Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamka totalna juz

mam mieszkanie na kredyt czy po slubie mieszkanie nadal bedzie moje mimo

Polecane posty

Gość załamka totalna juz

mimo ze mamy wspólnote majatkową? Kupiłam zza panny mieszkanko, i jeszcze kilka dobrych lat przyjdzie mi płacić. Niebawem biorę slub i boję sie ,że kredyt bedziemy spłacac ze wspólnego konta. Bo tak będzie. jednak ja chce by to mieszkanie mimo wszystko było moje. Czy jest jakis przepis który gwarantuje mi to? słyszałam o czyms takim ze jest taka opcja ze mozna coś podpisac czyli wyłączyc jakieś rzeczy ze wspólnoty, bądz włączyć. Ja chciałabym ze wspólnoty wyłączyć mieszkanie. Niby jest moje ale jednak spłacac będziemy kredyt razem i sie boję,że w razie nie daj Bóg rozwodu on powie- przeciez pomagałem ci spłacić kredyt więc oddaj mi to co wpłaciłem.czy tak? a tak na wszelki wypadek chciałabym własnie ze wspólnoty to mieszkanie z kredytem wyłączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mykmyk
jeli mieszkanie zostało kupione w ewspólnocie czy masz akt notarialny????? to podtawowe pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velveta
podpisz przed sluubem intercyze ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolcia_79
Jeśli mieszkanie kupiłaś zamin zawarłaś związek małżeński, to zawsze będzie stanowiło tylko twoją własność. Rzeczy nabyte przed zawarciem małżeństwa nie wchodzą do wspólnoty majątkowej małżonków. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka totalna juz
mam akt noratialny na mnie , mieszkanie kupione zza panny ale mam kredyt jeszcze. Niechce intercyzy bo zbyt mało zarabiam by w razie rozwodu brac swoje grosze. Chciałabym połowy kasy. rozmawiałam z facetem o tym i mówił,że jak bedzie wspólnota to moge wyłączyc z niej moje mieszkanie z kredytem , jednak tez musze oświadczyć ze nie będe chciała w razie rozwodu 50% kasy .uczciwie. zgodze się. jakąś część dostanę. To i tak duzo niz jakbym miała intercyze i miałabym miec swoje grosze które zarabiam . rozwodu nie dopuszczamy oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka totalna juz
wiolcia , ale jest kredyt prawda? i ten kredyt bedziemy spłacac ze wspólnej kasy jak to bywa we wspólnocie. i wtedy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz podejście
"bo zbyt mało zarabiam by w razie rozwodu brac swoje grosze. Chciałabym połowy kasy" :O daj sobie spokój z tym ślubem może, spłacać to ze współnego konta, ale to tylko twoje ma być, pijawka... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szkoda czasu życia i kasy
na takie małżeństwo? :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velveta
mieszkanie jest twoje skoro masz akt notarialny a spłacaj kredy ze swojego konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majatek, który mamy przed zawarciem ślubu należy tylko do jego właściciela. To, co wnosisz do małżeństwa jest tylko Twoje, dopiero po zawarciu małzeństwa powstaje wspólnota majątkowa i tylko od tego momentu rzeczy, które kupujesz, są wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz podejście
no to niech zrobi uczciwie i sama spłaca raty, a nie chce żeby mąż jej do rat się dołożył, ale w razie czego go wysiuda i zgarnie połowę kasy, pijawka powtarzam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to na bank
taaa... nie ma to jak [przed slubem o rozwodzie myslec :D powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko odpowiedziałam na pytanie, podałam, jak wyglada to od strony prawnej morale to zupełnie inny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
W moim małżenstwie mamy intercyze i święty spokój . kazdemu polecam,pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka totalna juz
zaraz zaraz, jasne ze ja ten kredt spłacam i bede spłacac ze swojej kasy. jednak patrzec nie patrzec moja kasa i jego kasa mimo iz sa dwa konta to jest wspólnie. czyz nie tak? dlatego kredyt jakby nie patrzec będzie splacany ze wspólnej kasy(ale z mojego konta). Czyi mieszkanie jest moje bez względu na wszystko, mimo iz jest kredyt? OK Teraz co do pijawki. powiedziałam uczciwie ze chciałabym połowe kasy po rozwodzie, dmucham na zimne bo nie raz miałam w zyciu przeboje i nawet najbardziej kochający się idą na ulice potem. Niechce iśc kiedys na ulice tylko dlatego ze męzowi spodoba sie jakas inna lalunia. jednak jezeli sie okaze ze powinnam wpisac wyłączenie z majątku wspólnego mojego mieszkania z kredytem to wówczas będę musiała męzowi podpisac tez ze nie wezmę po rozodzie 50% wartości . czyli nie wezme połowy a tylko część. No ale jezeli mówicie ze mieszkanie i tak jest moje i nic spisywac nie muszę to w takim razie nie bedzie nic spisane i po rozwodzie bedzie podział na pół. (ale mieszkanie jest moje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka totalna juz
intercyza - hm, a po rozwodzie kazdy bierze sowje? a co ja mambrac jak mam małe wynagrodzenie? dla mnie lepsza jest współność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×