Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natka26

OSTATNI MIESIĄC CIĄŻY-KTO CZEKA ZE MNĄ?

Polecane posty

Gość mum
Hej *aAa* :) tu mama Mirona, mam termin na 27 grudzień - 6 styczeń i też mi się czas ciągnie. Z jednej strony chciałabym już urodzić bo coraz ciężej nosić taki brzuszek ogromniasty ale z drugiej strony jak urodze jeszcze w tym roku to Miron będzie najmłodszy a na początku takie różnice są wielkie :( Ale co tam będzie jak ma być! A co do zakupów to masz już wózek? bo ja ciągle poszukuje tego jedynego :) chyba jeszcze zaczekam. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mum:-D oprocz ubranek nie mam jeszcze nic Ale na poczatku grudnia idziemy na zakupy O wozku jeszcze nie myslalam ale wiem ze glebokiego nie kupie tylko spacerowke taka od 0 do 36 miesiaca do tego spiworek na zime Narazie lozeczko i wszystko do niego kosmetyki dla malego pieluchy itd bo nigdy nie wiadomo kiedy nas wezmie a chce miec wszystko zeby pozniej nie bylo zamieszania:-) Zreszta ja nawet koszuli nie mam bo nie lubie w tym spac:-)a trzeba kupic Wiem ze ciagle to powtarzam ale juz bym chciala zeby byl koniec:-) BUZKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Veronika ale masz super!!Już niedługo będziesz trzymała swoje maleństwo na rączkach.Napewno się cieszysz.U mnie nie ma wskazań do cesarki a bardzo bym chciała.więc jeszcze sobie poczekam na te bóle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pełnia jest dopiero 5 grudnia,więc być może dzidziusie wyjdą na Mikołaja:)Ale czekać jeszcze tydzień.......ranyyyyyserducho>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ DZIEWCZYNY!Widze że intensywnie czekacie! U mnie tak sie wszystko szybko wydarzyło że dopiero to do mnie powoli dociera. Niestety cierpie straszne katusze bo krocze strasznie boli aż jestem tym zaskoczona bo przy synu tak nie bolało-chyba mnie za mocno zszyli i szwy ciągną rane.Jade cały czas na ketonalu bo bym chyba umarła z bólu.Brodawki tez mam zmacerowane od karmienia i zaciskam z bólu zęby jak ją przystawiam...A Zuzia tylko je i spi i o Bożym świecie nie wie, a już tym bardziej że mamusia dla niej tak cierpi...juz jej sie buźka robi coraz wyraźniejsza.Mój synek wcale nie jest zazdrosny a tak sie bałam że nie da mi jej karmic a tu prosze!Jest taki podekscytowany i ciągle powtarza że ona jest malutka jak kurczaczek.Słodki jest! Veronika wiesz bedziesz mieć fajne posiłki po cesarce-kisiel i sucharki :] Zycze powodzenia!Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka strasznie współczuję z tym kroczem.Ja też bedę rodzić drugie dziecko i poproszę aby mi nie rozcinali krocza,chyba że będzie to potrzebne.Próbowałaś może nakładek na piersi z aventu?Podobno sa fantastyczne.A i Twoje sutki szybciej dojdą do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny Otóż nie będę jesc kisielu i sucharków ( fuj), teraz wy6konuja cesarke inną metodą i po 24 godz je sie normalne jedzenie. Rozcinaja tylko pierwsza powłokę brzuszną a reszte rozywają rekami. Rany szarpane szybciej goja sie od ciętych. Moja sasiadka juz 5 lat temu miala taka cesarke przy blizniakach i po jednej dobie dostała normalnego kotleta :-) Smaruj sobie brodawki własnym pokarmem, bo on ma naturalne własciwosci gojaco, dezynfekujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Veronika ale brzmi to \" rozrywane rękami\", aż mi ciarki przeszły:)Ale rzeczywiście, jeśli w ten sposób ma się szybciej zagoić to nie ma co nad tym rozmyślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka26> moje gratulacje!!! fajnie ze juz jestes po, pewnie nie masz czasu jak ja:) u nas wszystko ok, ciagle spie kiedy tylko moge:) odsypiam nocne pobodki:) zycze szybkich porodow:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rzeczywiście cisza... Poczwarka ja nie mam na nic czasu, z resztą nadal ledwo chodze przez to krocze a już 11 dni po porodzie! Nie moge przez to za wiele zrobić w domu a chciałabym juz sie wziąć za sprzątanie. Marze o tym żeby iść na spacer z Zuzkiem i usiąść w końcu na pupie... Do tego jestem troche przygnębiona... Dziewczyny co z Wami???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :-) u mnie nic nowego nadal czekam na ten wielki dzien:-) natka wspolczuje ci bardzo ze nadal odczuwasz skutki porodu mam nadzieje ze szybko ci przejdzie:-) ja juz jestem coraz slabsza brzuch przeszkadza w domowych obowiazkach zreszta nie chce mi sie nic robic Nwet komputera nie chce mi sie wlaczyc Dzisiaj ma mnie odwiedzic kolezanka wiec troszke sie rozerwe:-)milego dnia dla wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej urodzilam 23 grudnia o 01:05. W ten pn wszylismy ze szpitala, mielismy skomplkiowany porod, a Kubus mial 10 dni antybiotyk dozylny. Opisze kiedys na listopadowczkach 2006 nasz porod. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :-) Adam Aleksander przyszedł na swiat 1 grudnia o godz 5.40. Wazył 4380g, 58 cm :-) Dziś wróciliśmy do domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Veronika gratuluje:-)Czesc pozostalym:-DJa nadal czekam na ten wielki dzien i juz doczekac sie nie moge Dzisiaj kupilismy wszystkie rzeczy dla malego wiec jestesmy przygotowani materialnie;-) i psychicznie Jutro juz wstawimy lozeczko:-)Z drugiej strony to troszke sie boje porodu ale chcialabym miec to juz za soba a synka w domku Strasznie dluzy mi sie czas zwlaszcza jak siedze sama w domu Wy tez tak macie? Mam gigant ochote wszystko sprzatac ukladac ale nie mam sily:-) Zastanawiam sie czy dzisiaj jeszcze nie poukladac na polkach Chyba tak zrobie bo i tak nie moge spac w nocy bo siku regularnie co 2 godz potem nie moge zasnac jak juz mi sie uda to znowu kurs do lazienki i tak do rana Brzuch przeszkadza we wszystkim najlepiej sie czuje jak stoje:-) ale znowu nogi mnie bola Nie dogodzi:-) Iwonka a co u ciebie?? jak znosisz te ostatnie dni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aAa ... już niedługo. Mnie też wczesniej złapało. O 1 w nocy odeszły mi wody plodowe i jechalismy natychmiast do szpitala. W szpitalu dostałam szybka kroplówke nawadniajaca zeby znieczulenie lepiej działało. Anestezjolog powiedział, że i tak byłam za malo nawodniona. Blizny prawie nie ma, jest mały strupek, który odpadnie. Nie bardzo wierzyłam jak mi mowili ze teraz juz nie zszywaja jak kaczkę, ale tak ze ślad po cieciu prawie nie zostaje. A w srodku ...no cóz nie ma rózy bez kolców, wiec troche pobolewa ... ale ogólnie jest ok. Dziś zarejestrowalismy małego, wiec juz jest obywatelem pełna gębą :-). Tylko zarłoczny jest a ja nie nastarczam z produkcją :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-)Veronika powodzenia w karmieniu:-) niech je i rosnie:-) Moj skarb od rana prze glowka w dol i momentmi bardzo boli bo ani siedziec ani stac Teraz sie troszke uspokoil wiec odpoczne:-) Mam nadzieje ze to sygnal ze chcialby juz wyjsc:-) Wczoraj juz wstawilismu lozeczko i kupilismy wszystko co bedzie malemu potrzebne Teraz to sie dopiero ciagnie jak zagladam do pustego lozeczka Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny to bardzo dobry topic.ja rowniez nie moge spac po nocach,co zrezta widac.poza tym mam tez wahania nastrojow,czest mi sie chce plakac.do tego dochodzi to ze maz jest daleko a ja u rodzicow.nie daja nawet poplakac bo sie martwia.a od kilku dni mam ez takie parcie jak natka26 (chyba tak) na krocze,brzuch sie robi twardy i chodze zgieta w pol,nie wiem czy to normalne.a zmienil wam sie sluz? tzrymajcie sie mam termin miedzy 10-15.1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, A ja się jeszcze męczę,2 dzień po terminie i nic nie zapowiada,że w najbliższych dniach urodzę.Ani śluzu nie mam gęstego, a brzuszek lekko pobolewa wieczorkiem ale to takie skurcze, które nic nie dają.Mam nadzieję,że urodzę i wyjdę ze szpitala na świeta.Czuję się koszmarnie.Myślałam,że zdążę do świat dojść do siebie a tu wychodzi ,że chyba dopiero wtedy urodzę.Ani wyjść na spacerek( bo kurtkę nie dopinam), ani porządnie posprzątać bo brzuszek duży i kręgosłup nawala.Ach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:-) aleksandra widze ze masz to co ja Maly tak strasznie mnie uciska ze ani siedziec ani lezec ani stac:-( sluz mi sie nie zmienil zreszta wogole nie mam zadnych objawow ze porod sie zbliza:-( a tak bym juz chciala Strasznie mi sie ciagnie Zdrugiej strony to znowu bardzo sie boje porodu Ciezkie to nasze zycie:-) Malgos ale co wspolczuje ze nadal sie meczysz tym czekaniem ale moze juz niedlugo bedzie powszystkim:-) a moze juz urodzilas:-)Trzymajcie sie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka 26
Witam ja mam juz na szczescie moja 2 miesieczna Oliwke przy sobie ale doskonale was rozumiem tez na nia czekałam jak na zbawienie. Termin miałam na 17 wrzesnia a urodziłam 30 troszke mnie przetrzymała ale widocznie było jej tam dobrze. Pozdrawiam was i zycze szczesliwych rozwiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety dalej w dwupaku.Jutro mam kolejne ktg i jutro mam ostatni dzien chorobowego,czyli pojutrze wejdzie mi macierzyński..hehe....a dzidzi jak nie ma tak nie ma.Juz coraz czesciej mysle aby pogadac z lekarzem o cesarce...choc wiadomo ze to operacja...i nie wiem jak zareaguje po.....ale juz wolę to niz czekac i czekac na macierzynskim z brzuszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka 26
Ale cisza na tym topiku straszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam za soba poród siłami natury i cesarkę i w obu przypadkach nie ma rózy bez kolców. Blizny nie bedzie widac wcale, żdnych kleików oczywiscie nie musiałm jesc, bo jak o tym wspomialam anestezjologowi to powiedział, ze nie jest to operacja na przewodzie pokarmowym. Przez pierwsza dobe sie lezy i nie je ze wzgledu na znieczulenie, zeby nie miec torsji. Głodu sie nie czuje bo pakuja taka ilosc kroplówek no i adrenalina działa. Cały czas pakuja srodki przeciwbólowe, no i boli jak sie chce wstac. Ale ogólnie mówiac nie jest zle. Porodu naturalnego tez nie mialam ciezkiegi i mimo bólu po porodzie od razu sie jest znacznie sprawniejszym niz po cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka 26
Ja rodzilam siłami natury porod strasznie ciezki ale opłacało sie. Warto było pocierpiec kilkanascie godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×