Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Isadora33

Jak wycofują się faceci ????

Polecane posty

Gość zmęczona
Pod linkiem nic nie ma? Gwiazdka, więc może powinniście iść ze sobą do łóżka? Może to coś odmieni? Nie myślałaś o tym? Nie chcesz tego? Wiem zmęczona, aż za dobrze to wiem... :O Ale trzeba spojrzeć na całą sytuację przytomnie, a wtedy to poczucie siebie powinno natychmiast wrócić! :-) No i może trzeba je trochę wspomóc innymi kontaktami, nie tym jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkagąska
przepraszam, ze się wtrącam: nie rozumiem jak Wy ciagniecie te znajomości czjąc dyskomfort i nic z tym nie robiąc. Gwiazdeczko ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Nie wiem, Gwiazdko. A jak Ty czujesz? Nie myl szczerości z konsekwencją. To nie jest jednoznaczne. Jak właściwie uzasadnia swoje zniknięcia i objawienia? A szczególnie zniknięcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prawie 25 on zniknal poltora roku temu a potem dostal malej depresji, troche mu sie popsulo w zyciu on uzasadnia tym, ze niczego nie moze mi ofiarowac bzdura:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkagąska
no wiesz gwiazdko, moze on nie chce stracić twarzy, chce Ci zapewnić to i owo...nie wiem, kurcze, nie czytalma wszystkiego od początku topiku, ale on chyba pracuje i nie ma za bardzo czasu na czułości... w każdym razie powiem Ci, ze nie masz co zalowac tego, że"jest czule" i robić sobie wyrzutów, bo bez chlopa to juz chyba bardziej mozna pierdo...ca dostać (mowie o sobie:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
kurkagąska, to nie jest tak, że nic nie robimy. Ja stawiam sprawy jasno, mówię co czuję i czego oczekuję. Staram się. Trochę lawiruję. Teraz czuję się juz zupełnie bezradna. Czuję, że już nie mam pola manewru. A może sił, żeby dalej manewrować. Ale na pewno nie jestem bierna czy tylko reagująca, bez własnego udziału. Gwiazdka, najgorzej jak niskie poczucie własnej wartości albo poczucie winy stają między dwojgiem... Wtedy chyba nic nie można zrobić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie pracuje nie ma pieniedzy zawalil studia zawali wszystko a jednak przy kolegach potrafi grac jest nieslowny, nie dzwoni jak obiecuje milczy juz tak poltora roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkagąska
Gwiazdko nie trzymaj Ty się tego faceta. Jeszcze brakuje Wam tylko niechcianej ciąży (odpukać). A wiesz moze dlaczego on ma depresję? Jaki jest powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawalone studia brak pieniedzy od dluzszego czasu strata pracy czasami nie mial za co do mnie przyjechac z 2 strony klamie, nie dotrzymuje obietnic :( boze to juz prawie 2 lata!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz kontakt wyglada tak, cisza a potem raz w tyg zadzwoni od poltora roku :(przyjedzie, wyjedzie, potem znowu cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkagąska
Wiesz mi się wydaje, że każdy ma czasem taki okres w życiu ze wszytsko pieprznie na raz. Skoro to trwa tyle czasu to mozliwe, ze on musi sam sobie radzic, nie ma wsparcia znikąd.To jest niestety zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu nie chce mojej pomocy sluchajcie ja na niego czekam poltora roku rowno co tydzien lub dwa przyjedzie potem cisza!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkagąska
a masz pewność, ze to nie ściema i branie na litość, tylko faktycznie mu się w zyciuposypalo? Bo wiesz,jak się dowiesz,ze cię robil w zabę to moze Cię to podłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda z uczelnia nie wyszlo nie skonczyl studiow stracil prace, tez prawda potem 2 stracil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkagąska
to z czego zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapie np za 20 zl komus pomoze w komputerze szuka pracy pozycza:( je to co mama mu ugotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Gwiazdka, wygląda na to, że ma depresję i brakuje mu motywacji. I, niestety, prawda jest taka, że tylko sam sobie może pomóc. Nikt go nie postawi na nogi, sam musi stanąć. Jeśli masz pewność, że jest dla Ciebie szczególnie ważny i masz cierpliwość, żeby przy nim trwać dopóki się nie pozbiera, i dużo samozaparcia to bądź przy Nim. Ciepło i bezpiecznie. Ale powinnaś to bardzo dobrze przemyśleć, bo może Cię to sporo kosztować. Może jeszcze długo Cię kopać i odpychać. Nie pytajcie skąd wiem... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona- czy facet w depresji odpycha i milczy? mysle o depresji spowodowanej ciezkimi-bardzo traumatycznymi przezyciami-czy to mozliwe,ze odsuwa sie od bliskich osob? jak sie wtedy zachowac,aby mu pomoc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkagąska
ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
W takim stanie odsuwanie ludzi to trochę sprawdzanie ich. Na ile są wytrwali, jak bardzo oddani. To wielkie oczekiwania, często ponad ludzką miarę i irracjonalne. To też odrzucenie z poczucia niższości, bezużyteczności. I kółko się zamyka, bo wcale nie chce się być okrutnym dla bliskich, a wymaga się wiele. Nikt nie jest w stanie zgadnąć i sprostać tym wymaganiom. Więc ma się poczucie odrzucenia, krzywdy, zawodu. I wyrzuty sumienia w chwilach przebłysku. I takie to zamknięte koło. Najlepiej, żeby poszedł do psychologa. Sam może sobie nie poradzić. Hmm, wyglada na to, że nasi panowie mają podobne problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50-tkajestem
Do "zmęczonej uczuciami"- skąd jesteś? podaj tylko rejon .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Zmęczona :D 🖐️ Co za duety! ;-) Nie wiem, czy tak jest w Jego przypadku. Nie zdawaj się tak zupełnie na to. Wiesz, kiedy kochasz myślisz życzeniowo, usprawiedliwiasz, tłumaczysz. My, kobiety, mamy takie (zgubne?) tendencje. Z drugiej strony taka cierpliwość i zdolność do przebaczania sprawiają, że jednak dochodzi się do szczęśliwych zakończeń. Czasami. Ale to nie powinno uderzać w nas, przekraczać naszych granic. Namów Go na psychologa. Może sama tez idź? Może idzcie razem? Ja za każdym razem nie wiem, co robić... Sama mam trochę problemów za sobą i z sobą, z którymi jeszcze się nie uporałam. Więc u mnie to jest obustronne szarpanie się. Takie zderzenia. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira2
ja niedawno poznalam faceta na necie on przebywa za granica, a rozmawialismy ponad miesiac poczym wpadl nagle w depresje . Ostani raz kiedy z nim rozmwialam , mowil , ze jest juz dobrze i to byla nasz ostatnia rozmowa , nie reaguje na moje smsy a wiem , ze je dostaje:( czy dac sobie spokoj??? szkoda mi go, a z drugiej strony nie mam z nim zadnego kontaktu juz ponad miesiac :( dlatego nawet wesprzec go . Poznajac go byl w dobrej formie mowil , ze zakochal sie we mnie po jakims czasie mial powazne problemy i wpadl w depresje . Mecze sie cala sytuacja bo myslalam ze znalazlam pokrewna dusze a tu jednak chyba nic z tego . Czy ja pownnam poszukac kogos innego bo nie ukrywam brakuje mi ciepla drugiej osoby czy łudzic sie ze ktoregos dnia da znac o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmeczona-obie jestesmy zmeczone:d masz racje- mamy tendencje do usprawiedliwiania-a czxasami to nie depresja tylko totalne olanie naszej osoby!!!ale nie wolno wpadac w skrajnosc-trzeba wziac pod uwage rozne mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Mhm. I zachować przytomność umysłu, o co jest najtrudniej :o Najtrudniej słucha się swoich własnych rad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambrozja333
rzadsze spotkania, najpierw się tłumaczy, potem coraz mniej, przjeżdża coraz później, "pracuje" coraz dłużej, częsciej wyjeżdża np. w "delegacje", zamiast rozmów więcej zabijaczy czasu, np. filmy, alkohol, sugestie, ze on nie jest odpowiedni, nagle z biznesmena robi się bankrut, więcej mówi o problemach, jakby chciał dać do zrozumienia, że nie możesz zbyt wiele wymagać, przywołuje wspomnienia innych nieudanych związków, przygotowując cie na to, że ten też się skończy, choć naiwnie myslisz, że on boi się, że Ty go zostawisz.... ma więcej spraw rodzinnych i zawodowych, ogranicza kontakt w nadziei, że nie wytrzymasz i sama zerwiesz, zdejmując z niego ciężar odpowiedzialności za rozstanie. uprawia dywersję, żebyś nie wytrzymała i sama odeszła... kiedy mój odszedł, powiedział, że nie chce się żenić, choć nigdy przez 2 lata nie padło słowo ślub z mojej strony. ŻE CHCE BYĆ SINGLEM, BO CENI SOBIE WOLNOŚĆ. po 3 miesiącach usłyszałam odp na pytanie "dlaczego będąc już z inną, nie zerwałeś ze mną, tylko przez 3 miesiące byłeś z 2?" "bo nie wiedziałem jak ci to powiedzić, że muszę cię zostawić bo kocham inną". DZIEWCZYNY, NIE ŁUDŹCIE SIĘ, FACET OD WAS NIE ODEJDZIE DOPÓKI NIE ZNAJDZIE SOBIE INNEJ I NIE UPEWNI SIĘ, ŻE ZNALAZŁ KOLEJNY, DOBRY GRUNT... DOPÓKI BEDZIE NIEPWENY TEJ DRUGIEJ, BĘDZIE Z DWIEMA, ZEBY MIEĆ MOŻLIWOŚĆ ODWROTU W PRZYPADU, GDY TA NOWA OKAŻE SIĘ NIEWYPAŁEM... faceci nigdy nie odchodzą do nikąd, faceci zawsze odchodzą do innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×