śmierć 14-latki wstrząsnęła gdańskim*** Aniu jesteśmy z Tobą...

A ja mam pytanie z innej beki- z waszych wypowiedzi wynika ze wychodzenie nauczyciela z klasy w trakcie trwania lekcji to cos dziwnego lub rzadko spotykanego. U mnie od podstawowki az po liceum takie rzeczy sie dzialy i dzieja i nikt nie uwaza tego za cos nienormalnego... Po prostu czasem trzeba na chwile pozostawic klase sama. A o zostawianiu nastoletniej mlodziezy pod opieka nauczycieli z pokoju obok to nawet nie slyszlalam... Czy w ogole gdzies w kodeksie praw ucznia jest napisane ze istnieje nakaz nie opuszczania przez nauczyciela sali w czasie zajec? Czy to szkoly w ktorych ja sie ucze i uczylam sa takie dziwne?

Jutro chyba nie wyjdę z klasy, a chciałam skserować klasówki (poważnie mówię)... Zastanawiam się, co ta biedna Ania myślała, kiedy wieszała tą skakankę... Ciekawe, czy te bestie w ogóle zostaną wyrzucone ze szkoły?

Ale miała odwagę nieziemską i honor, to jej trzeba oddać

No ale mozemy sie domyslac pewnego scenariusza: dziewczyna miala patologiczna rodzine wiec koledzy zaczeli jej dokuczac, ona nie mogla nic rodzicom powiedziec bo byli oni paologiczni i i tak nic by nie zrobili, nawet jej brat o wszystkim wiedzial i tez nic nie zrobil, koledzy nie pomogli tylko obserwowali "widowisko", "przyjacioleczki" to samo, a nauczyciele udawali slepych, gluchych i niemych... Slowem- NIKT nie zareagowal, nikt nie pomogl i nie chcial pomoc, wiec bezradna dziewczyna postanowila sama sobie pomoc i skonczyc z tym wszystkim

W tym wieku, to honor trzeba mieć do przyznania się, że się ściągało na klasówce, a nie do odbierania sobie życia.

honoru to moze nie miala, ale odwage i desperacje na pewno

http://www.gimnazjum2.internetdsl.pl/sport/100_1176.JPG czy to ci??

wiesz, raczej chodziło mi o honor w aspekcie tego incydentu w klasie - przyszedł mi na myśl samuraj popełniający harakiri

i wsadza do innej - bledne koło. Giertychowe wyrzucanie za plot niestety nic nie daje, bo za [lotem tym bardzije kogos moga wykonczyc

No tak... ja nie rozumiem, jak można było nie zrobić nic??? Nie pobiec do drugiej klasy (kilka kroków) po innego nauczyciela??? Udusiłabym ich gołymi rękami, wszyscy są winni, mam nadzieję, że większość z tych osób wyrzuty sumienia będą zjadały do końca życia.

agłaja tak masz racje cała klasa jest winna!!nauczyciele i jej rodzice i brat i dyrektor!! wszyscy powinni byc tak samo ukarani!!!!

aglaja ma racje..wszyscy są temu winni...ech coz tej mlodziezy za pare lat wyrosnie...:O

ja tez mam taka nadzieje... ale ta cala sytuacja naprawde wydaje mi sie chora. Dziewczyna byla od dluzszego czasu dreczona, na pewno bywala przygnebiona lub cos, a mimo wszystko nikt nie chcial sie dowiedziec dlaczego i cos zrobic. Czyli rodzice zawiedli. Gdy ja rozbierano nikt jej nie pomogl. Czyli znajomi i przyjaciolki tez zawiodly. Nauczyciele tez zawiedli bo udaja ze nie wiedza i sie nawet nie orientuja. Pomyslcie- gdybyscie byli w podobnej sytuacji i nie mielibyscie wsparcia od zupelnie nikogo, bo chyba juz nikt wiecej ponad wymienione osoby (kadra, opiekunowie, koledzy) nie byl w to zamieszany i nie mogl pomoc, to byscie nie mialy mysli samobojczych? A jesli te dzieciaki pozwoliy sobie na taki okropny krok, to juz chyba bez roznicy czy dziewczynka sama popelnila samobojstwo, czy tylko mialaby czekac az oni kiedys zrobia to za nia w akcie zlosci... Bo skoro byli zdolni na tyle to nie wiadomo czy kiedys nie mogliby sobie pozwolic na wiecej... Wiec z drugiej strony moze ona chciala to przynajmniej zrobic sama i rzeczywiscie niejako z honorem, niz w ponizeniu?

A wiecie kto jest najgorszy?? rodzice takich kretyńskich bachorów. Rodzice mają dokładnie w d....... co robią ich dzieci!!! Mam na to przykład w szkole podstawowej do której chodzi moja córka (1 klasa!!!) I sluchajcie, w klasie mojej córki jest jeden mały gnojek, który zaczepia wszystkie dzieci, bije kopie itd., wychowawczyni się nie slucha, wszyscy nauczyciele go nie cierpią, jest non stop strofowany uwagi do dzienniczka itd, kiedy uderzył moją córkę mój mąż nie wytrzymał i podszedł po lekcjach do babci tego gnojka. Powiedział jej, że ma przekazać rodzicom (a rodziców ma, bo na początku roku byli na zebraniu!! I się jeszcze udzielali jak cholera) że NIE ŻYCZYMY sobie takiego zachowania i żeby porozmawiali z synem!! co to jest do cholery żeby gnojek bił wszystkie dzieci, zaczepiał i zachowywał się jak debil. Myslicie że był jakiś efekt??? ZERO. Teraz tylko czekam na przyszlą wywiadówkę.... niech no ja dorwę tych debilnych rodziców, już im powiem. A jak to znowu nic nie da, to pewnego razu podejdę do gnojka i tak go zdzielę że się przewróci ;) ;) Tak zrobił mój tata kiedyś, kiedy moja siora była mała i była prześladowana przez podobnego gnoja w szkole. Po prostu, mój tata poszedł do szkoły, podszedł prosto do tego gówniarza, wyciągnął go za ucho przy wszystkich, potrząsnął i powiedział że jeżeli jeszcze raz usłyszy od mojej siostry, że on ją zaczepia, to go chyba ukatrupi... Podziałalo, he he!!! Trzymał się od niej z daleka do końca szkoły...

Teraz jest taka chmmm. wręcz powiedziałabym moda!! Na dzieci "cierpiące na ADHD". Nic to, że większość z tych dzieci to zwykłe niewychowane bachory, żadne tam ADHD... ale nieee, one są biedniutkie, one są chore itp., trzeba im wszystko wybaczac... to też głupota

nauczycielach, to ja Wam cos opowiem Pracuje w malej szkole, warunki sa wrecz idealne, bo w klasie mamy srednio 15 uczniow wiec na wszystkich mozna zwrocic uwage Nie powiem, ze w naszej szkole nie ma zadnych incydentow, bo sa. Nie powiem tez, ze WSZYSCY na nie reaguja, bo tego nie wiem, moge mowic jedynie za siebie, ale do czego zmierzam...chodzi mi o postawe rodzicow - to jest dopiero patologia! mamy w jednej z klas ucznia, ktorego najwieksza madroscia wyniesiona z domu jest swiadomosc, ze jemu wolno wszystko! Pyskuje, jest arogancki, bo wie, ze w przypadku wezwania matki, ta wpadnie do wychowawcy z awantura! Tekst jest zawsze ten sam: "Moje dziecko nie klamie, moje dziecko jesrt zdolne, moje dziecko nie postapilo by tak czy inaczej". Ta kobieta potrafi nauczycielowi powiedziec wprost "klamiesz, bo moje dziecko zawsze mowi prawde!" Doszlo juz do tego, ze zaczela straszyc nas swoim mezem, w koncu wychowawca zaprosilo i jego, powtarzajac caly czas jedna wersje. Matka twierdzi, ze szkola uwziela sie na jej dziecko. Sklada na nas donosy do kuratorium i takie tam :O a chlopak to wykorzystuje - klamie, kreci i probuje korzystac z tej swojej "bezkarnosc" Jesli rodzic nie potrafi wychowac swojego dziecka, to szkola nie zrobi tego za niego aaa...ucze w podstawowce...

O jejku co w tym kraju się dzieje ... Biedna dziewczyna ... Takich zbirów to tylko do więzienia posłać, ale pewnie trafią do poprawczaka :( Teraz pewnie wszystko zgoni się na biedną nauczycielkę ... O ile mi wiadomo dyrekcja powinna zadbać o zastę pstwo, a nie nauczycielka ;/

a ja wlasnie pamietam taki arykul na kaferii o tym ze kilka dzieciakow sie znecala nad corka jakiejs samotnie wychowujacej matki i ta potem postanowila wydac samosad. Przyczaila sie na dziewczynke ktora przywodzila grupie oprawcow i nie pamietam co jej zrobila, chyba pogrozila i wlasnie zrobila cos w stylu wziasc za ucho i szarpnac. A potem rodzice tych dzieciakow i w ogole wszyscy zrobili raban i wielkie "och i ach", uwzieli sie na kobiecie ze jest nienormalna bo sama male niewinne dzieci atakuje i ze jest niezbezpieczna... Takze samosady wydaja sie dobre ale potem odwracaja sie przeciw tobie i to ty wyszedlybysc na agresywnego typka co sie wyzywa na biednych boguduchawinnych dzieciaczkach i to naprawde chyba nie najlepszy pomysl...

jesli chodzi o nieobecnosc tej nauczycielki to...hmmm....pewnie, ze klasa nie powinna zostac bez opieki, bo taki "dogladajacy" nauczyciel...coz - najwidoczniej zagladal w nieodpowiednich momentach, ale realia sa takie, ze nauczyciel czesto MUSI byc w szkole w kilku miejscach na raz :O

chyba dzieci naprawde maja zbyt duzo praw

Zauważyłam, że empatia zanika w dzisiejszych czasach, dzieci nie są po prostu uczone, że kiedy komuś (nawet psu) dzieje się JAKAKOLWIEK krzywda, należy reagować!!!

Ooooo, wlasnie, to jest to.... rodzice!! Naprawdę, nie ma co rzucać się na nauczycieli. Oni robią co mogą!!! Sama byłam świadkiem jak wychowawczyni usiłowała uspokoić i przywołać do porządku opisanego przeze mnie wcześniej bachora. Ale co może nauczyciel, tak naprawdę?? W dzisiejszych czasach niewiele. Ani wkroić w tyłek, ani postraszyć... a jak cokolwiek zrobi, rodzice "synusia" rzucą się na niego/nią z pazurami. Boże co się dzieje na tym świecie!!! I rosną takie ordynarne gnojki które myslą że wszystko im wolno. Wierzcie mi, z takimi to tylko ostro trzeba postępować.... nie certolić się, a nawet zwołać kilku chłopaków z rodziny, złapać takiego po lekcjach i "przemówić" mu do rozsądku....

ostatnio rozmawialam z V-klasistami na temat agresji, chodzilo o przemoc wobec zwierzat na pytanie, jak nalezy sie zachowac stajac w obronie zwierzaka, z wiekszosci usta padla odpowiedz - "zrbic mu (napastnikowi) to samo", dodam tylko, ze byli przekonani o swojej racji, nie rozumieli dlaczego nalezaloby zareagowac inaczej :O

Dokładnie dziwię się tym 14-nastolatkom, że nie wezwały żadnej osoby dorosłej ...

sobieska molestka.... tak masz rację ale czasami nie ma innego wyjścia.... a trzeba to zrobić tak, żeby nikt nie wiedział KTO za tym stoi.... ;)

Jutro zapytam uczniów, czy słyszeli o tym samobójstwie, pewnie pojawią się głupie uśmiechy odnośnie rozebrania Ani :O

Nineczka0077- no chyba ze po ciemku, z ponczachą na glowie i bez swiadkow;)

Nie wiem z czego tu się śmiać, temat jest raczej do płaczu, chyba że ktoś ma z głową coś nie tak.....

zawsze można poprosić kolegów... duuuuuuuuuuużych kolegów, pokaźnych. Nie muszą bić takiego gnojka. Ale mogą porządnie go wystraszyć... nie muszą mówić: Przestań dokuczać tej czy tamtej dziewczynce! Wystarczy powiedzieć: Od teraz przestajesz dokuczać KOMUKOLWIEK w klasie, bo jak nie........ Takie coś zadziała!!! na bank.

Ich kręci wszystko, co ma jakikolwiek podtekst seksualny, barany pieprzone! Kuwa, az mnie krew zalewa :O