Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

Dla mnie ostatnie dwa lata były prawdziwą metamorfozą. rozwód z mężem, wpadłam w straszną depresję.w ogóle koszmar. myślałam,że moje życie skończyło się i tak dalej...nie ma co pisać.. wyciągnął mnie z niej mój obecny mąż. jesteśmy razem od niecałego roku, a legalnie od pół. no i od razu dzidziuś.:) dlatego z jednej strony byłam bardzo szczęśliwa , jak dowiedziałam się o ciąży , a z drugiej bałam się reakcji najbliższych osób. sama nie wiem dlaczego. ale niepotrzebnie . wszyscy się ucieszyli, w końcu to cud! z byłym mężem staraliśmy się wiele lat i nie udawało się zajść w ciążę. teraz wiem,że tak miało być. nie wiem, jak poradziłabym sobie, zostawszy sama z dziećmi. pewnie nie miałabym szans ułożyć sobie życia. w ogóle nie poradziłabym sobie. dosyć smutków, przecież jstem szczęśliwa!:) wybaczcie, naszło mnie na wspomnienia. nie mam zielonego pojęcia co do imion. może jeszcze wpadnie jakiś pomysł.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie cala rodzinka juz wie, a co tam:) moj brat ma wesele 09.06. ustawil to tak bym mogla jeszcze byc i teraz mi bracia ( a mam ich 6 :) ) dokuczaja ze nie mam sie czym martwic do sukienki mi jakies kliny wstawia no i ze nikt nie bedzie chcial siedziec kolo mnie przy stole bo ja wszystko zjem w kolo ;) hehe co do imion mamy dla chlopca juz zaklepane franek, to po dziadku mojego meza ktorego on uwielbial, a dla dziewczynki marysia lub julka na ten moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku! Dziewczyny, to juz wszyscy powiadomili rodzinki? Tylko ja jestem w tyle??? ;) Aneczka - podejrzewam, ze to tak zawsze jest - człowiek się przygotowuje, planuje, układa w myślach \"mowe\", a potem i tak wychodzi co innego. super że tak entuzjastycznie przyjęli wiadomość. Anulka - hehe, to jesteście nieżle zinformatyzowani :) Juz sobie wyobrażam te krzyki Twojej rodzinki przez tel i Skype\'a :) Hehe. Ciekawa jestem reakcji mojej rodzinki... Ali-cja - super, że wsyztsko tak ładnie ci sie układa :) I że wszyscy sie ucieszyli. Czyli wszystko ukąłda się super! Ehh...ja jeszcze sprobuje wytrzymac do Swiąt :) Może tez skrobne zdjecie z USG i pokaze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mamy zadzwoniłam i po prostu powiedziałam, że mam wielką nowinę:) , będziemy mieli dzidziusia.mama od razu się zmartwiła, czy wszystko ze mną dobrze, bo pamiętała jeszcze problemy w tamtej ciąży.teraz też panikuje, że nie wolno mi wstawać, jak dowiedziała się,że chodziłam po schodach na strych to prawie zrobiła mi awanturę:):) dobrze, że mieszkamy daleko od siebie, bo za dużo panikowania nie jest zdrowe:) mąż powiedział też sam swojej mamie, nie wiem jak, ale zaraz do mnie zadzwoniła z gratulacjami. do tej pory wie najbliższa rodzina i kilka bliskich koleżanek. no i w pracy mój szef.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka, ty masz duży pęcherzyk, a ja za mały. ale oglądałam w galerii zdjęcia usg i każdy pęcherzyk jest inny. są i duże i małe. w tamtej ciąży miałam bardzo duży, lekarz coś tam marudził, że to dziwne, no i co? urodziłam zdrową córeczkę.:) Monika79 , lekarz mnie skierował na toksoplazmozę, ówił też o tej przezierności, ale na to nie pójdę. po co mam się stresować całą ciążę. weszłam na forum, gdzie dziewczyny zrobiły to badanie i wyszło żle i teraz cierpią, płaczą i czy to jest dobre? jeśli nic się nie da z tym zrobić to po co dodatkowy stres. będzie co ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeenyyy...ale sie zle czuje... wstyd ale wczoraj przyszlo mi do glowy ze trzeba by zaczac odswierzac mieszkanie, pomalowac drzwi wiec zabralam sie za zdrapywanie starej farby a dzis umieram - najgorsze ze boli brzuch; co za idiotka ze mnie!!!To L4 i chwila wolnego padly mi na mozg chyba ale juz nie tkne zadnej pracy zeby tylko dobrze bylo...trzymajcie sie Mamuski i badzcie madrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
termal, ja też mam czasem takie pomysły.potem żałuję.. w razie czego idź koniecznie do lekarza,jak nie będzie ten ból przechodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierze Ania, wierze...ale wczoraj czulam sie super - za malowanie bym sie nie brala bo smierdzi, chcialam tylko troszke zdrapac farby - no i zdycham dzisiaj...musze sie polozyc, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) weszłam do was na topik bo mam pytanko. Chyba jestescie swietnie doswiadczone:) 25 listopada odstawiłam tabletki. Juz w ogóle nie chce brac. I od jakiegos czasu, od kilku dni okropnie boli mnie podbrzusze ale to tak mocno ze ledwo zyje;( przedwczoraj nie wytrzymałam i pojechalam prywatnie do lekarza na usg dopochwowe. Wyszło ze mam owulację, stąd te bóle:( w lewym jajniku, tam gdzie najbardziej boli mam pęcherzyk wielkosci 2,5cm. Lekarz powiedział ze to dobry okres jesli chce miec dzidziusia:) a ja sie martwie...moze niepotrzebnie....bo boli bardzo:( wczoraj bolało najbardziej, myslałam ze wykorkuje, poleciałam nawet na pogotowie i dostałam zastrzyk z nospy i papaweryny ale nic nie dało:-O kolezanka powiedziała ze jak pęcherzyk pęknie to moge jeszcze gorzej sie czuc.......a tak wlasnie czułam sie wczoraj. dziewczyny czy to mozliwe zebym miała az tak bolesne jajeczkowanie?????????? bo az mi sie wierzyc nie chce;( prosze doradzcie mi cos:-O 🌼 dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasmin, miałam czasem tak bolesne jajeczkowanie. może stało się to po odstawieniu tabletek? Miałaś kiedyś tak? Mi też nospa na to nie pomagała. po prostu cały dzień miałam z głowy. wiem,że można to leczyć ....właśnie hormonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alicja----wlasnie tak wczesniej nie było:( pierwszy raz czuje sie tak podle:( a nie chce juz brac tabsów......za tydzien bede robic test ciążowy bo mozliwe ze zostanę mamą:-) no ale to jeszcze nic pewnego.:) nie jestem tez pewna czy była szansa zebym zaszła w ciążę, niby miałam najbardziej płodne dni ale 5 lat brałam te tabletki i moze one jeszcze działają? ot kurczę ciemna masa ze mnie...nigdy sie takimi rzeczami nie interesowałam, brałam tabletki i miałam wszystko gdzies:) a teraz 100 pytan do......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczko a powiedz mi jak to jest........bo staralismy sie o dzidzie akurat wtedy kiedy wróciłam po badaniu do domku:) wtedy pęcherzyk był jeszcze w jajniku. Czy wtedy tez mozna zajsc w ciąże czy dopiero wtedy kiedy pęcherzyk pęknie? bo ja juz sie gubie w tym wszystkim.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agdaa
witaj tez mam termin koniec czerwca poczatek lipca hmmm...wiem po ostatniej ciazy ze to szybko zleci.POZDRAWIAM :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli tabletki jeszcze działają to nie jesteś w ciąży, ale to jest właśnie ta niewiadoma i musisz poczekać ten tydzień. bo z twojej wypowiedzi wynika,że chyba chciałabyś mieć dzidziusia? :) nie wiem, jak to jest z zachodzeniem w ciążę po odstawieniu tabletek. lekarze zalecają odczekać pół roku. nie wiem , dlaczego. znam osobiście dziewczynę, która zaszła w ciążę właśnie na tabletkach , a teraz ma 14 letniego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki, a kiedy miałaś ostatnią@? bo masz termin 2 tyg później ode mnie, więc powinnaś być w 8 tyg!!??!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alicjo--------no wlasnie lekarz jak mnie badał stwierdził ze jesli chcę dzidziusia to teraz mam idealne warunki:) i mogę się o niego starac. Nic nie mówił o odczekaniu jakiegos okresu po tabletkach. Wczoraj poszłam do rodzinnego na zastrzyk i tez o to zapytałam. Babka stwierdziła ze lekarze z reguły tak zalecają ale to tak naprawde nie jest konieczne:) i teraz spokojnie moge zajsc w ciażę jesli tego chcę...mam najbardziej płodny okres.:) gubię się w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki-----no zobaczymy:) za tydzien zrobie sobie test i się okaze czy strzelilismy gola czy nie;-) dzis juz boli troszke mniej ale wczoraj to byla masakra!!! my kobitki to sie mamy.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki, popatrz, terka i madzik mają termin tydziń później od ciebie i piszą,że są w 7 tyg. a na usg to dużo zależy od sprzętu. moja ginka zrobiła mi usg w 7tyg. najpierw normalne i widać było tylko sam pęcherzyk, a zaraz potem dopochwowe. i wtedy zobaczyłam maleńką fasolkę z bijącym serduszkiem. napisałaś, że to usg nie było najnowsze, że mają zmienić sprzęt, wtedy pójdziesz i zobaczysz dzidzię i serduszko.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa346
jestem w 9 tyg. ,i dzis zauwazylam e brzuszek jest bardziej plaski niz wczoraj czy cos sie dzieje ,macie wieksze brzuszki juz 9 tyg ??bo u mnie nic nie widac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? dziś do południa pełnimy dyżur we trzy:) aneczka, dviki i alicja:) Moj mężuś czuje się już lepiej, więc mogę się znów polenić. postanowiłam nie wychodzić z łóżka aż do obiadu. no i wreszcie mogę się \"dokomputeryzować\" do woli. fajne te filmiki:) od dviki. :) Aneczko, koniecznie napisz, jak tam usg wyszło. szkoda,że nie można tych usg naszych obejżeć na necie. nie wiem jak to robią inni, bo są takie galerie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam większy brzuszek , ale od tycia:) a tak poważnie, to wczoraj wieczorem, jak leżałam w wanie, zauważyłam malusieńką wypukłość w dolnej części brzucha. Nowa! raczej to jest to,że raz masz wzdęcia, raz nie. na początku ciąży to normalka. brzuszek zaczyna być widać tak gdzieś od 4 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj brzuch sie powiekszyl lub takjakby napuchnal w podbrzuszu, takze moje ulbione dzinsy mnie cisna bo to biodrówki...juz wyciagnelam z szafy stare spodnie z miekkich materiałow bardziej podddatnych i od razu lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie jeansy takie normalne nawet wyzsze tez cisna w brzuszku zwlaszcza jak sie wody opije :) teraz ide sie moczyc i nozki sobie zrobic bo za godzinke do ginka wychodze a tu noga z lekka zaniedbana przez te siedzenie w domku od tygodnia ;) mam nadzieje ze z wrazenia sie nie pochlastam :D 3majcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka trzymaj się ciepło! Napewno wszystko będzie ok, a maluszek napewno szybko rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wrocilam od lekarza, mialam usg przezbrzuszne bo gin nie chcial ingerowac od srodka juz ;) dzidzius sztuk 1, serducho mu bije miarowo i mocno, ma 27mm a termin porodu pokrywa sie z terminem miesiaczki i jest na 5 lipca 2007:) ja mam odpoczywac i sie nie stresowac,chcial mnie na 2dni do szpitala polozyc ale juz mu to z glowy wybilam i obiecalam ze jesli zdarzy mi sie do soboty wymiotowac to do niego na oddzial przyjade na kroplowke. jedyne co go zdziwilo to moje cisnienie bo 125/80bylo a to u mnie juz istny wybryk natury bo ja niskocisnieniowiec jestem, mysle ze to moglo byc ze stresu :) nastepna wizyta 4 stycznia i bede miala cytologie robiona no i gin stwierdzil ze mam przede wszystkim myslec pozytywnie bo skoro juz cud sie zdarzyl ze w ciaze zaszlam to i za kilka miesiecy obejrzymy sobie maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny!Jakos przetrwałam ten dzień i nawet udalo mi się nasmażyć górę naleśników pomiędzy polegiwaniem - to było raczej leżenie z podsmażaniem... czuję wyraźnie że jak leżę to ból mija ale jak wstanę to się nasila chociaż jużnie taki mocny jak wcześniej - będzie dobrze, musi być dobrze. Aneczka - gratuluję Ci tej calineczki w brzuchu, piękna sprawa że tak wszystko fajnie wyszło :) Ja się trochę zastanawiam czy mój gin nie przesadza z USG - nie chcę się czepiać ale w ciągu 8 tc robił mi dopochwowe już 3 razy, czy tak często można..? I nie wyznacza mi terminu kolejnej wizyty, tylko \"jakby się coś działo\"...A co do terminu z USG to wciąż wychodzi inaczej no i że ciąża jest starsza o tydzień niż w realu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
termal jesli idzie o termin usg to ja sie pytalam mojego gina ktory potwierdzil ze jesli jest wachniecie o 10dni to liczy sie ciagle wg terminu z miesiaczki. Jesli idzie o liczbe usg - w pierwszej ciazy kiedy mialam zagrozenie usg robili mi srednio co tydzien od 9 do 14tygodnia ale taka byla koniecznosc, teraz gin po prostu stwierdzil ze nie bedzie robil dowcipnego bo jesli da rade zobaczyc przez przuszne to nie ma co maluchowi dokuczac (kurcze a my z mezem mu dokuczamy co jakis czas hehehe) zadnych witamin mam na razie nie brac, dopiero jak skonczy sie 1 trymestr teraz tylko kwas foliowy. pytalam o toxoplazmoze - powiedzial ze to jest szal ostatnich 2 lat i ze nie ma takiej potrzeby jesli nie mam stalego kontaktu z kociakiem. Twierdzi ze to jest po prostu napedzanie klientek przez lekarzy a ja mu wierze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka fajnie, że wszystko w porządku :) Nasze fasolki są podobnej wielkości. Smieszne, że taka rzecz może tak cieszyc. Termal-jeśli chodzi o liczbę USG to lekarze starają się tą liczbę ograniczac, bo jeśli nie ma potrzeby to po co robic. Słyszałam, że nie ma co się stresowac usg bo do dnia dzisiejszego nie wykryto żeby usg negatywnie wpłynęło na dzidzie. Ja jestem w 10 tc i w ciągu miesiąca miałam robione 3 USG dopochwowo. I gdyby nie USG nie stwierdzonoby u mnie krwiaczka, który może byc zagrożeniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×