Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezeta

dlaczego urzędnicy są wredni?

Polecane posty

Gość mmaaggddaaaaa
Ja pracuje w urzedzie i nie moge sie z wami zgodzić... Zawsze staram sie byc miła i pomoc petentom Ale zeozmumcie tez nas; ludzie sa rózni -niemili, aroganccy ja nieraz po 8 godz mam juz dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo tam pracują sami
co skąd?skąd wiemy że robią zakupy w trakcie pracy? no daj spokój chyba każdy z nas widział jak pani obładowana wracała do biura...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie zakupy po pracy
służba cywilna to też godne prezentowanie swojeo państwa one jakoś godnie sie nie zachowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mają beznadziejnie
głupoty !!! Jakby uprzejmość zależała od zawodu! Zastanówcie się lepiej nad tym jakimi jesteście klientami! ps. Nie jestem urzędniczką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo tam pracują sami
gdybym ja po 10 godzinach nawet pracy zwróciła się niegrzecznie do klienta (a też bywają różni) to szef by mnie wypieprzył na bruk... i co Ty na to???a też różni kontrahenci się trafiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mają beznadziejnie
ja widziałam panie obładowane siatami wychodzące z róznych firm. Poza tym wiel urzędów i firm ma przerwę, w której pracwonik robi co chce nawet zakupy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do maaagdy
urzędnik powinien mieć taka dozę cierpliwości, że nawte gdy prze 7 godzin jest non stop wkurwiany przez petentów, gdy w 8-ej godzinie przychodzi jeszcze jeden, grzecznie mówi dzień dobry, to powinien go równie grzecznie obsłużyć. I gówno mnie obchodzą twoje achy, okres i inne niewygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mają beznadziejnie
Powracam to tematu głupoty i lenistwa wielu klientów....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda że...
no tak.. petenci tez bywają rózni.. moze ja nigdy na jakiegoś furiata nie trafilam..ale wiem ze sa tacy.. ktorzy od razu po otworzeniu drzwi czy podejsciu do okienka wrzeszcza i krzycza ... nikt nie lubi kiedy sie na niego wrzeszczy... urzednik tez... bo urzednik to tez człowiek .. co nie znaczy ze musi na krzyk odpowiadacz krzykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaaggddaaaaa
ja w czasie pracy moge wyjsc załatwic osobiste sprawy ale kaze 5 min musze odrobic a nie wiem czy kazy chciałby pracowac za tak marne pieniadze..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezeta
nie odbiegajcie od tematu. Parę razy padło tu pytanie: dlaczego urzędnik warczy na uprzejmego klienta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda że...
dlaczego urzednik warczy na uprzejmego klienta? wg mnie jedynym wytlumaczeniem takiej sytuacji jest to że urzednik jest wrednym czlowiekiem i zamiast pomagać i szukać jakiegoś rozwiązania albo udzielic porady... to unika odpowiedzi bo byc moze sie nie zna i nie jest kompetentny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dlatego, że mało zarabiają, mają nudną pracę, często takie tłumy klientów, że ledwo im starcza czasu na wyjście do WC? Zresztą dla mnie też jest wielką niewiadomą, dlaczego niektórzy urzędnicy do miłego klienta niemalże wyskakują z pyskiem. Zresztą to może działać w dwie strony: petent, którego odsyła się z urzędu do urzędu w końcu nie wytrzy,a i wydrze się na Bogu ducha winną babkę, ta z kolei odniesie sie tak samo do nastepnego klienta, i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie maja kiedy iść do wc
co za bzdury! Jak poszłam wymienic dowód, jedna pani jednym paluszkiem powolutku stukała w klawiaturę, druga ogladała gazetke z geanta, trzecia patrzyła w okno. Pusto, cicho i ponuro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie szufladkujcie bo nie każdy urzędnik jest taki; często trafiam na uprzejme panie ale i zdarzy sie czasami sytuacja ze w szczytowych godzinach gdzie w kolejce stoi się po godzine lub dłużej wchodze do pokoju a tam jedna babka obsługuje a druga czyta w najlepsze gazete - aż się ma ochote palnąć taką w łeb :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakby każdy wchodził tam
z granatem w garści ,to pasożyty zapierd..ały by jak małe samochodziki i jeszcze z uśmiechem na pysku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama jest urzedniczka i moze czasami jest wredna ale wezcie zrozumicie, ze jak przyjda jakies babki i po raz setny ze zle wypelnionym papierkiem to mozna kurwicy dostac! ilez mozna wytrzymac, wiec sie nie dziwcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa jest urzędnikiem państwowym. U niej w pracy wszyscy są zatrudnieni po znajomości (jak to zazwyczaj w budżetówkach) i w związku z tym każdy tam wychodzi z zalożenia że może się opierdalać ile wlezie bo i tak nie zostanie zwolniony a petenci to ci, którzy zawzięli się biednych urzędasów i nie mają nic lepszego do roboty jak tylko ciągle przylazić i zawracać im dupę. Teściowa ciągle opowiada, że drugiej takiej pracy to ze świecą szukać - co prawda pieniądze niewielkie ale i tak się nie przepracowuje - czasami odbierze telefon, wyśle fax, napisze jakieś pisemko a większość czasu siedzi na plotach i kawce z koleżankami z innych pokojów. Jedyne osoby które tam faktycznie zasuwają to mlodzi pracownicy i stażyści. Teściowa również wcale się nie kryje z tym że w godzinach pracy potrafi wlóczyć się np. po sklepach z ciuchami, bo nie chce jej się siedzieć w biurze. A my utrzymujemy tą armię nierobów ze swoich podatków i zastanawiamy się, czemu zalatwienie jednej, zdawaloby się blachej sprawy w jakimkolwiek urzędzie, ciągnie się miesiącami... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woooow
no ładnie, wszystkich wrzucacie do jednego wora... jestem urzedniczką..i staram sie byc uprzejma...usmiechnieta pomimo tego ze codziennie zdarzają sie wredni petenci.. ludzie sie wycfanili..i wiekszosci mają duża : gębe" ...ale do takich tez trzeba umiec podejsc..na tym to polega... choc czasami przyznaje bywa cięzko utzrymac nerwy na wodzy;).... ale ogólnie nie jest zle.. WIEC NIE WSZYSCY URZEDNICY SA OPRYSKLIWI>>ZLI ITD! miejcie litosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie podoba się praca stała
w cieple zimą ,chłodzie latem,z urlopami,świętami,bez przemęczenia to WYP......dalać i zakładać własne przedsiębiorstwo i użerać się właśnie z takimi q...ami !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urzędnik
Ja pracuje w urzędzie i dla uprzejmych jestem uprzejma. Dla nieuprzejmych też staram się być uprzejma, chociaż nie zawsze wychodzi. A klienci trafiają się różni, niektórzy od razu w drzwiach klną na urzędników. A co do wychodzenia w czasie pracy, to u mnie zgodnie z regulaminem jest taka możliwość. Trzeba iść do kadrowej, wpisać się w zeszyt wyjść, podać powód wyjścia, wpisac godzinę wyjścia i po powrocie wejśc do niej znowu i ona odnotowuje godzinę powrotu. Potem trzeba ten czas odpracować (zostać po godzinach). Przecież nie zawsze ma się możliwość załatwienia czegoś po pracy (np. iść do lekarza czy załatwić coś w innym urzędzie, który nie jest czynny po południu). Zakupy też można zrobić w czasie godzin pracy (i oczywiście odpracowac ten czas później), przecież np. czasem zaraz po pracy trzeba iść do dziecka na wywiadówkę, a potem już niektóre sklepy są zamknięte. Zawsze przy takim wyjściu w czasie godzin pracy ktoś musi mnie zastępowac na moim stanowisku, nie mogę zamknąć pokoju i wyjść bez załatwienia zastępstwa. Takie zasady chyba są w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×