z rodzicami czy z partnerem??

Mam dosc duży problem, mieszkam z moim chłopakiem od miesiaca przed wakacjami sie rozeszlismy ale teraz połaczyło nas dziecko, które jest w moim brzuchu juz 5 miesiac, moi rodzice pogodzili się z moja wyprowadzą do niego ale teraz wszystko sie ułożyło pogodzili się z faktem ze beda dziatkami w młodym wieku i za wszelka cene prubuja mnie sciagnac do domu, szczeze nienawidza ojca mojego dziecka i mojej \"tesciowej\", ciagle sa kłutnie na tym tle a ja jestem na skraju załamania nerwowego i nikogo nie obchodzi ze jestem w ciaży...jak rozwiązac ten problem?? Jestem miedzy młotem a kowadłem, boję się że ucierpi na tym dzidziuś.

?

Mam 17

oni zawsze pomoga a potem przecież możesz sobie ułożyć jeszce żwcie:)

miało być" jeszcze życie":)

nie chce zeby moje dziecko nie miało ojca , bardzo kocham, mojego chłopaka a on mnie i nasze dziecko... moze mam klapki na oczach, wiem , ze obydwoje jestesmy na to za młodzi ale chce spróbowac... rodzice odradzają, wiem ze z rodzicami byłoby dziecku i mi lepiej ale nie wyobrazam sobie zycia bez mojego chłopaka, a on nie jest mile widzany w moim domu... sama nie wiem czego chce raz chce byc z rodzicami a raz z nim, tylko nie mam odwagi sie wyprowadzić od niego, ciezko podejmowac take decyzje nie chce go urazic bo go kocham, rodziców tez nie chce rozczarować moim zachowaniem... Czasami mysle ze mogłam isc na zabieg i nie martwic sie o nic, ale znam siebie i nie umiałabym tego zrobić....ciagle jestem niezdecydowana i nie umiem byc stanowcza...