Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

anik Nie rób sobie przerwy, bo folik Ci nie zaszkodzi, a pomaga nie tylko w ciąży. Jego przyjmowanie może zmniejszyć ryzyko wystąpienia niedokrwistości, miażdżycy, zawału serca i innych chorób układu krążenia, a także niektórym nowotworom. Ponoć wszyscy ludzie mają niedobór kwasu foliowego, dlatego zaleca się dawkę 0,4 mg dziennie. A kobiety planujące ciążę (i ne tylko one, bo wszystkie prowadzące życie seksualne) powinny go brać obowiązkowo. Wady cewy nerwowej u dziecka powstają w pierwszych 4 tygodniach życia płodowego, więc wtedy, kiedy większość kobiet nie wie jeszcze, że jest w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik Badania w kierunku toksoplazmozy najlepiej zrobić jeszcze przed ciążą. Oznacza się oba miana przeciwciał: IgG i IgM. Znaczna część ludzi miała kontakt z pasożytem i zdążyła się u nich wykształcić odporność. Jeśli wynik oznaczenia będzie wskazywał na aktywną chorobę, trzeba natychmiast podjąć leczenie, bo największe zagrożenie dla płodu występuje w III trymestrze (w każdym jest ryzyko, ale w III zaraża się najwięcej dzieci). A zarażenie może oznaczać m.in. wady wzroku (ze ślepotą włącznie). Poza tym jaki sens ma narażanie rozwijającego się dzidziusia na działanie leków, które trzeba brać w przypadku aktywnej choroby? Generalnie jest tak, że jeśli występują przeciwciała w klasie IgG, a wynik oznaczenia miana przeciwciał w klasie IgM jest ujemny, oznacza to, że miało się kontakt z chorobą (ja tak mam, ginekolog kazał mi się jednak zgłosić do poradni i skonsultować - kazali mi co 2 miesiące oznaczać przeciwciała IgG, żeby kontrolować ich miano; gdyby zaczęło wzrastać, trzeba się leczyć). Jeśli wynik oznaczenia miana przeciwciał IgG i IgM jest dodatni, oznacza to, że własnie choruje się na toksoplazmozę (konieczne natychmiastowe leczenie). Jeśli IgG są ujemne, a IgM dodatnie, trzeba powtórzyć badanie. Jeśli oba miana są ujemne, trzeba zachować maksymalne środki ostrożności, bo do zakażenia może dojść w każdej chwili, i co jakiś czas ponawiać badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Justy ale juz od tak dlugiego czasu lykam te tableteczki z mysla o dziecku i nic nie wychodzi , ze chociaz te dwa miesiace sobie odpuszcze tymbardziej jak slysze ciagle ,ze ktoras ze znajomych nie zaplanowala i jest w ciazy---i pewnie nie brala zadnego Foliku ,ani witaminek te dwa miesiace pelny luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik Folik nie jest na \"zaciążenie\", tylko żeby zapobiec wadom cewy nerwowej u dziecka. Wady te powstają w pierwszych tygodniach życia płodowego i przybierają postać bezmózgowia oraz przepukliny mózgu i rdzenia. Nawet niewielkie niedobory kwasu foliowego mogą mieć poważne konsekwencje zdrowotne, szczególnie u kobiet w okresie ciąży. Główną funkcją biologiczną tej witaminy jest udział w tworzeniu kodu genetycznego przyszłego dziecka. Dzieci z wadami cewy nerowej umierają wkrótce po urodzeniu lub są skazane na długotrwałe leczenie bez szans na pełny powrót do zdrowia. To, że Twoje koleżanki nie łykały przed ciążą kwasu foliowego, świadczy albo o ich niewiedzy (niestety w Polsce bardzo słabo nagłaśnia się kwestię profilaktyki tych wad), albo niefrasobliwości (żeby nie powiedzieć bezmyślności). Każda z nas chce mieć zdrowego dzidziusia, a suplementacja kwasu foliowego nie jest uciążliwa ani kłopotliwa. I na pewno nie zaszkodzi przyszłej matce. Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anika ja sie pytalam mojej lekarz nic mi nie kazala robic tylko witaminki lykac. ja podczas tej ciazy mialam badania robione i bylo ok, wiec mysle ze nie ma potrzeby. Staram sie tylko durzo warzyw i owocow jesc, czyli bogatsza diete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam porankowo! ja chodze spac z \"kurami\" ale wstaje codziennie o 5.30- 6.30 zalezy czy ide do pracy czy tylko mala do szkoly wyprawiam O ludzie Justy ale ty gleboko w tym temacie siedzisz! dzieki jeszcze raz za informacje ta 2 miesieczna przerwa odnosi sie do calkowitego odciecia sie chociaz przez taki czas od tych spraw od prawie 1,5 roku wszystko robimy z mysla o dziecku---zdrowe odzywianie, maz na papieroska wychodzi na balkon, witaminki, kontrole u lekarzy, cykle monitorowane---ale masz racje Folik powinnam brac, tym bardziej ,ze w szafce lezy dwupak ale nie da sie tak calkowicie odciac myslami od tych naszych spraw i marzen----gdyby sie dalo ,nie wlaczalabym tez przez te 2 miesiace komputera a ja tutaj musze codziennie zagladnac (chociaz nie zawsze pisze) nawet jak wstane ,corcia do szkoly i pierwsze co zrobie to zerkam co u was slychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja porankowo się przywitam:-) ostatnio ranny ze mnie ptaszek-albo raczej to przymus wstawania tak wcześnie na praktyki:-D śmiać mi się wczoraj chciało..poszłyśmy na praktyki do hotelu z kolezanką..dali nam magiel, pomaglowałyśmy dwie godz wszystko co było do prasowania i do domku:-) dzisiaj kolejny egzamin przede mną, a ja znów kompletnie nie naumiana:-P poza tym co wyniosłam z wykładów to nic się nie uczyłam, ale tłumaczę sobie, że podobno jestem zdolna i sobie poradzę:-P (taa oby jak wczoraj:-D) poza tym czekam z niecierpliwością na wstrętną @:-P miłego dnia Wam życzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Pozdrawiam Was prosto z doła... w jakim się obecnie znajduję. :( I chyba sobie tu trochę posiedzę... Jakie to życie jest przewrotne. Niby wszystko idzie, jak należy, a tak naprawdę to wszystko chyba wyłącznie pozory. Zachciało mi się ,,uzdrawiać\" moje pożycie małżeńskie. No i mam! Ciche dni... Zaczęło się od tego, że przeglądając owe poradniki dostrzegłam, że w naszym wspaniałym małżeństwie przydałyby sie zmiany, że tak naprawdę, czegoś mi brak... I że choć już wiele razy sygnalizowałam to mężowi, to i tak nic się nie zmienia! No i nabzdyczyłam się... A jak małżonek usiłował wydusić co mi jest to nie umiałam się rozmówić. I jesteśmy ,,obrażeni\" na siebie, tak jakby nie wiadomo o co. Nie wiem jak o tym rozmawiać. Nie chciałaby oskarżać i urażać, ale boję się, ze co bym nie powiedziała mąż będzie urażony. No może i to przyjmie do wiadomości, a może i się opowie, ale i tak boję się tej rozmowy. I to jak diabli! Myślę, zeby mu o tym napisać list, ale czy to nie byłoby z mojej strony tchórzostwo? Albo koniec naszego zaufania? Także tak czy inaczej mam nad czym rozmyślać! A nawet popracować. Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
HEJ!!! Witam wszystkie kobitki:) i te nowe i te już, które nałogowo tutaj zaglądają:D Ewciu🌻 DAwno mnie tu nie było. Ale podczytuję was regularnie. Ostatnio załamałam się \"troszkę\", w ogóle miałam ogólnego doła. Myślałam, że najgorsze mam za sobą, ale to nieprawda. Dopiero tak naprawdę teraz dotarło do mnie, co się stało, że to już nigdy nie wróci. I, że JESTEM MAMĄ, tylko, że aniołka... No i dopiero teraz tak naprawdę \"zrzucam\" załobę, powoli godzę się z rzeczywistością...ehh, chciałabym już mieć fasolkę pod serduszkiem, móc znowu czuć się prawdziwą kobietą, szczęśliwą. Przepraszam Was za to, że tak smęcę, ale musiałam to wszystko wyrzucic z siebie. No i dopiero teraz doceniłam tak naprawdę męża - ile on musi przejsc przeze mnie, wszystko przymuje ze stoickim spokojem DZiękuję Wam, że jesteście:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no tak, jak ja siadam na forum, to was wywiało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki nie wywialo wszystkich.Siedze soebie na gg jak ktos ma ochote zapukac zapraszm (3046584).Celavie jak nie potrafisz porozmawiac z mezem napisz list najgorsze sa niedomowienia tak mialam w 1 malzenstwie,ktoere sie rozpadlo dopiero po rozstaniu zaczelismy ze soba rozmawiac i wyjsniac sobie pewne sprawy ale bylo juz za pozno bo on znalazl kobite swojego zycia.W grudniu zostala jego zona.Mi tez to na dobre wyszlo bo poznalam Arka bardzo sie kochamy jestesmy szzesliwi w maju bierzemy slub ale malzenstwo mnie nauczylo ze nie nalezy milczec.Jak mamy jakies problemy jak cos nam sie nie podoba w zachowaniu drugiej osoby szczerze i spokojnie o tym rozmawiamy bo to chyba najlepszy sposob.Sciskam Cie mocno i zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
My z mężem jesteśy małżeństwem prawie 1, 5 roku, a jesteśmy ze sobą 7,5 lat. Mieszkamy z sobą od czterech lat i znamy siebie na wylot. A gdy komuś coś się nie podoba, od razu mówimy sobie o tym. Nie a czasu na ciche dni, niedomówienia, życie na to jest za krótkie;) Tylko faceci czasem są obrażalskimi;) i trzeba z nimi jak z jajkiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
rozmawialam z gin przez tel. i z laborantka - stezenie bardzo niskie i najprawdopodoniej nie oznacza ciazy. mnie natomiast sie wydaje, ze to jedna z tych ciaz, ktora "odplywa" razem z @ :-( :- ( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sobie z Arkiem wypracowalismy juz pewne zachowania przede wszystkim nie romawiamy jak nami szarpia emocje wtedy jedno idzie do jedno pokoju drugie do drugiego i jak nam juz zlosc na caly swiat przejdzie(nie ukrywam ze jak tak raczej mam z ta zlocia nie on) to wtedy spokojnie rozmawiamy a potem nie wracamy do temtu jak nie ma takiej potrzeby u nas to dosc fajnie funkcjonuje.Straram sie nie marudzic i nie gderac bo faceci tego nie cierpia i slusznie bo sama nie lubie siebie jak marudze.Monikapie glowka do gory wszystko bedzie dobrze.Zaswiecie dla nas wszystkich piekne usmiechniete slonko.Mam taka kumpele jak mam jakie doly to mi wysyla na gg pelno usiechnietych sl;oneczek i od razu mi wtedy lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym ja mam bardzo duze wsparcie w mamie w przyjaciolach i mam takie przyjaciolki ktore nie owijaja w bawelne jak nabroje mowia mi to prosto w oczy.Jak mam jakies glupie rozmyslania to sciagaja mnie na ziemie.Zycze wszystkim takich przyjaciol.Ale sie rozpisalam juz spadam hihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikapie co ma byc to bedzie moze to i lepiej ,ze te slabe ciaze odchodza wraz z @ niz po 7-11 tyg. gdy juz zdazymy je pokochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
monikapie, kochana może źle ci się wydaje. Poczekaj jeszcze pare dni izrób sobie jeszcze raz 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikapie, jeszcze nie wszystko stracone. Niektóre dziewczyny maja tak niska beta bo owu się przesunęła, a ty jeszcze jesteś przed terminem @. Powtórz betę po 48h!!!!! Ja za godzine jadę z nowu, nie wiem, czy mnie przyjmą, bo ostatnio nawrzeszczały na mnie, że o tej porze mi się zachciało. Zobaczymy. mam takie beżowe plamienia, więc leżę w łóżku cały czas. Do tabelki się wpiszę, gdzy zobaczę fasolkę na usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
anik ma rację. Lepiej to z dwojga złego, niż potem tą samą tragedię p;rzeżywać.... monikapie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NORMY DLA PIERWSZYCH DNI PO OWULACJI (DPO-dni po owulacji) Dni po owulacji 10 DPO —- 5 - 50 12 DPO —- 10 - 100 14 DPO —- 20 - 200 16 DPO —- 40 - 400 18 DPO —- 70 - 800 20 DPO —- 140 - 1600 22 DPO —- 180 - 3200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
jejku, dziewczyny!!! nie wiem jak Wam dziekowac. naprawde bardzo sie ciesze, ze tu trafilam. moje psiapsioly na poczatku usmiechaly sie jak mowilam o mich wirtualnych przyjazniach a wczoraj same mi kazaly odpalac kompa i Was spytac. jutro chce powtorzyc bete chociaz nie za bardzo powinnam wychodzic bo mam nakaz lezenia w lozku. ale chyba nie wytrzymam. w weekend ma przyjsc @. jestem zawiedziona ale nie zalamana. jkos to bedzie. dziekuje Wam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego uważam, że nie należy robić testów przed @. Każda z nas czeka na dwie krechy i bardzo ich pragnie, ale potem się przeżywa to, co teraz przeżywa monikapie. Po co fundować sobie takie stresy w ciąży? I nie zgadzam się z twierdzeniem, że lepiej, żeby te słabe zarodki poszły sobie z @, niż po 6-7 tygodniach. Sama świadomość, że było się w ciąży (choćby ten zarodek się nie zagnieździł, więc jakby do ciąży nie doszło) i znowu się ją straciło, jest dołująca. Lepiej nie wiedzieć, zwłaszcza kilka miesięcy po zabiegu, kiedy cykle nie są jeszcze do końca unormowane i tak naprawdę opóźnienie @ może być fizjologiczne, a nie \"patologiczne\". Może tak właśnie było z Ewcią-Marchewcią - test przed @, a potem... (choć może nie powinnam gdybać na ten temat - Ewunia, wybacz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Balbiny. Nie łam sobie głowy niepotzrebnie tymi wszystkimi badaniami z listy. Ja robiłam tylko toxo, chociaz juz wczesniej przy pierwszym dziecku miałam robioną i wyszła mi ujemna. Te badania to owszem ale jak - nie daj boże - poronisz ze trzy razy. Za toxo nic nie płaciłam bo miałam skierowanie. Co prawda jak bardzo chcesz mozesz je zrobić ale podejrzewam raczej że na własny koszt bo żaden lekarz nie skieruje cię na tyle badań z funduszu zdrowia. Pozdrawiam. I radzę się nie przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet sobie nie wyobrażacie jak mi było dzsiaj przykro. Odwiedziła nas w pracy dziewczyna która jest na macierzyńskim (urodziła w listopadzie). Pokazywała zdjęcia swojej córeczki zrobione zaraz po porodzie. Takie śliczne to maleństwo. A ona sama szczupła, dobrze wyglada zupełnie jakby w ogółe w ciązy nie była. Fajnie ma, Synka i córeczkę. I bez żadnego poronienia..................wszystko w zupełnym porzadku. Jak to możliwe powiedzcie że inne nie maja tyle szcześcia.......????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawna Justy ja jestem zdania, że jak któś ma kłopoty to powinien jak najwcześniej wiedzieć o ciąży, żeby móc zrobić wszystko, żeby ją utrzymać. Ja brałam duphaston i dzięki szybkiemu testowi nie przestałam go brać po 10 dniach tylko zwiększyłam dawkę. Oczywiście trochę się boję, ale wiem, że robię co mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tutaj sie zgadzam z tobą. Gdybym ja bralą duphaston od razu a nie dopiero koło 10 tygodnia to może moja ciaza teraz by cały czas była utrzymana. Ale jak poszłam do lekarki zaraz po zrobionym tescie i braku @ to asystentka mnie nie zarejestrowała bo stwierdziła że to nic pewnego tylko narazie mam \"wstrzymany @\" i moge śmiało przychodzić pod koniec 3 m-ca. I tak poszłam wczesniej bo nosiłabym martwy płód pewnie dłużej. Taka jestem wściekła na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
ja ostatnio trafilam do jednej pani gin (moze nie jakiejs super specjalistki, ale to bylo tylko zwykle "macanko"). bardzo dobra kobieta i tlumaczyla zeby nie szalec z testami itp. ja jestem z tych na maxa niecierpliwych ale postanowilam czekac tak dlugo jak sie da. niestety chorobsko nie odpuscilo, nie wiem na czym stoje i czym moge sie leczyc a w dodatku kazali mi zrobic rtg klatki - dlatego polecialam na bete. i dalej nic nie wiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
monikapie u mnie też to samo - choroba znowu przyszła ze zdwojoną siłą. Od wrzesnia non stop choruje. Lekarz, jak zobaczył moją kartę, złapał się za głowę. Zbadał mnie - zapalenie oskrzeli i niie dał mi antybiotyku, bo stwierdził, że tylko się na niego uodpornię i w razie jakiejś konkretnej chorobuy nie pommoże mi. Poza tym mnie jeszcze bardziej osłabi. Przepisał mi bezpieczne leki, które ogą brać kobiety w ciąży: Sinupret - lek sekretolityczny. Jest drogi, bo kosztuje 30 zł, ale skuteczny. Dzis mija drugi dzin, jak go biore i jest lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×