SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

Cześć:) Eutenio, brawo! Zdolne kobiety jesteście. Ja nie mam kompletnie zdolności plastycznych, ale za to umiem, lubię, a co najważniejsze to mnie odpręża szycie w ręku. Szycie to może za dużo powiedziane, chodzi mi o podszywanie czegoś odprutego, podkładanie itp. Kiedys też robiłam na drutach. Teraz to jakoś mnie nie kręci. Oneill, w porównaniu do mnie masz tropik. U mnie w tej chwili minus 17. Śladzik, jak wrócisz podziel się z koleżankami wrażeniami.

@Eutenia - jakie to radosne, wesole to Twoje malowanie! Bardzo mi sie podoba i przemowilo do mnie wlasnie ta radoscia, slonecznoscia. Na pewno rozjasnia Twoj pokoj wlasnie w taki magiczny sposob. Bo jesli robisz cos z serca - to w owa rzecz wkladasz wlasna dusze. I to sie czuje. @Amazonia - Ty bys mi, dziewczyno, z nieba spadla bo ja z kolei nie cierpie organicznie podszywania wszelakiego, reperacji, napraw itp. Podrzucalabym Ci raz na czas cos do "obrobienia" w zamian za jakas inna przysluge (np zrobienie z kolei dla Ciebie czegos, czego Ty robic nie lubisz). To by bylo prawie jak w niebie :D Mnie zreszta od szycia recznego od razu cierpna palce i nic nie czuje (mam ten zaskok nerwu tunelowego w nadgarstku) wiec taka tam ze mnie szwaczka jak z koziej d*py trabka :D Wlasnie mam cala sterte drobiazgow do podszycie, zeszycia itp ale to na maszynie. Tez nie przepadam... Dzieny rozstrzal temperatur u nas byl dzisiaj - na przestrzeni przejechanych przeze mnie 25 km dzis rano byla roznica 6 stopni - u nas 0, jakies 5 km dalej +2 a kolo szkoly syna -3. Podobno eksio do syna dzwonil wczoraj i mowil ze u niego -5.

hej, Samotniczki:) ale z Was artystki...cudowna sprawa, robić to, co się lubi. Zauważyłam, że mamy bardzo podobnie (taki rocznik?) tez rysuję, piszę i kiedyś, kiedy wzrok był sokoli, haftowałam i wyszywałam. Oczekując na przyjście mojego dziecka, obszyłam ręcznie kolorowym kordonkiem 50 tetrowych pieluszek, nie mówiąc juz o koszulkach i poduszeczkach.. teraz tylko czasem rzucam się na druty:D

Śladzik, a Ty gdzie? Jeszcze realizujesz plan?:)

a Mój śladzik, co znów realizuje? :D Amazonia, to skąd Ty jesteś, bo juz nie wiem...a może o to chodzi...:O

Hej Samotniczki Nie Amus...plan wykonalam ;) bylam u kolezanki, rowniez niepelnosprawnej pomoc pisac odwolanie no i zadzwonil telefon i dostalam wiadomosc tak przykra [malo powiedziane] ze zupelnie nie mam ochoty na nic wiec wybaczcie mi, ze mnie tu nie bedzie dopoki nie odreaguje

Mój..moge tylko wirtualnie przytulic...:(

mój śladzie Ja też przytulam cię wirtualnie. Będzie dobrze.

A to mój ulubiony : Nic dwa razy Wisława Szymborska Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno. Dziś, kiedy jesteśmy razem, odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? Czy to kwiat? A może kamień? Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne. Uśmiechnięci, współobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody.

A u nas, nieciekawie, kilka klatek sąsiedztwo obok nas, cały dzień bez wody,ponieważ zamarzła. Oby nas to ominęło, bo będzie trzeba kupować wodę. Teraz właśnie słucham "Polsatu" i mówią ilu ludzi zmarło z powodu zamarznięcia. Dramat ten dotyka również zwierząt ... W całej Europie zamarzło już 126 osób... Syberia minus 44 Turcja minus 25 :-(

Śladzik, też się dołączam do przytulenia. Eutenio, bardzo lubię ten wiersz. Oneill, gdyby choć odrobinę bliżej, wszystko byś miała poreperowane:) Chochliczko, ja już pisałam, mieszkam w woj. warmińsko-mazurskim. U mnie w tej chwili minus 20. Pogoda morderca!!!

Witam! Ja przebudziłam się o 06:00.To i tak dobre, cieszę się że nie o 04:00. Wchodzę na Interię poczytać - a tu masz - wiadomość że ta mała dziewczynka z Sosnowca którą poszukiwano, nie żyje. :-( Detektyw Rutkowski doprowadza matkę dziewczynki na Policję... Zresztą same poczytacie więcej na ten temat, jeśli was zainteresuje. A ja jeszcze wczoraj wzięłam dwie małe ulotki ze zdjęciem dziewczynki z jednego sklepu, bo mieli dużo, i chciałam w naszym sklepie dać. :s Aniołek już śpi :-(

Dzien dobnry! O fali mrozow slyszalam, u nas w TV mowi sie o tym i ze ludzie umieraja z zimna. Tak cos przypuszczalam ze jak zima byla lagodna to na odejsciu jeszcze pokaze pazury. Dzisiaj u mnie zelzalo - jest tylko +1. Warunki drogowe dobre a to dla mnie najwazniejsze. Wspominalam Wam, ze jak bylam w Cork to w sklepie charytatywnym kupilam ten zestaw do kartek walentynkowych (nowy, zapakowany oryginalnie - taki sam w sklepie kosztuje ok 8 euro) - za 2 euro czy 2,50 (nie pamietam bo bralam jeszcze jakies drobiazgi). I - jak sie okazuje - bylo to najlepiej wydane 2,50 w moim zyciu (no, przynajmniej w ostatniej 5-latce ;)). Kartki wszystkie z tego zestawu zrobilam (metoda prob i bledow az wyszla idealna) a to natchnelo mnie do szukania jakichs innych wzorow. W internecie jest tego mnostwo. Sciagnelam i wczoraj zrobilam od podstaw kartke na St Patrick's Day (niestety, uzylam takiego papieru jaki mialam, nie takiego jaki powinien byc, ale jest on ogolnodostepny). Wyszla calkiem przyzwoicie. I z rozpedu sprobowalam cos pokombinowac z moich zdjec - akurat mialam wydrukowane 3 takie same zdjecia z jakiegos poprzedniego projektu. I przyznam sie Wam szczerze ze to jest calkiem sensowny pomysl. Nie wymaga zadnych praw autorskich, bo zdjecia sa moje. Jedyna inwestycja (niestety - zeby wyjac trzeba wlozyc) bylaby drukarka Kodak (bo najtansze cartridg'e przy bardzo dobrej jakosci wydruku foto) - ale i tak potrzebuje drukarki combo (czyli skaner + kopiarka). Myslalam wiec o widokowkach 3D jako souveniry dla turystow i nie tylko. Zostalo mi troche grosiwa na koncie to przehulalam na skalpele i specjalna mate do ciecia papieru (niektorych elementow nie da sie dokladnie wyciac nozyczkami). Jeszcze potrzeba mi mechanizmow zegarowych (zagruntowalam juz material, bede przygotowywac do zdobienia; czekam tylko na serwetki z kawa/herbata). Czytalam o malej Madzi i mam mieszane odczucia - nie sledzilam sprawy od poczatku. Czy to byl wypadek czy zabojstwo/morderstwo - nie wiadomo czy ktos do tego dojdzie. U nas byl podobny przypadek tyko ta dziewczynka miala kilka lat (Madeline McCann) - teraz ksiazki o niej wydaja ale byly tez podejrzenia ze rodzice mieli z tym cos wspolnego. Dziewczynka nie odnalazla sie do dzis i sprawa juz ucichla http://en.wikipedia.org/wiki/Disappearance_of_Madeleine_McCann jak ktos zna angielski, nic w jez polskim nie znalazlam, moze Wam sie poszczesci jak chcecie poczytac

Cześć:) Ależ tragedia. Oneill, o zaginięciu Madeline sporo się u nas mówiło. Śladziku, chociaz ciut lepiej?

Mój śladziku...aż tak zle, że nie możesz napisać kilku słów...chociażby tyle, że w ogóle jesteś..:(

Amazonia, u Ciebie rzeczywiście mróz-morderca..mam nadzieje, że masz prąd i wodę, bo słyszałam, że awaria..

pozdrawiam, Samotniczki i przytulam...wierząc, że napiszecie jeszcze coś pozytywnego;)

chochliczko :-) Coś pozytywnego ? Bardzo proszę. Nie pamiętam w jakim to kraju, aleeeeeeee dzisiaj widziałam na własne oczy babciunkę która miała lat - uwaga ! - 127 !! Wierzycie w ten cud ? :-D No to jest niby niemożliwe, a jednak możliwe :-D

http://youtu.be/V7dj-g1jNZI http://youtu.be/-uV-J6W59VQ http://youtu.be/pYtatZe6jyc http://youtu.be/jmrEgVAySzM :-D

Ja chociaż po części pozytywnie. Chochliczko, mam wszystko co potrzeba, ale znowu jest u mnie minus 20:( Zapowiadają, że mrozy mają odpuścić, mam nadzieję, że tak się stanie. Widziałam Eutenio tą babuleńkę. Piękny wiek. Śladzik, martwimy się o Ciebie, odezwij się.

hej jestem troche spokojniejsza, tabletki wczoraj zrobily swoje, dzis zmeczona bo musialam zasuwac na 13 paczek parowek ;) dzieki za przytulanie tez WAS przytulam

Dobrze, że jesteś cała i zdrowa:) Odpoczywaj.

Witaj mój śladzie, fajnie że dałaś znać o sobie :-)

Cześć:) Wiem już do czego jest potrzebna młoda, puszysta w lesie. Dziś znowu było to ogłoszenie więc zadzwoniłam. Odebrał facet, po głosie w starszym wieku. Co się okazuje, szuka kobiety, która poda się za jego żonę i sprzeda drzewo z lasu należącego do niej, a który on kiedyś jej przepisał. Kobieta owa musi być młoda bo żona jest młoda, puszysta bo zona waży 120 kg. Ja do niego, że to co chce zrobić jest przecież nielegalne, że jak się wyda będzie miał problemy, on, a co ma sie wydać, po sprzedaży będzie po sprawie. Wiecie, odniosłam wrażenie, że facet mówił jak najbardziej serio. Także, zagadka wyjśniona:D A poza tym u mnie znowu zimno jak diabli. Śladzik, a Ty jak?

Sobotnio Samotniczki dlaczego mialam nie dac Eutenio ? jestem tak wymeczona psychicznie i fizycznie ze postanowilam caly dzien przelezec pod kolderka...rozumiecie Kobietki to tak forma zrobienia sobie skorupy, zeby nikt sie do czleka nie dobral ;) pomimo mrozu [choc u mnie na zachodzie cieplej] slonce tak ostro zaglada w okna ze musialam powiesic ciemniejsza zaslone bo nic w kompie nie widze... czyli zapowiada sie dzien w pieleszach :D ale kawka do Samotnikowa nie zostala dostarczona;) na pogladzie widac 12 sztuk...Sladzik chce pozycje 6 Chochliczko ;)

Amus potrafisz mnie rozbawic tak ja Ciebie :D z jednej strony sie facetowi nie dziwie ...stracil las ;) z drugiej to smutne bo pownie ten las przepisal gdy ja bardzo kochal...milosc przeminela z wiatrem ale las? tez mi by bylo go szkoda ;) i wniosek ze w uczuciem opetani oddajemy bezmyslnie wszystko co nasze a potem...

już podaję:D ale herbatke.... bo sie nałykałaś jakiś prochów i ciśnienie może skoczyć, a Pani w Twoim wieku powinna dbać o te sercowe sprawy:P:D http://us.123rf.com/400wm/400/400/chris_elwell/chris_elwell1001/chris_elwell100100019/6182260-wlewanie-herbata-z-cytryn--z-bia-ego-czajniczek-z-wazon-kwiat-w-w-tle.jpg

no i co to za pozycja...69 to rozumiem:D

dla pozostałych Samotniczek, proszę....:) http://obrazki.joe.pl/sub_images/filizanki-kawy-pianka.gif

a juz chcialam glosno protestowac !;) bo jak mowie: chce kawki to kawki a nie herbatki ;) ale serduszko Sladzikowi zmieklo :D Chochli jak zobaczyla co za herbatka i jak pieknie podana :D a prochow musialam sie nalykac...bylam niebezpieczna ;) ale to bylo przedwczoraj