Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Gość Madusia_3
No to ja dla ostudzenia atmosfery pochwale sie ze mam juz donniczki i zaraz biere sie za kwiatuszki ale bedzie slicznie hihihihi.I nie denerwowac sie prosze zlosc pieknosci szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu b rozumiem cie bo ja tez chciałabym do Was dołączyć tylko nie wiem czy mnie zechcecie ....... Nie usprawiedliwiam loli bo nie jest ona bez winy ale myśle że skoro ktos z tąd psuje atmosfere na ich topiku to może ona nie chce tego robić tam i dlatego pisze tu a może robi to żebyście przeczytały wszystkie a nie tylko te które piszą złośliwie .... to co lola ma na celu to jest jej sprawa ! Najlepiej nie wtrącajmy sie i te złośliwe osoby niech tez już przestaną , jak lola przestała i zobaczy że wy tez to zrobiłyscie to bedzie milsza atmosfera i u \"nas\" i u loli Taka jest moja rada a co z nią zrobicie to juz wyłacvznie wasza sprawa !!! Peppetti wpisując sie loli zauważyłam tam wpis do cibie Najwidoczniej lola posłuchała asi i juz tu nie napisze alebo nie chce znowu burzy Jak sie czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Babeczki, wszystkie Was pozdrawiam i ściskam wciąż jeszcze... świątecznie. Peppetti, spóźnione, ale od serca życzenia: dużo zdrowia i optymizmu na każdy dzień 🌼 Tiki, wspaniała nowina!!! Trzymam kciuki! Dziękuję, że wyglądałyście za mną... Nawet nie wiem, czy zdołam opisać to co działo się ze mną przez te parę dni... Było mi baaardzo smutno! Straciłam wiarę, że moje małżeństwo ma dalej rację bytu... A to wszystko przez te emocje!!! Postanowiłam, że póki nie wyprostuję mojej sytuacji tu w domku- nie będę wogóle zerkać do netu. Wciągu kilku dni mieliśmy jakby nie było... kryzys. Dlatego uznałam, że jeśli nasza miłość już wygasła to... wszystko inne traci sens... Ale choć było bardzo ciężko okazało się, że emocje i niedomówienia wzięły górę. Święta chcieliśmy spędzić w samotni i bez cienia radości. Ale im bardziej się dogadywaliśmy tym szybciej padła decyzja wyjazdu i świąt z rodziną- głównie ze względu na innych. Z początku było dziwnie i jakby z przymusu, ale ostatecznie przeżyliśmy i z ulgą wrócilismy do domku. Teraz wszystko wróciło do normy. Jest ciut inaczej i ciut lepiej. Ale nie będę do tego wracała co było! Chcę iść do przodu! Ponieważ jednak na święta dostałam @. Zapisuję się na kwietniowe staranka!!! Rzucamy się też na głęboką wodę i decydujemy się na projekt i ruszamy z budową. Zamiast myśleć co będzie, gdy... będę myśleć o tym co jest i iść do przodu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie - nie mam teraz czasu, żeby pisać więcej, bo pędzę na próbę, ale to jedno muszę: bardzo się cieszę, że jesteś z nami na powrót! ❤️ Rozumiem doskonale potrzebę samotni, ale wiedz, że nam tutaj bardzo brakowało tu Ciebie... Najważniejsze jedank, że już jesteś, że się zaczęło Wam na powrót układać, że się dobrze czujesz! Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze dziewczyny widze ze nie zostałam mile przyjeta tylko dlatego że poruszyłam aktualny temat !!! Mie bede wam wiecej narzucać swojej opini ale poprostu widze że drżni Eve prawda !!! I nie pytaj loli po co tu przychodzi bo wy również nachodzicie ją ! A wogóle jedna wielka dziecinada ! Życze wam wszystkim zdrowych dzieciaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Celavie tak jest isć do przodu z optymizmem zostawic za soba to co było i cieszyc sie z tego co jest. Całuje cie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie, dobrze, że się odezwałaś! I dobrze, że emocje trochę ogasły! Powodzenia w budowie domu! Dziewczyny, chciałam usprawiedliwić Lolę. Któraś z nas pod pomarańczowym nickiem wpisała się na tamtym topiku i niezbyt miło się do Loli odezwała (i to nie raz). Ja ją rozumiem, że się tu wypowiada i odpowiada na jakieś zaczepki. To moja wina. Ja zaczęłam pisać o tamtym topiku. Przepraszam Lolę i wszystkie z was, które się przeze mnie zdenerwowały. Niepotrzebne są nam takie emocje. Lola życzę Ci powodzenia (naprawdę)! Dajmy już temu spokój. Najpierw my ją zaczepiamy, ona nam odpowiada i tak będzie w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Celavie nareszcie jestes tesknilysmy za Toba kryzysy ma kazde malzenstow sztuka jest sie kochac i przetrwac te kryzysy.Moje jedno nie przetrwalo tych burz ale na dobre mi to wyszlo z Areckim tez byly rozne sytuacje szczegolnie jak ja mialam dola i buzie wiecznie darlam ale wytrwalismy bardzo sie kochamy i jest super dzieki rozmowom bo one wyjasniaja niedomowienia.Zycze Wam rozmow oczyszczajacych atmosfere i wierze ze bedzie dobrze i ze mala fasoleczka jeszcze scali Wasz zwiazek buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vollare, dlaczego tak szybko się obruszasz? Przecież nie zostalaś odepchnięta, wyrzucona, wyśmiana... Nie rozumiem dlaczego się tak unosisz? Bardzo chciałabym poznać Twoje losy: przeszłośc i teraźniejszość. Jest to, jak dla mnie, wielkie pocieszenie, że ktoś, jak Ty po wielu stratach zaszedł w ciążę i wszystko jest w porządku. Pozdrawiam Cię serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie - super, że jesteś.. i super, że ciężkie dni już za Wami. Ktoś kiedyś powiedział, że z miłością to tak jak z masłem - ODROBINA CHŁODU NADAJE ŚWIEŻOŚCI. Oby tak było u Was. I doskonałe podejście - trzeba myśleć co jest, a nie marnować czas na gdybanie Madusia - kocham kwiaty, jak je poprzesadzasz to pochwal się :) vollare - to nie jest,wberw pozorom, zamknięty topik. Jeśli masz ochotę z nami pisać to zapraszam. Tylko mała prośba - na temat loli - ciiiii... nie ma sensu roztrząsać tego, bo znów zaczynamy wyolbrzymiać problem i robić niepotrzebne głupie przepychanki. Pytasz jak się czuję. Dzięki, na razie bardzo dobrze. Chociaż czuję się troszkę ociężała. Jak na koniec czwartego miesiaca to jestem \"troszkę\" gruba. Zaczynam czuć ciągnięcie skóry i trochę się tym martwię, może to zabrzmi jak z ust pustej panienki - ale nie chcę mieć rozstępów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie witaj , jak fajnie ze jestes. No i życze samych przyjemnosci w kwietniu co do staranek. Vollare witaj w naszym gronie, bardzo bedzie nam miło jezeli napiszesz cos o sobie , skąd jestes i co porabiasz. Madusia a co sadzisz w tych doniczkach, tz jakie kwiatuszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps mozzarella mam nadzieje ze to \"nie raz\" nie dotyczyło mnie, bo ja na topicach loli nic nie wypisuje. A jezeli cos chce na innych topicach pisac pisze pod swoim nikiem. To tylko gwoli wyjasnienia, bo czuje sie tak jakby lola i inni mysleli ze to ja cos tam napisałam. Wiem , mówi sie że winy sie tłumaczy ale ja o loli zupełnie zapomniałam do momentu kiedy lola sie odezwała tutaj i napisala znowu. Dobra, koniec tematu. Rudi co u ciebie?????????????Dawno nie pisałas?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Te kremy i tak nie pomogą. Bo jak maja być to i tak beda ale Peppetti jeśli w pierwszej ciąży nie miałąs to nie masz sie czego obawiac. Skóra jet juz dośc rozciagnieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Eva wer za trudne pytanie hihihi przesadzam begonie i zonkile zasadze dracene i mam 3 kwiatki z lisciami wiszace nie wiem jak sie nazywaja i takie malutkie drzewko ntez nie wiem jak sie nazywa i chce zeby wszystko bylo w takim samym kolorze(donniczki) bo tesciowa ma zielne i takie sa tez u nas a ja chce zeby bylo inaczej i mam ciemniejszy bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva, nie mialam na myśli ani Ciebie, ani nikogo konkretnego. Ale zajrzałam tam i widzialam, że dziś, albo wczoraj pojawiły się dwa pomarańczowe wpisy niezbyt miłe dla Loli. Ja już, kochana, zapomnialam o co poszło i kto Loli kiedyś odpowiedzial nie w taki sposób jakiego oczekiwała. Celavie, poprawiam się: życzę powodzenia w starankach i budowie domu. Tak mialo być, a wpisałam wcześniej tylko budowę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozzarella - interesuje cie pewnie dlaczego i kiedy zdązyłam starcić te ciąze !! To temat bolesny napewno dla każdej z nas starata to bolesny temat ! Wyszłam za mąż mając 17 lat i byłam wtedy w pierwszej ciązy, wszystko układało sie dobrze, dzidzia podobno była zdrowa i nagle tydzień po ślubie krew na poscieli- i juz wiadomo że skonczyło sie zabiegiem i nie wiadomo co było przyczyną W drugą ciaze zaszłam mając 23 lata- ciaza obumarła w 7tygodniu, dziecko sie nie rozwijało Trzecia ciąza w wieku 26 lat- ciąża bliżniacza skończyła sie poronieniem z powodu wad genetycznych w 15 tc !!! Obecna ciąża (mam 33 lata) narazie jest zdrowa i rozwija sie ale codziennie sie boje że znowu ..... Nie załuje tego że tyle razy próbowałam bo opłaca sie i nie żałuje też że przeżyłam pierwszą strate w wieku 17 lat- wtedy poznałam mojego M i mimo tego co sie działo nadal jesteśmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
A ja mam roztepy na brzuchu (ale male) po operacjach i na nogach i ladnie je rozswietla krem z avonu nie jestem konsultantka tej firmy ale wlasnie testuje na sobie ten krem i juz widac male efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
o cholera ja mam pomarańczowy wpis i jeszcze bede głowna podejrzaną. Ale powem wam szczerze ze nawet nie znam strony tamtego topiku więc mam czyste sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak kremów używam. Od pierwszych dni ciąży. Myślę, że kremy troszkę pomagają. Wcześniej też stosowałam - smarowałam brzuch i piers. Tu nie mam rozstępów. Pojawiły mi się na biodrach, tak trochę z tyłu (Na szczęście są jasne i widać je tylko z bliska). Teraz tam też się smaruję. Ale i tak się boję, bo coś czuję, że teraz będę grubsza niż poprzednio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
vollare to ja ci gratuluje wytrwalosci jestes silna kobiatka i tym razem sie na pewno uda. Mozarella ma racje ze na tamtym topiku jest kilka wpisow od dziewczyn z naszego topiku ostatni z dzis dlatego lola u sie zdenerwowala i naprawde nie sa to mile wpisy ale macie racje to dziecinada sie niepotrzebnie klocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E to Madusia dajesz czadu z tymi roslinkami. Ja tez lubie kwiaty. W domu mam palmę olbrzymia i piękną. I teraz wam opowim historie tej palmy bo jest bardzo ciekawa. Otóż jakieś 6 lat temu szłam sobie do domku i przechodziłam obok śmietnika osiedlowego. Stało tam kilka kwiatków takich pnacych i wielka donica gliniana z jakims kikutem. Poszłam dalej ale...........cos mnie tkneło i wróciłam do tego smietnika. Kwiatki juz ktos zabrał , sterczal tylko kikut w donicy. Zrobiło mi sie go tak żal bo wydawało mi sie że puszcza ostakiem sił zielony listek. I wzięłam te donice i przytachałam do domu. Cięzka była jak diabli. Mama aż sie za głowe złapała jak to zobaczyła. A ja postawiałam donice na balkonie i poszłam do ogrodniczego, kupiłam ziemi i nowa donicę plastikową ogromną. Przesadziłam i czekałam ale nie wierzyłam ze cos z tego bedzie. Teraz mam palmę tak piekna ze nikt nie wierzy ze wygladała jak martwa. I ciagle wypuszcza nowe liście. Tesciowie chcieli ja ode mnie zabrac do siebie bo maja duzy salon ale ja nie pozwoliłam. Bo ja ja uratowałam i chyba - jak mówi ciocia - ona mi sie tak odwdzięcza. No i oto historia mojej palmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
volare!!!dlaczego tak szybko stwierdziłas ,ze nikt cie tu nieprzyjmie??Ja dopiero siadłam i przeczytałam twoje wpisy!!A moze ty poprostu nie chcesz z nami pisac i tak szybko odeszłas? Troche nie podoba mi sie to,ze KTORAS z dziewczyn ,która pisze jakies rzeczy do loli u uznana została za starsza moze 37 moze 38 lat.Jestem tu jedna z tych nielicznych dziewczyn po 30tce i jestem w 99% pewna,ze to nie te osoby pisza do loli u.Ja nawet nie wiem co tam ktos wypisuje,bo mam tysiace innych rzeczy na głowie,a nie zajmowanie sie dalej jakimis klótniami.Dodam wiecej,ze doskonale rozumiem 18latke,bo po pierwsze mam 19to letnia corke i potrafie zrozumiec humory i nie humory takiej młodej osoby,a po drugie sama jak miałam 18 lat miałam juz córke,bo...CHCIAŁAM,a nie wpadłam,jak mozna by myslec.Nie widze nic złego w tym ,ze 18 letnia dziewczyna ,chce miec dziecko i cierpi ,bo ma problemy.Nie widze tez problemu w tym,ze odeszła i załozyła inny topik...Dziewcyny!!!Opamietajmy sie i pomyslmy czy naprawde nie mamy nic wazniejszego do robienia!!! Pozdrawiam serdecznie wszystkie osoby,które nas czytaja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja :) Wollare, witaj i jeśli możesz to napisz coś o sobie. Twoje szczęście to naprawdę dla nas pozytywny bodziec w starankach. Nie wiem, za bardzo co się tu działo- ostatnie 10 stron przeczytałam zbyt pobieżnie- ale przykro, jak pojawia sie taka trudna atmosfera. Jednak takie jest życie... Raz słońce, raz deszcz! Jedno i drugie bardzo potrzebne! Więc czasem jest miło, a czasem odwrotnie... Jednak niekiedy właśnie porządna burza potrafi oczyścić wszelki zamęt i kurz... Jak naprzykład ta ostatnia ...w moim małżeństwie. Spieszmy się kochać ludzi! Tak szybko odchodzą... Czy za rok, za dwa, za pięć lat będziecie tak bardzo przejmować się tymi słowami i przykrościami? Czy bedą one aż tak istotne, gdy poraz pierwszy Wasza pociecha stanie na nózkach i zrobi pierwszy kroczek, albo powie poraz pierwszy słowo: mama ? To co sprawia, że tak się spinamy i ścinamy to przecież emocje! A to my nimi kierujemy! Więc główka do góry! Emocje pod wycieraczkę! a my siebie szanujmy, uważnie słuchajmy i uczmy się od siebie i ...spierajmy ( od sporu ;) ) jeśli taka potrzeba- zachowując szacunek dla drugiej osoby. Ale... to tylko moja opinia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vollare chce ci napisac że bardzo ci współczuje , mam nadzieje ze teraz urodzisz piekną i zdrową kruszynkę. Chciałam cie zapytac, czy podjęłas sama decyzję zeby teraz zajsc w ciazę bo jednak od poprzedniej ciazy minęło sporo czasu, czy tez bałas sie zajsc wczesniej w ciażę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
oooo,jak zwykle spózniona jestem...Volare,ciesze sie,ze jestes. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie oglądacie dobranocki ;) No i fajnie. Wreszcie ruch i pogaduszki- ładnie skoordynowane. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva zaraz po każdej stracie chciałam dać czas organizmowi na odpoczynek ale każda ciąża była planowana !! tylko była ta kwestia że ja chciałam od tych strat odpocząc psychicznie no i przygotować sie na to że znowu sie powturzyć oże to co juz było ........ teraz choć jest ok to każdego dnia sie boje ale dzidzia juz zaczyna sie ruszać .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie wczoraj farbnęłam włosy. Na intesywna czerwień. Tz, wyszedł mi taki odcien na ciemnych włosach tylko. Bo nie chciałabym zeby ktos pomyslał ze wygladam jak Michał Wiśniewski, hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Dziewczyny lola nie chce tu wchodzic zeby juz klotni nie wywolac prosila zeby podziekowac dziewczyna ktore jej bronily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×