Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Misiek22

Problem z Kobieta

Polecane posty

A no i ten gość ma syna (o czym ona nie wie) i 33 lata (choć z tego co pamiętam twierdzi, że ma 26). No cóż, przyjaciele się przydają ale co ona o tym może wiedzieć (a ten świat jest mały).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) No jeżeli z egoistycznych pobudek, to O.K- ja tez często tak robię, bo mi ciąży, a wiem, że druga strona i tak nie posłucha i tak... i nie zrozumie:( Ale niewykluczone, że moze jeśli nie teraz, to później cos do niej dotrze... zapamieta choć zdanie z tego, co mówisz. We Wrocławiu lepiej niz dwa dni temu, ale inaczej w centrum, a inaczej na peryferiach. Dzisiaj trochę przysypiam, bo wróciłam o 1.00 w nocy ze spotkania:) głowa lekko boli... ale było miło, nową knajpke zaliczyłam- bardzo klimatyczną i ciekawą, pogadaliśmy jak zawsze o wszsytkim i o niczym, żałując, że każde z nas musiało rano wstać do swoich obowiązków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to już jest w kapitaliźmie ;-). Ale ja się z tego zawsze cieszę. Obowiązki mne przy życiu trzymają. Ja już sobie nie wyobrażam jak to by było nie mieć pracy. Tu się czuję potrzebny. A co do niej to liczę, że chociaż 4% z tego co jej powiem dorze do jej głowy. O nim nie będę jaj mówił bo to i tak odwrotny skutek odniesie, niech sama pewnych rzczy doświadczy, to podobna na błędach ludzie się uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano;) ja też kiedyś nie słuchałam rad- teorii, a jak dostałam po tyłeczku od życia to szybciej docierało... śmieszne, ale jakoś samo gadanie nigdy do mnie nie przemawiało. Miejmy nadzieję, ze dotrze. Masz rację z tym, że nie powiesz jej o tym gościu, bo na pewno odczytałaby to jako zazdrość z Twojej strony, a nie obiektywne ostrzeżenie. Ale im więcej rozmawiamy o ludziach, tym bardziej dochodzę do wniosku- moze to nieskromne, ze Ty, czy ja należymy do wąskiego grona ludzi, którzy wiedzą, co to jest empatia i wcielają ją w życie... patrzymy, wyciągamy wnioski, staramy się pomóc, podczas gdy znaczna część ludzi żyje w jakimś transie, nie chcąc zauważać jakie wzbudza reakcje, czy emocje u innych... skrajny egoizm, czy ślepota życiowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszkę zaspałem. Sorki. Napewno jej o tym nie powiem bo rakacja będzie dwrotna od zamierzonej. Wydje mi się jednak, że to nasze reakcje są noramlne i naturalne. A jeżeli jesteśmy wąskiej grupie to znaczy, że ten świat naprawdę jest nienormalny (i może dobrze). Ale zaczynam dostrzegać, że to what goes around comes around to najprawdziwsza prawda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świat zwariował już dawno, a moze nigdy nie był normalny... chociaż z drugiej strony jeśli my jesteśmy w tak wąskim gronie, a świat jest cały czas taki zwariowany, tzn., że moze to z nami cos nie tak... ha, sama nie wiem, ale przychylam sie do Twojej zasady z końca postu... czasem dostaję po głowie za tą moją szczerość, chęć wyjaśniania... moze jest i w tym troche naiwności, ale nie zrezygnuję z tego. A w ogólnym rozrachunku i tak nic nie tracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że nie tracisz. Ale wiesz co ja za szczerość wielokrotnie dostawałem w łeb. I ja już nie chcę być szczry. Jeżeli za szczerość ostatnio spotyka mnie nagroda w postaci ignorancji i brak właśnie szcerości, to po co mi to. Lepije udawać, że nic się nie dzieje i że nas tu nie ma. Jeżeli umawiam się z kobietą, która na kilka chwil przed wyznaczonym terminem spotkania, mówi mi, że jednak jej się nie uda przybyc bo brak czasu bo coś tam jeszcze (ogólna bzdura) to jej nie chce znać ale jak ktoś sie potem odzywa od tak sobie (chociaż wcześniej nie potrafił odebrać telefonu lub odpisać na maila) to o co tu chodzi. Mimo wszystko wydaje mi się, że to właśnie ludzie szcerzy i poważnie traktujący ludzi to norma a cała reszta to pasożyty. Jak tak można, ja nie wiem. W życiu jest troszkę jak w biznesie. Jak olewasz drugą stronę to nie oczekuj, że tamta strona będzie Ciebe traktować poważnie i z należytą uwagą. Nikt na tym świecie nie jest doskonały ale to nie jest powód żeby uwypuklać tylko swoje chamstwo, ignorancje i brak szacunku dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też słyszałam, ze przesadzam ze szczerością, że po co i na co i dlaczego.Ale nigdy nie byłam szczera dla samej idei, czy dla szokowania. To wynikało zawsze z chęci wyjaśnienia, czy wyprostowania pewnych sytuacji. Ale już nie wiem, czy jeżeli mniejszość jest taka jak my to mozna powiedziec o nas, że jesteśmy normalni, a reszta nie. Może normą jest obłuda i hipokryzja, niedopowiedzenia, kłamstwo i krętactwo, a nam się Bóg wie co zdaje? Nie wiem, ale nawet się nie zastanawiam. Byłam, jestem i będę szczera:) ale deklaracja:) Cieszę się, że moi przyjaciele też myślą i zachowuja się podobnie i przez to te znajomości często trwaja po naście lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem. Ja w gronie przyjaciół (tych sprawdzonych) mogę być szczery - zawsze. Dla mnie liczy się to, że Ci ludzie zawsze gdzieś tam są i zawsze służą pomocą. Problemy w tym, że niewielu ich mam na codzień w Polsce. A ja też chyba już zawsze będę szczery bo jakoś nie mogę żyć ze świadomością, że jestem hipokrytą. Trzeba się uodpornić na głupotę i chamstwo i tyle. A ludzi, których charakteryzują powyższe epitety należy od siebie odsówać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja. Zauważyłam jednak, ze kłamcy i hipokryci z mojego otoczenia i tak maja dla mnie respekt. Trochę to tak wyglada, jakby ta moja energia szczerości-->wiem, dziwnie brzmi, była \"wyżej\" nad ich zachowaniami. Poważnie się nam zrobiło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz poważnie bo robi się poważnie. Ja pomijam to co się ostatnio działo - a przede wszystkim kompletny brak szczerości - ale nie pozwolę żeby mnie ktoś (kto w sumie tyle mi zawdzięcza bo miała kupę rzeczy załatwionych) mnie traktował jak gówniarza i kmiota. Nie pozwolę sobie na to. W stosunku do niej zawsze byłem spolegliwy ale wszystko ma swoje granice. Obrarzać się nie pozwolę. Nie nawidzę ludzi, którzy próbują sterować życiem innych. Szkoda gadać. A do tego dziś mam ciężki dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widać z postów, że dzień ciężki, cos poważnego? Misiek, ale już nie podchodź tak emocjonalnie do tego, nie hoduj w sobie złości i nienawiści, bo to do niczego nie prowadzi, a tylko szkodzi. Idź lepiej spać, jak mozesz... wycisz się... A mnie dopiero dwie godz. temu przeszedł ból głowy po wczorajszym piwku z kumpelem...:) To do jutra:):D Parę spraw na mnie czeka i od kompa sie odrywam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę iść spać. Dzisiaj siedzę do nocy w pracy. JA nie podchodzę emocjonalnie ale jak byś zobaczyła jakie bezczelne SMS od niej dostaję to byś chyba eksplodowała ze złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziś jeszcze zadzwoniła do mnie do biura i zadawała mi głupie pytania, o tego jej fagasa w stylu \"jakie perfumy możę lubić\" Chyba się nie dziwisz, że bez zbdnych słów odłożyłem słuchawkę. Ona jest jakaśchora na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Misiek! No, widzę, ze jako tako juz u Ciebie lepiej. Cieszę, się, ze od tych jej numerów nie zgorzkniałeś i nie zacząłeś szufladkować wszystkich kobiet pod jej charakter ;-). Miss brown dotrzymuje Ci towarzystwa - zresztą fajna babka z Ciebie musi być ;-) i madra (zważywszy Twoje posty). Myślę, ze warto się z nią spotkać i twarzą w twarz powiedzieć swoje i zakończyć całą ta sytuację. Wtedy juz chyba tak bardziej Ci ulży. Poza tym zapytaj wprost, czy umawia sie z Tobą na pogaduchy, czy po to, by pokazać swojego latino fagasa? Myślę, że o tym spotkaniu powinieneś jasno wiedzieć, po co ono jest? Nie zaglądałam przez jakiś czas, bo mi córka choruje i nie miałam czasu, ale nie zapomniałam :-)). Poza tym moja czysto babska ciekawość nie pozwala mi zapomnieć, żeby sprawdzić, co takiego fajnego faceta się dzieje i czy idzie ku lepszemu. Zajrzę jeszcze później, jak małą uśpię. Pozdrowionka! M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że Twoja córka choruje. Mój wspólnik ma od niedawna córkę i wiem jak rodzice emocjonalnie reagują na wszystko co się dzieje z ich dziećmi. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Ze spotkania już nici. Lation Lover przyleciał dzisiaj i wylatuje w piątek. A ona leci do niego w poniedziałek i jeszcze mnie pytała czy bym jej nie podrzucił?? :-) Śmieszne. Ja już nie mam o czym z nią rozmawiać. Tak naprawdę to dużo jej ostatnio zawdzięczam. Przez swoje zachowanie zmieniła kompletnie moje nastawienie do niej. Teraz się cieszę, że nam nie wyszło. Naprwadę, ja bym nie mógł żyć z taką osobą. Mnie tacy ludzie wykańczają psychicznie nie można tylko myśleć o sobie. Niech sobie leci gdzie chce, a ja wiem jedno, że to za niedługo to ona będzie w kiepskiej sytuacji jak latino tatuś ją zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Miss Brown jest super. Wysłucha podpowie. Fajnie, że są na tym świcie jeszcze normalni ludzi. To tak jak Ty. Naprawdę cieszę się, że mi wtedy powiedziałaś żebym pojechał na to lotnisko. Ale tym razem chyba zostanę w pracy bo nie uśmiecha mi się wozić kogoś kto nie jest tego warty. Od tego są taksówki, bo taksówkarza nie obchodzi kogo wiezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figazmakiem:)🌼 Dziękuję za komplement... az nie wiem, co powiedzieć- napisać:) Dużo zdrowia dla dziecka. Chętnie słucham, chętnie czytam. To też w pewien sposób wzbogaca moją wiedzę o ludziach, pomaga zrozumieć pewne zachowania albo zwracam uwagę na coś, na co wcześniej bym nie wpadła. Zachowania tej Twojej znajomej do tej pory nie przestają mnie szokować. Na 100% wie, ze znaczyła coś więcej jak koleżanka,a tak sie obnosi z tym facetem, na dodatek ma niezły tupet prosić Cie o przysługi- żenada. Dzisiaj Andrzejki, ale tak mi się nie chce iść:P znajomi dzwonią, a ja szukam wykrętu... pewnie jednak się zwlokę po 20-tej, wypiję ze dwa piwka za Andrzejów... czy ja znam jakiegoś Andrzeja?;) Hmm... znam! Jeden kuzyn nie widziany od 15 lat, a drugi to kolega kolegi... Dobrze, że przejrzaleś szybko na oczy i nie dajesz sie tej pannie wykorzystywać. Są jeszcze faceci, co myślą:) Bo czasami, jak widzę, jak takie dziewczyny potrafią zakręcić, a facet jak pies lata, to aż mi szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jednym z takich gości. Szkoda gadać, przez tą jej ofensywę cały czas o niej myślę. Znowu siedzę w hotelu i znowu mam doła. Wie, że mnie dręczy. I jeszcze wstawia teksty on tym gościu. Nie dość, że mnie on nie obchodzi to jescze mnie to dodatkowo dołuje. Nie wiem czego ona chce. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! To chyba jest typ kobiety, która nie odpuści, dopóki nie spełni swojego zamierzonego celu. Być moze obmyślila sobie, ze upiecze dwie pieczenie przy jednym ogniu i dlatego wije się jak piskorz pomiędzy Wami dwoma. Ale to jest zagrywka baaaardzo nie fair. Im dłużej tak będzie postepować, tym większa szansa na to, ze zostanie w końcu całkowicie sama. Może taki szok terapeutyczny by jej się przydał. Podoba mi sie Misiek, ze potrafisz zachować do siebie dystans i umiesz się przyznać, ze sam masz wady. To tylko swiadczy, że jesteś madrym człowiekiem.\\ miss barown ;-) ;-) ;-) 🌻 - to nie komplementy, to stwierdzenie faktu :-)) No, a ja niestety mam dołka. Moja mała ma zapalenie płuc, zapalenie ucha i gorączkę pow. 39st. :-( Dlatego zmykam, zeby się nią opiekować. Zajrzałam, bo o Was nie zapominam. Pozdrowionka!!!!\\ M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie dobrze. Przykro mi. Trzymaj się, będzie dobrze. Mam nadzieję, że Mała szybko wróci do zdrowia. Mam nadzieję, ja to wiem. Zobaczysz. A co do tej mojej sprawy, to ja nie wiem w co ona gra ale mi się to bardzo nie podoba. Jak narazie zablokowalem połączenia przychodzące z jej numeru. Ja mam tego dosyć. Niby powiedziała, że się z nim spotyka a próbuje stworzyć pozory, że troszkę jej na mnie zależy, a w jej wyrzuty sumienia nie wieżę. Przesówa spotkania, odwołuje na pięć minut przed, co to wogóle ma być. Ja nie wiem, że są na tym świecie ludzie, którzy mają taki tupet. Wiesz, ja rozumiem wszystko, brak czasu nie jest mi obcy, ale odwoływnie spotkania na 10 minut przed to już przesada. I jeszcze pytanie czy bym się z nią nie spotkał na lotnisku (no i oczywiście czy bym jej nie zawiózł). Nie wiem co ona ma w tej głowie. Ale temu drugiemu (a tak właściwie pierwszemu) chyba zależy bo do niej lata. Może ja się mylę - no ale skoro on nie jest całkiem szczery nawet co do swojego wieku, to o co mu chodzi??? Może to ja mam w głowie siano? Ważne, że się od niej izoluję, bo nie mam zamiaru się wiecznie zamartwiać. Dzięki za pamięć. Pozdrawiam i macham ;-) P.S. Nie łam się będzie dobrze, dzieci zawsze mają wysoką temperaturę ale i szybko zdrowieją (wiem coś o tym - mój kuzyn jest pediatrą i sam ma 2 dzieci [1,5 i 3 lata - dziewczynki])

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, z moją to większy problem - okazało sie, ze to zapalenie płuc :-( Taka jazda, to juz chyba perfidia z jej strony. Dobrze zrobiłeś blokując jej numer. Jesli nie zrozumie, ze przegięła, to już chyba nigdy do niej nie dotrze, jak brzydko postępuje. No, a jeśli jej pasuje ten koleś, mimo, ze ją okłamał - to już jej problem i niech nie wciąga Ciebie w te gierki. Powinna mieć na tyle honoru, zeby dać Ci już spokój. A jeśli nie da - to już chyba wiesz, ze nie jest warta zachodu i chyba należy jej wtedy dobitnie powiedzieć : Daj mi święty spokój kobieto. Pozdrawiam i uciekam do małej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Ja też jestem chory (co prawda to tylko grypa) i do tego daleko od domu. Myślę, że ona tego nie zrozumie już nigdy. A co to tego gościa to ona nie wie, że ją okłamał. To wiem tylko ja i parę osób, które mi pomogło czagoś więcej się o nim dowiedzić (między innymi jego szef ;-) jaki ten świat mały). Niech sobie robi co chce. Z tego co ostatnio usłyszałem to ona stara się teraz o wzięcie udziału w wymianie i wyjechać do stanów (mieszkała by tylko 200km od niego) tak więc jest szansa, że już w pod koniec stycznia nas opuści :-) :-). A ja będę mógło sobie spokojnie żyć. Najciężej się zapomina. Pozdrawiam Misiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam:) Figazmakiem:D- co z Małą? Jak się czuje? Mam nadzieję, że lepiej:) CZy często zdarzają się jej takie ciężkie przeziębienia, które przechodza w zapalenie płuc? Koniecznie napisz... Misiek:D A jednak Twoje samopoczucie coraz lepsze... to dobrze. Myślę, że czas i Twoja mądrość, działaja na Twoja korzyść i w końcu uda Ci się na amen o niej zapomnieć. A wyjazd był fantastyczny. Przyjechałyśmy w piątek późnym wieczorkiem: kolacja, wódeczka i gadanie do 3-ej rano, na drugi dzień pojechałyśmy do rodziny tej mojej koleżanki pod Jelenią Górę: mały spacer, przygotowanie obiadu, poważne dyskusje i spanie o 22-ej, bo trzeba było odespać wcześniejszą noc. A wczoraj pół dnia w Rudawach Janowickich: polecam wycieczkę do ruin zamku Bolczów... niestety ruin, bo ok. 350 lat temu został spalony ten XIV w. zamek. Widoki, piękna pogoda, aż wracać się nie chiało:( A dzisiaj praca... A co u Was? Jak mija dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cieszę się, źe wyjazd się udał. Fajnie tak sobie odpocząć od codzienności. Ja leżę w domu chory i oglądam głupie amerykańskie seriale. No cóż takie życie singla ;-) . A co do tego humoru, to jest jak najgorszy. Wczoraj ukradli mi (i to nie żadna ściema) wkłady od lusterek w samochodzie. TO się nazywa napad stulecia. W sumie lepsze to niż jak by mi mieli ukraść cały samochód. Niezłe jaja co? A co do niej paradoksalnie odkąd zablokkowałem jej numer to nic do mnie nie przysłała ani nawet nie zadzwoniła. Hehe.. wyczuła, że i tak się nie dodzwoni. P.S. Właśnie jak tam Mała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To duzo zdrowia Misiek:) No i dobrze, ze się nie odzywa, widocznie tak ma być. Ja mam taka filozofię: jeżeli osoba, na której nam zależy, olewa nas i milczy, a my mamy jeszcze na tyle godności i też milczymy- mimo, ze jeszcze tęsknimy, to widocznie tak ma być... moze los myśli za nas i nie chce aby takie osoby były w naszym otoczeniu... bo wyszło by nam to na złe na dłuższą metę. Każdy ma to, na co zasłużył. Widocznie takie królewny nie dla Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tak ma być. Ale rzeczywiście jest tak, że tęsknię i mnie to boli. A teraz ma za dużo wolnego czasu i właściwie o niczym innym nie myślę (a nikogo do domu nie będę zapraszał bo nie chcę nikogo zarazić). Naprawdę mnie to dobija a do tego dochodzą niepowodzenia w pracy (no i te lusterka ;-) ). Ten weekend nie jest najszczęliwszy. W sobotę na lotnisku zgubili mi walizkę (jak narazie się nie odnalazła) a w niedzielę utopiłem w zupie telefon (rodzice mi mówili żeby nie rozmawiać przy jedzeniu :-) ). Wiesz jak to jest czasami, jak wydaje Ci się, że cały świat sprzysięgł się przeciwko Tobie. To jest poprostu mega dół. Ale wczoraj wieczorem przejechałem się na stare śmieci i trzoszkę mi się humor poprawił. Fajnie sobie powspominać i w miarę możliwości sprzeanalizować co się zrobiło przez te kilka lat. A ona niech się buja z latynosem. Ważne, że chyba się jej udało z tym wyjazdem do Stanów. Wtedy wiem, że o niej zapomnę. No chyba, że na siebie wpadniemy u rodziców (to też jest niezły zbieg okoliczności - i do tego podły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz o nia
Misiek wydaje mi sie ze chcesz sobie ja po prostu obrzydzic i wybic z glowy. Pamietaj nie tak szybko sie zauraczamy i jesli juz sie to stanie to trzeba walczyc!!! Kazda kobieta pragnie byc zdobywana caly czas i piszac ze" straciles 2 miesiace" to u mnie w oczach straciles;/ Jak chcesz cos szybciej wyrwac to idz na impreze-ale na takiego mezczyzne to mi nie wygladasz. Kobiety marza o takim facecie jak Ty. Nie mozesz mowic, ze "ktos nie zasluguje" albo "nie jest wart" walasnie ze jest wart i i doceni Twoje starania. Musi przejrzec na oczy i Ty masz jej w tym pomoc. Jesli nie odpuscisz tak szybko to sie uda. Wydaje mi sie, ze ona ma Ciebie za kolege z ktorym mozna i wszystkim rozmawiac (dlatego tez pyta Ciebie o zdanie w sprawie lizbonskiego fagasa) pamietaj ze to Ty jestes na lepszej pozycji bo jestes na miejscu a on daleko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×