Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dorośnięta

czy uważacie, że czasem mozna coś ukryć dla dobra związku/

Polecane posty

Gość tym razem na pomarranczowo
Wystarczajaco glupio sie z tym czulam, jak k.. , nie musial mi tego przypominac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uklia
nie jest warto klamac, czyli ukrywac. Jesli Cie cos meczy to pewnie jest to wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
I co ja powiedzial, Ashley powiedziala i co .... Tylko docinki. Nie meczylo mnie to, ale chcialam byc szczera, pytal... Nikogo nie zdradzilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
Kiedys mialam kolesia z ktorym gadalam o roznych sprawach i poruszylismy temat ze brzydzilabym sie byc z facetem ktory bywal w burdelach. Potem sie okazalo ze moj wlasnie byl jednym z nich....przebolalam i zapomnialam. Na poczatku bylo trudno, bo pojawilo sie obrzydzenie ale potem powiedzialam sobie no coz bylo minelo..teraz jest ze mna i koniec. Dla mnie to dziecinada aby demony przeszlosci potrafily rozwalic uklad partnerski. Ja rozumiem ze nie wiem ciezkie bywaja sytuacje np. kobieta zarabiala swoim cialem itp ale bedac z kims innym i popelniajac bledy nie oznacza to ze bedziemy takie same popelniac w nowym zwiazku a dodatkowo to ze cos robilysmy same i niezalezne od nikogo to juz tylko nasza sprawa ktora nie powinna rzutowac na dalsze zycie. Ja tez kiedys poslam do lozka z bylym, niebedac z nikim w zwiazku wtedy a potem wiazac sie z moim obecnym ex....bylam swiadkiem zlosliwosci w stosunku do tamtego. Nawet doszlo do tego ze w momencie jego nieobecnosci poprosilam o zrobienie mi zakupow mojego bylego z ktorym do dzis sie przyjaznie. To potem sie nasluchalam ze pewnie sie puscilam z nim w mysl tego ze juz kiedys z nim sypialam wiec co to za roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
Ashley widze ze na podobnych facetow trafilysmy.... Dla mnie to bylo przykre, jaki byl w przeszlosci, ale zapomnialam, wiec jest mi bardzo przykro, ze on tak bardzo sie czepila mnie, a sam robil gorsze rzeczy. I tez niestety to rozwalilo to zwiazek. Moze dlatego ze niezbyt silne to bylo z jego strony, nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
uklia...jasne ze niewarto klamac ale jak to moja mama mawia "facetowi sie calej dupy nie pokazuje".....zobacz ja place dzis za zbytek szczerosci.....jestem w ciazy z facetem ktorego kocham ponad zycie...ktorego w zyciu nie zdradzilam...z ktorym planowalam przyszlosc...a on za opowiesci sprzed 2 lat, zdarzen sprzed lat 4-5...do dzis mi robi wymowki...ba a nawet watpi w fakt dzidziusia i ewentualnego ojcostwa....CZy jestes pewna ze oplaca sie byc az tak otwartym...bo ja zdecydowanie mowie ze nie...Tu nie mowa o sprawach ktore mialy miejsce w zwiazku z tym konkretnym facetem...tylko o przeszlosi kiedy jeszcze nawet o jego istnieniu nie wiedzialysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
Faceci to dzieciaki, wiesz jak sie przekona ze ciaza to prawda (brzuszek) to mu wszystko z glowy wyleci, wszystkie te pierdoły.... Zycze Ci jak najlepiej Kochana, wiem co czujesz :( Buziak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
tym razem na pomarranczowo....wiesz kazdy pretekst jest dobry aby cos zakonczyc. Ja osobiscie uwazam ze jesli facet tak postepuje to pewnie dlatego ze dusi sie w danym ukadzie lub tez nie jest do konca zrownowazony emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
Zgodze sie z tym niezrownowazeniem. On zaczal juz swirowac na punkcie tego goscia, zadnych powodow nie mial, tylko we wlasnej glowie zaczal sobie urajac ... Widocznie za slabo kochal by to olac.... Skreslil mnie, moze kiiedys nad tym pomysli... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
wiesz niekoniecznie musial cie za malo kochac.....pewnie uczcia byly szczere ale nie dojrzal do nich. Przykro mi ze tak sie to u Ciebie potoczylo...to chyba jeszcze swieza sprawa jak mniemam.....wiem doskonale co czujesz. Co do mnie i do brzuszka....to kiedy bedzie juz widoczny obawiam sie ze bedzie juz troche za pozno na powroty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
tak to bardzo swieze, 3 miesiace minely. Wiesz po prostu szlag mnie trafia, ze takie cos przesadzilo o tym ze zwiazek sie rozpadl. gdyby choc on byl swiety kiedys to moglby sobie "nie zyczyc" dziewczyny z taka przeszloscia.... No coz czasu nie cofne,moze kiedys sie opamieta... Ale juz bedzie za pozno. Pewnie pojawi sie wtedy jak juz dawno sie z tym uporam i rozwali zycie na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
Znam to skads...u mnie to trwa tydzien, tylko ze nas laczy cos w co on nie wierzy....paradoks...co jednak kiedys wyjdzie na jaw i chcac tego czy nie on pojawi si eznow w moim zyciu. Ja ostatnio mialam przemyslenie, ze czasem nie boli sam fakt rozstania tak bardzo jak powod przez ktory do niego doszlo a zwlaszcza kiedy jest to jawna niesprawiedliwosc. Ja rozumiem ze facet Cie zostawia bo go zdradzilas.....czy bo uczucia minely....wtedy jestes w stanie to zrozumiec....Ale kiedy zostaje sie porzuconym przez jakies wymysly...to boli to jak cholera, ze zostalo sie niesprawiedliwie ocenionym. Mnie szlag trafia ze on sobie usral zdrade a co za tym idzie wypiera sie ojcostwa....a kiedy mu pomyslow zabraklo to i niewiara w istnienie sie pojawila. Ok poradze sobie.....ale rozchwiewa mnie calkowicie swiadomosc takiego osadu. Dobra jestem w ciazy nie chce dziecka....odchodzi...jakos przezyje ale dopowiadanie sobie takich bzdur przez ktore nie potrafi byc ze mna......boli potwornie. W takiej sytuacji jak ja pisze i jak Twoja to jest wyrzadzanie komus krzywdy i to bardzo duzej tylko dlatego ze ktos nie dojrzal do zwiazku i nie potrafi sobie z samym soba poradzic a my za to placimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
Z facetami tak jest ze im wolno wszytsko a nam nic. Facet ma byc doswiadczony a kobieta niewinna..... Niestety powod dla ktorego wasz uklad sie rozwalil jest banalny....a zarazem a wlasciwie przede wszystkim oznacza to ze on Ci po prostu nie ufal i skoro nie potrafil sobie z tym poradzic to chyba nie musze mowic za kogo Cie mial.....czyli dodatkowy brak szacunku. To tak samo jak u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfg
cóż za lekcja obłudy... najpierw się wzajemnie wspieracie w okłamywaniu swoich partnerów, ale jak potem się okaże że też zostałyście okłamane, to się okaże że to dramat - faceci to kłamliwe świnie... HIPOKRYTKI PIEPRZONE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram przedmówcę
popieram dfg. A co do okłamywania... najlepiej w kwestii chorób wenerycznych :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
dfg ale jakie klamstwo.... :o Nie zdradzilam go wiec o co biega :o I co bylam szczera i dupa z tego i tak sie czepial. A jakby nie wiedzial to by sie nie martwil o jakies pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
To raczej ja bym go mogla spytac o choroby weneryczne :D Mial bogatsze zycie seksualne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
dfg niestety ale chyba za wiele nie zrozumialas. Nie wiem czy rozruzniasz iz rzecz sie tyczy wydarzen z zycia kobiety ktore nie byly zwiazane z ewntualnym obecnym partnerem.....Nie mowa tu o zagadnieniach w stylu..."zdradzilam swojego faceta i czy mu o tym powiedziec".....tylko temat tyczy sie raczej zagadnienia "wiesz, kiedys zdradzilam swojego partnera...bylam mloda i glupia i opowiedzialam ta historie mojemu obecnemu a on wpadl w paranoje ze z nim postapie podobnie. Czy slusznie zrobilam mowiac mu o tym? " Aby rzucac takie hasla najpierw zorientuj sie czy rozumiesz co zostalo napisane i to co Ty piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
rozrozniasz.....byk, moja wina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfg
Dobrze zrozumiałam o czym tu mowa. Nadal uważam że to oszukiwanie partnera. Jakbyś się czyuła, gdybyś np. dajmy na to dowiedziała się że Twój facet zanim jeszcze był z Tobą, np. sypiał z prostytutkami? Też by Cię to nie ruszyło bo to było dawno? Może Twój facet chciałby mieć świadomość z kim się spotyka? A jak zareaguje jeśli się tego dowie od kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milcz nic nie mow bo zrujnujesz sobie zycie. Ale musisz umiec utrzymac sekret prze cale zycie i przed wszystkimi. Ja tak sie tez czulam winna przez kilka lat za te moje sekrety a teraz smiac mi sie chce z mojej glupiutkiej naiwnosci. Nawet sie z etgo wyspowiadalam he he he. Oj mlodosci mlodosci gdyby chociaz troche do niej bylo rozumu jak to byloby pieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfg
a co ja piszę to rozumiem w stu procentach - nie jestem niedorozwinięta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
Nie mowic i koniec. Czytam te topiki na kafe, co drugi facet ma jakies ale do przeszlosci swojej dziewczyny... jakby sami byli swieci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tututut
ja widze to tak: wasza natura kurewska jest; myslalyscie ze mozecie dawac dupy komu wam sie podoba a potem nie bedzie mialo to dla faceta znaczenia; prawda jest taka ze nikt nie chce dziwki za zone a tym bardziej na matke swojego dziecka;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
tutut idioto przeczytaj co pisza niektore w tym ja.... Mialam 2 bylam w staluch zwiazkach, to jest kurewstwo Twoim zdaniem?? Jego tez w celofanie nie wzielam... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarranczowo
Co facet moze sie puszczac tu i tam, co bo on Casanova jest :o Juz mi niedobrze jak czytam niektore posty :o Ashley trzymaj sie Kochana 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość df
święta racja... najpierw się myśli dupą, a potem trzeba kłamać całe życie bo wstyd się facetowi przyznać... a kłamstwo ma króciutkie nóżki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashley_25
dfg....tak tylko my tu rozmawiamy w oparciu o to ze nasza szczerosc sie nie oplacila. Nie oceniam w tym momencie facetow ale piszac z wlasnego doswiadczenia gdyby ktos sie mnie zapytal na dzien dzisiejszy to zdecydowanie mogac cofnac czas, pewnych rzeczy bym nie powiedziala. Nie mowie tu o grzechach wrecz smiertelnych....nie rozpatrujemy sytuacji kobiety pracujacej w burdelu czy tez faktu np. dziewczyny ktora co sobota ma innego na nocke. W takich przypadkach raczej jestem za szczeroscia ale powiedz mi jesli jestem w zwiazku z innym facetem i dochodzi w nim do zdrady mojej jak i mojego partnera...to czy dla mojego nastepnego faceta jest to tak istotny fakt? Uwazam ze nie....bo mowiac mu o tym powoduje (tak jak to bylo w moim przypadku) jakies obsesje u niego i wkrecanie sobie paranoi ze z nim bedzie podobnie. Nie liczy sie w tym przypadku fakt ze kazdy zwiazek jest inny, ze czlowiek popelnil blad i ze to dawny rodzial ktory nie rzutuje na obecny uklad. Tak samo fakt pojscia do lozka z bylym...Z nikim nie jestem, jestem wolna i decyduje sie na taki krok...bo po 3 latach nam nie wszyslo ale seks byl wspanialy. To tez jest tak istotna sprawa o ktorej moj obecny musi wiedziec....i tylko po to aby przy kazdej klotni pojawial sie tekst "idz do X niech on cie przeleci" Nie dokonuje tego czynu bedac w zwiazku....zwiazuje sie potem z kims a sytuacja z mojej przeszlosci cignie sie za mna przez niezrownowazenie mojego partnera obecnego.....To sa demony przeszlosci ktore nie sa niczym karygodnym a jednak niektorym facetom nie da sie tego przetlumaczyc i cos co nie jest istotne staje sie koscia niezgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×