie małe opakowania i potem młody zdecyduje ktore na poczatek beda najodpowiedniejsze ... koszty mnie troszke przerazają, bo idzie tego pewnie na samym poczatku co niemiara urodzinki jakos uplyneły, mezus kupil mi storczyka pieknego i mam sobie kupic cos ladnego do ubrania na komunię bo idziemy 15 maja do mojej bratanicy ... moj bratanek ma operacje 30 maja, nie dalo siejuz wiecej czekac, nerka by sie calkiem zniszczyla ... jadirko Twoj Michal to juz duży facet, wydaje sie taki dorosly, zanim sie obejrzysz bedzie ganiał z randki na randke hi hi voltare z tymi prezentami to juz niektorzy glupieją, nie wiem moze jestem dziwna ale wydaje mi sie ze panuje teraz ogromna przesada, kiedys kazde dziecko cieszylo sie z drobiazgu a teraz to już niewiadomo co kupic by nie wydac sie smiesznym ... u nas w ciucholandach nie ma takich cen na ubranka dziecięce, wszytko jest juz wycenione ... zmykam, musze obiadek jakis upichcic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Milego dnia Wam zycze kochane, ja mykam na sloneczko poopalac sie a pozniej do pracy:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babolki!!! Voltare-u nas jeśli chodzi o bierzmowanie nie ma jakiś wariacji. Ja zaprosiłam chrzestnego z żoną ,bo on był świadkiem . Syn dostał pieniądze i ładną kartkę. U nas bierzmowanie trwało 1,5 godziny-w domu byliśmy o 20.00 wiec też długo sie nie posiedzi. Mój mąż ma w tą niedzielę komunie syna,to się pewnie naogląda wymyślnych prezentów. A ludzie wydziwiają coraz bardziej. Pamiętam 2 lata temu córka znajomej dostała złoty pierścionek z prawdziwym brylantem,a inna dziewczynka przyjechała pod kościół,dorożką ciągniętą przez białe konie-a ubrana była jak mała księżniczka....szok.Gdybym nie widziała to bym nie uwierzyła. Co do cucholandów ja przyniosłam dziś synowi orginalną bluzę adidasa za 20 zł-nówka.Dobrze,że są takie sklepy. Trini-kurcze już niedługo będziesz miała swego bobaska,ale czas leci. Pamiętam jak co dopiero dałaś znać ,że jesteś w ciąży. Co do randek to ten mój przystojniak jeszcze nie dorósł ,ale ja sie cieszę-ma na to czas. No to masz już jakiś pomysł na kreacje??? Daj znać jak bratanek będzie po operacji-biedulek. Zaciskam mocno kciuki za niego. Martuś-tylko sie nam nie opal za bardzo:)Pozdrawiam Miłego dzionka życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu piątek.... Mam chwilę bo młodego ciocia wzięła na spacer.... Jeżeli chodzi o Agnieszkę to kończy niedługo 2letnie leczenie interferonem i w sumie może się starać o dodatkowy rok.Dobrze na nią działa ten lek,nie miała rzutu choroby,badania ok i mam nadzieje że taki stan będzie trwał jak najdłużej.Strasznie się cieszę z tej adopcji,przeżywam to bardzo.Mały jest fajniutki,obecnie jest w rodzinie zastępczej więc jeżdżą do niego jak najczęściej,poznają się ,oswajają ze sobą.Ekscytujące to bardzo. Tryni - my używaliśmy pampersów cały czas,raz kupiłam coś innego,nawet nie pamiętam co ale nie podeszły nam,ale trzeba wypróbować różnych pieluch i może znajdzie się coś fajnego a tańszego. Voltare - powodzenia ze smokiem.Ile Ania ma?Nam poszło niewiarygodnie łatwo i ze smokiem w wieku 1,5 roku i pieluchami jak miał 2 lata i 2 mce,byłam nastawiona na wielką walkę bo charakterny ten mój synek,ostatnio nawet bardzo,histeryk się zrobił straszny i mam sceny iście z superniani czasami. Jadirko - zaglądam na nk :-) A moje problemy,hmmm,no cóż,miałam jeszcze nic nie mówić ale co tam.Jak wszystko pójdzie dobrze to Tymek będzie miał rodzeństwo.Oczywiście problemem nie jest to że jestem w ciązy tylko to że ciąza była zagrożona.Reszta późnij bo ferajna wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kseniu-ale super wieści,mam nadzieję,że z ciążą jest już ok i sytuacja się ustabilizowała. Ale ja lubię jak kolejne dzieciaczki pojawiają sie u Was dziewczyny. Czego wszystkim Wam życzę. Hip Hip huuuurrrraaaaa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki poprosze o e-maile aktualne bo bede wam foteczki swoje wysylac ... mam chyba tylko jadirki aktualny a reszta chyba juz w zaniku ... na n-k nie umieszczam fotek i prosze byscie nic tam nie pisały ... Ksenieczko jak ja sie ciesze :) super kolejny dzieciaczek w drodze, moja ciaza tez byla zagrozona i nadal wymaga wielu poswiecen i ostroznosci ale co tam damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksenia - ale super wieści!!! Trzymam kciuki za malucha - niech sięzdrowo rozwija! :) A zdradzisz który to już tydzień?;) A propos Twojego pytania - Ania właśnie wczoraj skończyła 2 latka:) Tryni - mój mail jest wciąż aktualny: voltare@interia.eu :) Jestem strasznie ciekawa tego Twojego brzucholka;) Odezwę się jutro, bo padam już dzisiaj - dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie!!! Ja po obiadku,obenckałam się okrutnie... Trini-jak już wczoraj Ci napisałam wyglądasz prześlicznie,wcale nie jesteś żadnym grubaskiem,ale piękną młodą przyszła mamusią z cudnym zgrabnym brzuszkiem.Pozdrowienia dla dumnego tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Ja dzisiaj sprzątałam przez pół dnia razem z naszą córcią - co złapałam do ręki, aby umieścić to w odpowiednim miejscu - natychmiast stawało się to naszemu dziecku potrzebne i lądowało na środku mieszkania:P Teraz w końcu śpi - aniołek mój kochany:) Tryni - wyglądasz super! Jeszcze chwila i spełni się Twoje marzenie... Ale jestem ciekawa jaki ten Wasz maluszek będzie, do kogo będzie podobny i w ogóle... Najważniejsze, żeby był zdrowy! Bo śliczny będzie na pewno:) Uciekam się kąpać. Wywietrzyłam mieszkanie tak dokładnie, że jakoś mi się teraz zimno zrobiło:O Anuśka ma polarkowe śpiochy to jej ciepło, a ja się porozbierałam dzisiaj do cienkiej sukienki i teraz mnie trzepie - zmykam pod ciepły prysznic. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare - o kurcze,juz 2 latka,sądziłam ze ma koło 1,5 roku.Wszystkiego najlepszego dla księżniczki. U mnie to 13 tc.W 8 i 9 tc miałam plamienia,nie wiadomo w sumie z jakiej przyczyny.Na usg wszystko było ok.Kolejna wizyta za 1,5 tygodnia i mam nadzieje że będzie dobrze. Tryni - jak będziesz miała czas to wyślij fotki,też jestem ciekawa brzucholka woloch@poczta.fm Ide chyba spać,mąż wyjechał na weekend i sama walcze z terrorystą,dzisiejszy cały dzień na dworze z lekka mnie wykończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh - ja w ciepłych zimowych skarpetach na nogach - się relaksuję;) Ksenia - zawsze tak jest, że czyjeś dzieci szybciej rosną;) Chciałabym, żeby nasze dziecko już normalnie mówiło:P ona chętna do mówienia - "mówi" dużo jak katarynka, ale nie sposób jej zrozumieć:P Z drugiej strony jest strasznie zabawna kiedy próbuje nam coś po swojemu wytłumaczyć:) Szybko nam zleciały te 2 lata, mam wrażenie, że mała jest z nami od zawsze. Staram się zapomnieć o tym koszmarze związanym ze starankami i tej ciągłej niepewności... Jeszcze chwila i młoda wyskoczy z pieluch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja maila nie zmienionego od poczatku, ale nie dostaje zadnych wiadomosci :( Jadrika, twoj synek jest bardzo ladnym mlodym mezczyzna ;) Jak podrosnie to naprawde bedzie przebieral w pannach :) Ale dobrze, ze jeszcze nie dorosl, ma czas. Zycze mu duzo zdrowia ! Kseniu, gratuluje i ogromnie sie ciesze :) Mam nadzieje, ze dalsza ciaza przebiegnie prawidlowo i za kilka miesiecy Tymek bedzie sie opiekowal mlodszym rodzenstwem. Volare, usciskaj Anulke od e-cioci. Wszystkiego najlepszego dla twojej krolewny. A co do mowy to zanim sie obejrzysz zacznie mowic wyraznie. Ze smoczkiem u nas to bylo tak, ze mala nie chciala oddac i nic na nia nie dzialalo. W koncu jej obcielam tak ze niby mogla wsdzic do buzi, ale to juz nie to. I wytlumaczylam, ze ma zeby i pewnie w nocy ugryzla. Oczywiscie mialam drugiego calego schowanego. Ale na szczescie poszlo jakos, szukala, rzucala tym ugryzionym, ze 2 dni gorzej usypiala i sie przyzwyczaila, ze nie ma swojego "bućka". A pieluchy to byla kwestia 2-3 dni. Po prostu jak sie zrobilo cieplo sciglam pampersa i zalapala. W nocy sama po prostu przestala sikac kilka miesiecy temu. No my tez uzywalismy tylko Pampersow. Mialam huggisy, dla mnie porazka, bo jakies sztywne i male. Dade z biedronki tez raz kupilam, no i wydawaly mi sie sztywne i jakies dziwne. Wiecej nie probowalam, bo stwierdzilam ze nie bede eksperymentoac na dziecku. No i na poczatek tez nie polecam newbornow, lepiej kupic 1. Newborny sa naprawde malenkie, mysle ze dla dzieci ponizej 3 kg. Genralnie kupowalam rozmiary zawsze jakby wieksze. tzn. jesli pisza ze np 2 jest od 4-6 kg ( nie pamietam, pisze tak np.) to zakladalam Ninie gora do 5 kg, bo potem robily sie jakby male, a 3 pokrywala sie czesciowo z 2. Karolcia, to kiedy tak generalnie myslicie ze uda wam sie wprowadzic? A ja chyba zlpalam grype. Porazka, fatalnie sie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Surfitka - Myśmy już kiklka razy próbowali pozbyć sie smoka - już go Anuśka do pieca u cioci wyrzucała:P i do śmietnika, już kazała tatusiowi spalić:P itp. Mamy zawsze schowane "wyjście awaryjne" i póki co nie szło się bez niego obejść. Próbowałam dać jej taki inny smoczek - twardszy i o zupełnie innym kształcie - ryk był niesamowity! Za jakiś czas spróbujemy znowu... Póki co nawet na spacer zabiera zmoczek - wprawdzie już tylko w kieszonce, (żeby się z niej dzieci nie śmiały - tego się trzyma), no ale nie wyjdzie bez niego... A co do pieluch, to jak chce kupę - zawoła zawsze. Gorzej z sikaniem - zabawi się i czasem zapomina. Potem zwala na swojego miśka, że to on jej nasikał:P Myślę, że jak się zrobi cieplej, to podobnie jak Wy - wywalimy pielkuchę i niech sobie radzi;) Teraz wyprawiłam młodą z tatą na spacer i grzeszę - kończę składanie i prasowanie wczorajszego prania. Niedziela niedzielą, ale przy naszej córci tego niestety nie zrobię. Uciekam, żeby mnie przy kompie nie zastali;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Voltare-Wszystkiego co najlepsze dla Anusi,niech zdrowo rośnie i uszczęśliwia swym uśmiechem rodziców❤️ Co do smoka-przyjdzie czas i sama wyrośnie,a w pieluszkach czas letni pomoże. Surfi-podeśle Ci fotki Tryni,to nie kłopot,a ona przy tym remoncie czasu biedulka niema. Pisz jak tam zdrówko-mam nadzieje,że coś lepiej. Pozdrowienia dla całej reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surficiu sorki ale nie wiem jak to sie stalo nie mam Tojego e-maila ... podaj mi go prosze jeszcze raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyn-iu-z okazji urodzin; 🌻🌻Najlepsze życzonka, dużo zdrówka i słonka, humoru dobrego, życia kolorowego i wielkich wrażeń przy spełnianiu marzeń!🌻🌻 Duża buzia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynia, wszystkiego najlepszego, duzo, duzo zdrowia i spelnienia marzen 🌻 🌻 🌻 Tryni, wygladasz kwitnaco !!! Brzusio sliczny i tak slodko zaookraglony...rozmarzylam sie patrzac na ciebie ;) I ja zadnego grubasa tam nie widzialam. Jadirko, dziekuje podwojnie, za zdjecia i zyczenia zdrowia, bo sie przyda. U mnie jak u Martyni cos sie poprzestawialo z @ znow. Miala byc, nie przyszla, nawet test zrobilam zeby wziac jakies leki na grype. Oczywiscie negatywny. Mam nadzieje, ze wkrotce dostane @ , bo mnie te opoznienia wkurzaja :o Voltare, u nas tez nie poszlo za pierwszym razem ze smoczkiem. A moze w koncu ja sie nie dalam zlamac, bo juz tak ssala tego smoka ze jej sie przy wargach takie jakby odparzenia zaczely robic. No i powiedzialam basta. A z pielucha to racja, pozekaj z miesiac az zrobi sie bardzo cieplo i w majtusiach ja pusc. Mysle, ze szybko zalapie ze trzeba wolac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×