Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natka26

OSTATNI MIESIĄC CIĄŻY-KTO CZEKA ZE MNĄ?

Polecane posty

Termin mam między 28 luty a 2 marca.Zostało jeszcze około 115 dni. To dopiero 24 tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie!Kurcze chyba sie przeliczyłam z tym spacerem-złapał mnie taki ból w podbrzuszu i wokół kości ogonowej że ledwo doszłam.To już chyba nie na moje siły! Sylwia no to troche Ci jeszcze zostało, ale mimo to serdecznie zapraszamy!Pogadać zawsze można-szybciej i milej czas zleci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni tydz
Czesc Dziewczyny!!! Moge sie do Was dolaczyc? Mam termin na 12.11 i strasznie sie denerwuje bo jak narazie nic sie nie dzieje, brzucho mnie nie boli, tylko troche plecki, skurczow jak narazie nie mialam zadnych. Boje sie wywolywanego porodu w szpitalu, wolalabym go przyspieszyc sposobami domowymi, tylko nie bardzo wiem jak.Moze znacie jakies sposoby? Brzucho mi sie jeszcze nie obnizyl, a czasu juz tak nie wiele. Ale sie rozpisalam, ale troche mi z tym ciezko. Milego wieczorku, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy!Pewnie że sie możesz przyłączyć!Mi też próbowali wywołać poród w szpitalu bo leżałam po terminie i rzeczywiście to nic przyjemnego.Na szczęście mnie nie ruszyło i za 2 dni sama urodziłam.Poszłam na przepustke do domu i zrobiłam sobie taki koktajl z łyżki olejku rycynowego, chyba 50 wódki i soku wiśniowego-położna mi poradziła nieoficjalnie.Miało mnie przeczyścić i zmiękczyć szyjke-nie przeczyściło ale poród sie zaczął wiec może podziałało.Ale za tą recepture głowy nie daje bo to było 3 lata temu i nie wiem czy dobrze pamiętam. A ten termin 12 to pewniak?Może jednak poczekaj.Natura wie co robi.Albo już lepiej jak będzie po terminie to pokochaj sie ze swoim mężczyzną jak dasz rade-przynajmniej bezpiecznie! Nie martw sie ja też tak czekałam aż mnie dopadło z nienacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ... ja też już odliczam dni .... Raz płacze, raz się smieje ... chyba chcialabym przyspieszyc czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni tydz
Dzieki, za odpowiedz, boje sie najbardziej tego ze jak mam isc teraz w poniedzialek na wizyte do gina,( tylko niewiem czy dobrze zrozumialam ), to ma mi przebic pecherz, i na drugi dzien do szpitala. Boje sie tego wyczekiwania, chcialabym zeby to wszystko zaczelo sie w domku i wtedy do szpitala. A mam jeszcze pytanko: czy rodzicie z mezem? co jeszcze pakujecie do torby do szpitala? I jakie ubranka dla siebie na wyjscie, bo ja niewiem w co sie zmieszcze? Przepraszam, ze tyle tych pytan, ale bede wdzieczna za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni tydz
Veronika34 - ja mam tak samo, raz mi sie wydaje ze czas za szybko leci a drugim razem chcialabym zeby bylo juz po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni tydz bez paniki-wątpie żeby dzień wcześniej lekarz przebijał ci pęcherz.Jaki w tym sens-żeby wody odpłynęły i narazić dzieco na infekcje?Coś mi sie nie wydaje.Nie martw sie napewno wszystko bedzie dobrze!Wiem co czujesz-czekanie w niepewności jest najgorsze, ale jesteś już na finiszu i szkoda energii na nerwy.Dzidzius to wszystko czuje.Radzi Ci to taka panikara i pesymistka jak ja.A w ogóle co sie tak śpieszą z wywołaniem u Ciebie porodu?Coś sie dzieje?Przecież czeka sie nawet do 2 tygodni-wiem bo sama tak miałam.Dopiero po tygodniu poszłam do szpitala na obserwacje. Weronika napisz o sobie coś wiecej, na kiedy masz termin itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni tydz
Nie wiem dlaczego, tak sie z tym moj gin spieszy, powiedzial, ze to w poniedzialek zobaczymy i jak cos to we wtorek na oddzial bo on bedzie mial wtedy dyzur. A brzucho mi sie jeszcze nie obnizyl i powiedzial ze jak sie nie obnizy to cc, a ja nienawidze takiej niepewnosci i takiego czekania w efekcie niewiadomo na co, czy na cc czy silami natury, na co sie tu szykowac, a panika mnie ogarnia straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się w pierwszej ciązy brzuch nie obnizył i nie mialo to żadnego znaczenia. Ale widac ginekolog wie lepiej, widac sa inne wskazania do cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :-) ale wam zazdroszcze ze juz bedziecie mialy koniec Ja jeszcze 9 tyg Z drugiej strony bardzo sie boje bo po tym co przeczytalam z roznych wypowiedzi na kafeterii porod to cos okropnego:-0 Straszne mam dzisiaj nerwy i ciagle bym plakala:-( tylko nie wiem o co? Sama nie moge ze soba wytrzymac a co dopiero maz ktory musi to znosic Jade zaraz do mamy Moze tam mi wszystko przejdzie:-) Zycze milego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga ...Twojemu męzowi napewno nic się nie stanie jak \"poznosi\" trochę Twoich ciążowych nastrojów. :-) A poród wcale nie musi byc taki okropny. Moze akurat bedziesz miala szczescie, że wszytko odbedzie sie szybko i sprawnie, a poza tym teraz sa znieczulenia. Pozdrawiam wszystkie mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Zgadzam sie z veroniką że nie ma co sie nastawiać negatywnie do porodu-szczególnie kiedy ma sie rodzić pierwszy raz.W końcu miliony kobiet rodzi i widać da sie to przeżyć.Ostatni tydz nie panikuj napewno będzie dobrze!A brzuszek może sie obniżyc nawet na kilka godzin przed porodem.Z resztą poco sie w ogóle do czegoś nastawiasz-nie ważne jaki bedzie poród czy siłami natury czy cesarka-przecież ani jedno ani drugie to nie tragedia.Najważniejsze żeby sie zdrowy dzidziuś urodził.Bedziesz sie martwić jak sie zacznie a na razie w ogóle o tym nie myśl!Ja tak postanowiłam:nad niczym sie juz nie zastanawiać!Co bedzie to bedzie! aAa ja też miałam takie zmienne nastroje, czasem miałam już naprawde dość, i tego czekania i niepewności, i tego całego dyskomfortu.Nie martw sie i nie słuchaj tych bzdur o strasznych porodach-baby zawsze koloryzują żeby pokazać jakie były dzielne i cóż one nie przeżyły.Ja nie miałam najłatwiejszego porodu, a przede wszystkim za długo trwał ale wszystko jest do przeżycia-bez przesady!Odcinasz sie od wszystkiego i jakoś idzie... A dziewczyny macie już wszystko przygotowane do szpitala i pokupowane dla dzidziusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam torbe do szpitala spakowaną, spakowalam ja jak tylko wrocilam ze szpitala bo wczesniej nie bylam przygotowana a nigdy nic nie wiadomo:) jesli chodzi o zakupy to roznie, nie mam najwazniejszego czyli lozeczka i materaca ale to dlatego ze narazie mieszkamy u rodzicow a za okolo 2 miesiace wprowadzamy sie do swojego mieszkanka i dopiero wtedy kupimy lozeczko, juz wybrane:) a teraz jakos bez bedziemy sobie musieli radzic:) pozatym chyba wszystko juz mam, tak mi sie wydaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki!Śpicie jeszcze?ja już wyprawiłam syneczka do przedszkola i mam luz-moge poleniuchować :] Mam kupe rzeczy do zrobienia, które ciągle odkładam ale cos mi każe zrobić to już, bo może być za późno. W nocy dokuczają mi ból podbrzusza, krzyża, pachwin i kości ogonowej, wiec chyba czas wszystko przygotować bo sobie nie poradza później beze mnie i bedą latać po domu i wszystkiego szukać. Poczwarka ja łóżeczko mam i pościel, i rożek i śpiworek i ciuszki ale nie mam wóżka i fotelika.Kupie jak sie dziecko urodzi.A wsumie jesli chodzi o łóżęczko to i tak przez pierwszy miesiąc dziecko bedzie spało pewnie z Tobą, żeby mieć wszystko pod kontrolą.nasz syn tak z nami spał, bo sie bałam, żeby sie nie zadławił jak mu sie uleje i w ogóle żeby słyszeć jego oddech.I tak co chwile było karmienie albo kupka więc...Ale później już musiał spać w łóżeczku-nie było zmiłuj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry. JA mam przygotowane najpotrzebniejsze rzeczy. Reszta ...jak dzidzius sie urodzi. Akurat z zakupami teraz nie ma problemu bo wszystko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:-)Ja dzisiaj zrobila liste najpotrzebniejszych rzeczy tzn kosmetyki pieluszki posciel materacyk kocyk itd Moze pod koniec miesiaca zaczne cos kupowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie prawie spakowałam, jeszcze kilku rzeczy mi brakuje, ale mam jakieś dziwne uczucia mieszane. Jakos to do mnie nie dociera, że mam iść i rodzić...Strach mnie oblatuje czy co? Czuje sie jakby dzidziuś miał tam w brzuszku już zostać. Nie wiem co to będzie... I chyba mi sie brzuch obniżył bo bez przerwy latam siku. I w ogóle czuje że to już lada dzień a tyle musze jeszcze zrobić.Dziewczyny ratunku!!!!Ja nie jestem gotowa w ogóle... Ostatni tydz a Ty gdzie sie podziewasz???Dopadło Cie już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m o n i k a brzusia
witam! my juz po porodzie! Mamy synka 3420kg i 54cm, jest sliczny pozdrawiam Romek(tata)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m o n i k a brzusia
Kubuś 09:11:2006 godz01:40 Mama wychodzi prawdopodobnie w niedziele ze szpitala! Prosze o kilka porad o odzywianiu i formalnosciach na maila monikaczerniakowska@epf.pl Tata pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika moje gratulacje!!!Bardzo zazdrościmy!!! Dziewczyny ide dziś na kolejne (6-te) USG i mam stracha nie wiem czemu... Trzymajcie kciuki! Jak wróce to napisze co mi tym razem powiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka i jak po usg?? Ja ide w poniedzialek do gina wiec napewno bedzie usg musze sie przyznac ze przed kazda wizyta mam straszne nerwy bo sie boje czy wszystko ok Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie wróciłam! Też sie denerwowałam nie wiem czym, ale wszystko ok! Malutka waży 2630 g-wiec klockiem nie będzie, ale ma jeszcze 3 tygodnie wiec może dobije do 3 kg. W każdym razie i tak jest już w normie. Czuje sie dzisaj wyśmienicie!!!Nic mnie nie boli jakbym sie najadła przeciwbólowych.Nawet mi sie brzuch szczególnie nie spina, tylko co chwile sikam.Ale pewnie zaraz ten stan sie skończy jak mój syn wróci z przedszkola-zaraz mnie głowa rozboli... aAa nie denerwuj sie-napewno będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka26 ... dziecko podobno na sam koniec najbardzie przybywa na wadze, wiec mała napewno \"przytyje\" :-))) Ja natomiast wyglada na to, ze urodze kolejnego klocka. 2 pażdziernika wazył juz ok 2200 g. Mój pierwszy syn wazył 4 kg a ja sama 4,2 kg. Generalnei nie ma to wiekszego znaczenia. Moj akoleżnaka urodzila 2 córki, każda powyżej 4,5 kg. Kloki były ale potem slabo przybieraly na wadze i teraz są raczej drobne co w przypadku dziewczynki jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle że jeszcze moge ich wszystkich zaskoczyć masą urodzeniową mojego dziecka...:] Ostatni tydz i poczwarka!!!-co z wami???Już was wzięło???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka ciesze sie ze wszystko dobrze Ja juz nie moge sie doczekac poniedzialku Uwielbiam usg i podgladanie malego Milej niedzieli:-)dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aAa to napisz co ci tam na USG powiedzieli ciekawego!!! Ja mam dziś tak paskudny nastrój jak pogodna na dworze.. I kompletnie straciłam apetyt-nie jadłam śniadania ani obiadu.. Nawet mnie do czekolady nie ciągnie, a to juz jest niepokojące.Za to chce mi sie ryczeć,wszystko mnie wnerwia i leci z rąk.... I do tego skurcze Braxtona-hicksa słabną.A już w ostatnich dniach tak sie nasilały-nie wiem o co chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aAa i co z Twoim USG? Czemu nic sie nie odzywasz? Gdzie sie w ogóle wszystkie podziałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×