Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

Gość Kolezanka...
Oshiro Elena Credo przyjaźni Wierzę w ciebie, przyjacielu. Wierzę w twój uśmiech - otwarte okno twojego istnienia. Wierzę w twoje spojrzenie - odbicie twojej uczciwości. Wierzę w twoje łzy - znak obecności w smutkach i radościach. Wierzę w twoją dłoń - zawsze wyciągniętą, by dawać i otrzymywać. Wierzę w twój uścisk - szczere przyjęcie twojego serca. Wierzę w twoje słowo - wyraz tego co kochasz i czego oczekujesz. Wierzę w ciebie przyjacielu, tak po prostu w wymowę ciszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje kochane
ja tez Was podczytuje,tez jakos teskno i czegos brak....Zycie ma jakis inny wymiar.Lubie byc z Wami,pisanie jest jednak trudniejsze.Globusiku,na prcherzowe problemy bardzo dobry,a nawet konieczny jest sok zurawinowy.Czysci drogi moczowe przepieknie.Nalezy go pic codziennie.Pozdrawiam Marzena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje kochane
Libro,dzieki za piosenke,Jolka,Jolka Budki Suflera,ja chyba "napisalam"czesc tej piosenki,eh,bylo,minelo Pozdrawiam Marzena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne drogie Pomarańczowe Panie,zmobilizowałyście się - dobre i to. Jedna nawet napisała nam czym pachnie - pewnie sądzi,że my też się nie myjemy.Ot Idiotka. Ale co tam,życie między innymi także bardzo śmierdzi - bo inaczej nie pachniałoby różami.Zawsze musi być ta druga strona. Wczoraj dowiedziałam się,że w sobotę jedna z moich sióstr odwozi swoją córkę do klasztoru w Poznaniu. Jaka dziwna jest reakcja rodzinna na decyzję mlodej dziewczyny po studiach.Większość płacze i strasznie jej żałuje - twierdzą że życie zmarnowane. A nasze było jakie??? Czy faktycznie w tym życiu najważniejszy jest MM,rodzina,szarpanina.W naszym przypadku - służba dla chlopa do usranej śmierci?? Czy naprawdę tylko o to chodzi? - o rozmnażanie i sprowadzanie kogoś tak kochanego jak dzieci na ten w przewadze jednak paskudny świat? Wiersz o przyjażni - spotkałyście tak naprawdę prawdziwą przyjażń? Bo mnie jakoś one zawodziły,tym bardziej im bardziej ja się na przyjażń otwierałam. No cóz,kończę - widocznie wpadam w dołek.Miejsca w nim jest sporo,może któraś dołączy - będzie nam rażniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dalej Libra i globus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka...
Pozdrawiam.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka...
Adam Ziemianin Liść zakładnik W pokoiku na Ogrodowej znalazłem nadczytany przez myszy tomik poezji (że nawet one też muszą zachwycać się Villonem) Między wierszami "Wielkiego testamentu" mieszkał liść zakładnik dawno przeszłej jesieni Udało mu się Przecież tyle liści przechodzi do zielnika niepamięci a on swą starość spędził między wierszami i teraz jest mądry prawie jak drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Libry
Nie ma prawdziwej przyjaźni.Ale do tego trzeba dojść długą drogą. I lepiej oswoić samotność,nawet wśród ludzi. Libro,czytam Cię od dawna.Jeszcze jak byłaś na innym topiku. Nie pomyślałaś ,aby pisać bloga ? Komentarze byłyby kontaktem z ludźmi,a może zmobilizowałabyś się do pisania. To ja,wielbicielka Twojego Dzikiego Ogrodu.To taki Tajemniczy Ogród dla byłych dziewczyn.Trochę smutny,jak i one. Pozdrawiam bardzo gorąco.I wszystkie Was dziewczyny- Aleks_555.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Alex - o czym to ja mpoglabym pisać? Wy jesteście moim natchnieniem, z Waszych wpisów czerpię tematy do pisania.w głowie mam pustkę,jak siądę nad kartka papieru. Dialog mnie wciąga.Poruszajcie tematy z życia - wtenczas mi nasuwa się temat. Co do mojego dzikiego ogrodu. Rozglądam się wokół tego co dzieje się w innych i zaczynam mieć poczucie niższości.Wszędzie kładzie się poldbruki,drzewa stare pousuwane,posadzone same iglaki, a u mnie las drzew i krzewów. Wczoraj wzięłam piłkę do drewna i z mojej wielkiej gruszy zaczęłam ścinać suchą gałęż. raz.. ciach...raz..ciach.. - ruch posuwisto-zwrotny - raz...ciachh.. Z czymś to mi się nawet skojarzyło - Już nie te lata,zmęczyłam się i musiałam odpoczywać. Po dłuższym raz...ciach.. wreszcie sukces - udało się toto obciąć. Gałąż z jękiem spadła na ziemię, a obok stojąca jabłonka z ulgą odetchnęła - okazało się,że ciężar tej gałęzi w znacznej mierze spoczywał na niej. Tak sobie myślę,że ogrodnik ze mnie żaden, ale ja wykorzystuję mój ogród psychicznie do imentu. Usiądżcie ze mną na pieńkach pod gruszą i pomilczmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani globus wyjechała a ja siedzę sobie \" na pieńku pod gruszą \" w dzikim ogrodzie Libry i... milczę... Warto byłoby sprawdzić, czy winko już nadaje się do... małej rozgrzewki Y ~ Y :D Jutro też wyjadę za miasto. Może grzyby, albo ryby (z grilla)? Jeszcze nie wiadomo, czy pogoda dopisze na tyle, że będzie można coś zorganizować.Robi się coraz chłodniej. Nasza administracja osiedlowa ogłosiła, że piętnastego zaczną uzupełniać wodę w centralnym ogrzewaniu i powolutku grzać! Hurrra! Pozdrawiam cieplutko wszystkie panie zaglądające tu czasem 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pożegnanie lata 🌻 To nic, że lato znowu odeszło Że znowu nadszedł powrotu czas W naszych wspomnieniach ciągle tkwi jeszcze Nie wygaszony ogniska żar Lato nie odchodź, pozostań jeszcze Przecież nadziei jest tyle w nas Zostań na chwilę albo na wieczność Pozwól nam przeżyć jesieni czas W pustej dolinie zachodzi słońce Za horyzontem znów skrył się dzień Ptaki przerwały swój letni koncert Jesień na wszystko rzuciła cień Jerzy Świeczyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten wiersz jak ulał pasuje do dzisiejszej pogody.Powiało chlodem z północy i wschodu. Nioektórym to dobrze.. kaloryferki ciepłe się marzą. Mam nadzieję,że nadejdzie prawdziwa jesień - a nie ni to ni sio. Ale pod gruszą niech nadal będzie ciepełko w naszych myślach ... Biedna moja Szwagierko-teściowa,żaliła się że nie nadąża z wyrywaniem chwastów na swojej działce.Naprawdę - ma prawdziwe zmartwienie,ja się cieszę,że w moim malym warzywniku chwasty porosły - ziemia nie jest taka smutna po wyrwanych warzywach. Mam też \'smutnego\" szwagra,który wszystkie chwasty z działki zbuera do worków i podrzuca w miejskich śmietnikach.... a przecież byłby kompost.Ot życie...Nara.Spijcie spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka...
Libro, twój szwagier to wypisz, wymaluj ma charakterek jak mój małżonek... Zawzięcie tępi wszystkie chwasty w ogrodzie :-D i je wywozi do cudzych śmietników.... Wkurza mnie jego zachowanie, bo przecież są u nas aż 3 duże kompostniki , ale maż uparcie twierdzi , ze to nie nadaje się na kompostu... No i tu i gadaj z w******m :-D Dlatego ostatnio nie lubię chodzić z nim do ogrodu ... Przyłapałam go nawet na wrzucaniu kamyków do sąsiada:-D Pozwolisz , ze będę wpadać do twojego dzikiego ogródka... Mnie taka dzika atmosfera bardzo odpowiada bo przecież chwasty to tez roślinki i chcą sobie żyć.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka...
Dobranoc...❤️ Przyjmij każdego takim , jakim jest . Każdy ma wady , nawet najlepszy . Jesteśmy tylko ludźmi - nie aniołami . Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina , kiedy człowiek zmęczony blaga o twarz , jakiejś istoty i o serce olśnione czułością . /Albert Camus/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka...
I jeszcze muszę napisać , ze wiersz o pożegnaniu lata jest cudowny.. Przeczytałam go parę razy❤️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna chłopaka
Witam, jestem może młodsza od Was Panie o jakies 20, 30 lat, albo bardzo mi się spodobało tutaj. Super wiersze, i ile mądrości życiowych pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Miłe koleżanki - jestem już w domu. Witam wszystkie,myślałam o Was i takie miłe zaskoczenie,tyle wpisów. Jutro napiszę dużo,dużo więcej. Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Do jutra czekać? to za długo. Wszędzie dobrze,ale we własnym domu najlepiej.Wiem nie napisałam nic nowego.Wiem też ,że jestem zdziwaczałą starą kobietą. Przecież byłam u brata najbliższej mi rodziny.Te spotkania są miłe dla mnie i jednocześnie smutne,ponieważ jest to grono ludzi starszych ode mnie lub w moim wieku. No cóż ,możemy tylko wspominać to co pamiętamy z młodych lat.Myśląc o przyszłości zadajemy pytania "ile nam jeszcze zostało". Chętniej przebywała bym z młodszymi,może poderwała bym się do życia. LIBRA byłam w takim wypielęgnowanym ogrodzie.Równiutko posadzone iglaczki ,dalej róż krzaczki,trawka przystrzyżona po której nie wiedziałam czy wolno mi chodzić.Nie to nie to. Widzę Twój troszkę zdziczały ogród. Taki był w moim rodzinnym domku.Troszkę warzywek,drzewek owocowych i najpiękniejszy na świecie zapach z krzaku jaśminu, który czuję do dzisiaj. Na dzisiaj koniec nie chcę Was znudzić moimi odczuciami. Ale jeszcze jedno czuję serdeczny uścisk braciszka na pożegnanie. Mówię Wam dobrej nocy i na pewno do tych temat ow jeszcze wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło mi młodsze Koleżanki,że wpadacie do nas. Piszcie,radżcie się jak macie problemy - my staruchy może na cos sie przydamy,poczujemy się młodziej - chociaż w sercu ciągle maj. Właściwie gdyby nie było luster,to chyba nie uwierzyłabym w swój wygląd. Pamiętam taki film - mloda małżeńska para poszukiwała w Indiach \"człowieka doskonałego\" o którym wcześniej slyszeli. Po dosyć długiej,pełnej uduchowienia (kobiety) i zgrozy (mężczyzny) podróży - trafili na człowieka goniącego krowy. Zapytali,czy wie gdzie poszukiwany mieszka - odpowiedział,że tak i pokazał chatę z gliny. Kazał przy niej czekać. Po chwili wyszedł z niej właśnie on. Na zdziwienie młodych,że powiedział wcześiej,że tego człowieka nie widział - odparł: nie mam lustra i nigdy w życiu się nie widziałem. Tak,tak i my jesteśmy takimi ludżmi doskonałymi - tylko po co te lustra. Już pamiętam - to był film \"Krzyk mrówek\". Na pytanie czy jest Bóg - zapytał mężczyznę - wierzysz,że jest? Ten odpowiedział - nie wierzę - odpowiedż - więc Go nie ma, Kobieta odparła,że wierzy - na to Facio - więc jest. Ot i to chyba wszystko na ten temat. Patrząc na przyrodę,na mój dziki ogród,popieram zdanie kobiety z tego filmu. Moja Córcia,odprowadzała kuzynkę dzisiaj do zakonu w Poznaniu. Mam mieszane uczucia.Tak sobie pomyślałam,że Ona tak jak my na emeryturze nie będzie. To nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Po przebudzeniu usłyszałam wiadomość w radiu,ojciec zabił 3 dzieci i sam popełnił samobójstwo. Odwaga to ,czy tchórzostwo,kiedyś słyszałam takie rozważania. Ani jedno,ani drugie,a ogromne rozdarcie w sercu ,desperacja i gruby mur przed oczami. Czy jednostki słabsze,wrażliwe nie mają racji bytu w tym rozszalałym świecie.Czy dochodzi do naturalnej selekcji i słabi dobrzy ludzie muszą odejść? Jak to jest? Z tym pytaniem pozostaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie chodziło o mamuśkę. Skryty,cichy facet - nie ma nic gorszego. Olewasz mnie? - zrobię Ci PREZENT.BĘDZIESZ MUSIAŁA Z TYM ŻYĆ. Pamiętam jedne święta Wielkanocne. W domu pozostali już sami Rodzice.Liczne dzieci poszły w Swiat - jak to się mówi. Stary dla nich przez całe życie był postrachem.Matka była cudowna. Nieopatrznie - przed tymi Swiętami wypowiedziała zdanie, niedługo moje dzieci do mnie przyjadą. W Starego wstąpił diabeł - tylko do Ciebie?TO ZROBIĘ IM NIESPODZIANKĘ. Złapał za siekierę i dalej gonić moją Mamę po domu. Uciekła do jednego z pokojów,skąd wzięła siłę,aby drzwi przed nim utrzymać - nie wiem.Aż złamał klamkę.Potem siekierą zaczął rąbać drzwi. Moja Mateńka otworzyła je sama - uklękła przed nim i powiedziała - zabij mnie. Opamiętał się, siekierę odrzucił, ale ją tak pobił,że póżniej jej nie poznałam. Całe Swięta przeryczałam,co się stało dowiedziałam się póżniej,od MATKI NA TEN TEMAT NIE USŁYSZAŁAM SŁOWA SKARGI NA NIEGO. Zawsze tylko wcześniej,nam córkom mówiła - uczcie się dziewczyny. Jak traficie na potwora - będziecie mogły go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka...
Dziewczynki serdecznie Was wszystkie pozdrawiam... Wczoraj przeczytałam o tej strasznej tragedii w Kutnie... Boże, jakie to straszne i okrutne ... Patronko Miernot, Twoim wpisem jestem do głębi poruszona ... I tak bardzo Ci współczuje ❤️ mój tato nigdy nie uderzył mamy, ale miał straszna wadę , bo kochał wódkę i po pijanemu robił awantury... Pamiętam jak bardzo się wtedy bałam taty... Naturalnie potem przepraszał i żałował... miłego wieczorku życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Do PATRONA MIERNOT. Myślę,że Twoje życie było trochę skomplikowane.Wiesz moje też. A Twoja mama była według mnie o niewyobrażalnie dobrym sercu. Moja mama czasami stawiała mnie w trudnej sytuacji skarżąc się na mojego ojca.Dla dziecka to bardzo trudne.Wtedy starałam się milczeć. Kiedy dożyłam obecnych lat rozmawiając w podnieceniu z MM powiedziałam ,zapamiętaj to co ci powiem: Jesteśmy w tym wieku ,że szkoda każdej chwili na nieporozumienia,obrażania się i czasami lekceważenia się.Bo przecież tak mało czasu nam zostało. Ja bardzo o tym pamiętam,a mój pan gdy zapomni przypominam mu. " DOBRY BOZE NIE ZABIERAJ NAM SŁOŃCA W NOCY JEST ONO NAM WTEDY TAK BARDZO POTRZEBNE".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
DO LIBRA 47 Moja droga chylę czoło przed tą młodą osobą ,Twoją kuzynką. Dokonała wyboru ,na pewno bardzo trudnego,który to trzeba uszanować. Chce żyć inaczej jak większość kobiet. Poświęca swoje życie innej służbie.Zyczę jej wytrwałości i upewnienia się w swojej decyzji. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globus - ja mojemu zrobiłam tak samo. Przez lata marzyła mi się ucieczka od jego napadów złości,wrzasków i obwiniania mnie za wszystko. Teraz - po wybuchach złości - zaproponowałam rozstanie. Po co ma tracić resztę życia z babą,której nienawidzi? Podziałało,tym bardziej,że parę razy wyjechałam na dłużej. Teraz przynajmniej stara się zapanować nad charakterkiem. Ale z dwojga złego wolę to,niż chlopa milczka - zamkniętego w sobie i gnębiącego rodzinę psychicznie - znam cuś takiego z dalszej rodziny. Nie wiem czy dobrze robię opisując jedną z sytuacji np. Oboje na emeryturze, ona znalazła sobie zajęcia poza domem. On stwierdił,że go zdradza,bo on schorowany i niewydolny. Mieszkanko w bloku - mieszka z nimi 95 letnia jego matka i 2 córki. Spi na zmianę z żoną.On po południu a jej udostępnia tapczan na noc. Całą noc z koleii siedzi na fotelu nad nią,o 5 rano wstaje,robi śniadanie i na cały dzień wychodzi na \"swoją\" działkę - tam jego azyl. W międzyczasie wpada na obiad.Brrrr ot życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka szkoda W niedzielne letnie popołudnie Gdy kulę smutku toczy demon Nad rzeką w kwiaty opawioną Pod niebem bladym jak anemon Siedzieli rzędem staruszkowie Pochyłe panie i panowie Ubrani jasno mile schludnie I patrząc w wodę jak zanika - fala za falą, świat za światem, Pili herbatę za herbatą (Tu cicha gra muzyka) Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda Że dni nasze, dni wiosenne nawet we śnie Przepłynęły beznamiętnie Bezszelestnie jak ta woda Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda Poczem ta gwiazda kwitnąca I tak cię nie uśpi, nie uśpi, A woda odpływająca i tak cię minie Przepłynie Zatrzymasz się kiedyś bez tchu Po tamtej już stronie snu I będziesz wołał z daleka Jak ja dziś wołam do snu - Poczekaj, poczekaj, czy słyszysz, poczekaj... Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda Że dni nasze, dni wiosenne nawet we śnie Przepłynęły beznamiętnie Bezszelestnie jak ta woda Jaka szkoda, jaka szkoda, jaka szkoda słowa: Stanisław Baliński muzyka: Jacek Długosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście miało być Leszek Długosz! Skąd mi się ten Jacek przyplątał? Przepraszam.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
"rano,rano witam cię - proszę o spokój ducha przez cały dzień" Do następnego razu z pozdrowieniami paaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zrobiło się nostalgicznie. Staruszkowie,staruszkowie - niedługo my, a potem nasze dxzieci. Wszyscy na starość wspominają życie,niektórzy żałują mlodości,inni tak jak ja,nie chcieliby przeżywać tego wszystkiego na nowo. Gdy odwiedziła mnie siostra,byłyśmy w jakimś małym sklepiku. Zartowałyśmy sobie z młodą sprzedawczynią z naszego wieku, a ona zupełnie poważnie powiedziała - jesteście w najlepszym wieku,dzieci macie odchowane,macie emerytury,nie musicie martwić się o pracę,a ja nie wiem jak długo będę tu zatrudniona. Tak naprawdę to żal mi obecnych mlodych ludzi - całkowita niepewność i ciągły stres,jeszcze w dodatku ta pogarda dla rodziny z którą spotykamy się na codzień.Wmawianie młodym -że młodość trwa wiecznie,że trzeba używać życia a nie włazić w pieluchy. Po 40-ce obudzą się z ręką w nocniku. A zresztą - może nie mam racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jestem tak zapracowana,że nie mam czasu na pisanie. Otóż cały dzień smażę śliwki.W mieszkaniu zimno ,ale zapach przyjemny. Po wysmażeniu zaproszę wszystkie koleżanki na powidełka. Hej ,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×