Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

czesc:) ale sie dzisiaj zle czuje,boli mnie brzuch jak na @ a przeciez powinnam dostac ok 25 maja:( pies i mam jak balony ale nawet tak bardzo nie bola (troche) a wogole pogoda jest taka do kitu:( wczoraj bylo tak fajnie a dzisiaj blee..... miłego dnia dziewczyny pozdrawiam Was serdecznie:) a i chciałam sie Wam pochwalic ze dostałam karte radosc zycia na 3000 :) własnie dzwonili do mnie z banku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No, tak!!! Zafasolkowane ,,schizują\" ile wlezie!!! Starające się ,,schizują\" im do wtóru!!! Ale się towarzystwo dobrało, co nie? ;) Mam nadzieję, że nadal będziemy dla siebie taką ,,schizującą\" grupą wsparcia!!!!!!! Myślę, coraz częściej o wizycie gina. Tylko, że na myśleniu się jakoś kończy. Już po raz kolejny planuję, że po @ jadę! No i znowu czekam, bo jakby staranka się powiodły to już pojadę z innymi sprawami. A tak przydałoby się może zbadać to i owo=cytologia, jakniki, progest. i coś moze jeszcze. Mam nadzieję, że Kamilka jak popytasz swego gina o te sprawy to tu podzielisz się informacjami. Zastanowiłam się nad Twoim pytaniem i stwierdzeniem, że może ja mam krótkie cykle??? Nigdy tak o sobie nie myślałam, bo liczyłam czas trwania cyklu od plamienia własnie! Więc z tego co pamiętam to od plamienia do plamienia miałam [idę do kalendarza]-- 29, 23, 28, 24! Ups! I co mi wyszło? Może zaznacznie pierwszego dnia plamienia też było czasem niedokładne, bo po czasie zapisywałam? Kurczę, teraz to juz nie wiem! Ale wiem, że przed operacją ginek w klinice już przed plamieniem, które ja widziałam odczytał przez mikroskop, że @ jest!!! Więc wychodzi na to, że @ liczył od plamienia- od tego co się działo w organiźmie. A prawdziwy @ przyszedł parę dni po!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi, gratuluję karty!!! Ale co to takiego??? Za co to dają ? Ja też chcę!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie to jest karta \"radpsc zycia\" z mbanku.Taka promocja.Wysłałam wniosek w ineternecie i kilka dni temu i dzisiaj zadzwonili ze moj wniosek został rozpatrzony pozytywnie i karte mi przyznano a teraz czekam na kuriera zeby mi przywiozł ta karte i umowe:) to jest taki kredyt mały.Trzeba spłacac min 30 zł miesiecznie i dodatkowo jak płaci sie ta karta w wyznaczonych sklepach to sa upusty:) Bardzo sie ciesze :) a moje piersi bola mnie coraz bardziej.Moze i schizuje ale tego bolu nie moge sobie wmowic.Poza ty jak juz wczesniej pisałam ja czuje ze nam sie udało:) i tego bede sie trzymała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
schizujaca grupa wsparcia :-) ale sie usmialam. spadam na zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Peppetti kochanie dziekuje za wpisy na moim blogu, ja tez nie moge sie doczekac kiedy napisze o tym cudzie, ale narazie nikt jeszcze nie wiem ,ze jestem w ciazy. A duzo moich znajomych zaglada na mojego blooga wiec gdybym tam o tym napisała wszystko by sie wydało. Chce jeszcze troszke poczekac, ale na pewno napisze. Ja regularnie czytam twojego bloga i jestem pełna podziwu i trzymam mocno za ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piekne zdjecia te z Toba w roli głownej niebieska. Tez bym chciała mieć takie artystyczne zdjęcia. faktycznie niezła z Ciebie lasencja. Balbinka dziwna ta Twoja głowa ,tak Cie boli. Współczuję bo mnie tez nieraz boil ale jak jeszcze prawie nic na ten ból głowy nie mozna wziąść to przekopane jest. Pada deszcz, faktycznie Rudi pogoda nam sie skiepściła w naszym miescie. zyczę Ci tych dwóch kresek. @ mówimy NIE!!! Troche mam doła. Wczoraj mąż tej kuzynki mojego męża opowiadał nam że juz Beata jest w szpitalu i w środe powinno byc po wszystkim. Blizniaki zdrowe, dobrze ułożone. Poród ma byc naturalny. Taka mnie zazdrosc ogarnęła i złość jednoczesnie. Dwójka dzieci naraz i nic im nie jest. Normalnie wściekła jestem i aż wstyd się przyznac wcale jej dobrze nie zyczę. Małpa ze mnie , wiem. Ale ona jutro urodzi. A ja nie urodzę i poprostu szlag mnie trafia. Wiem napewno że nie pójde jej odwiedzic tak jak nie chodziłam jak była w ciazy. Mam nadzieje że nie wpadną na pomysł zeby mój mąż został chrzesnym jednego z nich. Bo ja od razu powiem mu ze na chrzest nie idę. No to co że jestem wredna?! Jakoś nie mogę inaczej. A 18 maja już blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ostatnim wpisie o 15.09---------- miałam wyjść z neta, ale pomyslałam, że może coś popiszę. I udało się! Przez prawie dwie godziny tworzyłam dokumencik i choć w sumie stworzyłam tylko dwie strony (praca twórcza ;) ) to jak dopiszę jeszcze stronę lub dwie to będzie kroczek ku mojemu wyzwoleniu! Bardzo tęsknię za wakacjami! Ale nie tylko dlatego, że nie mam owej energii, ale dlatego, że wiem, iż z każdym dniem zostanie ze mnie wyssana ostatnia jej resztka. a rozdając świadectwa będę zajechana, zestresowana i blada jak papierek lakmusowy. Przede mną straszne pięć tygodni! Dlatego rozumiem Evę i jej niechęć do pracy. :( albo Ale jednocześnie... Myślę, że bardzo chętnie pracowałabym jeszcze więcej!!! Nawet po godzinach!!! I zasuwałabym w domu po nocach, ale żeby mi juz dziś ktoś obiecał, że pod koniec czerwca to ja już będę w ciąży!!!!!!!!! Czy ktoś mi to może obiecać? ..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Peppetti za umieszczenie zdjęć! :) Oto przepisy: BUDYNIOWIEC: -3 szkl. mąki -1 szkl. cukru -Kostka margaryny (25 g) -czubata łyżeczka proszku do pieczenia Wszystko zagnieść. 8 miękkich, dużych jabłek pokroić na ósemki lub ćwiartki. 2/3 ciasta wyłożyć na dno blachy (tak żeby ciasto uformować też na bokach blachy). Na ciasto wyłożyć surowe jabłka grzbietem do góry, zakrywająć całą blachę. Ugotować 2 budynie (najlepiej waniliowe lub śmietankowe). Zalać ciasto gorącym budyniem. Na wierzch starkować pozostałą (1/3) ciasta. Piec około 45 minut w 180-200 stopniach. Budyniowiec zawsze się udaje. Życzę smacznego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapytajkaa
Hej Codziennie czytam wasze wypowiedzi, dodajecie mi duzo otuchy i tak mi tu dobrze, ze zostane...Nie jestem jeszcze gotowa ujawnic sie calkowicie, ale na pewno niedlugo to zrobie. Mam pytanie, czy moglabym dostac haslo na Wasze blogi...chetnie poczytam i zostawie po sobie slad:) Pozdrawiam Dobra Duszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
EvaWer,a ja cie rozumiem....i tez bym nie poszła. Ostatnio mało pisze,bo jestem jezscze bardzo zajeta,ale staram sie czytac w miare dokładnie wzsystkie wypowiedzi,ale chyba musiało mi gdzies umknąc....Niebieska,a ty kiedy poroniłaś??I wogole to jesteś planująca ,czy starająca...bo jakos nic nie rozumiem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie, ja też marzę, żeby pod koniec czerwca być w ciąży. I mam nadzieję, że mi się uda. Dostałam od takiej siostry zakonnej ziółka na przydatki i na zaciążenie. Nawet nie wiem z czego się składają, bo ona daje gotowe mieszanki. A, i jeszcze mam taki obrzydliwy syrop. Mam wielką nadzieję, że się uda. I jeszcze sałatka wiosenna (bardzo prosta, pożywna i smaczna). Proporcje podaję na tzw. oko: -ziemniaki ugotowane w mundurkach (np. 1 kg) -świeży ogórek (ok. 1 kg) -Ugotowane na twardo jajka (około 6 sztuk) -Natka koperku -majonez -pieprz i sól do smaku I wbrew pozorom z takich proporcji nie wychodzi jej dużo (szczególnie jeśli robi się ją na rodzinne spędy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Celica ze jestes, a jeszcze fajniej ze rozumiesz co napisałam. Bo wiem ze się moze wydać że taka jestem świnia i w ogóle. Ale naprawde jak sobie pomyslę że zaszłysmy w zeszłym roku w sierpniu równoczesnie w ciążę i ona juz rodzi to.................... Zapytajka hasła na blooga nie podajemy na forum tylko na prywatny nr gg. Dobrze by było jakbys cos nam o sobie wiecej napisała, żebys ciebie mogły lepiej poznać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evaWer, ja mam podobną sytuację. Z tym, że moja koleżanka jest teraz około 13 tc. Strasznie się mądrzy. Zachowuje się tak, jakbym nie poroniła i jakbym nigdy nie była w ciąży. Ciągle podkreśla, że jest TERAZ taka wrażliwa na zapachy... Ho ho ho! No więc ograniczam kontakty, bo potem 3 dni choruję. Tak więc nie dziwię Ci się, że masz takie odczucia. Zapytajka, jak się uważnie wczytasz w nasze wypowiedzi, to sama dojdziesz jakie jeste hasło na bloga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dabta7
Witam, Jestem nowa osoba na tym forum. Zajzalam tu szukajac czegokolwiek o kobietach ktore znalazly sie w takiej samej sytuacji jak ja. Jutro ide na usuniecie matrwego plodu (teraz mija 11 tc ale dziecko niezyje od 9 tc). Probuje sobie z tym radzic ale jest bardzo ciezko. Ciagle mam nadzieje, ze moze jednak dziecko zyje, ze lekarz sie pomylil! Po przeczytaninu kikkudziesieciu wypowiedzi na tym forum, widze, ze prawie kazda dziewczyna miala nadzieje do konca. Dowiedzialam sie o tym na pierwszej wizycie u ginekologa, nie mialam zadnych plamien, krwawien, zupelnie nic! Dlatego tez szok byl i jest ogromny. Prosze o modlitwe w mojej intencji. Z gory serdecznie dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane moje kurcze noga boli bardzo boje sie czy do slubu wydobrzeje dostalalm na pocieszenie sliczny pierscionek od Arka (tzn poszlam kupilam a on kaske oddal hihihih)fajny delikatny.Juz wiecej sie pierscionkow nie zmiesci bo na lewej mam dwa a na prawej mam zareczynowy na srodkowym(powiekszylam sobie) i miejsce na obraczke ale jestem padnieta maly dla dzis czadu a tak sie wydurnialismy ze sie smialam ze policje sasiedzi wezwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dabta7 kochanie wspolczuje ci przeszlysmy to samo wiec wiemy ja sie teraz czujesz u nas znajdziesz wsparcie.Poczytasz o naszych dolach i radosciach. I uwierz nastepnym razem bedzie oki czego potwierdzeniem jest kilka dziewczyn w ciazy i jedno malenstwo.❤️ Gruby Mis jak nasz pierwszy synus topikowy sie czuje?Jak Ty sie czujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dabta7
Madusia3, napisz prosze czy dostalas lekarstwa, witaminy, czy robilas badania? Bardzo sie boje samego zabiegu no i oczywiscie tegoi co bedzie potem jak juz bede wiedziala, ze dzidzi nie ma. Dziekuje za Twoja odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dabta7 u mnie to troszke inaczej jest niz u ciebie bo mi w tc wypadla pepowina i musialam Miska rodzic naturalnie 8 godzin bardzo ciezkiego porodu.Potem dostalam antybiotyk i kupilam sobie falvit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabta7, jestem z Tobą... Moje Maleństwo żyło 9t i 1d- tak odczytała lekarka, juz w szpitalu przed zabiegiem... Pod koniec lutego 2006 r zaczęłam plamić i pojechałam na wcześniejszą wizytę na usg. Lekarz mąż mojej ginki stwierdził po usg, że wszystko jest dobrze i że serduszko bije... Potem 8 marca pojechałam na wizytę i tylko mnie ginka zbadała, bo nie chciałam już usg, by nie szkodzić Dziecku... I wróciłam do domu... Wkrótce wróciłam też do pracy... W kwietniu, prawie po miesiącu, zaczęłam plamić i ginka orzekła, że ciąża jest obumarła... Na drugi dzień mąż zawióżł mnie do szpitala. Zabieg miałam mieć na drugi dzień, ale źle się czułam i juz w nocy wzięli mnie na salę. Nic nie czułam. Chyba mnie uśpili. W sumie to Dziecko odeszło miedzy tym usg a wizytą z 8 marca... Więc bardzo późno dowiedziałam się o swojej stracie... Myślę, że będzie Ci trochę lżej wiedząc, że (niestety) należysz do naszego tak licznego grona... Ja dopiero po paru miesiącach znalzałam topik -ciąza obumarła- dlaczego?- i tam otrzymałam ogromną pomoc, zrozumienie i pocieszenie!!! Za to jestem Wszystkim Dziewczynom bardzo wdzięczna!!! A wiele z nich jest również na tym topiku! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytajka, już zrobiłaś pierwszy krok! Odezwałaś się, więc pisz o sobie... Sama widzisz, że można tutaj wylać z siebie wszystko! :) A przy tym panuje pełna dyskrecja. Domyślam się, że może Twoja strata jest bardzo świeża? Tak czy inaczej możesz pytać i możesz opowiadać... Śmiało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dabta7 bardzo ci wspolczuje, wiem ze w tej sytuacji wszystkie mialysmy nadzieje do konca ze to nie prawda ja bylam w takim szoku ze caly czas powtarzalam jak stknieta do mojego meza ze nam sie to sni obudzimy sie i wszystko bedzie znow dobrze i tylko tyle pamietam.. ja tez urodzilam Filipka naturalnie bo bylam w wysokiej ciazy... wiec nie wiem jak wyglada zabieg ale jest tu duzo dziewczyn ktore przez to przeszly wiec ktoras ci na pewno opowie o tym albo poczytasz sobie wczesniejsze nasze wpisy to gdzies znajdziesz te historie... przytulamy cie calym sercem ... smutno mi ze to cie spotkalo bo wiemy co czujesz... zapytajkaa... hehe cieszymy sie ze do nas zagladasz i ze nas podczytujesz i ze wreszcie postanowilas sie ujawnic.. co do bloga naszego to zalozylysmy go po to by sie jeszcze lepiej poznac zobaczyc -bo sa tam nasze fotki, fotki naszych forumowych brzuszkow i dzieciaczkow... jest to blog dla przyjaciolek z forum i z powodu pewnych wzgledow ze nie kzda miala ochote sie publicznie ujawniac wiec udostepnlysmy haslo pomiedzy siebie .. nowe osoby dostaja haslo pod warunkiem ze tez sie do nas jakos wkupią - a to znaczy ze napisza nam wiecej o sobie zagladaja tu w miare czesto i ogolnie sa z nami przez dluzszy czas... wiec jesli naprawde podoba ci sie nasze towarzystwo to po prostu z nami zostan a jak juz troszke ci zaufamy dostaniesz haslo na blog i edziesz mogla nas zobaczyc :) pozdrawiam! joka - sylunia chyba dobrze radzi moze zaczniesz przemycac mu te wspomagacze w pierogach..na przyklad... hihihi... niebieska ciasto proste jak mochanie :D : prosze bardzo ... miska do miski wsypujesz 10 lyzek maki 5 lyzek cukru lyzke proszku do pieczenia dodajesz 10 lyzek oleju i dwa jajka mieszasz az sie wszystko polaczy... na wysmarowana blache najlepiej tortownice wlewasz to ciasto kladziesz jakies owoce jablka, wisnie, gruszki, banany lu bo tam sobie lubisz zalewasz druga czescia ciasta i do piekarnika... nie wiem czy musze pisac ze blache sie smaruje ? hmmm... :D oj znam cie niebieska ...wiec napisze blache sie smaruje margaryna i obsypuje bulka tarta ;) ozdrawiam wszystkich... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie się rozpadało... Czekam, aż zaczną się w tv jakieś filmy, więc mąż ma telewizor tylko dla siebie. Dziś miałam koszmarną noc. Budziłam sie kilka razy. I boję się, że mój organizm oszalał i już tak się zaprogramował, ze muszę wciąż się budzić :( Jutro mam długi dzień w pracy-rada. Pojutrze wywiadówki- tez nadgodziny. W piątek- jeszcze nie wiem. Mozzarella, fajne przepisy! Lubię, jak w przepisie jest podane konretnie ile szklanek, łyżek, łyżeczek, a nie w dekagramach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EX Zapytajka
Zmienilam nick, bo tamten zastrzezony, ale to ja ZAPYTAJKA Ehhh, no wlasnie czas chyba sie przelamac, najwyzej mnie wygonicie. Otoz...trafilam na Wasz topic, nie calkiem przypadkowo. Od kilku, ba nawet kilkunastu miesiecy sledzilam i dzialalam na topicu \'Przygotowania w toku-bo slub w tym roku\' pod pseudo artystycznym Justine1983...nie wiem czy to cos da, ale niech mi...napisze.Tam tez poznalam Tiki i inne dziewczyny, ktore juz nie udzielaja sie na kafeterii. Ja mimo wszystko siedze tu wiernie i czytam...no wlasnie i wyczytalam o Tiki i o Jej stracie i stad moje kibicowanie Wam wszystkim. Ja nie jestem w ciazy, nigdy nie bylam...planowac to i pewnie bede, ale jeszcze nie teraz, natomiast wierzcie mi, czuje co piszecie, raduje sie z Wami i smuce. Codziennie sledze Wasze wypowiedzi i tak sie z Wami zzylam(bez Waszej wiedzy), ze chce tu zostac i juz nie anonimowo tworzyc ten topic... Przyjmiecie mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamlikaaaa
Celavie: yłam u ginaka, zroił cytologię. odnośnie moich krótkich cylkli i plamień przed @ i po @, o których mu dziś powiedziałam to zmienił mi lek z duphastonu na luteine 2 x 1 tabl. przez 15 dni. Zastanawiam sie tylko od kiedy ją brać, na pewno w drugiej połowie cyklu, no właśnie tylko kiedy, chya gdzieś 12-13 dnai (przy moich 25 dniowych cyklach). zastanawia mnie tylko czy wtedy już jest u mnie o owulacja. poza tym dał mi skierowanie na progetseron, który mam zroić w 20 dniu cyklu. Tylko trochę dziwne,że mam go robić biorąc luteinę. czy tak własnie sie robi, że zażywając ten lek należy oznaczać progesteron. czy wynik nie wyjdzie zafałszowany? No i tyle było na wizycie, jak z tarczycą bedzie ok to mogę sie starać. Tylko właśnie ciągle czekam na mieszkanko i na remont, i to przedłuża rozpoczcie starań. Już mnie to dobija. Ale troche sie boje przeprowadzki na początku ciaży. sama już nie wiem. a z gina jestem zadowolona, chociaż musze do niego dojeżdzać, bo niestety w moim mieście same konowały przyjmują. A ten obecny dał mi sporo skierowań na badanka, a nie ściemniał ze nie ma sensu i nie trzeba. Peppetti faktycznie masz za niskie ft4, a co mówiła ci endo? Mi moja mówiła że powinnam mieć to adanie w górnej granicy normy, a miałam poniżej. Nie wiem jak mam teraz, ale za półtora tygodnia jadę do nowej endokrynolog i poprosze ją o skierowanie na to badanko. A właśnie i jeszcze pytanko jak to jest z mochankiem po cytologii? można od razu czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytajka, Aha!!! :) Ale kurczę, nie wiedziałam, że ja tworzę ten topik ;) Brzmi nieźle! No, i kurczę po raz drugi, jak to się stało, że Cię tak wciągnął nasz topik? Chyba z Tiki jesteś nieźle skumplowana? No i jesteś młodziutka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka, dzięki za info! Ja jak chodzę do gina lub lekarza i jest ważna wizyta to zapisuję sobie pytania w notesie i jak uzyskuję odpowiedź to już w skrócie notuję!!! Bo już tak mam, że wizyta mnie stresuje i po wyjściu nie pamiętam wielu rzeczy! I jak czegoś nie kumam to drążę temat. Aż do przesady. Ale z tym dufastonem, który brałam przez dwa miesiące najesieni to miałam brać od 15. ale liczyła mi jakoś dni cyklu na pół! A jak mamy te cykle nierówne? I jak plamimy? Muszę się nieźle przygotować do tej wizyty! Myślę, że jak po cytologii nie leci krewka to można się seksić ;) Ale faceta poproś o delikatność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka wiem jak cierpisz z tą głową! Ja generalnie od zawsze mam migrenowe bóle głowy. Niespodzianką było dla mnie to, że w ciaży głowa przestała mnie boleć. Teraz niestety znowu mam bóle...na które żadko kiedy pomagają tabletki. Jeśli się nie weźmie tabletki na samym początku to potem można już się nie faszerowac. Ty jesteś w jeszcze trudniejszej sytuacji...nie wiem co Ci poradzic. Życzę ci wytrwałości i dużo siły. Peppetti nie wpadaj w dołki. Trzeba myślec pozytywnie, a do 60tki musisz dożyć bo będziesz potrzebna dzieciom...:). Celica odzywaj się częściej. EvaWer, wiesz co no ja mam tak jak ty. Męża kolegi żona jest w ciąży, nie wiem który to już tydzień, może 10ty, a może 14ty...nie liczę. dziś mąż zaproponował mi spotkanie z nimi. Odmówiłam i to stanowczo. Powiedziałam, ze nie mam ochoty na spotkania z nią. Co prawda jeszcze jej nie widziałam od kiedy jest w ciaży, ale zupełnie nie czuję potrzeby a wręcz przeciwnie. Ale to chyba jest kwestia tego, że tak ogólnie nie przepadam za nią i za nim. ewa-marchewa, mozzarella spotykamy się w środku, w ogródku czy przed castelem? A schizy to mamy i to czasem ostre. W sumie chyba taka nasza natura. ja np dzisiaj miałam mega mdłości. Skąd one sie biora - nie mam pojęcia! celavie ja też już do gina ide i idę. Ponieważ maj jest miesiącem moich zębów to postaram sie wszystko zrobic żeby do ginekologa tez dojść. Chciałabym jeszcze w pierwszej poowie cyklu, mam na to jakiś tydzień, żeby ewentualnie zacząć brać luteinę. Witam nowe dziewczyny. bardzo wam współczuję tragedii. Nasze dolegliwości, badania są w tabelce. Musicie cofnąć się i jej poszukac. Ja nie mam siły opowiedziec o tym co mnie spotkało. Nasze wpisy są też na \"Ciąża obumarła - dlaczego?\" , tam sie poznałyśmy i tam postanowiłyśmy wyrwac się z depresji. Niektórym nasz topik tak pomógł, że są w ciąży :). Jesli macie sily, chęci to zapraszamy do nas częściej. dziewczyny jutro na 8:50 ide do fryzjera. Robie ostatnie podejście. W sumie zajęło mi to 5,5 miesiąca. Jesli jutro stanie się coś, że wyjdę od fryzjera z tymi samymi włosami to już nigdy ich nawet nie podetnę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytajka o nowym nicku:) Celavie--->no ba, tworzysz Kochana i to jak \'wciagajaco\'! Tiki...hehe...Ona na pewno mnie nie pamieta, chociaz moze, moze...zreszta sama napisze:) Uwielbiam Wasz topic...a dlaczego?pewnie dlatego, ze piszecie o tych ludzkich, przyziemnych sprawach, jak milosc, dom, dzieci...a ja jestem kobieta, mlodziutka, ale bardzo podatna na te \'nutki\':) aha....i @ tez nie cierpie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×