wafelki kukuruku/kukuryku wspomnienia z dzieciństwa

eeeee, to nic nie stracilam hahaha. a kazdy myslal, ze to nagordy niewiadomo jakie beda haha. u nas tez sie zagladalo w sklepie pod paiperek, nie kazdemu pozwalali. ale pamietam taka scenke --- wchodze do sklepu , a tam jakas zdesperowana mamusia siedzi w tych gumach i przebiera- pod papierek - nie ta lalka i nastepna guma haha

Jaruś jakby nie było miałam 10 lat kiedy Ty srałeś jeszcze w majty

latka lecą ,też będziesz mieć kiedyś 35 lat i 45 lat i 55 lat a wtedy będziesz mieć jajka obwisłe do kolan

teraz muszę dac córce kompa ale myślę że jeszcze znjdzie się sposobnośc rozmowy z Tobą

jarek84 a czy ty moglbys rozmawiac normalnie z ludzmi ktorzy cie nie obrazaja a nie zachowujesz sie wlasnie jak sfochowana cipa jak taka baba po prostu żałosna płaczliwa

Jarek Ty to musiales miec nieszczesliwe dziecinstwo:O

Jarek ja nie mam 35 lat, a pamietam jak z babcia do koscioła po "dary " chodziłam:P dawali właśnie masło solone, oliwe, ser zólty, jakies ubrania, słodycze.

k urwa koles nie jest w stanie zadnego topiku poprowadzic bez szerzenia agresji pieprzony onanista hehe idiota

mnie nie zabolalo bo jestem facetem tylko boli mnie ta agresja plynaca z ciebie potrafisz popsuc kazdy topik ta swoja glupota, wyluzuj bo wydaje mi sie ze prowadzisz bardzo nieszczesliwe zycie

dokładnie tak było z tymi gumami:-) pamieam jak mamusie zagladały pod papierek hehe kupowały tony tych gum pozniej tylko laziło sie i zuło w kołko te gumy:-) Prawda nic nie sraciłas hehe:-) a obiecywali nie wiadomo co za album wypelniony:-) ahhh jak fajnie sie wspomina:-))

do nas przychodziła taka jedna mama jedynaczki nie dawala za wygrana zagladała tyle ile wlezie ale beka:-)

Jarek zgoda bedziemy miały celulit ale to nic co ciebie czeka na starosc czyli IMPOTENCJA:-) HEHE o ile juz nie ma poczatkow jej:-)

o albo wielki plakat Modern Talking który dostałam pod choinke ,nawet sukienkę z nimi miałam

a kto pamieta te gumy schabel i dany hehehe

a pasta do zębów to tylko Pollena była

a czy ktos z was zbieral ulotki?????????? o matko pamietam jak u mnie na podwórku byla mania zbierania wchodzilo sie np. do drogerii i bach jak baba nie widzalacaly plik ulotek a pozniej wielkie wymieniania robiliscie tak??

juz pisalismy o gumach:-) ale pamietamy i fajna zabawa była:-)

pasta pomaranczowa do zebow:)

pamiętam jak dostałam w prezeńcie taka małą pocztę,ale było zabawy

magnetofon Grundig,dekatyzowane spodnie i narciarki czy jakoś się to nazywało szczyt mody :D

u nas nie ulotki ale kolorowe karteczki z notesikow ooo ranyyyy ILE JA TEGO MIAŁAM:-) i na wymiane tylko pozniej sie przynosiło do szkoły:-)

A pamiętacie taką zabawkę, mała metalowa blaszka, chyba się kapsel na to mówiło, wyginało się to w jedna to w drugą i wydawało to wtedy odgłosy pstrykania, strzelania czy coś w ty stylu... |Pamiętam, że moich rodziców doprowadzało to do szału jak się tym bawiłam :)

ach i jeszcze mi sie przypomnialo ze zbieralismy takie plastikowe smoczki ktore nosilo sie na sznurkach i lancuszkach pozniej kupowalo sie tez takie beczulki rozdzielajace bo smoczki sie obijaly hahahhahahhahahaha

tak pamietam kapsle moi rodzice dostawali szalu

pamiętam te pstryczki:-) miałam taki zielony ale to naprawde moich rodzicow tez to wkurzało:-) ale zabawa była dobra patrz dobrze ze mi przypomniałas o tym:-)

pamietam jak mi mama kupiła kasete Natali kukulskiej puszek okruszek i te sprawy calą znalam na pamięć:-)

i jeszcze były takie dropsy szklaki w papierkowym opakowaniu:-)

tak, wafle KUKURUKU, kupowalo sie je, a w srodku byly naklejki smokow! jak sie zebralo caly album smokow, mozna bylo wyslac, a nagroda byla Wycieczka do Danii :D to brzmialo tak niesamowicie i bylo takim marzeniem dzieciaka, ze zajadle zbieralam te naklejki, ale calego nie uzbieralam;P Fajna byla tez guma BOOMER, ale to juz pozniej :P

jej, pamietam te karteczki z notesikow, ale juz jakos spowaznialam, bo to byla jakas 5 czy 6 klasa i juz mnie to smieszylo. ale zaraz po gumach chabel wprowadzili gumy z koszykowka NBA - tez byl album, ale nie mialam sily tego juz zbierac po wtopie z lalkami Barbie. w ogole moi rodzice podchodzili sceptycznie do tych rzeczy, nabijania komus kasy. nie zagladali w sklepach do gum, nie kupowali ton. dlatego tez kazda guma byla CZYMS

a nie, te ze smokami to jednak inne byly, ale nazwy nie pamietam :(