Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

dabta7 bardzo, bardzo mi przykro, że musiałaś trafić na nasze forum :( sam zabieg to nic bolesnego. Uśpią Cię, 20 minut i po wszystkim, natomiast ból psychiczny jest nie do opisania :( każda z nas pewnie przechodziła to inaczej, ale każda z nas miała swój okres żałoby :( Ja przechodziłam to dwa razy :( Pierwszy raz w marcu 2006 roku, a drugi raz w marcu 2007 roku :( Po zabiegu leżałam jeden dzień w szpitalu, dostałam antybiotyk (hixonsil - chyba jakoś tak się nazywał). Teraz jestem w trakcie badań. Bardzo dużo tego, bo skoro spotkało nas todrugi raz to chcemy wszystko dokładnie przebadać, bo boimy się znów ryzykować :( Uwierz mi ten topik przynosi wielkie, wielkie wsparcie!!!dziewczyny są tu cudowne i wiele razy bardzo mi pomogły :) I tak jak już Ci napisały, mamy tutaj już wiele kobitek w ciąży i nawet jedengo syneczka (gruby misiu - 😘 -jak maluszek? ) I każda z tych kobitek w ciąży przeżywa bardzo nawet najmniejszy ból, czy plamienie, ale to w naszej sytuacji normalne. Są tu kobitki już w ciążach zaawansowanych i takiektóre dopieroco się o tym dowiedziały :) Zaglądaj do nas jak najczęściej. Ja będę się jutro za Ciebie modliła i uwierz mi rozumiem Twój szok, bo u mnie było podobnie, żadnych plamień, bóli, w 11 tc standardowe usg, a tam się okazywało, że dzidzia nie żyje od 6 tc :( 😘 ExZapominajka :) Ciebie też witam, chociaż nie wiem czy z nami wytrzymasz :P. Czasami mamy lepsze, czasami gorsze dni, czasami wywiązują się tu awanturki, ale mimo to trwamy :)Jeżeli dasz radę to pewnie,że zaglądaj :) Dziewczynki ja mam dziś wolne.Pozałatwiałam sprawy na mieście :) jestem z siebie dumna, bo z moja znajomością angielskiego (czytaj dość słabą) poszłam dziś sama do ichniejszego urzędu skarbowego i załatwiłam sobie papiery do rozliczenia podatkowego :D Kurde naprawdę jestem z siebie dumna :D Jutro czekaja mnie większe zakupy i sprzątanko w domu :) Madusiu może powinnaś iść do lekarza z tym bólem nogi?No bo jak będziesz szalała na własnym weselisku??? balbinko eh te Twoje bóle :( przykro mi, że musisztak cierpieć :(a ciąża powinna być przyjemnym stanem, a my nie dość, że cały czas się stresujemy, to jeszcze nie omiaja nas takie przykre niespodzianki :( Peppetti niemartw się!Z środy na czwartek napewno będziesz miała piękny sen :)Przyśni Ci się Łukaszek, powie, że jest szczęśliwyi czuwa nad swoim braciszkiem lub siostrzyczką i nie pozowli, aby mu się stało coś złego! Albo przysni Ci się to co mówiła tiki :) Madzia fajnie, że się odezwałaś :) Odpoczywaj!My tu o Tobie nie zapomnimy :) EvaWer uwierz mi, ja też Cię rozumiem :( niedawno dowiedziałam się, że zona mojego kuzyna jest w ciąży. Rodziłybyśmy w tym samym czasie. Nigdy za nią nie przepadałam, a teraz już wogóle nie mam ochoty na kontakty z nią, właśnie dlatego, żebardzo obnosi się ze swoją ciążą, wiedząc co spotkało mnie dwa razy!Myślę, że takie sytuacje bardzo zależą od drugiuego człowieka. Mieszka ze mną dziewczyna, która niedługo będzie rodziła i zachowuje się względem mnie wspaniale. Pozdrawiam Was wszystkie! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu po cytologii nie można się sexić? Ja wielokrotnie...i nic mi nie było. lekarz też mi nic nie mówił, ze teraz nie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc gawit_27------>dziekuje za powitania, a raczej przywitanie :) Chcialam Ci rowniez napisac, ze my to w zasadzie sasiadkami jestesmy...ja nadaje z Londynu, wiec do Luton mam \'zabi skok\' P.S.Czy u Ciebie tez tak leje? wrrrrr!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilkaaaa
Celavie: ja zapytałam gina odnośnie tego czy przyjmować luteinę poczas tego badania i powiedział, ze tak mam normalnie brać luteinę i zrobić progesteron. Tylko mi się to takie dziwne wydaje, że jeśli będę brała leki to wynik wyjdzie ok. A jak dziewczyny ierzecie luteinę: podjęzykowo czy dopochwowo? bo lekarz mówił że obojętnie mam rać, jak wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski dodałam swoją psiunię na bloga. No i jedno wspólne zdjęcie :), nie mogłam sie powstrzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie u mnie sa straszne chmury. Jak z horroru jakiegoś! Ja zaraz zmykam na wtorkową tv. Najpierw \"Na Wspólnej\", potem \"MagdaM.\", następnie \"Teraz My\"....a jutro tak wczesnie wstać muszę! i jeszcze sałatka przede mną. Robię jakiś wynalazek. Jak wyjdzie zjadliwa to zdradzę przepis!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka79---->piesio rewelacja...a i z Ciebie niezla laseczka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Nie mam czasu na czytanie wszystkich wpisów, nie wiem, czy ktoś o mnie pamiętał, jeśli nie, to trudno ;) Wczoraj padł mi laptop. Nowego będę miała pewnie w czwartek, więc na razie jestem odcięta (straszne to...). Niuńka OK, ale jak powiedział lekarz - pcha się na świat. Pytał, czy nie mam skurczów. Jest odwrócona głową w dół i łepek ma bardzo nisko. Buźki nie było widać :( Waży 1,75 kg. Pozdrawiam Was wszystkie, czwartek poięcę na nadrabianie zaległosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dabta7
Dziekuje Wam bardzo goraco dziweczyny za wszystkie slowa wsparcia. Jestem pewna ze wroce na ta strone po zabiegu. Jeszcze raz wielkie dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mnóstwo wpisów i nowe koleżanki. Dabta7 Twoja sytuacja jest identyczna jak moja. Zero plamien, bóli, nic poprostu i wyrok na pierwszym usg. Zabieg to w porównaniu ze stanem psychicznym potem pestka. U mnie zbliza sie własnie data \"porodu\". Koszmar. Trudno się skupić. Trudno na ten temat rozmawaic z meżem, bo jacys Ci faceci tacy obojetni na to się wydają. W kazdym razie mam nadzieję że pomoże Ci ten topic. Zachęcam Cię do pisania, wylewania swoich myśli. Co do badan ja robiłam tylko toxo. Wyszła ujemna. W marcu br robiłam cytologie. Wyszło ok i mogę się starac. Ale póki co ciągle się zastanawiam. Pytaj nas o wszystko a my postarmay Ci sie pomóc. Zapytajka czyli Ptysia to miłe że spodobało Ci sie tutaj. Mam nadzieje że nigdy nie spotka Cie to co nas. Pozdrawiam Cię serdecznie. Zaraz \"Magda M.\". Musze się przygotowac do filmu i zmyć makijaż, umyc ząbki i rozłozyc się na łózku. Uff. Jutro następny ciazki dzien. Jak to dobrze ze ja jednak nie jestem podła małpa i Wy tez tak macie jak ja z tymi kolezankami i kuzynkami w ciazach. Mąz jutro jedzie na ryby. To zapalony wędkarz i wreszcie otwiera swój sezon na \"leszcza\". Czy któreś z Was mąż też łowi rybki???? A która lubi szpinak, bo ja miałam na obiad i był pycha. Pozdrawiam i ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..a u mnie było tak...miałam zaplanowane pierwsze usg na 4 kwietnia niestety nie dane było mi go doczekać...25 marca trafiłam do szpitala z lekkim plamieniem a 3 kwietnia miałam czyszczenie macicy...lekarze stwierdzili ze jest to ciąża obumarła. Leżałam 11 dni w szpitalu w tym czasie miałam robione 4 razy usg przez różnych lekarzy to był 10 tydzień ciąży a akcji serduszka dzidziusia jak nie było tak nie było...w ogóle nie miałam okazji go usłyszeć...dzidzia jak trafiłam do szpitala była bardzo malutka czyli musiała już dużo wcześniej umrzeć..jednak organizm nie dawał mi żadnych sygnałów...jedyne to chyba to, że czułam się bardzo dobrze, żadnych mdłości- tylko czasami ogarniały mnie straszne duszności...to była moja pierwsza ciąża...lekarze podejrzewają że przyczyną mogło być porażenie nerwu twarzowego (wirusowe) które przeszłam na przełomie grudnia i stycznia a leczenie trwało do końca stycznia (moja ostatnia miesiączka była 23 stycznia)...więc teoretycznie mogło to mieć duży wpływ...ale żaden lekarz nie powie mi tego na 100% .Chcę wierzyć że to właśnie było przyczyną obumarcia a kolejna ciąża będzie przebiegała bez żadnych komplikacji..starania planuję na wrzesień...i już nie mogę się doczekać..ten termin wydaje mi się jeszcze bardzo odległy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ptysia83 oj jak fajnie!jak blisko jesteś :) Super :) A co do pogody to ona mnie wykończy :( leje i leje i czy to nigdy nie przestanie??? Dawna Justy!!!Bo przyleje przez dupę!!!jak to o Tobie nie pamiętamy????No wiesz!!!Jak możesz???? A co do pchania się Niuni na świat, to nie martw się. Synek mojego kuzyna też bardzo się pchał. Marta miała termin na 02.01.07, a lekarz bardzo się bał, że urodzi dużo, dużo wcześniej :( być może nawet w listopadzie :( A tu mały zrobił im niespodziankę i urodził się tydzień po terminie :) Będzie dobrze! Dobrej nocki kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po Magdzie M. niezły był odcinek :) mozzarella - życze mocno, mocno żeby sie udało :) dabata - mój przypadek jest dokładnie taki jak Twój, bardzo mi smutno, że i ciebie to spotkało, trzymaj się i szukaj u nas wsparcia - pomożemy! Pomodle się. Lekow zadnych nie dostałam po zabiegu, tylko w szpitalu antybiotyk przez dwa dni. Zycze dużo siły i wiary na ten okropny zabieg. Madusia - do wesela się zagoi, napewno przestanie juz boleć. EX Zapytajka - Ptysia83 przyznam szczerze że słabo Cię pamiętam z tamtego ślubnego tematu pod tamtym nickiem. Jeśli Ci sie u nas podoba to zapraszamy - zostań :) To fascynujące swoją drogą, że mamy tyle \"czytaczy\". Ciekawe jaka liczbe stanowią? Celavi - idź wkońcu KONIECZNIE do ginka !!!!!!!!! Już ! Gawit - no to gratuluje samodzielności po angielsku :) Dawna Justy - wspaniele czytać dobre wieści po wizycie na usg. Jutro mój sądny dzień. Dobranos. Słodkich snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobry. ale pochmurny dzień, pada i wieje :o dziś budziłam się co godzine w nocy i sprawdzałam czy to już trzeba wstawać, juz tak bardzo nie mogłam nawet we śnie doczekać się wizyty, jeszcze tylko 9 godz i wierze mocno wierze, że mój gin uspokoi moje myśli, że ukoi mój lęk. Ide z mężem na wizyte bo mam nadzieje, że Pan gin pozwoli mu popatrzeć na naszą małą banieczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się spało drogim Panią ? Balbinka - jak głowa? Mam nadzieję, że już nie dokłucza Ci ból. Madzia - a jak Ty się czujesz, co u Was? Dorwij się do netu i skrobnij para słów. A mi sie tak nie chce pracować dziś, już zyje tylko jedną myślą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki. dawno tu nie zaglądałam bo niestety musze nadrobić zaległości z uczelni jka leżałam a do tego ciągle nowe kolokwia wymyslają. ale nie jest źle na razie nadrobiłam zaległości i juz jeste na równi z grupą. jakos musze skonczyc ten semestr zeby wziąć urlop. dziewczyny mam do was pytanko. czy to normalne ze skonczyly mi sie mdłości. jutro zaczynam 2 trymestr a mdłości odeszły jakby reka odjął i boje sie po do póki byly to wiedziałam ze z dzidzia daje o sobie znać. gdzies czytałam ze one trwaja gdzies do 12 tyg ale juz z tego wszystkiego nie jestem pewna. martwie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
zimono, ciemno, mokro. brrr. serdecznie witam nowe dziewczyny. mam nadzieje, ze z nami zostaniecie. niuusia - ja nie wiem nic na temat mdlosci, bo sama nie mialam ich wcale. ale wydaje mi sie, ze 2 trymestr to najwyzszy czas zeby przeszly. Justy - coraz blizej wielkiego spotkania :-) Mala tez nie moze sie doczkac. jeszcze nich wytrzyma kilka tygodni i wtedy ... ach.sama radosc. mnie dzis znow cos pobolewalo tak bardzo nisko, tuz nad spojeniem. wzielam nospe i obserwuje. chociaz cos mi sie wydaje, zre to moga byc skurcze jelit. ale ja dzis optymistyczna jestem. rano bylam na pobraniu krwi. na razie nie powtarzalam toxo (a nie chorowalam), chociaz np. we Francji twierdza, ze nawet raz w miesiacu to za rzadko, zeby podjkac skuteczne kroki. powtorze za kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Heja A na wschodzie słoneczko przebija się przez chmury. Ciężarówki trzymam kciuki za Was. Madziu mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko jest ok. Peppeti ja wiem, ze łatwo jest mi pisac ale postaraj sie nie myślec o tym co wtedy było, teraz jestes w kolejnej ciąży i wszystko dobrze sie skończy. Dziewczyny strasznie Wanm zazdroszę tego spotkania, przechodzicie w inny wymiar z wirtualnej znajomosci na realną znajomość. Ja jestem zawalona pracą jak zwykle ostatnio, teraz zostałam sama w biurze i nie mogłam oprzec się pokusie zajrzenia do Was. Zapisałam się w czerwcu do gina, pewnie da mi skierowanie na badanka i będe odstawiać te paskude sterydy. A starania to pewnie sieprień albo wrzesień - to jeszcze tak daleko. Pozdrawiam Was gorąco, biorę się dalej za te supermarkety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie nasunęło pytanko, pewnie mnie omineła ta wiadomość ale jestam ciekawa, chociaz ciekwaość to pierwszy stopien do piekła ale trudno. Peppeti, czy w twoim brzychu roście chłopczyk, a moze dziewczynka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Testuję...
Cześć dziewczyny. To ja Madzia79. Testuje pisanie do Was z komorki. U mnie ok. Leze sobie, plamien nie ma i brzuch tez ni boli! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane! Widzę, że nowe Koleżanki się pojawiły :) Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w starankach, i tym nowym, i tym starym - w sensie stałym bywalczyniom naszego forum oczywiście :D Wiecie co, byłam w poniedziałek u nowej pani gin. Jest świetna! Sprawia wrażenie opiekuńczej bardzo. Stwarza taką atmosferę fajna, że nie chciało mi się od niej wychodzić! Przyniosłam jej wyniki moich wsztystkich badań, pani stwierdziła, że wszystko ok. Zbadała mnie, twierdzi, że \"wszystko pięknie\"! No i porozmawiała ze mną, jak to było przy pierwszej ciąży, jak zauważyłam, że cos było nie tak i takie różne. Pogadałyśmy sobie i wiecie co mi uświadomiła? że jak byłam pierwszy raz u gina, jak stwierdził ciażę, kazał mi zrobić badania krwi i moczu. Wyszło mi wtedy, że mam infekcję układu moczowego i dostałam jakiś antybiotyk (niestety nie pamiętam nazwy). Pani gin jednak zrobiła wielkie oczy i oświadczyła, że jest w szoku, że w tak wczesnej fazie ciąży nie powinnam brać antybiotyku. No i teraz się zastanawiam, czy aby to nie była przyczyna.... Poza tym, że jak pani się dowiedziała, że codziennie dojeżdżam do pracy 60 km w jedną stronę, to powiedziała mi, że jak zajdę w ciążę, to mam sobie takie dojazdy wybić z głowy. No i co najbardziej mi się spodobało, to to, że pani nie widzi przeciwskazań, żebyśmy próbowali i że ona bardzo chętnie poprowadzi tą ciążę :) Powiedziała mi, żeby \"nie działać technicznie\", tylko spontanicznie i żeby zrezygnować z ciągłęgo liczenia dni cyklu :) Bardzo miła pani! Zobaczymy co będzie. Póki co ostro wzięliśmy się do pracy, chociaż teraz dni płodnych nie mam, ale już nie liczę tak intensywnie i staram się nie myśleć o tym tak mocno. Zdecydowanie wpływa to na moje lepsze samopoczucie. Nie ma co się zadręczać. Póki co, całe życie przed nami! Pozdrawiam Was Dziewczynki serdecznie i życzę słoneczka na niebie i w serduszkach! Buziaki! A teraz wracam do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Witam nowe dziewczyny 🌻 Wlasnie robie placuszki naszej Rudi :) Smakowicie pachna :) Doskonale Was rozumiem, ze wsciekacie sie gdy macie byc w towarzystwie z ciezarnymi kobietami. Ja dostaje skretu kiszek z zazdrosci gdy patrze na maluchy, a zwlaszcza takie ktore bylyby rowiesnikami mojego Lukaszka. Nie potrafie przejsc obok nich obojetnie, serce chce mi peknac z zalu, dlatego omijam je z daleka. odnosnie cytologi to tez nie slyszalam o zakazie kochania po badaniu. I troche nie rozumiem dlaczego tak mialoby byc. Jeszcze zrozumiale by to bylo gdyby chodzilo o sex przed cytologia, ale po? Dawna Justy - duza ta Twoja niunia :) EvaWer -u mnie ani rybaka ani szpinaka :( hihi tiki* - ja tez jestem nakrecona przed dzisiejsza wizyta. Z jednej strony euforia bo zobacze dzidziusia, a z drugiej strach...... niuuusia - z wymiotami jest bardzo roznie. Najczesciej po 3 mies koncza sie bezpowrotnie... Nie martw sie, wszystko bedzie dobrze! Mania. - tak jak Balbinka napisala nie wiem kto w moim brzuszku mieszka. Madzia79. - widze ze jestes uzalezniona od kafe tak samo jak ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) troche sie pospieszyłam z tym moim strachem o brak mdłosci. dzis zaprowadziłam samochód do mechanika i wracałam taxi...no i myslalam ze nie dojade!!! tak mnie zlapało że przez caa droge dosłownie powstrzymywałam sie zeby gosciowi auta nie zapaskudzic a jak weszlam do domu to jeden cel: łazienka. wiec nie mineły tak bezpowrotnie ..... czyli mój strach ma wielkie oczy :) kupiłam sobie dzis papużke. falista. ta znaczy juz jedna mam i chciałam miec parke wiec poszlam dzis po samiczke. i wlasnie wpuściłam je razem do klatki i juz od 10 minut nic nie robia tylko sie w siebie wpatruja. no cóż milość od pierwszego wejrzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
niuuusia - no to gratuluje mdlosci :-) susia - rozne opinie o antybiotykach chodza. ja osobiscie bralam przed samym zajsciem w ciaze i zaraz na poczatku ciazy. Peppetti - mi tz smutno jak patrze na tkie male misieczme kruszynki. jzu bym sobie z wozkiem spacerowala. ale tlumacze soebi, ze nie mialabym teraz w brzuchu tej malej kruszynki. zycie jest przewrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz monikapie, chyba chcę wierzyć, że ten antybiotyk mógł przyczynić się to straty mojego Maleństwa. Może nie bezpośrednio, ale jednak... Ja ogólnie jestem bardzo sceptycnie nastawiona do antybiotyków. Aha i wiecie co, pani gin kazała mi brać podwójną dawkę kwasu foliowego. czyli nie 400 a 800. A Wy jaką dawkę kwasu f. bierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Ale mnie dziś łeb napierdziela. Mierzyłm sobie ciśnienie i mam niskie bo 90/60 i pewnie z tad ten ból głowy. Wypiłam sobie mała kawke cappucinko i moze troszeczke i podskoczy to cisnionko. A pogoda u nas do d..y strasznie pada juz od tygodnia. Bylismy dwa dni temu na cmentarzu wszystko zabłocone tragedia posprzatałam i co z tego jak pewnie dzis wyglada tak samo. Jak troszke przestanie ciupac tym deszczem to pojade i posprzatam znowu. Witam serdecznie nowe dziewuszki, tu na pewno otrzymacie duze wsparcie ja takie własnie otrzymałam i nadal otrzymuje. Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Troszkę mnie nie było, bo mam ostatnio full pracy, same rozumiecie- koniec roku szkolnego się zbliża... dziś np. o 17 mam wywiadówkę... Dzięki za pomysły odnoście pigułek \"seksu\" dla mego męża... nie powinnam raczej mu ich dodwać do jedzenia, bo one nie działają na zasadzie wiagry. EwaWer pytała jakie to tabletki, podaję link: http://www.cefarm24.pl/cgi-bin/index.pl?ProductID=5921;Name=CLAVIN%20X%208%20KAPS;Producer=SIMPLY%20YOU Jestem trochę zła na siebie, bo wczoraj znów zaczęłam temat seksu, mimo że obiecałam sobie, że przed szpitalem zacisnę zęby... ale nie wytrzymałam... może dlatego, ze jestem mniej więcej w połowie cyklu, więc same rozumiecie... byłam na niego zła, bo jak dostałam @, to mi sam obiecał, ze postara się w tym majowym cyklu, że jeszcze zdążymy przed szpitalem... no i niestety, słowa nie dotrzymał:( a mnie nawet w poniedziałek jajnik jakby trochę pobolewał, więc być moze była owulacja... ale niestety, małżonkowi nie seks był w głowie:( teraz trochę mi głupio, bo wiem że on przeżywa ten piątkowy zabieg, a ja jeszcze mam do niego pretensje... nie wiem, czy to właściwe, ale on z tym zabiegiem prostowania przegrody nosowej wiąże wielkie nadzieje... że jak zacznie normalnie oddychać, wysypiać się, jak mózg będzie właściwie dotleniony- to i ochota na seks będzie większa... a ja boję się, ze rezultaty nie będą aż tak duże, jak on się spodziewa... Życzę Wam miłego popołudnia! Muszę już kończyć... Pozdrawiam wszystkie i każdą z Was z osobna! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. dabta7 - wróć do nas po zabiegu jak najszybciej ❤️ Ptysia83 - witam Cię cieplutko gawit_27 - haha - rozumiem Twoją dumę doskonale, ja nie cierpię papierów, zwłaszcza urzędowych, więc jak już sama coś załatwię, to chodzę cały dzień dumna jak paw :D A tak, to wszystko co można scalam na mojego biednego męża ;) Madzia79 - leż, dbaj o siebie, cieszę się, że plamienia się uspokoiły, że wszystko wraca do normy EvaWer - ostatnio - tak jak pisałam - mój kierownik powiedział, że jego dziewczyna jest w ciąży. Powiedział to w czasie, gdy kończy jej się 4 miesiąc - w takim samym czasie, ja mu się przyznałam o mojej ciąży. Gratulowałam mu i próbowałam cieszyć się razem z nim - naprawdę, ale w środku ból był rozdzierający. Teraz zobaczyłam koleżankę z pracy roześmianą, odwiedziła pracę ze swoim przepięknym wprost maluszkiem - razem byłyśmy w ciąży - mówi tylko o nim, zrozumiałe, a ja znów uśmiechałam się na siłę, a w środku we mnie wszystko wprost wyło: dlaczego moja Daria musiała umrzeć? Znowu myślenie, czy ja jej zrobiłam krzywdę? Dlaczego ja nie mogę się tak cieszyć? Mam dość. Nie mam siły zapytać się kierownika, jak się czuje jego dziewczyna. Czy to oznacza, że jesteśmy gorsze? Ja wszystkim życzę, żeby im zdrowiutkie dzieciaczki się rodziły, ale wiadome jest, że czasem boli to jak cholera i chyba ten ból, to nie mienie ochoty jest naturalnym naszym przeżywaniem. Nie jesteś żadną świnią! A jeśli tak, to jest nas już dwie ;) Mój M też lubi rybki, kiedyś nawet na mistrzostwa jeździł :) Dawna Justy, Balbinka-2 - fajniutko, że niuńki dobrze się miewają! :) susia - opiekuńcza ginka - oby tak dalej tiki, peppetti - jak wizyty? jakie wieści? bo ja denerwuje się razem z Wami ❤️ niuuusia - papużka będzie na blogu? :) Pozdrawiam wszystkie kobietki! ❤️ Powiedzcie mi, czy macie problemy z wejściem na bloga dzisiaj? Bo ja dziś wpisuję hasło i dalej mam stronę wpisz hasło i tak wkółko. Nie mam komunikatu, że hasło nieprawidłowe czy coś tylko nic się nie dzieje. A chciałam zobaczyć te piękne zdjęcia niebieskiej, o których piszecie, no i nowy zwierzyniec :( Help!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka79 - i co z tym fryzjerem? Udało się w końcu? Mam nadzieję, że tak i że z pełną satysfakcją tym razem wyszłaś od fryzjerki. Też się muszę wybrać, bo już mam lwią grzywę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×