BETTY83 0 Napisano Kwiecień 17, 2009 NO WITAM WAS KOBIETY! NIE PISALAM WCZORAJ BO Z RANA WYBRALAM SIE NA BADANIA ALE NIESTETY CMOKNELAM KLAMKE W LABOLATORIUM -ZNOW I POSZLAM NA PRZECIWKO PRZYCHODNI DO PRYWATNEGO LABOLATORIUM-I TAK MUSIALAM ZAPLACIC ZA BADANIE TO CO ZA ROZNICA(31 ZL-TESTOSTERON) A WE WTOREK DO LEKARZA DZIS WYNIK A TSH TO ZROBIE PRZY OKAZJI JAK WYSZLAM O 8:30 TO WROCILAM O 12 I DOPIERO SNIADANIE DZIEWCZYNOM JEDZONKO I ZARAZ OBIAD DO SZYKOWANIA I PO OBIEDZIE WYSZLISMY NA DWOR I OCZYWISCIE BETTY SIE WZIELA ZA MACHANIE SZPADLEM. TROCHE SIE NAMACHALAM -I DOBRZE! :) A ZEBY MALO TEGO BYLO WSIADLAM NA ROWER I POJECHALAM DO KOLEZANKI NA 1,5 GODZINY ALE 6 KM ZROBILAM W DOMU KOLACJA DLA ASI I NATALCE PICIE I MLEKO.OGLADALAM TROCHE TV I POSZLAM SPAC. M DZIS MA JAZDY CO MUSIAL WYKUPIC I JUTRO GODZINA JAZDY I EGZAMIN O 9 RANO -NIE NASTAWIAM SIE ZE TYM RAZEM SIE UDA ! TYM RAZEM TO JUZ CZWARTE PODEJSCIE. NO JUZ MOGLOBY SIE UDAC BO I ON I CHYBA JA MAMY JUZ DOSC TEGO CHODZENIA BO JEDNAK DOSC UCIAZLIWE TO JEST ROBIC TAK ZAKUPY I CHODZIC Z TOBOLAMI. A NA NK DODALAM ZDJECIE JAK NATALKA WCHODZILA POD LOZECZKO I UCIEKLA Z KOLDRY MOZE POZNIEJ JESZCZE COS NAPISZE NARAZIE MNIE DZIEWCZYNY WOLAJA I MUSZE SPRZATAC. TO PAPATKI KOBITKI Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisza 0 Napisano Kwiecień 17, 2009 czesc!!! u mnie dzisiaj okropna pogoda zmoklam na amen... przelozyli mi projekt w pracy i nie musze isc w sobote do roboty :D:D Bartus dzisiaj placzliwy na amen , nei wiem czy to kolejne zeby ida czy co ale to juz trzeci dzien z rzedu... moj palec juz lepiej jeszcze sie nie zrosl ale jest juz lepiej na wizycie chirurg powiedzial ze ladnie wyglada i dalej przepisal oklady z gentomecyny jak po 10 apmulkach ropa dalej sie bedzie pojawiac to znowu na wizyte i tak w kolko :-/ dzieki dziewczyny za namiary na gg jutro sparwdze teraz jetsem na laptopie od M bo nie mam sily mojego wlaczyc ale jutro wieczorem sprawdze :) chcialam wam powiedziec ze strasznie by mi sie marzylo zebysmy sie spotkaly kiedys w realu...wiem ze to bedzie ciezko bo jestesmy z roznych obszrow Polski i zagranica ale strasznie bym chciala na ile to mozliwe sie jakso spotkac oczywiscie kto moze ... nie wiem czy to sie kiedykolwiek uda... Malolepsza ucaluj Marcelinke ode mnie i Bartunia i niech szybko wraca bidulka do zdrowia Betty wiesz tez musze isc na rower straszna mam ochote tak dawno nie jezdzilam...tylko najciezej to sie zebrac :P Jagody grunt ze sie zaczyna normowac z jedzonkiem :) zawsze sie tego balam ... moj to czy ma kupcie czy mokro to nic a nic mu nie przeszkadza ale zawsze mama mi mowila ze ja to potrafilam cala noc z kupa spac i zsikana i spalam jak zabita a wtedy nie bylo pampersow... Mezatka no jak tak wszyscy beda pieknie pisac to wiadomo ze topik bedzie istnial :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Kwiecień 17, 2009 :) Jak pieknie wszyscy pisza. Aisza masz racje, jakby sie kazdy wycofywal to cisza absolutna by zapanowala. Ale widzisz, czasem trzeba trzasnac by powstal ruch :P Dobrze, ze paluch lepiej, a Bartus pewnie marudny na zeby. Jagody, musze ci powiedziec, ze Michal jest pierwszym dzieckiem ktore czuje wilogc w pampersie ( no chyba ze nie uzywasz pampersow). Wedlug mnie nie ma szans czuc mokra po jednym siusiu, sama probowalam kiedys wyczuc reka jak byl tak delikatnie zsikany i nic, totalnie suchy jest. A badalas malemu kiedys mocz? Moze on sie zwija przy sikaniu bo cos boli ? Duzo zdrowia dla Marcelinki. Bety, widze ze sie Natalka na Ninke zapatrzyla z tym wchodzeniem pod lozeczko ;) Voltare, ja mialam dwie torby do szpitala, a widzialam babke co przyniosla 3 :P A le jako trzecia to byla poduszka do karmienia ;) Z tym, ze u nas prawie wszystko dawali, a dla dziecka wystarczylo miec ubranko na wyjscie, ktore mogl tatus przywiezc. Moja corcia wczoraj skonczyla 10 miesiecy. Podejmuje proby samodzielnego stania, poki co wytrzymuje kilka sekund. A z jedna reka to juz dlugo stoi :) Buziaki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Kwiecień 17, 2009 hey hey... surfi---gratuluje prób stania :), wow 10 miesiecy ---jak to leciało co nie, aż sie nie chce dać wiary ze to juz taki szmat czasu.... aisza---ja też marzę o naszym spotkaniu w realu :) bedzie ciezkie w realizacji bo kazdy ma swój podzadek dnia, tygodnia itd, praca, brak samochodu lub inne beda przeszkody...ale wierzę ze damy radę kiedyś się zmówić....trzeba bedzie długo i starannie planowac takie spotkanie aby kazdemu pasował przyjazd itd, no i oczywiście ja bym chciała zeby z naszymi bączkami takie spotkanie było :)... u mnie ok, spacerki itd. wiecie zaomniałam juz jak to jest isc ulica, i co jakis czs mówic \"dzien dobry\" \"cześć\" :) az miło tam w Bielawie nie mam tak, nikogo nie znam, nikt mnie nie zna...a tych co znam pracuja i nie ma ich na mieście w ych godzinach co ja jestem na spacerze... a tu ...inna bajka, człowiek ma i do kogo odezwać...pozdrowić, usmiechnac sie na ulicy...ehhh tak jak w domu... tak bardzo bym chciała żeby moje plany co do tego by tu wrócić jakos nam sie udadzą... nie mogę i nie chce mieszkac w Bielawie - nie naucze sie życia w mieście - bez rodziny, znajomych...powiecie ze to jest do zrobienia... ja jakoś nie moge... kolejnym argumentem i najwazniejszym jest to ze w Bielawie jest większe bezrobocie niz tu w okolicach Legnicy...wiec ja w Bielawie nie mam zadnych perspektyw na prace, a że nie mam z kim dziecka zostawić to nawet jakby sie jakas robota trafiła to bez sensu zebym szła i zarabiala na niańke.... az mi sie płakać chce jak pomysle ze w niedziele musze tam jechac... m. juz tam jest od poczatku tygodnia, szuka nadal pracy, do strazy sie nie dostał, ale ja wiedizłam od początku ze na to szanse sa małe... poza tym dochodzi mi sprawa teściów, naprawd mam juz dość i nie mam siły do nich... nie wiem czy pamietacie - pisałam pare razy juz ze tesc wcale nie przychodzi do nas, od 2,5 miesiąca już nie był.... no i przed swietami - sie okazało ze on nie przychodzi do nas bo mnie nie trawi i nie moze na mnie patrzeć...czujecie? że oni (teściowie) nie zaproszą mnie razem z M. i dzieckiem nawet na kawe do domu bo mnie nie toleruja... zadzwoniłam przed świętami do teścia i zgrałam głupka...pytam go czemu do wnuka nie przychodzi? on na to: \"nie wiem, przeciez zona przychodzi\". ja: no ok, babcia babcią ale dziecko ma tez dziadka, który 2,5 miesiaca go juz nie widział, to troche dziwi mnie i chciałabym wiedzieć skad takie zachowanie? on: to moja srawa - ja mam swoje powody - a ty co dzwonisz zeby mnie umoraniac? ja: nie dzwonie zeby pana umoralniac tylko dla mnie to dzwine zachowanie z pana strony. wydaje mi sie ze jakiekoliek były miedzy nami konflikty to nie powienny one rzutowac na ana kontakty z wnukiem. on: to sa moje decyzje, wesołych świat... ja: chwileczke...chciałam powiedizec panu ze jesli chce pan sie widywac z wnukiem to zawsze moze pan przyjsc do niego i tym ze pan nie przychodzi sam pan sobie krzywde robi a za jakis czas Gabrys bedzie na tyle duzy ze i jemu bedzie to krzywda...mi pan w en sposób krzywdy nie robi...ale jesli pan mysli ze bde pana prosić o kontakty z dzieckiem to sie pan myli... on: nie bedziesz mnie umoralniac, to moja sprawa, moje decyzje, wesołych swiat... i sie wyłaczył. do tego doszło jeszcze to ze tesciowa napomkneła M, ze jak bedzie na spacerze z małym to zeby go pod ich bar przyprowadził bo teśc chce go zobaczyć bo dawno go nie widział. I oczywiscie to miao sie odbyc beze mnie! wiec ja mówie do M ze po pierwsze ---- pod barem na ulicy to nie jest miejsc spotkań dziadka z wnukiem, i ze co on mysli przez ile lat z nim na ulicy sie spotykac? po drugie czy sie to jego rodzicom podoba cy nie jestem jego zona i matKą Gabrysia! nie musz mnie kochać , nie musza mnie nawet lubiec, ale ze wzgledu na Gabrysia bea musieli nauczyć sie zyć ze mna i tolerowac mnie - jesli nie to jest to juz wówczas ich sprawa, ich wybór i ja nie bede na siłę nikogo uszzesliwiac. ja reke na tyle na ile potrafiłam wyciagnełam - teraz czekam na gest i checi ze strony teścia...jesli nie bedzie zmiany jego sprawa. a pod bar jak juz RAZ w drodze wyjątku MOŻEMY podejsć ale tylko i wyłacznie wszyscy razem - wiec czy tesc chce czy nie i tak bedzie musial patrzec na mnie i znosic moja obecność! poza tym zapytałam M. czy miło by mu było gdyby tak moi rodzice jego nie lubieli i jakby przyjżdzali to on musialby sie z domu ulatniac bo oni \"by go nie trawili\" - zapytałam czy super by mu było? i czy by na takie cos pozwolił? on na to że : nie wiec mysle ze po czesci zrozumiał o co mi chodzi... teraz poczekam - zobacze jak to bedzie sie tesc daleje sprawował...a jak nie - to nie...przestane sie przejmowac - jego wybór..ja nie bede tłumaczyc facetowi w wieku 56 lat ze zachowje sie jak przedszkolak \"nie pójde tam bo jej nie lubie\" boze co za człowiek!!! opadaja mi ręce.... tu przynajmniej miałbym z tym świety spokój!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi1981 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 Witajcie laseczki! Chciałam wszystkim podziękować za życzenia urodzinowe Wiem, wiem..nie odzywałam sie dawno ale to przez to że u mne kompletnie nic nowego się nie dzieje. Pozatym nie chcę Was zanudzać opowieściami o problemach w moim małżeństwie.... Natalka jest cudowna, sama ię bawi, uwielbia pluszaki z Disneya, chodzi z nimi wszędzie:) Lubi też ogladać bajki na Mini Mini, książeczki i kocha bawić się w piaSKOWNICY, CZASEM TO NIE MOGĘ JEJ STAMTĄD WYCIĄGNĄĆ. Je wszystko-nie ma rzeczy które są be, co bardzo mnie cieszy. Jedyne co mnie martwi to to, że mało mówi, mówi właściwie tylko mama a resztę po swojemu. Dwa tygodnie temu mieliśmy wypadek samochodowy, baba wjechała w nas na czerwonym. Natalce nic sie nie stało, ja chodziłam tydzień w kołnierzu i miłam pocięte wargi, M uderzył głową w przednią szybę i skręcił nogę w kostce. Samochód do kasacji, dachowalismy dwa razy. To cud, że nic nam się nie stało. Prowadziła młoda dziewczyna, niecały rok ma prawko. Najgorsze jest to ,że ona się wypiera! Teraz bedzie sprawa w sądzie, mówię wam masakra. Pozdrawiam was wszystkie i postaram się pisać częściej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 MIMI-skoro dachowaliscie to naprawde duze szczescie ze to sie tak skonczylo i ciesze sie ze malutkiej nic nie jest. FASOLKA-tescie jedyni w swoim rodzaju-i racja teraz kolej na krok tescia ,niema co sie prosic o akceptacje.cieszy mnie fakt ze nie siedzisz jak myszka pokaz i walcz o swoje. ja juz na swoim kompie.:) M ma egzamin od 9 i stresuje sie!powiedzialam mu ze jak bedzie widzial ze zrobil dobrze a inst ze zle to niech sie kluci -ale tak w granicach rozsadku oczywiscie.bo to ze na takich pierdolach oblewaja to tez jest paranoja. m opowiadal jak taki znajomy z pracy wogole nie ma pojecia o samochodzie nawet nie wie gdzie sie sprawdza poziom oleju itakie tam. Natalka dzis zapaskudzila calego pampersa i polowe plecow,takie miala cisnienie :) przebieralam ja i zostawilam na chwilke z Asia i zasikala nam lozko. zeba niema -nic nie puka. za tydzien 8 miesiecy -szok jak to szybko zlecialo! p.s.-m nie zdal-CHOLERA! :( musze juz zmykac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 Witam może uda się coś napisać ;) Mleko chyba małemu pasuje, dzisiaj była piękna kupa :D Wreszcie normalny kolor i konsystencja :P co za radość w rodzinie. Mam nadzieję, ze już tak zostanie. Betty - to jest naprawdę w......e z tym egzaminem na prawko ale trzeba próbować w końcu się uda. Tylko szkoda kasy i nerwów :( Malolepsza - jak Marcelinka? katar u takiego malucha to masakra. Co do tego, ze mała ucieka przed fridą Michał też już się wycwanił - wie, że mama czyści nos rano i wtedy jest spokojny, cierpliwie czeka aż mu wyczyszczę nos a w ciągu dnia cuda na kiju mogę wyprawiać nie da się nawet zbliżyć z aspiratorem ;) Mimi - mieliście na prawdę dużo szczęścia. Wy się jakoś pozbieracie ale na samą myśl, ze malej coś się mogło stać to normalnie włosy na głowie mi się podnoszą :( A swoją drogą nieźle musiała w was walnąć, że aż dachowaliście :( Surfitka - to nie jest tak, ze mały raz siknie i już się kręci trochę to trwa, a jak dotykam do pieluszki to ja już jestem w stanie wyczuć, ze mokro. Owszem używamy pampersów. Jak zrobi kopę to \'natychmiast\" trzeba zmienić pieluchę - wtedy tak śmiesznie macha nogami. Daje mamie znaki ;) Moczu mu nie badałam ale może warto. W sumie przewijamy się mniej więcej co trzy godziny ale opcja, ze śpi całą noc w jednym pampersie odpada. No proszę Ninka już zaczyna samodzielnie stać, ech jak ten czas lecie. Michał kończy dzisiaj 6 tygodni a już tak się zmienił od urodzenia a co dopiero panna, która ma 10 miesięcy. Pewnie już nie pamiętasz jej takiej malutkiej jak Michał teraz :D Fasolka - ręce opadają na takich ludzi. Ale na pocieszenie dodam, że moja T nie lepsza. Przyjechała do wnuka po 3 tygodniach namawiania przez syna, nawet na ręce go nie wzięła i na odchodne powiedziała,z ę może jej go kiedyś przywieziemy. Ja się nie przejmuje skoro jej nie zależy na kontaktach z wnukiem to mi tym bardziej a kiedyś się pewnie jeszcze zdziwi czemu wnuczek na jej widok płacze albo nie chce się wziąć na ręce. Za moimi rodzicami \"szaleje\' wczoraj tak z dziadkiem głużył, ze aż 3 razy mleko ulał - chyba wszystko co zjadł przed zabawą ;) Aisza - o matko to byłaś dobra z tymi pieluchami - gdyby Nelcia nie zajrzała w śpiochy to tydzień na jednej pieluszce ;) Zmykam bo obiad sam się nie zrobi ;) Miłej soboty - u mnie leje jak z cebra także ze spaceru nici.Ale wczoraj większość dnia byliśmy na dworze. Nie wiem czy jeszcze w weekend uda mi się coś napisać - zaczął się szał odwiedzin :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisza 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 hejo! Bartus dzisiaj znowu marudny :/ juz nie nwiem co z nim robic myslalam ze maly pominie raczkowanie a tu juz calkiem mu to wychodzi... tutaj macie linka: http://www.youtube.com/watch?v=5BfNtdsbuvw&feature=channel_page buziaczki Surfi jaka Ninuska juz duza i juz sama zaczyna chodzic :) jak to szybko leci tylko widac jaks ie starzejemy :P:P Fasolka jasne ze spotkanie z dzieciaczkami :) ale jakos nie moge sobie wyobrazic zeby nam sie kiedys udalo tak wszystko zebrac i zeby nam pasowalo...jezeli chodzi o tescia to nie wiem co ci napisac...myslalam ze moi sa pokreceni ale do twoich to sie nie umywaja...jedyne co moge ci poradzic to zebys nabrala dystansu... Mimi fajnie ze nadal nas czytasz :) szkoda ze sie rzadko odzywasz... fajnie ze Natalka juz taka samodzielna a z tym mowieniem to wiesz jest roznie niektore dzieci mowia dopiero jak maja 3 latka takze czekaj cierpliwie :) dobrze ze wam sie nic nie stalo w tym wypadku!!jak to dobrze ze dzieci w tych fotelikach musza jezdzic a ta laska to bezczelna i tyle ze sie wypiera ale prawda i tak wyjdzie... Betty przykro mi ze M nie zdal !! ale niech sie nie lamie w koncu zda :) a mala faktycznie cisnienie miala :) Bartke tylko raz mi taki nr wywinal :P jagody jak to niewiele do szczescia brakuje tylko porzadna kupcia malucha :P:P buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 witam, napisze, żebyście o mnie nie zapomniały:P:P:P Spotkanie - fajnie by było, ale faktycznie chyba będzie cięzko wszyskie naraz zebrac w jednym miejscu. Ja to w sumie mam najlepiej (w kazdą stronę blisko:P) - podajcie tylko miejsce i czas i jestem:) A u mnie tak sobie - znowu odzywają się problemy zdrowotne (nie, nie łokieć:(), ale myslę, że uda mi się wszystko przezwyciężyć, a jak nie - to będzie znajomy pogrzeb:P Mimi - az mi ciarki przeleciały po plecach... od razu stanął mi w pamięci nasz wypadek, od którego sie zaczęły z pozoru z nim nie związane moje kłopoty ze zdrowiem...., ale najważniejsze, że jesteście cali, a samochód... hm wiadomo przykra strata, ale do odkupienia... i odzywaj sie częściej, nawet tylko po to, by powiedzieć cześć:D Jagody - cieszę się, że nareszcie zaczyna sie u was normowac sprawa żywieniowa.Kiedy nowe fotki? Malolepsza - zdjęcie z chrztu fajne, widac , że Marcela robi się do ciebie baardzo podobna...:D i gdzie ten wykapany tatuś?:P:P:P Surfitko - to tylko patrzeć jak Ninka zacznie biegać:D i dopiero sie zacznie:P:P:P Betty - nastepnym razem sie powinno udać twojemu M..., ale wiem, że teraz was nerwy biorą, w końcu każdy egzamin kosztuje... Rybka, Nelcia, Milla, Martunia, Telesforka - wypadałoby się choc raz na tydzień zameldować:P Agness - czy ty nas jeszcze podczytujesz? jesli tak, to ja jako najstarsza proszę o zdjęcie malutkiej Roksanki Milka - tu już chyba powoli trace nadzieję, że się odezwiesz....:(:(:( pozostałe niewymienione - serdecznie pozdrawiam i przepraszam za ominięcie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ryba_lufa 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 To ja się melduję :P Na razie moje życie dzieli się na cykle wyznaczane kupkami Olgierda tudzież jego napadami kolek oraz pomniejszymi bólami brzuszka. Nie to, że nie mam w ogóle czasu, bo siadam przy kompie i czytam, co się u Was dzieje, ale jak sama mam coś napisać to siły twórcze mnie opuszczają. Myślę o Was cieplutko, pozdrawiam wiosennie i ślę buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 Aisza-Natalka tez lubi bambosze-Asi w szczegolnosci i swoje-pewnie tak jak z twierdzil Twoj maz -tylko nie doslyszlam czy dlatego ze ladnie pachna czy nie ladnie:) Bartus ma fajna czuprynke-irokeza takiego hihi Natalka to pełza jak żołnierz lub saper hihi dzis Aska odwalila!malo co lania nie dosstala-ale stala w koncie i ma szlaban na tv komp i na dwor juz nie wyszla. bylismy na dworzu bo przesadzalam truskawki i poszlam do domu Natalce zrobic pic(woda juz mi sie gotowala)i M chcial kawe i siegam do szafki po szklanke i prze okno widze przewrocony wozek juz tu blisko domu-a byl na samym koncu dzialki.i biegiem do Natalki.dobrze ze ja zapielam pasami dzieciatko moje wisialo nad ziemia,pasy ja trzymaly :/ o matko szybko postawilam wozek i patrzylam czy jej nic nie jest . Aska ze sttrachu w krzaki na koncu dzialki a za nia tata! ja chce ruszyc wozkiem i nie moge a moje dziecko wcisnelo hamulec. a m mi wczoraj odebral wyniki testosteronu-mam w normie bo jest od 0,10 do 0,90 a ja mam 0,69 mamy taka szklarnie dosc duza ale jest nie uzywana tak jak kiedys i tu jest kwestja bezpieczenstwa dziewczyn bo szyby leca i ja po woli rozbieram tyle ile moge zrobie reszte m konczy i rozbieramy bo nie dosc ze szpeci to nie sluzy juz jak powinna-kiedys tescie mieli ogrodnictwo i to juz tylko zostalo bo tunele takie foliowe to juz z 7 lat nie ma. fakt prawko m juz kosztuje ale mam nadzieje -(nadzieja matka glupich)CHOC NIE NA TYM TOPIKU!!!!!! 5*115 ZL egzamin + 5 godzin po 35 zl+kurs 1250 zl to juz spora kasa pozniej moze dodam Natalki zdjecia jak proboje wstawac w lozeczku po szczebelkach :) Natalka chyba jak i Asia nie beda raczkowac tylko od razu chodzic bo by tylko stala ale ja i tak jej tak na to nie pozwalam. voltare-ja mialam jedna torbe ale zato dobrze wypchana. Viburcol-to ja tez uzywalam/uzywam-do tego hascoseptem nie raz psikne i ibum w plynie ale nie inaczej niz w mleku bo nie da sie.uzywalam tez bobodent ale juz mi sie konczy omega-no co ty tu wypisujesz o jakimś pogrzebie! masz tyle wnuków to nawet nie próbuj tak myśleć apel do resztu meldowac sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 sie rozpisalam :) ale dobrze moze bedzie nastepna stronka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Kwiecień 18, 2009 ja tylko sie odhaczyc:P marcela jest mega placzliwa, katar daje jej w kosc, wlascwie cala noc spala na moich rekach:(:(:(ida gorne jedynki, stad ta histeria pewnie:( aisza____jestem zakochana w twoim Bartku, moja kluska dopiero doskonali siadanie, tez bym chiala zeby tak pomykala.... wiecej napisze jutro, moze sie przespie teraz, bo pewnie czeka mnie kolejna mila noc:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Kwiecień 18, 2009 Czesc Bartus slicznie juz raczkuje. Tak smiesznie podskakuje :) Slodziak malenki. Malolepsza, Marcelinka przecudnie wygladala do chrztu. Moja Nina to pewnie sama pojdzie, bo planujemy w sierpniu chrzciny :P Duzo zdrowia dla kropeczki !!! Jagody, ano pamietam jeszcze jak byla taka malenka i tesknie troszeczke. Bo malenkim jest sie tak krotko !!! A co do pieluszek, to my tez zmieniamy co 2-3 h max. W nocy w wieku Michalka zmiana za kazdym jedzonkiem - czyli wtedy szlo ok 8-10 pieluch na dobe. Teraz jest troche mniej bo 5-6, bo w nocy spi i nie sika :P Czyli od 9 do 7 rano spokoj. Betty, no przy dzieciach oczy dookola glowy. Dobrze, ze testo w normie. Rybka, oby Olowi juz minely te kolki. Omega, mam nadzieje, ze klopoty ze zdrowiem szybko sie rozwiaza. O zadnych pogrzebach nie chce slyszec !!! Dzis mnie lekarz taty nastraszyl...ze jak nie zmieni stylu zycia,to raczej wczesniej niz pozniej serce odmowi posluszenstwa :( Ale nie ma co sie dziwic, tata mysli, ze wciaz ma 20 lat. A najgorzej, ze nie umie byc na diecie. Duzo by pisac... Mimi, jeju, wpadek !! NAjwazniejsze, ze prawie ic wam nie jest. Auto rzecz nabyta,szkoda,ale jak nie wasza wina to pojdzie z jej ubezpieczenia. Grunt ze jestescie cali. Co do nas, to jesli chodzi o samodzielne chodzenie Ninki to jeszcze troche wody uplynie. Poki co chodzi tylko za dwie rece,albo w moonwalkerze. postaram sie zrbic jakies zdjecie to zobaczycie jak to wyglada). Stoi jak sie trzyma, samodzielnie probuje, ale poki co z marnym skutkiem. Ale i tak jestem szczesliwa, bo w ym miesiacu wlasciewie opanowala samodzielne siadanie, raczkowanie, wstawanie i chodzenie za raczki. Co do gadania to zpelnym zrozumieniem mowi mama, tata i baba, czasem mowi dziadzia i dzidzi - ale nie wiem czy zdaje sobie sprawe o co chodzi .Z innych slow to jeszcze bam,jak sie wywroci,czasem jej sie wyrwie papa. No i bardzo duzo powtarza po mnie, albo gada po swojemu. A ja sie ciesze, bo pogadalam z moim gin-endo. Jak sie go zapytalam czy powinnam isc do endokrynologa to byl zdziwiony i powiedzial, ze nie. Wszystkie wyniki tarczycowe mam w normie, TSH troszke podniesionew gornej granicy normy. Ale poki nie staram sie zajsc w ciaze ni musze brac lekow. Z reszta stwierdzil, ze musimy powtorzyc badania z poczatkiem lata, bo TSH moze byc podniesione w wyiku przebytej ciazy i utrzymywac sie nawet przez rok po niej. Buziaki dla was, do poklikania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 witam! u nas narazie nic nowego dodalam zdjecia na naszej klasie :) Fasolka-100 lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 NIKT JESZCZE NIE PRZYWITAL NA TOPIK Z RANA! NIEDZIELA TO PEWNIE W LOZKACH LENIUCHY! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 MOZE NOWA STRONKA WAS PRZYCIAGNIE :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 MOZE NOWA STRONKA WAS PRZYCIAGNIE :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 NO GDZIE TA STRONKA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 I JESZCZE JEDNA PROBA :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna027 Napisano Kwiecień 19, 2009 Cześć!Ja dopiero zaczynam starania o dzidzie.Chciałabym,żeby się udało przy pierwszym cyklu,ale mam tyłozgięcie macicy więc pewnie to nie będzie takie proste.Zobaczymy.Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 NO NIE PODDAJE SIE:( DZIS NAPISALAM DO KUZYNA ZONNY BO NA NK MIALA TAKI SMUTNY OPIS WIEC POMYSLALAM ZE COS SIE STALO-NIE DAWNO MAMA MI MOWILA ZE JEST W CIAZY! NO NIESTETY JUZ NIE JEST ! TO BYL 7 TYDZIEN CIAZA OBUMARLA!-WSPOLCZUJE JEJ JAK Z NIA PISALAM NA GG TO PISALA ZE SOBIE NIE RADZI BO TO JUZ 2 RAZ MAJA CORCIE FAJNA DZIEWCZYNKA.PRZED NIA WLASNIE BYLO PIERWSZE PORONIENIE .WSPIERALAM JA JAK MOGLAM MOZE ZA MALO? NIE WIEM .... ZOBACZYMY TO JA ZMYKAM ZROBIC HERBATE BO MI TAK JAKOS CHLODNO SIE ZROBILO. PA DZIEWCZYNY POZNIEJ JESZCZE SIE ODEZWE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 a ja jestem chora znowusobie z mloda ciagle sprzedajemy te wirusy czy jak???moj golabek usnal, ma slaby apetyt, co mnie oczywscie juz stersuje, bo sie musze gimnastytkowac ze to moje zywe srebro przybieralo na wadze nawet weny nie mam do pisania, al;e weszlam chociaz poczytac:( jutro ciezki dzien rano ortopeda, wieczorem kadriolog....biedna moja kurka bedzie rozbita na maksa.... jagoda____ciesze sie ze kupy fajne, wszystko sie unormuje zobaczysz Omega___jak sie cieszez ze cie widze, kocham cie za to ze powiedzialas ze Marcela do mnie podobna:D:D:D:D Mimi____o rany dobrze ze jestescie cale Surfi____Ninka na pewno juz pojdzie do chrzcin, a ze bedzie cieplo, to pewnie mama ja wystroi jak krolewne....slodziak z niej jakich malo...no i bardzo sie ciesze z powodu twojej tarczycy! betty____kurde szkoda ze twoj m znowu musi przechodzic ten glupi egzamin przykro mi z powodu kuzynki:( Luna____trzymamy mocno kciuki, zycze ci zaciazenia w pierwszym cyklu, oby ominal cie stres oczekiwania, bryyyyy, na sama mysl podwajaja mi sie dreszcze.... dobra ide umierac dalej, skocze do wyrka, wykorztystam chwile ze Marcelina spi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 witam i ja w tę piekną niedzielę. Siedze sobie samotnie, i czytam fuchę:P, ale w przerwie musiałam zajrzeć:D Malolepsza - no co ty!!!! Czyzbym tylko ja to widziała??? Jak dla mnie Marcela to wykapana mama:D Surfitko - :D:D:D:D ale pilnuj tarczycy... to już postanowione że wracacie na stałe, czy tylko na chrzciny? Betty - pogoń tego swojego chopa, niech sie przyłozy do egzaminu, a co do kuzynki - :(:(:( Luna - witaj i zaglądaj do nas częsciej:):):) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 Fasolko, w Dniu Twojego Swięta - jak najlepsze życzenia - spełnienia WSZYSTKICH marzeń, celów i pragnień, oczywiście córeczki:P i wszystkiego wszystkiego naj... [kwiat] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mężatkaa 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 Fasolka__wszystkiego naj naj naj http://orchidea24.pl/modules/shop/upload/images/458.jpg Ja tylko na chwilke bo mały mi sie pomału rozkłada, jest ochrypnięty i jutro będę musiała iść z nim do lekarza żeby go bardziej nie rozłozyło, a juz myślałam, że go ominie ten wirus Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 ja od jutra na glodowke przechodze bede tylko na niegazowanej wodzie,jogurcie i kawie -po tyg glodowki na warzywa -blonnik i maslo z imbirem -oczywiscie woda niegazowana i ruch-cwiczenia, mam nadzieje ze wytrzymam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi1981 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 Fasolko wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek Niedziela mineła spokojnie, bylismy z Natalką na spacerze. Nie chce wogóle siedzieć w wózku, tylko chodzić wszędzie tam gdzie nie wolno. Jest urocza i przekochana. Zamieszczę później na nk zdjęcia z dzisiejszego spaceru. Betty a co cię skłoniło do głodówki? Ja ważę teraz 4 kg mniej niż przed ciążą, staram się uważać na to co jem, łykam nadal LINEE, ćwiczę trzy razy w tygodniu po 60 minut. Oprócz tego codziennie po sto brzuszków, bo już nie mogę patrzeć na tą zwisającą skórę na brzuchu:( A może acie jakieś wypróbowane dobre kremy na brzuch? Malolepsza to się rozłożyłyście biedule, życzę szybkiego powrtu do zdrowia Surfi zanim się obejrzysz a twoja mała królewna będzie chodziła własnymi ścieżkami, jak moja:D Jagody, Ryba, Omega, Aisza i pozostałe po Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi1981 0 Napisano Kwiecień 19, 2009 Na bobasach dodałam zdjęcia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Kwiecień 20, 2009 CO MNIE SKLONILO DO GLODOWKI?...HMM CYBA TE 35KG NADWAGI :( JUZ DZIS ZACZELAM WSZYSCY SNIADANIA A JA NIE! MOJE SNIADANIE TO KAWA.JOGURT ZOSTAWIAM NA OBIAD :) HI OCZYWISCIE WODA I JESZCZE RAZ WODA-MAM NADZIEJE ZE TAK DLUGO POCIAGNE ZE WYTRZYMAM CALE 7 DNI -TAKIEGO OCZYSZCZANIA I DAM RADE I ZACZNE CHUDNAC BO RZYGAĆ MI SIE CHCE JAK NA SIEBIE PATRZE Z KAZDEJ STRONY SADLO WISI CO BYM NIE ZALOZYLA TO WIDAC KAZDA FALDE.JUZ NIE JESTEM ATRAKCYJNA -NAWET TROCHE DLA M CO TO ZA RADOCHA KOCHAC SIE Z GALARETA??????/ DZIEWCZYNY JA JUZ WAS NIE BEDE ZASYPYWAC MOIMI KOMPLEKSAMI ZMYKAM POZMYWAC I NA DWOREK COS PODZIALAC. O 15 IDE Z NATALKA NA USG STAW.BIODROWYCH BO DOPIERO TERAZ U NAS PRZYJMUJE.A WCZESNIEJ NIE MIALAM CZYM JECHAC TYLE KM I TO W TAKIE POGODY,POTEM CHOROBY I TAK SIE PRZEDLUZYLO.JAK JUZ BYM SIE WYBRALA TO Z 2 DZIECI CIEZKO. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach