Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No to jestem wariatką...

Wypowiedziane w złości...?

Polecane posty

Gość No to jestem wariatką...

Dziewczyny co myślicie o gościu, który po kilku latach bycia razem w trakcie kłótni powiedział, że jestem nieodpowiedzialną, niedojrzałą i w dodatku wariatką...? Dodam, że był raczej wzburzony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przedmówczyni
zapytaj jego co o tym sądzi na spokojnie. Patrząc mu w twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Pytałam w odpowiedzi usłyszałam, żebym o tym zapomniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Dziewczyny pomóżcie mi go rozszyfrować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie w końcu powiedział co mu na sercu lezy ... nigdy nie zastanowiłaś się czy nie ma on aby racji ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przedmówczyni
są ludzie, którzy jak się wkurzą to nie wiedzą co mówią. mało tego, nawet nie pamietają czasami, że to powiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli nie wiedzą co mówią to powinni skorzystać z poradni zdrowia psychicznego bo to świadczy o jakichś zaburzeniach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
No i on właśnie tak mi się tłumaczył...Że niby nie pamięta co powiedział...To jest możliwe... A ja raczej jestm normalna...to on sie przestraszył wspólnego życia i wszelkich zobowiazań... Dzięki za wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ***
a co tu jest do rozszyfrowania...faceci sa PROŚCI...jak konstrukcja cepa, albo i bardziej...nagadał we wzburzeniu i się do tego przyznał prosząc Cię żebyś zapomniała, czyli nie myśli tak o Tobie na prawdę...a ze choleryk i raptus i nie panuje nad sobą to inna inszość i pytanie czy chcesz być z kimś kto się tak zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Tylko że on nie jest gwałtowny...Nawet nie krzyknął...Kurcze i co ja mam teraz z nim zrobić?Myślicie że mówił to co mu leżało na serduchu i naprawdę tak o mnie myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ***
to się go spytaj jeszcze raz wprost czy tak o tobie myśli i uwierz w to co powie...lepszego wyjścia nie widze...oni na parwde są prości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Dzięki za odpowiedzi...Zobaczę czy i tym razem jakos uniknie odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie pare lat razem
ty uwazasz siebie za ideala, a jak w koncu cos zgrzyta (tak, byc moze wlasnie z twojej winy) ty zamiast pogadac z twoim facetem przychodzisz na jakies forum i pytasz sie nas (anonimowych, neznanych osob) o co moglo mu chodzic ???? aaa tak, zapomnialam ze to my wszyscy tutaj z nim mieszkamy, siedzimy u niego w szafie, on nam sie zwierza, silly me .... to naprawde nie jest dojrzale :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....wwww....
zazwyczaj mówimy to co myślimy. Nigdy nic nie bierze się zniczego a już napewno jak jesteśmy rozdraznieni i zdenerwowani...moze gdzieś na dnie serca tak włąśnie mysli o tobie??? Porozmawiaj z nim:)) i życze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Do "jesteście parę lat razem"A ty dlaczego tu przesiadujesz skoro to jest dla ciebie niedojrzałe? Pytałam się go o co mu wtedy chodziło, ale unikał odpowiedzi...A może ktoś tutaj miał taką samą sytuację i doradzi...Ja osobiście zrobię to co JA uważam za stosowne, bo mam swój własny rozumek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Dzięki wwww. Juz chyba wiem co powinnam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój powiedział
że jestem nienormalna - wow już dawno o tym wiedziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój powiedział
także witaj w klubie wariatko ;) a moim skromnym zdaniem - myślę, że powiedział to co w tajemnicy skrywał - nooo to teraz masz szansę na poprawę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Od jutra zacznę być normalna...Obiecuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój powiedział
odpowiedzialna i jeszcze.....dojrzała.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jestem wariatką...
Tak tyle że to ja byłam pewna wspólnego życia...A myślałam, że to co robie jest raczej dojrzałe...I że jestem odpowiedzialna. No cóż...Pomyłka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×