czy sa tu dziewczyny ktore uzywaja porzadnych komsetykow?

sobie kosmetyki z Ziaji i dla niej one są DOBRE. A np. Vichy mnie uczulają, piecze mnie po nich skóra, nie widze na oczy... Koleżanki chwalą sobie serię 3D wyszczuplającą Eveline, po innych tego typu tzw dobrych czyli droższych nie widziały efektów... Wiele osób nie zdaje sobie sprawy,że ogromny procent ceny kosmetyku to MARKA, PROMOCJA I OPAKOWANIE a składniki te same co w innych kremach, a czsem nawet więcej szkodliwej chemii...

Ok. I mam Ci uwierzyc ze uczulilo Cie vichy a nie uczulila Ziaja?:) Oj chyba masz bujna wyobraznie...

a po kremie Loreal Happyderm miałam taką wysypke i tak straszliwie schodziła mi skóra z twarzy, że szok:o Wyglądałam jak jaszczurka:( Może jak ktos nie musi używać kremu, bo ma tłustą skórę, to mu wszystko jedno. Mi nie. I po kremie Ziaji mam suchego strupa na twarzy, a po Avene czy LRP normalną skórę. Nie używam drogich kremów marek takich jak Estee Lauder czy nawet Clinique, która to marke uwiebiam za podkady, bo maja za dużo chemii. WOle te apteczne marki.

masa kawowa... a czym ja się różnię od np. Ciebie czy to że mam więcej kasy wpływa na moją wrażliwość, sprawia że głupota nie kłuje mnie w oczy? Z całym szacunkiem...dziecko śpi...siedzę, czytam i pisze.To takie dziwne jest???

tak właśnie jest :D Moją mamę także uczuliło Vichy... tak więc szybko wyleczyłyśmy się z naiwnego twierdzenia DOBRE=DROGIE. z resztą takich przykładów jest mnóstwo i dotyczą każdego chyba produktu na rynku...

owszem ,masa kawow...o??:-D bywa,ze drozsze kosmetyki okazuja sie gorsze.co do tego wychwalanego vichy to tez mialam po nich zaczerwienienia i szczypala mnie twarz poza moim kochanym kremem ,na drugim miejscu stawiam nivea visage do cery wrazliwej a vichy gdzies na koncu

dziewczyny, gdybyscie mialy choc minimalne pojecie na temat marketingu, zrozumialybyscie, dlaczego markowe kremy typu Shiseido czy Clinic sa drozsze od Sorai czy Nivea. Sztab psychologow, ekonomistow, specjalistow od reklamy zastanawia sie, ile jestescie sklonne wydac na krem, jak zaprezentowac produkt i co obiecac takim osobom jak wy, zeby je od was wyciagnac. Slyszalas kiedys o pozycjonowaniu, o wizerunku marki, o badaniach rynku o strategii marketingowej? to wszystko jest walsnie po to, zebys myslala, ze twoj kremik za 200 zl jest wyjatkowy, a krem za 20 zl do dupy. Owszem, sa komstyki bardzo drogie, w z wyciagami z kawioru itd, ale to ja juz NAPRAWDE droge kremy, a roznica miedzy tymi za 120 i 20 nie jest tak wielka, jak ci zdaje. Ta roznica jest w twojej putej glowie, gdzie usmiescili ja spece od marketingu. Ten przemysl bazuje na takich idiotkach, jak ty, a normlane kobiety uzywaja tego, co im sluzy i nie musza budowac swojej wartosci poprzez kosmetyki

maso kawowa oczywiscie-zaciemnienie umyslu:-D

Czym Twoja mama wyleczyła te powieki bo nie napisałaś??

Ok. W zasadzie wszystko mi jedno co sobie myslicie. Jestem kosmetologiem od 4 lat pracuje w zawodzie i powiem wam ze kosmetykow typu ziaja, AA nivea kolastyna eris poprostu balabym sie aplikowac i polecac - sklad jest zblizony- na pierwszy rzut oka niestety. Za marke sie placi.. ale nie tylko Drogie Kolezanki. A najbardziej ostatnio jestem zdziwiona fenomenem kosmetykow avon:) Wiecie czemu sa tak powszechne i najczesciej spotykane w lazienkach polek? Bo to sa kremy typu "ladne opakowanie, zero dzialania".. To poprostu tania, nie najgorzej opakowana tandeta dla kobiet ubogich ktore mysla ze robia super interes kupujac podklad za 19 zł w super sloiczku z bransoletka gratis:O Ot takie oszukiwanie samego siebie

o żesz..... niech każdy używa sobie kosmetyków jakich chce. wg swoich potrzeb i kieszeni za 5 czy 500 zł co komu do tego?? co za temat w ogóle autorka insynuuje wręcz posmył pożyczki w Providencie żeby kupić drogi krem hahahah

zgadzam sie co do avonu,ale to samo powiem o vichy:-D

a co do Avonu też się zgadzam, masakra jest z tymi kosmetykami, zwłaszcza tymi najtańszymi typu krem brzoskwiniowy generalnie ich jedyna zaleta to ładny zapach kremy wysuszają, balsamy podobnie nie zgadzam się co do opinii o firmie Ziaja, ja np chwalę sobie superkrem do twarzy oliwkowy

Ja tam się nie zgadzam. Nie to dobre, co droższe, a to, co komu pasuje. Dla mnie np. Avene jest do bani, w ogóle mi kremy nie pasują. Tylko woda termalna. A wśród taniochów mam swoich parę hitów, które uwielbiam i cieszę się, że są takie tanie. Perfumy - mam oryginały i podróbki, bo uważam że nie to ładnie pachnie, co jest drogie, tylko to, co ładnie pachnie po prostu :p a dla niektórych jak perfumy nie kosztują od dwóch stówek w górę, znaczy, że śmierdzą. Żeby było śmieszniej, mam tusz Lancome (otrzymany w prezencie, sama bym nie kupiła tak drogiego tuszu) i używam go do zwykłego dziennego makijażu, a na wieczorne wyjście Lancome przegrywa u mnie z tuszem Pierre Arthes XXL za gówniane 13 zł... bo ten drugi lepiej wydłuża i pogrubia, na moich rzęsach po prostu wygląda lepiej. Aha, i Shiseido nie uważam za markę średniopółkową... kremy od półtorej stówki w górę to dla mnie już wysoka, nie średnia półka.

a na koniec (obowiązki wzywają) wyjawię Wam pewną tajemnicę... od pół roku używam najlepszego kosmetyku na świecie on jak nic inny poprawia cerę, oczy sie błyszczą i ma nawet właściwości odstresowujące a nawet znacznie poprawiające humor ten magiczny kosmetyk to... .............. Miłość............ :) :) :)

niektórym kobietom pasuje, teściowa używa avonu i ma naprawdę ładną cerę, ja po próbce miałam uczulenie tak jak po vichy i loreal, ale dziwna sprawa bo np fluid Loreal Ideal balance jest dla mnie świetny a inne loreala uczulają...to kwestia doboru kosmetyku, za jeden dam 10zł za drugi 50zł, nieważne, ważne co mi nie robi harakiri na buźce, nie? ;)

...kawowa...ok.nawet się z Tobą zgodzę. Tylko, że autorka topiku w zakupie kieruje się tylko ceną. pomińmy kosmetyki.Np. spodnie.Rozumiem: sentyment, lepsza jakość itp. ale cena? W stanach levisy, wranglery i lee można kupić w każdym searsie za ok. 25 dolców. Ale przecież ona woli powycierane levisy...bo są drogie. Czy to nie chore. To prawda, nie latam po bazarach za tańszymi markowymi perfumami, ale jeśli np. kończy się memu mężowi fahrenheit a ja wiem że za dwa dni będę leciała samolotem to nie kupuje w sephorze tylko na lotnisku bo jest taniej.Czy dobry status materialny wyklucza zdrowy rozsądek.czy raczej majątek= głupota i rozrzutność? pozdrawiam

maso kawawowa czy troche nie dramatyzujesz

OK- sa wyjatki- jak wszedzie.. ale kremow gorszych bedzie wiecej wsrod tanich( co nie wyklucza oczywiscie ze jakis krem ziaji czy aa komus podpasuje)..natomiast mniej gorszych kremow znajdziemy wsrod marek typowo aptecznych.. i tych z wyzszej polki..I wlasnie dlatego wole nie ryzykowac testowania kremow najtanszych.. ogolnie produktow tanszych.. W kazdym razie chyba zbyt pochopnie ocenilyscie autorke bo wydaje mi sie ze nie miala nic zlego na mysli. A faktycznie jesli chodzi o skory z problemami - gdzie trzeba czegos wiecej niz natluszczenia lub nawilzenia - lepiej jednak siegnac po pradukty lepsze. A czy tego chcemy czy nie zazwyczaj te drozsze maja lepszy sklad, lepiej dzialaja i poprostu milej ich sie uzywa. A i jeszcze jedno- ktoras z dziewczyn napisala ze cera tlusta nie potrzebuje nawilzenia:) Chcialam tylko napisac ze to jak najbardziej bledne stwierdzenie. Cera tlusta nie tylko potrzebuje nawilzenia ale i kosmetyku ktory wyreguluje prace gruczolow lojowych i zamatowi buzie:)

do zgadzam się z autorką Czym Twoja mama wyleczyła te powieki bo nie napisałaś??

aa mnie uczula :D horror normalnie z tymi kremami, nie jestem alergiczką a jednak a tak po cichu ;)... mąż znajomej ma jakieś dojścia do ludzi co zajmują się badaniem składu kosmetyków....nie poleca AA, a Ziaję wręcz przeciwnie....

tanszy nie oznacza gorszy- np garnier to wg mnie dobra firma, a za krem place srednio 20-25 zl. na dzien uzywam nivea visage lub olay, ktore tez nie naleza do drogich kremow, na noc garniera na noc, pozatym do twarzy uzywam zelu loreal pure zone, ktory kosztuje jakies 15 zl. co do ciuchow..ja np wole sobie kupic 5 par zwyklych, fajnych dzinsow niz jedna drozsza, wole miec wiecej a taniej, a bo jak wiadomo moda sie zmienia i pozniej nie ebdzie mi zal przerobic lub wyrzucic dzinsow za 100 zl, a tyych za 400 byloby troche szkoda, w koncu na nie zapracowalam, to tak jakby te 400 zl po prostu wyrzucic

a co do perfum - nigdy nie kupilabym podroby. W perfumach nie chodzi tylko o to, ze cos fajnie pachnie, ale i o trwalosc. Kupuje oryginalne perfumy, ale starczaja naprawde na dlugo. Wiec minusem podrobek jest to ze sa bardzo nietrwale i po kilkunastu minutach w zasadzie ich nie czuc.. Natomiast minusem perfum nieoryginalnych jest to ze zazwyczaj tandetne perfumy maja tak pospolity i prosty zapach ze poprostu mnie odrzucaja

o,tak! masz racje,ja mam bardzo tlusta cere i wie cos o tym! wyprobowalam setki kremow i tylko jeden mi odpowiada -ella bache hydra gelee fraicha matite-tak brzmi pelna nazwa polecam wszystkim ktorzy moga co kilka godzin nasaczyc bibulke tluszczem z wlasnej twarzy:-O krem jest SUPER

Mój facet kupił sobie sztruksy Americanos za jakieś śmieszne pieniądze chyba ok 300zł pochodził rok i się podarły we wszystkie możliwe sposoby... Ja mam sztruksy Patrol chodzę conajmniej 3 sezon i nie ma nawet pzrecierki a kosztowały jakieś 50zł :P

ale trzeci rok w tych samych spodniach to juz troche jednak...nie?

Gdzie pracujesz ze zbijasz taką forsę? ;)

sezon to nie rok

dokładnie... fakt, że nie chodzę w nich na okrągło, ale jednak często bo są cieplutkie i wygodne (szczególnie na okresowy brzuszek :o) a w firmowym sklepie nie mogłam nic dopasować, bo wtedy jakoś jeans dominował...

ja rowniez zgadzam sie z autorka....dziewczyny dobry markowy krem to DOBRY KREM! sama sie przekonalam o tym... Kobiety twarz to wizytowka kobiety i warto zainwestowac w porzadny krem na dzien,na noc,pod oczy i najwazniejsze dobry plyn do demakijazu..zmywanie twarzy na noc to podstawa!!!! Mam pytanie do ktorejs z was ktora uzywala Galenic na cellullit zaawansowany czy pomogl was go zlikwidowac,bo na moj celulit vichy,loreal,itp z sredniej polki nie dzialaja:( Co polecacie na celullit zaawansowany???