Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

Witam kochane dziewczynki dawno mnie tutaj nie było bo byłam u syna kilka dni w Bielsku no i dzień babci obchodziłam u wnuczek, bo miały występy w szkole a ponieważ jest to dopiero klasa zerowa więc z zaproszenia przez wnuczkę nie moglam nie skorzystać .Miejscowośc ta jest bardzo piękna ale przez ten straszny mróz nie byłam na spacerach bo było naprawdę zimno i bardzo żałuje bo gdy tam jadę to zawsze gdzie sobie jedziemy na wycieczki a jest gdzie jechać . Góry można obserwować z okna dziesiątego piętra siedząc na kanapie widok jest wspaniały. Herbatko chce ci napisać to o co mnie prosiłaś to jest gdzie pracowałam nie chce tak dokładnie tego pisać bo jak widzisz wchodzą na ten topik różne osoby , a ponieważ nasze miastaeczko nie jest duże i wszyscy się znają nie chciałabym aby mnie rozpoznano. Jednak chcę ci powiedzieć,że w pracy miałam bardzo dobra atmosferę ponieważ prawie ze wszystkimi przełożonymi byłam na ty i to byli moi koledzy więc jak widzisz nie miałam żle , a miałam do zarządzania takim pracownikami na stanowiskach urzędniczych kilka osób, sprzataczki, palaczy, pracowników na pracach interwencyjnych tak, że miałam do czynienia z wieloma osobami ale jeżeli dobrze pracowali to zawsze o nich dbałam bo wiedziałam,że z nimi mogę wiele zrobić co miało również wpływ na moje sukcesy, ja tak traktowałam te osoby ponieważ pochodzę z rodziny robotniczej i rodzice moi pracowali fizycznie i zawsze widziałam tą ich ciężką prace. To może tyle. Cieszę się również z decyzji twojego syna,że postanowił rzucić palenie witaj w klubie niepalących trzymam kciuki aby mu sie udało. Najeczko jak widzę bardzo martwisz się ,że przytyjesz ale lepiej się czujesz już zauważyłaś ,że lepiej wyglądasz cera inna , oczy też no i oddychanie głębokie, a kochanego ciałka nigdy nie za dużo i tak się tym nie martw bo to jest tak na początku póżniej napewno powrócisz do swojej wagi . Narazie tyle tego pisania odezwę się jak poczytam wszystkie ostatnie wpisy. Herbatko jeszcze jedno z moją przeglądarką coś nie jest tak jak powinno i dlatego nie mogę oglądać wszystkich waszych zdjęć bo pokazuje mi się komunikat, że mam starą przeglądarkę , i nic sama nie poradzę musze poczekać na syna jak przyjedzie to coś mi zrobi z tym komputerem bo on to wszystko mi montował.Pozdrowienia dla wszystkich pań .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belvo może podasz nam przepis na ten cudowny chlebek uwielbiam jeść chleb ale ostatnio nie jem wcale jakoś wytrzymyję nie wiem czy długo tak wytrzymam . Ja jak mam chandrę to muszę sobie czymś ją osłodzić i to jedzeniem i dlatego to widać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogie koleżanki...i droga Ago50+ Jak miło znów Cię widzieć z nami.Ubolewam, że nie wszyscy mamy sprawne i w miarę na czasie komputery.Doskonale wiem jakie są bariery z powodu starego systemu.Sama to przerabiałam i denerwowałam się bardzo a nawet byłam zdesperowana.Męczyłam się, aż w końcu powiedziałam sama do siebie "koniec z tym".Poszłam zorientować się w cenach i możliwościach.Okazuje się, że kupiłam laptopa w promocji....najnowszy model za 3000 tys....ale dając zaliczkę 400 a reszta na raty.Miesięcznie wychodzi 107 zł w "G MONEY BANK".kwota do przełknięcia ale miesiąc później okazało się, że w innym sklepie w Legnicy te modele były po 2000zł.Mówi się trudno i trzeba spłacać ale zadowolenie jest najważniejsze no i w końcu brak nerwów.....w starym kompie na otwarcie jednej ikony czy też jednego ruchu czekało się od pół do godziny a potem to już cały dzień a jeszcze się zawieszał.Za trzy lata znów kupię nowy a ten dam córce.Mam Acera ale jest super i długo trzyma bateria.Plusem jest też fakt, że wcale nie nagrzewa się ekran i jest energooszczędny.Internet łapie mi bezprzewodowo z drugiego pokoju ale jest wolniejszy więc korzystam stacjonarnie. Ago+50 Takie anioły jak Ty to teraz rzadkość:)Bardzo się cieszę, ze jesteś znów z nami. Dziś od rana sporo zrobiłam jak na zmęczenie po całym tygodniu i choć to może wiele osób zdziwić....dla mnie jest nie lada wyczynem.Posprzątałam całą łazienkę, zrobiłam pranie z wieszaniem, porządki na półkach w szafie, posprzątałam pokój choć nie zupełnie dokładnie tylko z grubsza, ugotowałam obiad, upiekłam czarny słonecznik do dłubania, w końcu się wykąpałam i o 15 przyszła moja siostra.....a przychodzi rzadko więc wszystko rzuciłam w czorty i całkowicie oddałam się chwili z nią i dla niej.Wyszła w dobrym nastroju i o to mi chodziło. Ja przegrzebałam moją wielką szafę w poszukiwaniu pewnej sukni ale jeszcze jej nie ubierałam, bo boję się, że nie wejdę....he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny witaj Ago po tak długiej nieobecności. Troche myślałam gdzie przebywasz , czy wrócisz. próbuje sobie przypomniec - i coś mi chodzi po głowie że pisałas o wyjezdzie, ale juz skleroza człowieka dopada. Tak , tak. Ale dobrze że jesteś . rozumiem że nie chcesz pisac , chcesz zachowac troche anonimowości. Chyba masz trochę racji. chyba miło spędziłaś czas z wnuczkami? moja wnusia daleko a jeszcze jest malutka niecałe trzy lata więc nie ma takiego kontaktu jak z takimi co juz chodza do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę mam sklerozę - jak chce wam odpisac to nie pamiętam co pisałyście . Więc cofnęłam sie do waszych postów i na papierku zanotowałam co pisałyście i co chciałabym wam odpisac . Takie sposoby musze używac , ha ha. Nojeczko - ale napisałaś mi komplementów - ja nie wiem czy na nie zasługuję . Daleko mi to tych wspaniałych zalet które wymieniłas - jakoby je posiadam. Ale dzieki - kochana jestes . Tych filmików na youtube to ja juz nie oglądam bo popadam w taka depresję że ciągle myslę o skutkach palenia papierosów - negatywnych oczywiście. Kiedy rzuciłam palenie byłam strasznie chora. W ogole tez umierałam od tych fajek - dusiłam sie , tak jakbym miała astmę . nie mogłam wejśc po kilku schodach. A jak rzuciłam to miałam straszne problemy z gardłem a przede wszystkim z krtania . Przez kilka tygodni męczyl mnie suchy kaszel - myslałam że płuca wypluję . Z płucami było w porządku więc musiałam sie leczyć u laryngologa. antybiotyki i leki na podraznioną i suchą krtań . Te dolegliwości krtani dokuczją mi do dzisiaj - nie moge dużo mówic , i nadwerężąc krtani i gardła . Jestem stałą pacjentka w przychodni laryngologicznej . Takie są skutki palenia. Jeżeli masz jakies kłopoty i suchy kaszel to warto byłoby żeby laryngolog ci obejrzał w jakim stanie jest twoja krtan - tam na pewno masz wysuszone i podraznione. Ha ha ha kto to mówi że jest gruby , ma cellulit i jest spuchniety??? Przeciez widzieliśmy cie na zdjęciu- atrakcyjna kobieto!! Belvo - a chlebek na drożdżach czy na zakwasie? Ja troche próbowałam tych dwóch sposobów. z różnymi skutkami , czase wyszedł bardzo dobru a czasem zakalec. pozdrawiam dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko....ja mam nerwicę i to silną.Nie mam jak z niej wyjść, bo ostatnio doskwiera mi samotność i przepracowanie a jak zaplanuję spotkać się z kimś to okazuje się, że to właśnie ja mam służyć temu komuś do poprawienia nastroju, bo jest w depresji.....czyli większość ludzi ma dość wszystkiego.Pod słowem "wszystkiego" jest zbyt wiele zawartych cierpień i niesprawiedliwości w naszym kraju więc ominę ten temat. Efektem moich wizyt u kogoś lub odwrotnie....jest napad na jedzenie, flustracja i pocenie.Moje nerki zawalone są kamieniami i co jakiś czas mam ataki a wiem, że od nerek całe ciało potrafi mocno spuchnąć.Stać mnie jedynie na fitolizynę, taką maść do jedzenia i popijania herbatą lecz widzę, że organizm się przyzwyczaił i ostatnio nic nie schodzi a czuję te kamyczki.Od tego zdjęcia, które wystawiłam z Sylwestra....nie ma już tamtej nojki....jedynie cera jest lepsza. Moje wytrzeszczone ze zgryzot i podkrążone ostatnio oczy mówią mi , że przydał by się urlop i ciepełko oraz miłe zajęcia, w miłym gronie tak jak np.towarzystwo herbatki malowanie z nią:) Tylko ja sama ostatnio nijak nie mogę się zebrać w sobie dlatego miła herbatko podziwiam Cię bardzo za samozaparcie.Ja mam w tej chwili kilka miesięcy przestoju w malowaniu więc piszę z Wami ale coraz częściej myślę o urlopie.....tylko szkoda mi brać teraz.Nie mam weny zimową porą.Ona budzi się wiosną.Muszę lecieć na śniadanko i do kościółka....na razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! znów jestem przeczytałam wasze wpisy no i wydaje mi się ,że te zimowe dni mają taki zły wpływ na nasze samopoczucie . Siedzę w domu mało wychodzę tylko do sklepu bo jest ślisko , zimno i kiedy jest ciemno to się boję wychodzić bo nie tak dawno złamałam nogę i chorowałam aż 5 miesięcy, dlatego się teraz bardzo nudzę . Nie mam takiego talentu jak wy dziewczynki , wcześniej jeszcze zajmowałam się robótkami ręcznymi na szydełku i drutach ale już mi się teraz nie chce to siedzę coś oglądam , rozwiązuję krzyżówki aby tylko się zająć i wyjść z kuchni i nie myśleć tylko o jedzeniu.Najeczko będę chyba musiała pomyśleć o zakupie innego komputera bo rzeczywiście już jest stary i bardzo powolny ale może jeszcze póżniej. Pisze trochę chaotycznie to z pokoju wyszedł M i mogę coś napisać . Najeczko piszesz,że masz siostrę z którą się spotykasz i macie co pogadać ze sobą , ja też mam siostrę i to mieszka niedaleko mnie i jakoś nie możemy się nigdy spotkać aby pogadać bo tak naprawdę nie mamy bardzo o czym bo jak już to tylko jej problemy są najważniejsze moje nie i tak zawsze tak,że nie bardzo zabiegam o to aby się z nią spotykać . Mam więc mało kontaktów z kimkolwiek a przeważnie w tym okresie bo już inaczej jest w okresie letnim bo można sobie znaleść inne zjęcie no i wyjazdy na wycieczki i jazda po terenie rowerem. Idę gotować obiadek a popołudniu do kościółka. Pozdrowienia do WBW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wam dziewczynki za tak miłe powitanie po krótkiej przerwie, nie wiecie jak bardzo się cieszę,że tutaj jestem z wami. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez od rana podglądam komputer. Tylko wam powiem dzien dobry- mój pies jest cięzko chory i jedziemy do lecznicy - chyba na uśpienie, Wiec do mojego powrotu. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ago wstawie ci przepis wieczorem bo teraz juz musze isc OK? Herbatko... bardzo ale to bardzo ci wspolczuje .. Biedna psina.. Nie wiem czy moglabym uspic psa w klinice?? Wogole nie wiem czy moglabym uspic psa.. :-( :-( :-( Trzymaj sie.. Badz dzielna.. Nojeczko a czy probowalas tzw czyszczenie nerek wedlug Tombaka?? No to lece kochane do moich robot . Wpadne pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piesek juz uśpiony, poryczałam sie w tej klinice. Cierpial od kilku dni , mieliśmy obawy czy ma jakies silne bóle i dlatego chcieliśmy mu skrócic cierpienie. Był juz nie przytomny i tylko leżał i czasem popiskiwał . Gdyby to miało potrwac jeszcze kilka dni to nie miało sensu skazywac go na cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko....bardzo ale to bardzo mi przykro i jednam się z Tobą, bo wiem co czujesz.Jak moja kicia niedawno miała identyczne objawy to ja byłam tak przerażona i nie pogodzona z jej nieuniknionym odejściem, że tylko krzyczałam : "o jezu" co chwilkę na każde jej pisknięcie i trzęsiawkę przedśmiertną.Bardzo to przeżyłam a to tylko zwykły kotek.Nie miałam odwagi jej pochować....wysłałam mojego M i do dziś nie znam dokładnego miejsca, bo bałabym się tamtędy przechodzić jak np.lisy rozgrzebałyby kości czy wystawał by kawałek futra.....oj.Słabo mi na samą myśl. Trzymaj się dzielnie i weź sobie coś na uspokojenie.Ja mam do dziś nawroty depresji pomimo nowego kotka. belvuś....Tombaka czytałam kiedyś co chwilę ale z racji nazwijmy to przejściowych kłopotów z pamięcią nie zapamiętałam niczego o nerkach a to z takiego powodu, że wtedy nie wiedziałam, że mam kamicę nerkową i że regularnie budują mi się wewnątrz kamienie.Skupiałam się wówczas na innych dolegliwościach....ale dzięki, że mi przypomniałaś, bo swoją drogą nie wiem gdzie ja mam te książki a teraz by się przydały. Ago+50 OTWORZYŁAŚ KOCHANIE "PUSZKĘ PANDORY" z tematem - "siostra" Zeby Cię pocieszyć.....powiem tak....pewnego dnia Pan dał mi znak, że mam zacząć naprawianie swego życia od wybaczenia w najbliższej rodzinie.....sama wiesz, że to jest cholernie trudne i ciągnie się latami bez widoczej poprawy.Ja się staram ale tak jak u Ciebie jestem raczej dawcą niż biorcą choć "ona" poszłaby w zaparte, że jest odwrotnie a jak próbowałabym to udowodnić....wydrapała by mi oczy i zakneblowała usta, bo co jak co ale honor urósł w niej jak olbrzymia soczysta marchewka i akcentuje go swoją bujną powiewającą na powietrzu nacią:) Mam katar....byłam w lesie z kijkami....zrobiliśmy z M niezłą trasę przez las do wsi Gola.Uwielbiam tę wieś ze spacerów.Co mnie wprawia w stan osłupienia?Zawsze jak tam dochodzę wioska skąpana jest w ślicznym, słonecznym świetle niezależnie od pory roku....otoczona lasami i polanką gdzie spotykają się sarny.....a lasy grzybowe oczywiście i położone na lekkim wzniesieniu.Słońce :bije" tak pościanach małych domków przez cały dzień....zakochałam się w tym miejscu i zamarzyłam tam się wybudować:)....ale to tylko marzenie:) Później pojechaliśmy do koleżanki mieszkającej we wsi w odwrotnym kierunku i przy kominku zleciało kilka godzin.Sympatyczny dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane dziewczynki . Herbatko bardzo ci współczuje z powodu twojego pieska bo wiem co to znaczy bo też musiałam kilka lat temu to zrobić i to miałam takiego dużego psa owczarka ,że do tej pory to wspominam bo wydaje mi się ,że już nigdy bym tego nie zrobiła chociaż wogóle nie widziałam jak zasypiał a było mu tak trudno że jeszcze drugi raz dzwoniłam po lekarza i dostał drugi zastrzyk dopiero był koniec i tak bardzo to przeżywałam dlatego ci współczuję. Najeczko tak barwnie opisujesz tą swoją wycieczkę ,że widzę tą trasę bo ja również kocham lasy, góry i dlatego też często wyjeżdżam i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła pojechać , gdyby jeszcz mój M lubił jeżdzić na wycieczki to moglibyśmy bardzo częstą gdzieś sobie pojechać ale on woli siedzieć w domu i dlatego nie ma pretensji jeżeli ja sama gdzieś jadę . Wczoraj byłam w kościele i ksiądz ogłosił,że organizuje wycieczkę do Włoch w m-cu maju i mam taka wielką ochotę pojechać , ale już mam zaplanowane co innego tj. wyjazd do sanatorium i jeżeli dostanę skierowanie to byłoby za wiele, a do tego jeszcze jakieś wycieczki emerytura nie pokryłaby tych kosztów . Ale co ja wam tak marudzę przy poniedziałku. Chciałabym wam coś miłego napisać na koniec ale uwierzcie,że tak mi brakuje słów nie wiem co się ze mną robi. Dlatego tylko żeczę powidzenia na cały tydzień i jak najmniej stresów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ago+50 sanatorium to rzeczywiście dobra rzecz w naszym wieku, bo można się podleczyć a i zabawić w tanecznych pląsach.Można też poznać sobie kogoś kto lubi łazikować piechotką po górach i już fajnie upływa czas:)Wcale nie marudzisz.Każda z nas w innym wieku i każda inna a więc inaczej spędza czas.Mnie bardzo ciekawi jak żyją inni i nic w tym złego.Czasem potrzeba mi czyjegoś pomysłu na spędzenie dnia lub po prostu przypomnienia, że przecież umiem to samo a dawno nie robiłam, bo zapomniałam. Dla mnie wszystkie jesteście ważne i wszystko co piszecie traktuję serio....inaczej nie siedziałabym tutaj i nie poświęcałabym tyle wolnego czasu.....tak więc mówię prawdę. Jeśli chodzi o wycieczki to odbywają się one na razie w obrębie do 20 km od Lubina....bo boimy się mrozu i niesprawności auta a , że parę osób wybudowało się w pobliżu,to korzystamy z moich znajomości, gdyż M jest sporo młodszy i ma znajomych, którzy nie mają czasu na pogawędki....są na starcie życia....muszą ostro kombinować, żeby utrzymać małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny. Dużo napisałyście a ja tylko podczytywałam . jakos mi nieswojo po uspieniu mojego psa. Chociaz był dla nas kłopotem wielkim , nie dlatego że ostatnie kilka dni chorował , ale miał trudny harakter , -tak, pies może utrdniac życie swoim właścicielom. I my tak mieliśmy z tym psiakiem . Chociaz teraz czegoś brakuje w domu. ale wiem że będę mogła odetchnąc jak juz odszedł . Ago - twój M -jak określasz nie lubi wycieczek - to troche szkoda , al e dobre jest to że chociaz sama możesz i nie masz sprzeciwu z jego strony, powiem ci że powinnas to docenic . Mam koleżanki które nawet na dwudniowy plener malarski nie moga pojechac bo ich mężowie zaraz sie dąsają . Właściwie im nie pozwalaja . to dopiero jest udręka. Chociaz fajniej byłoby jechac ze swoim mężem . a nie samej jak sierotka. Ago może powinnas więcej pisywac do nas - takie pisanie rozjaśnia umysł , to jest po prostu gimnastyka mózgu. Ja tez mam często że czuje jak mi ,,mózg usycha,, . Jestem taka otępiała , i tez nieraz trudno mi do was pisac - dosłownie nie wiem co -trudno mi formułowac mysli. ale jak sie rozpisze to pózniej juz jakos leci - może to niejest fajne to moje pisanie , to juz musicie mi wybaczyc . Mam sytuacje korzystna jeżeli chodzi o siedzenie przy komputerze- jak mąż wchodzi to mówie że pisze list do koleżanek . Mam swoja pracownię do malowania i w niej komputer . Więc rządze sobie jak chcę . Mąż duzo czasu ogląda programy sportowe -ja wtedy wychodze - bo mnie to nudzi. A siedziec z nim w pokoju przy programach o sporcie to nie mam zamiaru. Nojko- napisałaś że miałaś marzenie o domku na wsi. Ja mam cały czas, chociaz mam domek -ale to jest w mieście , to zupełnie co innego niż taki domeczek wśród pól i lasów. Ale niestety- to już sie nie zrealizuje Bo zamieniac tego domu na domek na wsi nie chcę . Wies jest cudowna latem , a zimą to bardzo trudno się mieszka. Poza tym syn jest z nami i nie mogłabym go skazywac na jakies dojeżdżanie do pracy gdzies z wioski. Czekam na jakies zwiastuny wiosny- niestety, dzień świstaka nie wypadł pozytywnie , Czeka nas jeszcze zima. Wiosna daleko. Czy pamiętacie ten film ,, Dzień świstaka,,?. Uwielbiam go - a szczególnie aktora który grał główną rolę . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbtko czy szłaś tą drogą....żebyś wiedział jak mi się "micha" cieszy....ileż to razy chadzałam takimi drogami a jest w niej coś co sprawia, że czuję się jakbym teraz tamtędy szła:) Ja przed chwilka wróciłam z pracy i jestem senna, bo jest odwilż a był mróz....huśtawka pogody Belvuś...tak jak prosiłaś przekazałm Oli a do mendelka jeszcze napiszę na nk.Wczoraj tam weszłam i jest trochę inaczej....nie wiem czy dam rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak , szłam ta drogą , z prawej strony za drzewami płynęla rzeczka. To nasze Kaszuby- jednak nie pamietam nazwy miejscowości. Ja tez uwielbiam takie wiejskie klimaty często jeżdzimy z mężem na takie wycieczki po Kaszubach . Zbieram materiały do obrazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cherbatko, za kazdym razem ja k pisze to slowo to zachciewa mi sie pic :-D Czy twoj maz tez w branzy?? Jezeli tak to ci zazdroszcze :-) Dobrze jest miec partnera ktory interesuje sie tym samym prawda?? Ja mam meza juz od tylu lat i jasne ze mamy wspolne cele i interesy.. ale nasze hobby jest dalekie jedno od drugiego o lata swietlne.. Jedyne co to to ze on jest zafascynowany moim hobby.. Slaba pociecha :-O Nojka , jasne ze jest inne.. Jakby bylo to samo to po co mialoy bycC? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatko.. widzisz dlaczego mi sie chce pic?? Bo juz byki strzelam ortograficzne !! :-D Ale nic to.. wiem ze mi wybaczycie? Prawda?? Mimo to... jakbym to ja pisala zasady ortografii to herbatka pisalaby sie przez CH.. jakos tak bardziej mi to pasuje..:-) Serio..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć koleżanki:) Znam takie małżeństwo z Krakowa, które jest na emeryturze i zwiedzają świat jeżdżąz z pleneru na plener.On maluje pejzaże....jest w tym mistrzem a ona postaci i również robi to szybko i doskonale.Malują na papierze, pilśni, tekturze i sprzedają po 30, 50 zł.Jest z czego wybierać, bo wożą ze sobą taką ogromną, składaną walizę pełną prac a wiecie, że papier jest cienki i zmieści się go dużo.O....TAKIEGO partnera poznać( z autem) i jeszcze on w niej zakochany a ona jest po 60-tce a on po 70 tce. Nie myślcie sobie, że to realne jest, żeby się znali z młodości....o nie....pytałam ich.Poznali się na stare lata i szaleją...robią co lubią, zwiedzają świat i mają lewą kasę i wsio w d----e a stała emeryturka na opłaty i jedzenie.Da się poszlaeć?.....pewnie, że się da tylko trzeba mocno dbać o siebie, żeby dożyć:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O- to ,to , Nojko .Trafiłaś w dziesiątkę . Trzeba dbac o siebie żeby dożyc tych lat. Wybrałam się dzisiaj na wernisaż , jak wracałam do domu na piechote od kolejki SKM - to ledwo doszłam . Nogi bola , mięsnie cięzkie , duszności , itd. Trzeba sie wziąść za siebie. Sciągnę zdjęcia z aparatu i wkleje wam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta ostatnia praca złódkami podoba mi się jako jedyna w sensie kolory i temat.Wiadomo, że komuś mogą spodobać się inne albo wszystkie.Odczucia to taka swoista wolność, gdzie od razu wiemy czy coś jest mocno w naszym guście....ale z reguły nic nie mam do prac pozostałych:)❤️ herbatko....masz chyba zakwasy....to świadczy o tym, że trzeba powalczyć o własną kondycję:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie też podobały najbardziej te łódki. Może dlatego że najmniej niechlujne - że tak powiem . Najbardziej przemyślane i dopracowane malarsko. Inne - za duży bałagan jak dla mnie. O widzisz ! zakwasy - chyba masz rację . Mam taka fajna gimnastykę z internetu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu tylko ja? powiem krótko....ćwiczę po 15-20 min dziennie....jem normalnie....dziś z rana zważyłam się....ważę mniej niż ostatnio....+4 kg a było +6 Wczoraj kupiłam troszkę inne jedzenie na tzw. napady głodu a więc kilka jogurtów, banany i jabłka, bo wyczytałam w necie, że rzuciwszy palenie, żeby nie tyć trzeba jeść sporo jabłek między posiłkami.W nocy jak do późna oglądałam film...miałam taki napad i sięgnęłam po jogurt a dawniej były to 2 kromki chleba lub pół czekolady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×