Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

ewcia - dzieki za tyle wiedzy w postaci linków, bo bardzo fajna sprawa ze sobie je tu podajemy :) Mika - szybkiej nocki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi-> dobrze że w końcu się odezwałaś, i że wszystko ok:) Tiki-> serniczek udał się całkiem smaczny... tylko trochę za bardzo nasączyłam biszkopty;) Mężulek dziś mi pofarbował włosy:) ja to mam z nim dobrze- tyle kasy zaoszczędzam:) Dziś zrobiliśmy farbą L\'Oreal Casting i jestem bardzo zadowolona z kolorku:) mam nadzieję, że jutro przy świetle dziennym będzie wyglądał jeszcze lepiej:) Takaja-> współczuję Ci pracy z maluchami- ja chyba bym się nie zdecydowała, bo nie potrafię z takimi małymi dziećmi rozmawiać... wolę już gimnazjum:) choć uczciwie przyznam, ze jak po studiach zaczynałam pracę w szkole, to najpierw trafiłam na \"wioskę zabitą dechami\" i tam oprócz matmy uczyłam: fizyki, chemii i plastyki:O a w kolejnym roku pracowałam na pół etatu w tej podstawówce i na drugie pół w gimnazjum... no i tego roku miałam do czynienia z klasami II i II SP, a zdecydowałam się tylko dlatego, ze uczyłam w tych klasach... wychowania fizycznego :D Ok, zmykam bo mąż chciałby żebym z nim obejrzała jakiś film... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi, dobrze, że się odezwałaś!!! 🌻 Marchewcia, moj Krzycho bardzo się ucieszył, że stanęło na Pimpku! A jeśli chodzi o tego weta koło Ciebie, to ja podczas strzyżeń psów bardzo dużo się o nim nasłuchałam. I nikt złego słowa o nim nie powiedział. Zresztą to on mnie namówił na strzyżenia u ludzi. Dawał im mój nr telefonu i tak trochę lewy interes się rozkręcił. Kiedyś nawet strzygłam u niego w gabinecie, bo york był taki wredny, że postanowiłyśmy z właścicielką, że trzeba mu dać głupiego jasia, żeby w ogole dał się dotknąć. Cudowny człowiek. Przy mnie nawet odmówił jakiejś babie uśpienia psa. Ona chciała się psa pozbyć, bo nie miała go czym karmić. Czujecie? A on stanowczo odmówił. A u mnie jak się dzień zaczął, tak i się kończy. robiłam sobie pedicure i zacięłam się w piętę. Krew tryskała na wszystkie strony. A teraz boli jak cholera. Jeśli chodzi o Celicę, to nie wiem czy powinnam się wypowiadać, ale ona może i w międzyczasie wyjechała do Włoch, natomiast wiem, że chwilowo nas opuściła. Celica całuję Cię i pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia1983
siema trafiłam tu dlatego zeby mi ktos pomogł sa tu takie osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo się cieszę, bo jutro wieczorem wyjeżdżam na trochę przedłużony weekend. Jedziemy w bardzo doborowym towarzystwie do znajomych na działkę nad Rospudę. Piękne miejsce, dzicz, ptactwo, bobry, sowy i te sprawy. A, i do tego takie wieeelkie ćmy. Giganty. Prawie jak nietoperze :) I fajni ludzie, alkohol, ognisko, grill, gitara... Wreszcie odsapnę od tego liczenia marchewek ;), wołowin, kurczaków, rumów, bolsów, herbat itp. Kończę już, bo widzę, że gadam sama ze sobą. A, przypomniało mi się. Mam kilka bardzo optymistycznych zdjęć dla wszystkich starających się :) Prześlę je do Peppetti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry o poranku:) Dzień jak co dzień do pracy trzeba wstać...:) Rudi ale się cieszę, że jesteś...🌼 ja też poproszę twój nr tel. na gg:) Ewa-marchewa... Pimpek bardzo mi się podoba...dobrze, że już się zdecydowaliście na imię:):) a co do wyprawki..to mi tam się wszystko podoba i to bardzo...łóżeczka, wózki, rożki, materacyki pozostają w sferze moich marzeń...bardzo bym chciała móc to wszystko już kupować...co prawda ubranka dla dzidzi już mam od siostry...naprawdę mnóstwo tego...na chłopczyka do 2 roku życia..ale mam to pochowane w szafach i nawet nie zaglądam... ja to jednak chyba jestem trochę przesądna..i na pewno nic nie kupię do czasu kiedy będę już przed samym porodem...(o ile będzie mi to dane)..po prostu się boję ... Takaja79...naprawdę Cię podziwiam...tak trzymać...nie można im tak odpuszczać... Mania, Mika, EvaWer, Carolin_24,Tiki, Balbinka, Celavie. Celica,joka, mozzarella, szkocja,Madusia3, Madzia79,mmonikapie,peppetti,Lidka,joaśkapeleśka,Raaria, Pyza79...pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno i życzę pięknego i udanego dzionka:)...🌼❤️🌼❤️🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Wpadałam tylko, żeby się przywitać:) zaraz jadę na kilka godzin do swoich rodziców... miłego dnia! 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania - super, ze wyjezdzacie. trzeba korzystac z zycia poki mozna. my w tym roku dalismy sobie spokoj z wyjzdem i baaardzo mi tego brakuje. Rudi -super, ze msz sie dobrze. i gratuluje ruchow :-) sysunia - tez zycze milego dnia :-) jesli chodzi o wyprawke to ja szaleje z ciuszkmi i wiem, ze juz mam ich za duzo. poza tym nic nie mam. za tydzien bedziemy w W-wie to poogladamy wozeczki. poki co typuje mikad OxFord, ale jeszcze nie wiem. a oto ten wozeczek http://www.bobowozki.pl/product_info.php?products_id=469

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaczek19833
cześć ja też poroniłam ciąże w grudniu 2004 roku.bardzo pragnełam mieć dziecko i bardzo chcieliśmy żebym znowu była w ciaży.zaraz po poronieniu brałam kwas foliowy i lekarz zalecil mi zeby 3 miesiace po poronieniu zacząć znowu sie starać i jakie było moje zdziwienie i radość i strach wszystko wtedy sie u mnie pojawiało ze juz w marcu 2005 znowu zaszłam w ciąże.od razu poleciałąm do lekarza byłam 4 tyg w ciąży dostawałam leki potrzymujące jak to lekarz mówił na zapas trzeba gdybać niż potem znowu płakac.lekarz zalecał i przeleżenie mi 20 tyg w łóżku i nie stresować sie.z tym przeleżeniem byłam uparta pracowałam ale unikałam stresu.pracowałam do 36tyg ciąży.a 7 grudnia 2005 roku urodziłam ślicznego synka ważył 4,100 kg i miałąm ciecie cesarkie.dziś moj misiu ma 20 miesięcy.I powiem wam ze nie ma sie co załamywać,trzeba wierzyć ze tym razem sie uda.życze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. No to widze ze imie dla pieska wybrane. Fajnie macie z ta wyprawką. wsztstko takie nowe, malutkie i ładnie pachnie. A u mnie , cóż dalej remont. Jutro wreszcie M. pomaluje ściany i mam nadzieje ze panele juz w przyszłym tygodniu sie pojawia na podłodze. Bo ja juz chce jechac po meble. Pogoda u mnie fajna, ładna, typowe lato. Teraz to bym mogła siedziec znowu nad morzem. Kurcze, przypomniałam sobie ze ciągle nie odebrałam wyników cytologii, musze sie pofatygowac wreszcie do gin. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ❤️ jestem wściekła, bo okazało się, że mój rożek nie ma podusi, która była na zdjęciu. A bardzo mi na niej zależało, bo chciałam ten rożek zastosować jako pościel do wózka. Mało tego sprzedawca powiedział mi, że w opisie nic nie było o poduszce - to znaczy, że poduszki nie ma (w opisie napisano - rożek firmy drewex). I nie ważne, że na zdjęciu poduszka jest!!! Szok!!! Ale w końcu zgodził się na odesłanie rożka, już kupiłam drugi u innego sprzedawcy - choć w opisie było napisane że jest podusia, to jeszcze zadzwoniłam i zapytałam. :) :) Chyba wziął mnie za lekko głupią. :):):):):) balbinka- masz rację, rożek jest drogi. Nie wzięłam tego pod uwagę. Ja na szczęście nie kupuję ubranek, wózka i łóżeczka - bo to mam, więc moge zaszaleć np. z pościelą. :) :) bardzo mi się podobają te wózki, które pokazywałyście. Ja niestety, mam wózek po Kamilku w idealnym stanie i nie mogę kupić drugiego. :( Teraz są takie ładne kolorki, a gdy ja kupowałam to w ofercie były tylko ciemne. Mój wygląda tak - http://www.allegro.pl/item223422097_polak_orion_czerwony.html tylko kolor ciemnobordowy z granatowym. A łózeczko też mam tradycyjne - z szufladą, z wyjmowanymi szczebelkami w kolorze buk. takaja79 - pościel, którą masz jest piękna.. może taką sobie kupię... A co do szaleństwa, to życzę Ci abyś jak najszybciej oszalała ❤️ :) Raaria - kochana, ja wiem, że najlepszym sposobem na pozbycie się tych cholernych kotów jest sprawienie sobie psa. Ale jestem świadoma obowiązków wynikających z posiadania czworonogów i wiem, że obecnie bedzie to dla mnie bardzo trudne. Małe dziecko i mały pies. To chyba za dużo dla mnie.... i nie wiem czy jestem już gotowa na psa po stracie mojego poprzedniego. Był ze mną 13 lat. Uśpiłam go i nie mogę sobie tego wybaczyć..... szkocja i inne nauczycielki - to znaczy, że w wakacje macie wypłate wakacyjną - czyli niższą????? chamstwo i ździerstwo. joka - w takim razie kupuję torebkę!!! :) monikapie - zdjęcia brzuszka są na blogu, chyba, że drugi raz mi przysyłałaś Mania - zwariować można z tymi lekarzami. :( takaja i tiki - na blogu jest coś dla Was 🌻 Celavie - kochanie nie smutaj się. Do póki podnosimy się po upadku to nie jesteśmy przegrane!!!! A może to powód dla którego powinnaś iść do gina!!!!!!!! Może cosik się dzieje w Twoim ciele i wystarczy drobna ingerencja ze strony lekarza w postaci tabletek abyś mogla cieszyć się maleńkim serduszkiem... Jeszcze trochę i nie wytrzymam, pojadę do Ciebie i osobiście zaprowadzę Cię do tego lekarza!!!!!!!!!!!!! Evawer- proszę proszę jak Wy ładnie spędzacie nocki. Czy za dwa tygodnie możemy spodziewać się efektów??? rudi26 - 👄 mozzarella - wiesz, ja mam nadzieję, że Celica opuściła nas tylko chwilowo. Ze za jakiś czas pojawi się tutaj ponownie. Prawdę mówiąc brakuje mi tutaj Jej. Małgosiu 🌻 kinia1983 - witaj, chętnie Ci pomożemy, tylko napisz coś więcej kociaczek - witaj również, dziękujemy za opytmistyczne wieści. Miałaś dużo szczęścia i dużo optymizmu, że pomimo zaleceń lekarza pracowałaś do końca ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Zostałam na parę godzin sama w domku, więc zanim postanowię jak zorganizować sobie dzisiejszy dzień zerkam do Was :) Kociaczek, serdeczne dzięki za Twoją historię :) Buziaczki dla Twojego Małego Facecika :) Takaja, chętnie bedę z Tobą współpracowała!!! A jak! Nawet pewnie nie raz skorzystam też z Twoich pomysłów :) Bo widzę, że jesteś i energiczna i twórcza. Tak trzymaj! Pieski które były w mojej rodzinie to Bebik, Puszek, Kaja. Jeśli któregoś pominęłam to sorry pieski! A! Znam też słodkiego Pikusia! Chyba się przebiorę jestem w krótkich spodenkach i bluzeczce- a na dworze cosik chłodno- i zajrzę do dentystki. Tak zerknę na drzwi- wywieszkę- kiedy pracuje i może zapiszę się po powrocie z wakacji. Bo na wcisnięcie sie z marszu- byłoby super- chyba nie mam dziś odwagi :( Buziaczki dla Was Wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pepettii, biję się w pierś za tego gina! Ale już muszę przeczekać jak minie @ to zaraz po powrocie idę. Planuję też zbadać sobie jajniki od wewnątrz. Jeśli pójdę w 11 dniu cyklu to chyba nie będzie za późno na to badanie i na cytologię? No i jak będę się umawiać to zapytam o to usg. Bo nie wiem, czy robi się je podczas wizyty u gina, czy przed u innego? Różnie może być. Mam wiele obaw o mój stan i chcę wreszcie poznać swą sytuację. Po zabiegu musiałam mieć jakiś stan zapalny bo mnie długo piekło, ale ginka mi to podleczyła, niestety nie poszłam na kontrolę. Zresztą w swoim dojezdnym gabinecie ma tylko biurko i fotel :( Więc teraz muszę poddać się porządnemu badaniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie - trzymam Cię za słowo. Za trzy tygodnie zapytam o efekty wizyty u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki dawno się nie odzywałam, ale wiecie w końcu w Anglii ładna pogoda więc łapię każdy promień słoneczka. Rudi cieszę się, że wszystko u was w porzadku i gratuluje ruchów maleństwa, a co do skurczy to wiesz ja je mam od 16 tygodnia wystepuja codziennie sa bezbolesne ale na sekunde twardnieje mi brzuch. Byłąm już z tym trzy razy w szpitalu, ale lekarze twierdza, że nic złego się nie dzieje. Ze te skurcze sa calkiem bezpieczne, że macica trenuje. Ja jak zwykle panikuję ale staram się myśleć pozytywnie. Ostatnio jak byłam w szpitalu, to nawet mnie zbadali, naszeczęście z szyjka wszystko w porzadku jest zamknieta i nie skraca się. A bąbelek się rusza i kopie już nawet moj mąz je wyczuwa i córeczka. Pozdrawiam was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, ze zaczełam 21 tydzień ciązy. I wiecie jak moge teraz się czuć. Wróciły złe myśli, boje się bo w tym tygodniu właśnie straciłam Marcelka. Położna zaleciła mi cwiczenia relaksujące, masaże i ciepłe kąpiele z dodatkiem kropli lawendowych. Najważniejsze to myśleć pozytywnie prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki Do mnie przyplatalo sie jakies przeziebienie.boli mne gardlo, zaczyna sie katar. a na 18 znow do pracy i to do 24.30. to chyba przez klimatyzacje. pozdrawiam Was serdecznie wszystkie razem i kazda z osobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Peppetti wysłałam zdjęcia do zwierzakowej galerii na Twój adres. Dziękuje za niespodzianke na blogu domyslam się co to jest, ale niestety u mnie blog milczy. Pierun jeden. Ale inni sobie posłuchają;)Dobrze sie domyslam??? Jeszcze mam do Was prośbę trochę nietypową, ale może Wy mi pomożecie. Chodzi o grobek. Na razie jest drewniane korytko, ale chciałabym zrobić coś bardziej trwałego z pomysłem.Nie chcę żeby była płyta na wierzchy bo chcę tam mieć kwiatki zasadzone, czyli taka ramka. No ale tablica jakaś musi być. No i tu jest problem. Mam wiele pomysłów ale gorzej z wykonaniem. No i nie wszystkie chyba są odpowiednie. Jesli któraś z Was zaglądała na bloga Asi b to jest tam zdjęcie dzieciątka śpiącego z napisem \"a teraz śpij i zapomnij o...\" Ja myślałam o takiej tablicy z dzieckiem w tle z boku ten wierszyk. Ale ktoś mi powiedział, że to takie sugestywne jest i łapie za bardzo za serce i na emocjach ludzi gra. A ponadto to nie jest zdjęcie Matyldy i może wprowadzać w błąd. No już sama nie wiem co robić z tym pomniczkiem. Myslałam o motylu i na skrzydłach napisy, albo dłonie nasze splecione, a na czubku motyl odlatujacy. Może mi cos poradzicie, może jakieś zdjęcia, gdzieś, coś jakaś wizja, jakiś znakomity rzęźbiarz czy coś w tym rodzaju. Sama nie wiem. Pomocy! Niedługo rocznica a korytko już sie rozpada:( Asia b hejka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic komputer uznał, że niepotrzebne Wam ćwiczeniowe męczarnie. A komputery się nie mylą, więc poddaję się:D I dobrze zresztą po co wam to???:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takaja, wiem ze to trudna decyzja, tym bardziej ze to bedzie juz na bardzo dlugie lata, o ile nie na zawsze. jednak musze przyznac, ze pomysl ze splecionymi dlonmi i motyle ujal mnie niesamowice. mysle ,ze jest to pomysl niesamowicie delikatny ale i wymowny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka w tej szkocji to nie ma lata:( ani troszke. wczoraj misialam pojsc do pracy i byl taki ruch, ze bylam straznie spocona no i wlaczylismy klimatyzacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka, a skąd się dowiedziałaś od gina? Bo jak nie to proszę Cię skonsultuj to najpierw z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się Balbinka na zapas moja koleżanka też miała stwierdzoną podwyższoną glukozę, a później się okazało,że nie jest tak źle. A to znalazłam w necie: Glukoza na czczo: 4,50 mmol/1 ; po 1 godzinie po podaniu 50g glukozy 9,12 mmol/1 . Jestem w 26 tyg ciąży, bardzo proszę o odpowiedz czy ten wynik jest prawidłowy. Odp.: Wynik testu nie jest prawidłowy, ale nie aż tak by wskazywał na cukrzycę. Taki wynik oznacza, że trzeba wykonać test diagnostyczny, dwugodzinny, z doustnym obciążeniem 75 g glukozy. Jeśli wynik tego testu wyjdzie prawidłowy to badanie powtarza się w 32 tygodniu ciąży, a jeśli nie to trzeba skonsultować się z diabetologiem. Tak, wynik po godzinie jest nieprawidłowy. Normy sa dwie Stężenie po godzinie 7,8 -11 mmol/l wymaga weryfikacji, wynik powyżej 11 mmol/l -leczenia. Moze link sie wklei http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,245,5441

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacuska
siemankobo miałam dzewczyny!!!wiem wiem,dawno się nieodzywałam...ale jakos tak nieza bardzo wiedziałam co mam wam pisać...wypłakałam,wygadałam się raz,poczułam się zrozumiana i tak jakoś mi starczylo,narazie bynajmniej...dzięki...co tam u was,jak starania?brzuszki rosna?mój już spadł ale nadal jest wielki:( no ale już mam swojego wymarzonego małego pięknego brzydalka:)...w sumie nie odeszło się bez kąplikacji,bo miałam cesarke,a potem rana zaczeła mi się babrac i musiałam leżeć dwa tyg.w szpitalu i niemogłam byc z moim maleństwem,no ale po morzu łez jeteśmy razem i coraz lepiej się rozumiemy...jeżeli chodzi o maluszka to ma na imię Michał(jednak:)bo miał być Alan(przypominam)waga 3200,wzrost 54cm jest zdrowy,ma już w sumie dwa miesiące i cały czas chce być noszony na rękach(tak go przyzwyczailam,chcąc wynagrodzic i jemu i sobie trudy rozłaki)a teraz to nawet siku sama niepujde...a tak wogóle to cały czas mam was w myślach,pamietam, i trzymam kciuki...takżę piszcie szybko co u was!!!!pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×