Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zrozpaczona29

Płaczę w pracy. Mój facet tak rzadko się ze mną kocha.....

Polecane posty

Gość IDRON
DOBRYWIECZÓR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDRON
DOBRY WIECZÓR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDRON
coś wczoraj dyskusja troszke umilkła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miejscu
witam czytam czytam fajne forum! a skoro tu jestem mam podobny problem jak większość tutejszych jestem z facetem 30letnim, ja mam 25 on jest już po rozwodzie, mieszkamy razem.. jesienią minie 3lata jak sie znamy i jestesmy ze sobą dosyć szybko uczucie wybuchło trwało tak ok 1,5 roku teraz jak się nie upomne to raz w tygodniu i to na odpierdol dosłownie szybki numer i spać ciagle mówi o pracy.. kiedys mówił o nas o przyszłości o potrzebach pół roku temu przyłapałam go na tajnych kontach portali różnego rodzaju nagiego z duż ilością znajomych i opisem że szuka kogoś wybaczyłam mu 2 razy taką sama sytuację, drugi raz go nakryłam dzień przed moją obroną szok i załamanie i wybazyłam bo kocham doszło do 3 razu tym razem napisał do starej znajomej tzn chciał się z nią umawiac ale ona podobno nie chciała itp załamał mnie i di dzis mu nie ufam jak kiedys no ale wybaczyłam mu ponownie no i seks mam 25 lat i kocham go a jemu wszystko jedno jak brałam tabletki to jakby zmuszał się do tego, teraz nie biore i jak wymusze to 3 razy w tygodniu jak napisałam na odwal tłumaczy się żeby wpadki nie było itp nie wiem co dalej robić nie chce przegrac zycia a tym bardziej że póki jestem młoda mam sznse na ułożenie sobie życiia z kims podobnym do mnie kto szuka stałego sciepłego związku w miłości zaufaniu, we wspólnym celu.. nie wiem poczekam jeszcze do końca roku ale wiem ze w łózku juz tak nie bedzie jak kiedys ale widze jak jestesmy gdzies razem to zerka na kobiety na każda jedna nie wiem jak to rozumiec chyba mam problem kto by to jeszcze zniósł a na początku własnie to mi sie w nim podobało wrażliwość i ciepło chęc kochania się teraz jedno wielkie wymuszanie mam dosyć już się tak błaźnić błaźnić tak to się nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDRON
tak pewnie wykąpie się w nich przecież to lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDRON
w miejscu: szczeże po przeczytaniu tego co napisałaś niełudz się że będzie kiedyś dobrze a może być jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miejscu
ale go kocham to co mam zrobić? odejsc i cierpieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w miejscu-poruszające..jestes mloda normalne ze potrzebujesz bliskosci,seksu,a tu jak na recepte..wiem jak to jest sie prosic,czlowiek traci swoja wartosc...wiem jedno ze jak facetowi zalezy to zrobi bardzo wiele a jesli nie to tak jak u ciebie bo to jest dla mnie jasne...nie jestescie razem az tak dlugo ze sie znudzil,ale widac inne atrakcje mu w glowie.....IDRON wczoraj juz ucieklam spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miejscu
czemu gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miejscu
no właśnie inne mu atrakcje nie powiem że nie dba o mnie.. ale uczucia seks.. padaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja na poczatku na tym moim bylym sie poznalam- byl ironiczny czasem, ogladal sie za kobietami itp jak Twoj. Zwrocilam mu uwage i przestal, ale widac taki byl od poczatku tylko udawal. Seks tez slaby, bo pewnie bez milosci byl ... porazka po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cierpisz i bedziesz cierpiec,ale do rozstania musisz dojrzec sama nie zrobisz niczego wbrew sobie jesli kochasz-chyba.ja zrobilam mimo ze kochalam ale zerwalam owszem cierpialam ale nie zaluje gorzej bym wyszla jak bym tego nie zrobila a tak zachowalam twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDRON
kochać to jedno a cierpieć przez lata i zostać porzuconym to drugie lepiej odejść za wczasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
święte słowa, mi juz powoli przechodzi, miesiac mija... a znalismy sie rok. I tak za dlugo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDRON
zawsze przejdzie choc w pamięci zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jeszcze to, ze z mężatkami, swoimi podwladnymi romansuje. Nie wiem naprawde jaka ja glupia bylam, poznalam sie na nim ale zby pozno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDRON
raczej do głębokiej żadkości to nie należy w dzisiejszych czasach i to nie tylko ze strony facetów ale coraz częściej kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miejscu
wiecie co dochodę do wniosku ze prawdziwa miłośc ie istnieje istnieją tylko mżonki marzenia i własne wyobrażenia na ten temat wczoraj wieczorem położylismy się.. on pierwszy..ja potem on odwrócony i wlepiony w tv ja odwrócona i tak pobudka rano nic nawet buziaka na dobranoc woli żyć pracą i innymi rzeczami nic już nie oczekuję w zasadzie od niego bo potrafi tylko mówić i mówić obiecywać w najlepszym wypadku choć były już przysięgi i to i złamane nie wiem co tu dalej robić a najlepsze jest to że jego mamusia i jej zdanie to number one co zauważyłam niedawno...dopiero niestety bede czekac az sam mnie kopnie w dupe albo złapie go na zdradzie pewnie tak bedzie cóż wtedy dopiero pewnie zrozumiem że to nie ten az wyrwie mi serce co najlepsze nigdy nikogo tak nie kochałam i na nikim mi nie zależało jak na nim właśnie a szkoda bo chciałabym normalnie żyć założyc rodzine urodzic dzieci jak większość kobiet dobra więcej tu nie zadglądam będzie co ma byc chciałam sie komuś zwierzyc z tego co mnie gnębi. pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do głownego tematu: wiesz, mam nieco podobna sytuacje(tzn moj facet nie mowie mi ,ze zalezy mi tylko na...),kochamy sie raz na tydzien ,najczesciej w sobote, w srodku tygodnia raczej ne ma szans. wspolczuje ci ,bo wiem jak sie meczysz. dla kobiety do pelnego zadowolenai ze zwiazku potrzeby jest tez sex, jako wyraz zaangazowania faceta. Rozne potrzeby sexualne wynikaja m,in z temperamentow... a moze z zaangazowania w zwiazek.......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miejscu
chodzi o to że on na początku znajomości ok. rok było super w łóżku i było nawet częstoo, nie jest żle teraz gdy się kochamy ale intensywność i sposób już inny jesli chodzi o zaangażowanie dawniej on nasilał ten temat a teraz odwrotnie z tym że ja tak mu o tym nie mówie większość spraw które poruszam i mówie działają szybko i potem ustają jakby zapominał czas wszystko pokaże a ty??? nie masz ochoty odejść?? nie przeszkadza Ci fakt ze możesz marnowac swoje dobre lata??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jest to dla mnei przykre,ze on tak sie zachowuje. mimo, iz podaje mi argument,ze jest zmeczony po pracy , to jakos to do mnie slabo przemawia, w sensie, przeciez nie musimy od razu sie kochac, mozemy sie poprzytulac.... odejsc? to co tu piszemy to wątek oderwany z kontextu, wiec na podstawie tego -nie. Byc moze w Twom zwiazku, jest cos jeszcze co sprawia,ze chcesz odejsc. (My tez mamy pewnei problem, o ktrym piszę na forum, ale gdybym miała odejsc tylko z powidu braku sexu to nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka luźna uwaga: kiedyś miałem pannę, o której naprawdę mogłem powiedzieć, że jest dobra w łóżku, użyczała wszystkich dziurek, połykała. Jakoś 3 lata byliśmy razem i był seks i co wieczór i co rano. Później sucz się roztyła i nie wytrzymała braku seksu :P Ostatnia pierwsze pół roku było fajnie, a później to się nie podoba, tego nie zrobi, ogólnie ttylko waginal. I znów się człowiekowi odechciało. Tak więc pierwszy powód: 1) Stres. Nie wiem jak u innych mi tylko pomaga. 2) Wszystkie tu piszą jakie są świetne w łóżku i super z nich laski. Śmiem wątpić. 3) Otyłość. Niezależnie czy u faceta, czyu baby, zawsze skutkuje impotencją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C yna => kobieto jak masz takie podejście do sprawy, to co się dziwisz, ze seks z tobą go nie jara? Szukaj źródła problemu w sobie a nie w twoim facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, dziękuję za radę od serca., zwłaszcza, że płynie ona z ust jakby nie patrzył"fachowca "od tego tematu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotnaaa
A ja mam kolejną walkę, znowu płaczę, a on mi mówi, że jak nie ma seksu, jak jest, raz w miesiącu, czasem rzadziej, jak go dużo wcześniej uprzedzę (on sobie to zaplanuje, zapisze w kalendarzu) i on będzie chciał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo się mylisz
Kaliban,jestem atrakcyjną kobietą, szczupłą.Nie wiem,czy jestem dobra w łóżku.Ale na propozycje męża jestem otwarta.On taki po prostu jest,seks mu starcza raz na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miejscu
chyba się z tym zgodze każdy człowiek ma inne potrzeby a mimo to może kochać nawet jesli seks jest raz w tygodniu współczuje tym którzy wogóle go nie mają małżeństwa gdzie jest choroba i zmartwienie , gdzie tego seksu nawet uprawiać nie można a mimo ludzie się kochają i nawzajem wspierają i to jest piękne doceńmy to co mamy chyba tak będzie najprościej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×