Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmmmmmmoniaa

jestem jedynaczka i zle mi z tym bardzo....

Polecane posty

Gość mmmmmmmoniaa

nie mam rodzenstwa, mimo stereotypow jakie sa przypisywanie jedynaczkom nie jestem az taka egoistka jednak nie pod kazdym wzgledem ciezko podejmowac mi decyzje, kiedy nie jest cos po mojej mysli wsciekam sie nie mam za grosz zaufania dla innych itd mysle ze to przez to nie mam siostry brata i nie umiem walczyc z tymi nawykami ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez macie problemy
nie wiem co poradzic mam liczne rodzenstwo ale rozumiem twoja samotnosc pewnie kiedy nie ma siostry brata nie ma w nocy z kim pogadac itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam,że autorce nie chodzi tylko o nocne pogaduchy.Ja też jestem jedynaczką i martwi mnie to,że jak kiedyś zabraknie Rodziców to zostanę sama...Wiem,że może będę mieć swoją własną rodzinę tzn. męża i dzieci ale jednak to nie to samo,co rodzeństwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem jedynaczka. Podobno tez ciezko mi zaufac drugiej osobie, ale moze to dlatego ze kiedys bardzo mocno sie zawiodlam na kims, kogo znalam od smaego dziecinstwa. Ale co do wsciekania sie, to ja tez tak mam, czesto dzialam pod wplywem emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmonia
czyli nie jestem sama, tak chodzi mi tez o to ze zostane sama kiedys, widze jak np przyjaciolka ma 2 braci moj chlopak tak samo jak maja fajnie a ja taka biedna sama i czesto zdana na siebie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę podpisać się pod waszymi wypowiedziami :( Mam koleżankę w pracy,która ma....9-oro rodzeństwa.Wyobrażacie sobie moją zazdrość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama ---
A ja kiedyś byłam taka dumna, że mam jedno dziecko, że nie mnożę się jak królik. Drugą ciążę usunęłam, bo była mi nie na rękę. Dziś mój dorosły syn jest sam i zle mi z tym. Za pózno. Owszem: dwa fakultery, finanse na niezłym poziomie ale...Drugiej szansy nie będzie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem jedynaczka.. i nigdy nie czulam sie z tym zle... mialam przyjaciolki, teraz mam tez chlopaka... i nawet jesli sie nie ma rodzenistwa to zawsze nzajdzie sei ktos bliski.. nie wiem jak to jest miec rodzenstwo, ale nie posiadanie go tez ma swoje dobre strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zazdrosze tym , ktorzy maja chlopakow, bo ja oprocz tego ze jestem jedynaczka, to nawet nie mam i nie mialam chlopaka. A mam juz niedlugo 24 lata. Wiekszosc kolezanek ma juz swoje zycie, rodziny, dzieci i coraz rzadziej sie spotykamy, a ja coraz czesciej czuje sie samotna. I coraz czesciej mam mysli, ze jak bede sama, nie bede miala chlopaka, rodziny, to jak bede stara to bede sama jak palec. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boooooooooo
też jestem jedynaczką i zawsze mi to przeszkadzało.... Nawet moja babcia ciągle powtarzała mamie że ma "jednego wypierdka" (nie to nie jest śmieszne :) ) bo mój wujek (mamy brat... ukochany synek babci) ma liczne potomstwo... Zawsze byłam z tego powodu gorsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boooooooooo
naranja----> czytasz w moich myślach chyba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam bardzo małą rodzinę-jedynie ze strony mamy.Jedną kuzynkę-300 km ode mnie i jednego kuzyna -1400 km dalej.Ze strony taty nie mam nikogo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boooo.... ja mam taka sytacje, ze jestem jedyna wnuczka moich dziadkow bo rodzenstwo mojej mamy ma chlopcow, a ja jestem jedyna dziewczyna i w zwiazku z tym mam troche lepsze polozenie np czesciej dostaje jakies pieniadze, fajniejsze prezenty na swieta czy cos tam, ale to nie zastapi braku rodzenstwa, i braku bliskiej osoby. I naprawde przeraza mnie to, co moze byc za 20/30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja25555
Ja też jestem jedynaczką w dodatku z rozbitej rodziny, jestem nerwowa alesię chamuję, źle mi z ludzmi jak jest ich za dużo i za długo i muszę się nimi przejmować, zauważam że częstowymagam od mojego męża za dużo troski i uwagi i uważm że to mi się należy i już (ale tak zdroworozsądkowo to wiem że tak nie jest), jestem niszczęśliwa jak ludzie mnie nie adorują lub co gorsza ktoś mnie nie lubi. Staram się być dobrym człowiekiem, pomagać innym, nie jestem totalną egoistką ale czasami mi podobno nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She71....jesli chodzi o kuzynow, to z stroy mojego ojca mam kuzynow 100km dalej, ale nie utrzymujemy i nigdy nie utrzymywalismy dobrego kontaktu. a inni moi kuzyni , nie mieszkaja w Polsce ani nawet w Europie, wiec juz w ogole do bani. A z strony mojej mamy, to mam duzo mlodszych kuzynow, wiec sami wiecie jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmonia
mam dokladnie tak samo zle mi z ludzmi wole siedziec sobie sama tak sie nauczylam to jest bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym ze jestem jedynaczka to tez jestem z rozbitej rodziny.. mieszkam tylko z mama.. do niedawna bylam strasznie samotna.. mialam co prawda \"przyjaciolki\" ale to nie byla prawdziwa przyjazn... teraz mam najukaochansza przyjacioke, ktora czasem cholernie mnie wkurza ale i tak ja kocham no i mam mojego kochanego chlopaka... rzeczywiscie wymagam od niego okazywania uczuc i tej bliskosci, ktorej brak mi w rodzinie.. ale on mi to daje.. nawet nie musze prosic.. wiec na razie jestem szczesliwa i wam zycze tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałam mieć jednego dziecka-mam dwoje.Chciałam nawet troje,ale zdrowie,no i finanse zadecydowały inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boooooooooo
To zabawne :| ale ja tez jestem jedyną dziewczyną w moim pokoleniu i jakoś jeszcze bardziej mi sie za to obrywa... Niby jedyna wnuczka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem jedynaczką. Oczywiście w dzieciństwie zawsze mi brakowało siostry czy brata, często sobie wyobrażałam jakby to było gdybym miała np. bliźniaczkę. Dlatego zawsze jako dziecko ciągnęło mnie do dzieci, na wakacjachna wyjazdach bawiłam się z wszystkimi dziećmi dookoła, bardzo to lubiłam, byłam bardzo towarzyska. Bardzo lubiłam wszystkich dookoła czestować, zawsze dzieliłam się czekoladą czy ciastkami z dziećmi z sąsidztwa. Jak teraz to wspominam to nie pamiętam, żeby własnie te dzieci (które miały rodzeństwo) czymś dzieliły się ze mną. Wszystko było u nich chomikowane. Mam za to bliski kontakt z kuzynką, dwa lata starszą. Jest dla mnie jak siostra, ale mieszka kawałek ode mnie. Poza tym juz we wczesnym dzieciństwie musiałam uczyć sie odpowiedzialności i samodzielności. Moja mama pracowała i robiła studia, ojciec pracował, z przedszkola wracałam z kluczem na szyi. Zanim poszłam do I Komunii umiałam już odgrzewać sobie obiady. Nieraz zostawałam sama na noc. Jestem troche egoistką, jestem nieufna, jestem bardzo towarzyska, mam wiele znajomych, bardzo bliskich kolezanek ale nie są to moje przyjaciółki. Nie potrafie sie otworzyć przed człowiekiem. Muszę go najpierw bardzo dobrze poznać. Najbardziej denerwuje mnie kiedy ktoś mi zarzuca \"jesteś egoistką, to dlatego, że jesteś jedynaczką\". Ludzie, w każdym z nas siedzi egoista. Jedna moja znajoma to skrajny przypadek, popada wręcz w egocentryzm, ale ma trzech braci, więc nikt jej niczego nie zarzuca. Tyle, że bracia są od niej starsi o 20 lat i rozpieszczali ją tak jak rodzice. Również boję się, że kiedy strace rodziców zostanę sama. Mam chłopaka, bilską kuznkę (z nią jako jedyną z rodziny utrzymuje taki kontakt), ale jednak najbliższa rodzina to zawsze co innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie,że raczej jesteście nieufne itp.Ja z kolei czasem aż się narzucam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu chyba ja tez mam probelm ze nie do konca potrafie sie przed kims otworzyc.. moge powiedziec mojemu chlopakowi wszystko, wiem to ale mimo wszystko czasami mam jakies opory.. w sumie wczesniej nie pomyslalam ze to przez to ze jstem jedynaczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne te Wasze historię. Ale kiedy to przeczytałam,wiem,że podjęłam właściwą decyzje i zdecydowałam sie na drugie dziecko. Mam teraz dwie córeczki i wiem,że zrobiłam dobrze❤️ Ja nie jestem jedynaczką.Mam brata.I kocham go bardzo. Mieszka daleko,bo dziela nas 2tyś.km.,ale kontakt mamy bardzo bliski. Cieszę się bardzo,że mam brata.Załuje tylko że nie jest nas więcej niż dwoje. Moja mama miała 5 rodzenstwa.W sumie było ich 6-cioro. Teraz zostało juz 4-ro.:( Dwoje umarło.:( A ja i moj brat to dwoje... Czyli... Nas już by nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtórna jedynaczka
Moja przyrodnia siostra jest ode mnie duzo starsza. Z domu wyprowadzila sie jak mialam 11 lat. Psycholodzy osoby takie jak ja :D okreslaja terminem "wtorna jedynaczka". Kiedys wraz z siostra mialysmy bardzo bliska kontakt, teraz to sie zmienilo, wrecz unikamy sie nawzajem :( Smutne to zwlaszcza, ze siostra jest w drugiej ciazy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmonia
ja tez nie potrafie calkowicie sie prxzed nikim otworzyc, zdarza sie ze uciekam przed ludzmi i wole byc sama, powiem wam nie lubie dyskotek wole pobyc w wezszym gronie jestem nawet niesmiala w niektorych momentach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lululululu
u mnie na problem "jedynaczki" nakłada sie syndrom DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She71....ale narzucanie sie, nie zawsze oznacza to ze jestes ufna. Ja tak mam, a wlasciwie do niedawna mialam, ze jak poznalam jakiegos chlopaka na necie (mam swoj topik-mozecie tam zajrzec jak cchecie), to z braku bliskiej mi osoby, wsciekalam sie, wkurzalam, jak iles dnion sie nie odzywal do mnie, nie przysylal smsow, wiec ja pisalam do niego , odzywalam sie. Niektorzy mowili ze sie narzucam- i to wcale nie bylo zwiaznae z tym, ze jestem ufna, bo nie jestem ufna. narzucanie sie wynikalo, z potrzeby bycia wazna dla kogos, tesknoty za jakims uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,ja mam teraz swoją rodzinę-męża,dwoje dzieci.Ale chodzi mi o taką prawdziwą przyjaciółkę,do której zawsze mogłabym pójść,zwierzyć się,czy nawet pomilczeć. Kiedyś miałam bardzo ciężkie przeżycie,przez cały wieczór chodziłam w deszczu po dworze,bo odkryłam,że nie mam do kogo pójść....Niby są koleżanki,ale to nie to... A druga sprawa,bardzo zależy mi na czyjejś akceptacji,np w pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> wtórna jedynaczka Jestem w sytuacji podobnej do Twojej, z tym, że ja mam brata 16 lat starszego od siebie... kiedy byłam mała, wszystko było w porządku, w tej chwili jesteśmy na wojennej sciezce, nie witamy się nawet - w grę wchodzi tylko lakoniczne \"cześć\", a to wszystko dzięki bratowej, której z wzajemnością nie cierpię. Najlepsze jest to, że nie zrobiłam jej nic złego, nie powiedziałam nigdy niczego przykrego, nie byłam i nie jestem o brata zazdrosna - jestem typem samotnika, nie lubię wtrącania się w moje sprawy, lubię decydować o sobie sama, zwłaszcza, ze już dawno jestem pełnoletnia, mam swoją rodzinę. Niestety, bratowa jest osobą, która uwaza się za pępek świata i istotę doskonałą, nieomylną, przez co przez lata gromadziła się we mnie ogromna niechęć do tej kobiety, umacniana jej głupkowatymi docinkami w stosunku do mnie. Miarka się przebrała, dlatego teraz nie rozmawiamy wogóle. Ale z dwojga złego wolę, żeby brat zył z nią w zgodzie, niż ze mną, w końcu to jego żona, niech będą szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×