Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Peppetti -> udanych zakupów! A Twojej mamie- dużo zdrowia i mniej nerwów...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka - nie wiem co mam napisać - ale z facetami to jak z małymi dziecmi - trzeba o wszystkim opowiadać jak przedszkolakowi a i tak jest uparty jak osioł... Musisz byc dzielna i wytrwale dążyć do celu:) Peppetti - fajnie że idziesz na zakupy!! U nas jest taka okropna pogoda że nawet nie mialabym ochopty po sklepach łazić... A ja mam problem - gdzieś od 3 dni pobolewa mnie jajnik - i boje się że coś złego się tam u mnie dzieje. Na pewno nie jest to ból owulacyjny bo tamten był inny. Teraz po prostu od czasu do czasu mnie kłuje i to na dodatek jeden... Sama nie wiem co mam myśleć.. Jak dostanę@ to zaraz jak mi się skończy idę z tym do gina... Kurde zawsze pod górę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny chyba jednak troszke sie pospieszyłam z ta wizyta wczorajsza.... nic a nic jesczcze nie bylo widać :( i sie teraz martwie. mam przyjsc za 10 dni to wtedy bedzie widac na pewno.. dziewczyny czy wszytsko jest na pewno ok??? mineło dopiero 2 tyg od zapolodnienia wiec chyba za wczesnie prawda??? ginek powiedział ze mam sie nie martwic ale ja sie matwie :( powiedział ze ciałko zółte \"ładnie napuchniete\" a to dobry znak ale pytał tez o jakies bóle brzucha bo przy pozamacicznej ponoc sa ale ja nie mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i spadl snieg ja mam w aucie letnie kółeczka wiec dojazd na uczelnie to bedzie nielada wyczyn chciała jechac tramwajem ale misio sie uparł ze na pewno autem dam rade. zobaczymy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti- kolonoskopia to straszne badanie i bolesne, dobrze, że nic nie wykryło (a czy twoja mama robiła badanie kału w kierunku krwi utajonej?) Jaki blog? gdzie co i jak? ps. Nie stety nie czytałam was bo nie byłam w stanie:( potrzebowałam odskoczni Niusia wszystko jest dobrze:D nie martw sie na zapas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
A ja dzis jestem trup nieboszczyk a za godzine diecko bede miala teraz staram sie w koncu zmobilizowac do umycia ale cienko mi idzie bo czuje sie fatalnie w nocy mialam krowtok polecial ze mnie spory skrzep oczywiscie cala lazienka w krwi (dobrze ze mamy mala lazienke hihih) mam tylko nadzieje ze dziecko sie nade mna ulituje i bedzie grzeczne.Przyjaciolka mi kazala kupic ziola z krawawnika ponoc bardzo dobre na krwotoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Nie było mnie kilka dni i nikt nawet tego nie zauwazył???? hmmmm...... Prosze jakie wiadomości:) Niuusia z calego serca kochana gratuluje i trzymam kciuki❤️ marchewcia bardzo sie ciesze ze wrociłaś i juz nigdy wiecej od nas nie odchodz;) U mnie cały czas cos,teraz mam problemy w pracy.Jak juz wam kiedys pisalam zmienili nam kierownika regionalnego i po prostu brak mi słów :/ Miałam juz kolizje swoim nowym autkiem.Urwane lusterko ktore kosztowało nas 250 ł:/ ehhhhh..... swieta ida wielkimi kropkami za oknem śnieg no i po prostu brak słów:/ Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dlaczego świeta nie mogą isc wielkimi krokami jak moga kropkami....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
RUDI 26 JA ZAUWAZYLAM ZE CIE NIE MA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, celica, podaj jakieś detale co do samochodu: jest duży, mały, van, terenowy itp. Asiulka, robale jak robale, ale chodzi o toksyny. Ostatnio na tvn style usłyszłam, że jak ktoś oczyszcza pozbywa się toksyn, to jest śpiący i czuje się jak flak. A ja się już martwiłam, że coś jest ze mną nie tak, że taka senna jestem. Mój mąż z kolei znosi to nasze odrobaczanie zupełnie inaczej niż ja. A jeśli chodzi o dietę, to ja z kolei polecam zbliżoną do Montignaca (o czym pisała tiki) dietę South Beach. Jest naprawdę dobra, choć ja może nie jestem najlepszym przykładem do reklamowania jakichkolwiek diet :) Ale zanim zaszłam w ciążę Południowe Plaże mi pomogły. Teraz dzięki tym tabletkom od robali w ogóle mi się nie chce jeść, więc ciesze się jak dziecko. Zmuszam się do jedzenia, żeby nie było katastrofy przy kolejnym zajściu w ciążę. Niuuusia, za 10 dni ujrzysz swoje cudo, a teraz nic się nie martw. Peppetti, od razu lepiej się poczułam, że mam takie \"księdzowskie\" auto :) A ten ksiądz to sam jeden taką kobyłą jeździ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi ja też zauważyłam, że cię nie ma. Zmartwił mnie twoj opis na gg, więc wysłałam tylko symbolik, że o Tobie myslę, bo nie chciałam się narzucać. Faktycznie u Ciebie niezły raban się porobił, ale grunt, że to problemy przemijające bo: W pracy jak w pracy lubi być różnie, raz lepiej raz gorzej - może za tydzień, dwa będzie lepiej. Naszej dyrze ostatnio tak odwalało, że cho cho a teraz chodzi i się do wszystkich podlizuje. Wredzizna :P Lusterko już naprawione a pieniążki wydane i po krzyku. Jakoś teraz trzeba do pierwszego dociągnąć. Choc takie nieplanowane wydatki mogą człowieka nieźle wpienić. My też po remoncie konta wygolone, a do pierwszego jeszcze troche zostało. Ale od czego jest debet :D A śnieg się stopi i cię zmartwie bo mi do świąt w ogóle nie spieszno. Kolejne święta...znowu ten dziwny smutek. Nienawidzę wszelkich świąt i rodzinnych schadzek. Czuję się jak po obstrzałem. Trzymaj sie Rudi i wszystkie dziewczątka Ewa-marchewa link do bloga jest przy stopce peppetti. Niuuusia, nie martw sie na zapas. Nie wolno. Wszystko bedzie dobrze. ❤️ Madusia_3 ty to masz spokój, krwotok!!! matko jedyna. Trzymaj się. Joka- nie wiem co napisać, chyba wiary i cierpliwości, wszystko się jeszcze ułoży. Najważniejsze , że się z mężem kochacie i chcecie razem być, a reszta...dajcie sobie czas. No nie wiem...pomogło? A co do diet to ja po porodzie schudłam w trzy miesiące do wagi z lat szkoły postawowej, a to naprawde coś. Nigdy takiej nie miałam w obecnym przedziale wiekowym 20-30 lat. A metoda niestety bardzo niezdrowa i nie polecam nikomu. Nerwy, stres, smutek i brak ochoty do życia= brak łaknienia. I schudłam:( Ale teraz wracam do siebie pomalutku, tzn apetyt wraca, tylko nikomu się nie chce gotować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie No i na zakupy nie pojechałyśmy. Ciągle pada śnieg :( :( Przekładamy to na inny termin. joka - kochaniutka, nie przejmuj się tym wszystkim tak bardzo. Gdy się ciągle myśli o czymś to zawsze to nie wychodzi. Może powinniście troszkę odpuścić. Nie nalegaj na męża, nie naciskaj. Daj mu trochę oddechu. Skoro już on jest teraz chory to poczekaj do następnej owu. A przez ten czas zastosuj wstrzemięźliwość. Nawet gdy on będzie tego chciał to wymigaj się bólem głowy czy czymś podobnym. A jak już będzie czas na mochanko to wtedy idźcie na całość. Odnośnie auta. Rozmawiałam z mężem o Was. Mówił, że bardzo trudno będzie Wam coś przyzwoitego znaleść w tej cenie wśród takich dużych autek. Może warto pomyśleć o troszkę mniejszych autach, alo jednak dołożyć z kredytu. A i mówił, że jakbyście chcieli to jest do sprzedania Skoda Felicja, 98 rocznik, super stan, ale za około 10,000 zł. niuusia - a lekarz nie przepisał Ci zadnych leków?? Ja byłam na usg w 5 tc od OM to było widać maleńką kropeczkę i rozpulchnioną macicę. Nic więcej. Więc nie martw się na zapas, na pewno wszystko jest ok. ewa-marchewa - na szczęście moja mamusia nie cierpiała przy tym badaniu. Podobno bardzo boli gdy jelita są chore. A u Niej super wyszło. Żadnych zmian, żadnych zwyrodnień. Ona od pewnego czasu robi mnóstwo badań, nie mam pojęcia czy robiła badanie kału. A powiedz mi w jakim celu się je robi??? BLOG - na stronie http://kafeteria.bloog.pl jest nasz blog. Tak jak pisałam mamy tam swoje fotki i namiary. Blog jest zabezpieczony hasłem, zaraz wyślę Ci je na gg. rudi - przepraszamy - za dużo tu nowinek było. marchewcia, niuuusia!!! Na pewno za kilka dni upomniałybyśmy się o Ciebie. 🌻 mozzarella - no ksiądz oficjalnie jeździ sam!! A do nieoficjalnych wyjazdów ma inną brykę. :) Toyotę Avensis. Też duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki takaja za miłe słowa ,wiem ze sa to problemy przemijajace ale jak potrafia dac w kość.Na szczescie mam teraz 2 dni wolne i odpoczne od wszystkiego w naszym domowym zaciszu;) i pobęde troszke z Wami:) Póki co tak mi sie nie chce isc na zakupy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peppetti tak własnie sobie pomyslalam ze wkoncu ktos by o mnie zapytał:) ale tak jak pisalam teraz mam 2 dni wolne to bede na biezą co ale wszystkie zaległosci nadrobiłam.Twoje włoski SUPER:) Dziś dostała 4 @,troche pobolewa mnie brzuch i jestem taka bleee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jak tam Alekto - pewnie imprezuje w Polsce na całego :P A mój jajnik nie daje mi spokoju... juz oczywiście naczytałam się w internecie...:( Pogoda okropna - nic tylko spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti ja sobie zainstalowałam ten program do odbierania poczty, z którego Ty korzystasz. Bardzo mi się podoba, choć jak mi coś wyskakuje po angielsku to do słownika musze zaglądać hihi. Czy ma on jakieś ukryte wady czy coś, np. przyśla mi za miesiąc abonament do zapłacenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia Ty sie martwisz jajnikiem, a ja ta moją tarczyca, pojutrze biopsja :( tez sie naczytałam na necie i niepotrzebnie bo teraz urajam sobie nowotwór :( Rudi - własnie dzis miałam pytać o Ciebie, bo byłam na naszym bloogu i tak sobie o kilku z Was przypomniałam, że dawno Was nie było. a co się dzieje z monikapie? gdzie podziewa sie marta77? Kobietki odezwijcie się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Widze ze te rozne chorubska nie chca od nas sie odczepic u mnie dalej masakra skrzepy wielkosci paznokcia leca sorki za ochydny szczegol chyba ginek sie klania juz mi mama ziloka wiezie moze to cos pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti-> dzięki za wywiad u męża:) nie sądze, żeby mój M był zainteresowany takim autem... wynalazł na allegro opla omegę w Katowicach i już prawie gotów po nią jechać... tyle, ze ten ostatni złom jeszcze nie sprzedany:( co do seksu- sama już nie wiem, co robić... co do wstrzemięźliwości to zastosowałam ją w lutym, jak oboje mieliśmy urlop, i teraz żałuje, bo były momenty, że on miał ochotę, ale szanował moje postanowienia co do wstrzemięźliwości... a później jak ja chciałam, to on nie:( zresztą, co tu dużo mówić, u nas wstrzemięźliwość jest w zasadzie na codzień... jakiś czas temu próbowaliśmy i znów mu opadł... za kilka dni jakoś tak spontanicznie coś zaczęło się dziać, ale w pewnym momencie On powiedział coś śmiesznego, zaczęliśmy się śmiać- i już było po wszystkim:( w takich sytuacjach ja potrafię powrócić do \"seksownego\" nastroju, a on już nie:( eh, życie:( może to głupio i wyuzdanie zabrzmi, ale czasem mam ochotę, zeby ktoś mnie tak porządnie przeleciał (sorki, za tekst) i najlepiej żeby to był mój mąż (o zdradzie nie myslę, ale boję się, ze to kwestia czasu:( )... zbieram się do pracy... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka - mam nadzieję że nie urazi Cie to pytanie - a jak u was było z mochankiem przed ślubem?? - wszystko ok czy juz wtedy były problemy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
joka na pewno musicie dac na luz stres niestety na potencje zle wplywa znam ten problem przerabialam to i w 1 malzenstwie i teraz ale arek to z innego powodu stresa mial ale teraz sie wszystko unormowalo i stoi na bacznosc hihihi.ale tez musielismy wyluzowac on sie poprostu tak masakrycznie stresowal naszym wspolnym 1 razem.A teraz odgonic sie nie moge jak mamy tydzien celibatu bo jest @ to potem caly dzien nadrabia hihihihihi.Czuje sie troszke lepiej ziolka moja kochna mamusia przynioslana ta kobiete zawsze moge liczyc bardzo kocham ta moja mamusie czasami sie klocimy ale to takie charakterki mamy ona kozirozec ja uparta rybka ale zaraz sie przytulamy i jest oki.Tez sporo w ciazy przeszla ze mna opercje wyrostka zatrucie ciazowe podtrzymnie i porod 48 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, problemy zaczęły się przed ślubem:( jesteśmy razem prawie 3 lata, w zalegalizowanym związku- prawie rok... o ile dobrze pamiętam, to już kiedyś Wam pisałam jak to zaczęło się z tymi naszymi problemami... teraz muszę już iść do pracy.. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Dopiero teraz sie dorwalam do tej naszej kolysanki co byla na blogu piekna jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No!Wreszcie nadrobiłam zaległości-w nocy dwie godzinki i dziś od 9:30,tyle namachałyście:) Ale się porobiło!Niuuusia :) GRATULACJE!Nie zamartwiaj się i jeśli mogę coś doradzić-idź na zwolnienie.Jeśli dobrze pamiętam pracujesz w supermarkecie,moim skromnym zdaniem to nie najlepsze zajęcie dla ciężarnej,zbyt ciężka praca. Ewcia witaj ponownie,mam nadzieję,że pomogła odskocznia i wyciszenie się i nie będziesz nas już opuszczała:) Celica nie znam się na autach,więc nie wezmę udziału w konkursie,bo się zbłaźnię.Cieszę się,że dołek minął! Wszystkie pozdrawiam,trzymam kciuki i ściskam❤️ Coś mi się ostatnio znowu przyplątało,jakieś swędzenie,pieczenie,dziwne upławy ble!Miałam jeszcze kilka lactovaginali,zaaplikowałam sobie i od razu lepiej,ale jutro i tak idę do gina,odebrać wyniki cytologii,może mnie zbada.Boję się,że za miesiąc w Niemczech będzie kłopot i będziemy z mężem szukać ginekologa! A poza tym-zostało mi tylko 7 dni do odpracowania,rety jak się cieszę!!!!!!!!!Nie macie pojęcia:)Wypaliłam się w tej pracy,mam jej dość-psychicznie nie daję rady,fizycznie już też(bolą mnie stawy,kręgosłup-a muszę się ochodzić,dźwigać itd.)Miałam pracować do końca marca,ale ponieważ p.dyrektor nie chce zapłacić za moje nadgodziny ze stycznia i lutego,to w tym miesiącu je sobie odbiorę,wyjdzie mi ze 3 dni wolnego.W tą sobotę i niedzielę mam nauki przedmałżeńskie(jak mi się nie chce iść!),za tydzień też.Mam trochę obawy,bo ksiądz który je prowadzi ma oryginalne poglądy na \'tworzenie prawidłowego modelu rodziny\',nie wiem,jak mnie potraktuje,kiedy dowie się,że juz jestem mężatką,że ślub cywilny wzięliśmy właściwie ze względu na ciąż.Może mnie nie wygoni? Do tego wszystkiego wielkimi krokami zbliża się termin mojego wyjazdu za granicę.Cieszę się ogromnie ale równie mocno boję.Moje kochanie wynajęło już dla nas mieszkanko,nie mogę się doczekać,kiedy zaczniemy je urządzać po swojemu.I jeśli dobrze pójdzie(czyt.będę się dobrze czuła) to od maja może zaczniemy starania????????????Waham się ciągle,czy zaczekać do końca czerwca i zacząć po weselu,sama już nie wiem.Zobaczymy:) Rudi-dobrze pamiętam-szykuje się kolejne weselicho?Na kiedy planujecie?My 23.06.Gratuluję!Ja zawsze byłam umiarkowaną przeciwniczką ślubu kościelnego.Uważałam,ze można równie szczęśliwie żyć bez niego,że to zbędna formalność itd.A teraz jestem przeszczęśliwa,że jesteśmy małżeństwem i nie mogę się doczekać ślubu kościelnego!To zupełnie inne uczucie,myśl,że jestem Jego żoną a On moim mężem.Powodzenia❤️ Nowelka mi wyszła,całkiem,jak list do męża,on się śmieje,że jeszcze trochę to powieść do niego napiszę:)Ale ja tak mam,że jak się rozpędzę....I łatwiej mi napisać,co myślę i czuję,niż powiedzieć. No,idę zjeść śniadanie,bo mi się słabo z głodu robi!Buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety coś się dzieje z komputerkiem:(Nie da się wysłać zdjęć,a chciałam wysłać jedno do Peppetti,żeby dodała do blooga:(Może następnym razem się uda.Próbowałam kilka razy,mam nadzieję,że jednak doszło.To zdjęcie z naszego cywilnego,nie mam zamkniętych oczu,tylko patrzę w dół:)W laptopie mam masę zdjęć,w tym komputerze niestety tylko kilka,większość nie nadaje się do pokazywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusiu jeszcze nie mamy daty ślubu.Narazie szukam odpowiedniej sali itd.Mam sprawe uproszczona bo moja kolezanka tez w przyszlym roku wychodzi za mąz i dostaje od niej duzo informacji ale mam nadzieje ze moze tez na czerwiec albo wrzesien.Ja tez nigdy nie rwałam sie do małzenstwa ale ostanio jakos juz mi się znudziło zycie na tak zwana kocia łape.W sumie to na co mamy czekać jesli nie ma zadnych przeszkód to....a jesli chodzi o Twoj wyjazd to uwazam ze najwazniejsze jest to zebys była razem ze swoim mezem i wtedy wszystko bedzie ok :) no i oczywiscie zebys byla z nami w kontakcie abysmy mogły wiedziec co u Ciebie:) tiki ciesze sie ze o mnie pamietasz ❤️ Madusia zazdroszcze Ci tej Twojej mamy,chcialabym miec taką mamusie ktora biegła by za kazdym razem kiedy by mi cos dolegało. joka naprawde nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu ale jest to naprawde dosyc ciezka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka współczuję tobie i twojemu mężowi,to musi być ogromny stres-myśl,że nie staje się na wysokości zadania,dla faceta chyba nawet bardziej,jeśli myśli,że ma problem z tym,w czym każdy inny się spisuje:(Zgadzam się z przedmówczyniami-to ogromny sukces i krok naprzód,samo to,że poszliście do lekarza.Może rzeczywiście potrzebne jest jakieś placebo,żeby on uwierzył,że mu pomoże i będzie ok?My mieliśmy ten problem raz-pierwszej nocy od zabiegu(kiedy byliśmy razem,tzn. po około 3 miesiącach) i nie chciałabym przechodzić przez to po raz kolejny!Trzymam kciuki! Madusia mam nadzieję,że to była przenośnia z tym krwotokiem,chodziło ci o @?Bo mnie przestraszyłaś!Wybierasz się do lekarza?Ja dwie oststnie @ mam tak obfite,że mogę mówić o krwotoku,nie miałam tak wcześniej!Mówiłam już w lutym lekarzowi,powiem jutro,jeśli się dostanę do niego.Jakie ziółka pijesz?Podobno krwawnik jest dobry? Rudi myślisz o czerwcu,wrześniu przyszłego roku?Bo w tym może być chyba ciężko.Pracuję w gastronomii,więc wiem o ile wcześniej trzeba rezerwować salę,zespół,kamerzystę.My zaczęliśmy w czerwcu ubiegłego roku,po części również dlatego,że W jest ciągle za granicą a ja sama nie chcę i nie mam czasu,żeby wszystko załatwić. Peppetti jesteś tu?Doszło zdjęcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my rozpoczęliśmy przygotowania do ślubu w połowie lutego a na początku czerwca był ślub. I tylko z zespołem mieliśmy małe problemy, pytali w którym roku ten ślub :) Ale w końcu znaleźliśmy ekstra zespół z ekstra muzą. I salę też mieliśmy super, tyle, że 20 km od rodzimego miasta. No ogólnie wszystko wypaliło nawet godzina w kościele nam odpowiadała:) Ogólny sukces, a wszyscy mówili, że na ostatnią chwilę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
marta77 niestety to byl krowtok ale juz jest dobrze wlasnie krwawnik pije ja mialam obfite @ ale lazienki nie zalwewalam a w nocy niestety tak gdyby nie zatamowalo sie dzwonilabym po pogotowie oj ja to zawsze cos musze wywinac pojde do ginka moze cos sie tam porobilo a moze organzm byl po prostu oslabiony przeziebieniem i sobie zaszalal ale wierze ze bedzie oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak martusiu w 2008 roku:) w tym było by troche cięzko.Jest sala gdzie mogli bysmy w czerwcu tego roku ale niezbyt mi sie podoba.Poczekamy i bedzie wszystko pieknie tak jak powinno być:) Madusia a co to za krwotok? myslałam ze dostałas tak obfitą @.Ja ostatnio tez mialam bardzo obfite i skrzepy duze i plamienia przed @ a teraz dostałam normalnie bez zadnych plamien z tym ze teraz jest bardzo skąpa ale moze sie rozkręci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×