Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Isadora33

Jak wycofują się faceci ????

Polecane posty

Gość zmęczona
Po kilku dniach... Sam nie wie, czego chce... Takim odejściem bez uzasadnień zostawiają sobie furtkę. A my, naiwne, same nie potrafimy jej zatrzasnąć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona-mamy podobne niki:) no wlasnie-sami nie wiedza czego chca, nie koncza radykalnie, wiec teoretycznie moga wrocic...i wytlumaczyc sie ze swojego milczenia. potrafie zrozumiec, ze ktos nie chce juz ze mna byc (kurcze rozne rzeczy sie zdarzaja), ale trudno mi zaakceptowac fakt, ze facet odchodzi bez slowa. A ja mam sie domyslac, ze to koniec??? Dzwonic pytac czy zyje??? W jakiej glupiej sytuacji to nas stawia, bo czekamy i cierpimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upsss................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
To jest niby takie proste, a takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
tak sie zeżlilam tym tematem ze popuscily mi zwieracze i pierdolnelam kleksa pod siebie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj itak byl lepszy po kilku dniach od zapewnien ze chce byc tylko ze mna i tylko o mnie mysli ...wrocil do swojej bylej po tygodniu milczenia, : nie odpowiadania na smsy i telefony zadzwonilam na domowy a on udal ze mnie nie zna gdyz pewnie wlasnie u niego byla :o pozniej widac dopadly go wyrzuty sumienia i zaproponowal \"dobra\" znajomosc. zalosne jak tu wierzyc facetom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asentra- niesamowite... po co zapewnial cie o uczuciu, jezeli wiedzial,ze chce byc z inna? A nieodbieranie telefonow lub udawanie,ze cie nie zna- sorki cios ponizej pasa....I co zostaliscie \"dobrymi\" znajomymi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Ja już sama nie wiem czy On się wycofuje, czy o co Mu chodzi :O Pogubiłam się w całej sytuacji. W ogóle ta nasza znajomość jest poplątana. I momentami przypomina jakąś telenowele brazylijską :o Asnetra, to dopiero okaz! :O Na szczęście to nie o nas świadczy tylko o nich. Na nieszczęście to nam burzy spokój, nie im... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruina
19:35 no własnie po co jak potem i tak nie robi tego co czuje, a tylko to co karza mu inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona- no wlasnie- najlepiej chyba zapomniec, odejsc, zaczac zycie od nowa,ale to jest bardzo trudne....rozmawialas ze swoim konkretnie na temat tego \"wycofywania sie\"= pytalas o co mu chodzi- konkretnie? czy on unika konfrontacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruina
No włąsnie najlepsza jets rozmowa.. tylko jak? jak on nie daje znaku, ze wogole chce sie spotkac, pomowic, wypic kawe w moim malutkim miejscu no włąsnie, rozmowa, ale ktos musi dac jej szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 434343
a ja mysle że nie tylko faceci.... ja też zrywałam bez powodu, ewentualnie coś traktowałam jako pretekst żeby się wycofać. Bo jak komuś można powiedzieć "nie kocham cię"? Więc mowilam że jest wspaniały i na pewno zasługuje na cudowną dziewczynę itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz ja tez powinnam chyba zmienic topic na ten bo jak wiesz spotkanie z nim niczego nowego nie wnioslo zachowuje sie jak swinia odejde, obiecuje to sobie, odejde od niego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Gwiazdka 🖐️ chociaż nie kojarzę, przepraszam. Ile można rozmawiać? Powtarzać to samo? Wyjaśniać sobie i tłumaczyć? To nie tak powinno być. Powinno być tak, jak było między nami na początku - naturalnie i swobodnie. Po prostu. Nie unika konfrontacji. Teraz On zaproponował (kolejną) rozmowę. Unika bycia razem na codzień. Nic z tego nie rozumiem. Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona jak to unika? bo moj eks tez unika, pojawia sie i znika, ale rymy:) tez tak samo masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
434343-ale cokolwiek powiedzialas- a tak po prostu zamilknac??? Mysle,ze dlugi i bliski zwiazek powinien konczyc sie jakos normalnie. po co obiecywac komus cos, udawac, aby za chwile odejsc i to jeszcze tak znikajac... Zwodzenie, unikanie nie tedy droga... Nie trzeba komus od razu mowic: nie koham cie, ale chyba ta druga osoba zasluguje na pozegnanie i prawde a nie na domysly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdko-tutaj sa dwie zmeczone- ja jestem ta, ktora znasz zmeczona uczuciami- a zmeczona pomaranczowa to inna zmeczona:D zmeczona-dlatego mozesz nie kojarzyc gwiazdki, bo ona miala mnie na mysli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cejlon
Zwodzenie, unikanie nie tedy droga... Nie trzeba komus od razu mowic: nie koham cie, ale chyba ta druga osoba zasluguje na pozegnanie i prawde a nie na domysly... -- swieta prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Gwiazdka, może to ten sam? ;-) Bo wpada do mojego życia kiedy chce i tak samo znika. Jest niekonsekwentny, a przez to niewiarygodny. Niby szczerze rozmawiamy, dochodzimy do jakiś konstruktywnych wniosków i... nadal to samo. I może o to mam do Niego największy żal? Że się nie stara po prostu :-( To chyba nie ma sensu. Zmęczona, zgadzam się z Tobą. Nie można tak po prostu zniknąć. Bez względu na wsyzstko. To tchórzostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona pomaranczowa- u mnie juz od poltora roku trwa jego zniaknie ostatnio znowu przyszedl rozmowa, super wnioski i znowu milczy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 434343
Ale ja mówiłam prawde! Na serio uwazalam że każdy z nich jest fajnym facetem i na pewno jakaś go pokocha... tylko nie ja. W calym swoim życiu (mam 27 lat) tylko raz rzucił mnie facet. Miałam chyba 6-7 związków i pozostałe razy to ja rzucałam. Róznie było.... albo nagromadziło się z mojej strony tyle pretensji że nie chcialam już z daną osobą być, albo po prostu nie kochałam lub przestawałam kochać. Tłumaczyłam róznie - albo próbując zrzucać winę na faceta, albo mówiłam że nie pasujemy do siebie, chociaż on jest w porządku albo np. że potrzebna mi przerwa (tak naprawde wiedzialam że żadna przerwa, że chce odejść). Po związku oczywiście że się odzywałam, ale nie z potrzeby kontaktu. Raczej odczuwałam współczucie i nie chciałam tak bez sensu uciekać jak tchórz, chociaż tematy związku omijałam. Kontakty te były dla mnie jednak męczace, utrzymywałam je żeby wyjść z twarzą a nie dlatego że ich chciałam, i gdy się konczyly śmiercią naturalną - byłam mega szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milo mi,ze macie podobne opinie na temat zrywania przez znikanie i milczenie- chociaz takie szarpanie- rozmowy bez efektow, pojawianie sie i znikanie to tez nie za bardzo przyjemne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Gwiazdka, a jak to uzasadnia? Facet "po przejściach"? 434343, strasznie to niedojrzałe i egocentryczne. I wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
"Milczenie. Spuszczone oczy". Jakbym widziała mojego byłego :o Przy każdej próbie rozmowy. A początek końca naszego 3,5 letniego związku polegał na tym, że facet zaczął się spóźniać (sic) na spotkania ze mną i anulować te umówione. "Rakiem i bez honoru" jest - jeśli chodzi o facetów - określeniem uniwersalnym, Dziewczęta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Zmęczona, to zależy co człowiekiem powoduje. Bo jeśli takie emocje, jak 434343 i np. litość to chyba nie jest to straszna męczarnia... :o Zwykłe wygodnictwo i uspokojenie własnych wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×