Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

e tam az sie przerazilam,ze to juz tyle dni🌼,moze i te suwaki to dzicinada,ale sa takie slodkie iladne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slodkich snow baby kochane...ja tez sie udaje na zasluzony wypoczynek,jutro wstaje o 6 rano i sio do gina,trzymajcie kciuki,pa...:D ta lapke tez lubie,ale kafe dysponuje za mala iloscia emotow,stanowczo za malo,to pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla mnie suwacka nie starczyło;( dlaczego zaczyna sie od 1992 roku??? ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981
Witajcie dopierow róciłam i jako uzależniona od topkiu;) jestem Sprawa z działka pod budowę domu załatwiona uff-jutro do banku po kaskę. Później pojechałam do mojej przyjaciółki no i jak zaczęłyśmy gadać to dopiero teraz wróciłam:) Co do włosów to ja od zawsze miałam czarne-jakieś dwa miesiące temu przefarbowałam się na rudo-nawet nie wiecie jak mi ta zmiana podniosła samoocenę!!!!Co do siwizny to ja zaczęłam siwieć jak miałam 18 lat-fakt to uwarunkowanie genetyczne..Ja też uwielbiam chodzić do fryzjera-gdybym mogła to bym chodziła tam codziennie;) Mam tez swoja wypróbowaną fryzjerkę - siadam i o nic nie muszę się martwić:) Justynko nawet nie wiesz jak się cieszę z tego twojego apetytu-musisz jeść skoro organizm się tego domaga!Najwyżej po porodzie będziemy cię wspierać w odchudzaniu;) Co do odchudzania to już dwa miesiące noszę się z zamiarem pójścia na fitness ale jakoś ciągle coś innego mi wypada-takie życie.. Lecę spać-BUŹKI DLA WAS WSZYSTKICH!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany dziewczyny jestem dzisiaj pierwsza na kafe,ale szok:D no nie ,mimi juz tu dzis byla w srodku nocy....super,ze ci sie udalo wszystko zalatwic:D:D omega3---niesprawiedliwosc z tym suwakiem,ja sama sie zastanawialam czy odnajde moja date slubu:D Justyna biedactwo ty jeszcze sie pewnie dobijasz do londynu,ale cie wyslali hektar od domu,dranie i to babe w ciazy🌼 Jagodka a Ty jeszcze nie przy kompie,ja tu sie spodziewalam jakies ciekawej historii,a tu cisza....odezwij sie co u ciebie? ciekawe jak tam Malynka i fasolinka Malynkowa sie miewaja?🌼 jesli chodzi o moje magiczne zaklecia wzgledem jaja,to \"NIBY\" torbieli nie ma,pisze niby,bo przestalam im na 100% ufac,lewy jajnik jak zaklety ksiaze milczy, na prawym wielgasny pecherz 26mm,od dzis stosuje zaklecia oby ten olbrzym pekl i mi sie znowu w jakas torbe nie przeksztalcil.....sprawdze to przy niedzielnym usg, aco tam zamiast wypoczywac w niedziele to sobie zrobie atrakcje i do szpitala se skocze,bleeee u fryzjera dzis bylo 3godz,nie jestem do konca zadowolona,ale musi juz tak byc do nastepnego farbowania,za to mam wyprostowane wlosy jak druty jak lubie,gdyz natura obdarzyla mnie w straszne kedziory,ktorych nie cierpie ale taka natura kobieca zawsze by sie chcialo tego czego nie ma....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja dzisiaj trochę spóźniona ale po kolei :D Omega w ostateczności możesz użyć tych suwaczków, problem tylko z podpisem bo nie wchodzą polskie znaki. Może wpadniesz na oryginalny podpis http://www.tickerfactory.com/ezticker/ticker_designer.php?type=4 Malolepsza wniosek z tego taki, że Twoje czary odnoszą sukcesy. Tylko krzycz na to jajo z umiarem żeby się przypadkiem nie przestraszyło i nie chciało dać nogi. Ono ma się zapoznać z jednym panem a potem grzecznie zagnieździć :D Justyna mam nadzieję, że przetrwałaś dzisiejszą próbę ogniową w nowym miejscu pracy oraz, że zostało Ci troszkę sił żeby do nas zajrzeć. Mimi poważne decyzje podjedliście skoro kupujecie działkę. Pozostaje postawić dom, spłodzić potomka a i o drzewie nie zapomnijcie :):) U mnie dzisiaj był dzień wariatów. W pracy luzik bo imieniny koleżanki. Nieprzyzwoicie objadłam się ciastem i z ogromnymi wyrzutami sumienia, że kolejny dzień dobroci dla bioder postanowiłam ugotować coś dietetycznego. W tym celu odpaliłam net i znalazłam zupę na która akurat miałam wszystkie składniki :) http://poprostugotuj.onet.pl/kuchnia/ksiazka/itemid317/ Cichutko sobie rządziłam kuchni żeby nie obudzić męża po nocny spędzonej w pracy. I w tym miejscu miły dzień się skończył. Jak obudziłam mojego głodomora na obiad to dowiedziałam się, że są redukcje w pracy. Co prawda w jego przypadku nie chodzi o zwolnienie tylko o zmianę zajmowanego stanowiska ale z tym się wiążą min. cięcia płac. Po odbyciu burzliwej dyskusji zjedliśmy ten obiad, który okazał się jadalny :D Teraz już się uspokoił ale trzy godziny temu miał ochotę kogoś zamordować a ponieważ nie bardzo chce mi się go odwiedzać w areszcie poza tym przydałby się w kwestii spłodzenia potomka skutecznie go odwiodłam od zamiaru zamordowania szefa. Jak człowiek pracuje całe życie w jednej firmie i zna się na swojej robocie to się łudzi, że coś takiego go nie spotka. Okazuje się, że to tylko wyobrażenia. Z jednej strony to może bym i nawet chciała żeby im podziękował ale jaka jest gwarancja, że w małym mieście znajdzie coś na normalnych warunkach i przy nienajgorszych poborach. Także suma summarum zostaje w starej firmie i zobaczymy co czas pokaże. Najważniejsze, że nie jest to sytuacja podbramkowa gdy grozi zwolnienie i nie ma nic w zamian. Myślę, że jego bardziej boli fakt, że po 18 latach to akurat jego chcą przenieść, chociaż są młodsi z mniejszym stażem i doświadczeniem. Ale tak to jest jak człowiek jest cichy, spokojny i nikomu nie wchodzi w dupę :) Ja zawsze powtarzam, że to co się zrobi drugiemu człowiekowi to chleb oddany i dzisiaj ci co dołki po nami kopią kiedyś w te dołki wpadną :) Po długim i burzliwym wywodzie humor mojemu mężowi wrócił i jest ok. :) Nawiązując do naszych wczorajszych wywodów stwierdziłam u siebie dzisiaj nadprodukcje śluzu płodnego :) Chociaż czy to można nazwać nadprodukcją? Ale ilość była imponująca, nawet mnie samą to zaskoczyło :D Przepraszam za dosadność opisu ale w końcu ten topik wiąże się z płodnością :D Miłego wieczoru :D Malolepsza masz racje za mało jest emotionków :D Stanowczo za mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda doskonale rozumiem rozzalenie twojego malzonka,pracujac w firmie, gdzie sie oddaje serce czlowiek podswiadomie liczy,iz jego strania zostana docenione,jednak kobieta z garem dobrej zupy jest w stanie poprawic humor swojego mezczyzny:D odrazu przyszedl mi na mysl epizod,ktory doswiadczylam w swoim zyciu zawodowym,dopiero po czasie podchodze do tego z dystansem. Ludzie z ktorymi pracowalam wytypowali mne do kandydowania na dosc intratne stanowisko w firmie a spelnialam warunki,mnie samej do glowy by to nie przyszlo,ale pomyslalam sobie czemu nie,mozna cos fajnego dla ludzi zrobic i dalam sie namowic,kazdy klepal po ramieniu i obiecywal poparcie,usmieszki,zapewnienia,pomoc w kampanii,kiedy jednak sie dowiedzieli,ze za tym ida dosc ciekawe pieniadze,ci sami ludzie wykopali mi taki dol potworny,ze szkoda gadac,kosztowalo mnie to tyle zdrowia,ze sobie podarowalam i odpuscilam,a w niedalekiej czasie postanowilam zmienic prace,gdyz na wiele rzeczy moge w zyciu przyknac oko,ale obludy to poprostu tak sie brzydze,ze juz nie moglam dluzej pracowac w takim zespole:( takze czlowiek tyle wart ile sam sie docenic potrafi,oczywiscie bez zbytniej przesady:D bo inni to rzadko potrafia docenic wysilek drugiego czlowieka,oczywiscie nie powiem,ze to w ogole sie nie zdarza,ale to niezwykle rzadkie,chocoaz cudowne..... pozdrawiam,ja tez dzis uwazylam gar zupy,w ktorej znalazlo sie wszystko co mi pod reke wpadlo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omega – cieszę się, że się udało. Przyznam, że staż małżeński imponujący. Ja i Malolepsza wysiadamy :D A tak w ogóle to Ty należysz do aktywnie starających się o potomstwo. Przepraszam, ze pytam ale dołączyłam w trakcie do tego topiku i czasami pojawiają się nowe dla mnie twarze a okazuje się, że one już nie takie nowe :D Malolepsza – dzięki Bogu, że ta zupa była jadalna inaczej całkowita klapa :D W tym co napisałaś jest sens. Myślę, że on po jakimś czasie przyzna mi racje, że nie warto się denerwować w takich momentach ale nie ma sensu unosić się od razu honorem. Natomiast to prawda stosunki w pracy już nigdy nie będą takie jak dotychczas. Jeżeli nowe stanowisko nie będzie mu pasowało to może zacząć szukać czegoś nowego. Zupełnie inaczej szuka się pracy jak nie masz presji, że jutro to już do garnka nie będzie co włożyć jak nie dostanę roboty. Jest bardzo głęboki sens w powiedzeniu - chcesz zeby Cię szanowano- szanuj sie sam Malynka to jest usprawiedliwiona bo nie ma netu ale co się dzieje z naszym nowym towarzystwem? Czyżby przestraszyło się tego gadatliwego topiku? Moje Drogie co z Wami? Zrezygnowałyście ze starań ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolaczam do gratulacji onosnie stazu omegii:D,rzeczywiscie wynik imponujacy jesli chodzi o prace to niestety bez niej ani jednego kolacza sie na stole nie zobaczy:(,a gdzie sie pracuje w zespole zawsze sie znajdzie jakas sprawa,ktora spedzi sen z powiek....ale coz takie zycie,polega chyba na w miare lagodnym rozwiazywaniu konfliktow w otoczeniu....jakos trzeba sie odnalezc, prawda taka, ze wszedzie dobrze gzdie nas nie ma..... przyznam,ze gdyby nie te moje strania o potomka juz by mnie nosilo,zeby zmienic prace,nawet nie ze wzgledu na to,ze zle mi sie tam pracuje,ale na sama chec zmiany....jest kupe rzeczy,ktore chcialabym robic,ale w tej chwili na pierwszy plan wysuwa sie macierzynstwo, teraz mam w miare ustabilizowane sprawy zawodowe i raczej moja chec zmiany odpada:(...moze pozniej Jagodka znajac twoj talent kulinarny chyba nie jestes w stanie nic ugotowac co by nie madawalo sie do spozycia,takze mezus kawal szczesciarza,gratuluje:D:D:D Justyna ciebie chyba jakies ufo zgarnelo na peryferiach londynu...co cu ciebie kobieto??????? wacham sie czy wkleic suwak cykliczny,tak jak jagodka powiedziala kto by tam liczyl.....hm....chociaz ja bywam nieraz taka zakrecona,to bym se na niego weszla i odrazu wiedziala,ktory dzien cyklu...no coz moze zaryzykuje...pmysle caluje was mocno👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódko, ja starania mam już za sobą - pociechy w wieku 23 i 18 latek niemalże, tak więc i staż małżenski jest taki jaki jest. Ja to w sumie moge wam matkować!:) Zagldałam tu przez ciekawość, zaintrygował mnie temat, podczytuję jeszcze drugi topik, bardzo podobny w treści. Ja już w tym wieku, że raczej musze mysleć o tym, jak się na starośc nie postarać;). Ale jestem z wami całym sercem, życzę wam duuuuuuuuuuuuuuużo bejbików i to w miarę szybko!!!!! 3mam kciuki za wasze staranka!!:) pozdrawaiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa:D:D:D:D:D:D wicie co mi dzis gines powiedzial cyt\"kochana najlepiej to wrzuc na luz i mije to w dupie\" a ja mu na to cyt:kochany jak ja bym to miala w dupie to bym dzisiaj u ciebie nie siedziala\" niezle co?????? dobra, milej nocki wszystkim gwiazdom,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omega z tym matkowaniem nie przeginaj,chcialabys miec corke w wieku 32 lat:D,ale milo,ze do nas zagldasz:D:D:D...zawsze to super rada od doswiadczonej matki...super:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe twarze a przynajmniej jedna sie nie poprzestraszaly ale dopadaja do komputera na chwile zeby wiedziec co tam u Was na bierzaco i leca dalej.Komputerek okupuje mezus wiec korzystam z okazji jak sie da. Ja tak chyba starsza wiekiem wsrod Was, wiec Omega corki w wieku 35 tez bys nie chciala jeszcze miec:)Generalnie TE dni sie zblizaja i naprawde chcialabym miec to w glebokim powazaniu ale jakos nie moge wrzucic na luz wiec staranka beda pelna para.Moj bratanek jako male dziecko nie mowil na swiatla na drodze ze sa czerwone i zielone tylo bylo-zielone albo zielone bedzie co oznaczalo czerwony-wiec moze to jest podejscie prawidlowe-kazda z nas albo w ciazy jest albo w niej bedzie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po raz kolejny sie potwierdza metoda wrzutki na luz. moja kuzynka jest w ciąży. starała sie tak jak ja, od listopada, w 3 cyklu odpuściła... i zaszła :) tylko jak to zrobić?!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie 🌻 Ja dzisiaj w miarę o normalniej dla mnie godzinie a to oznacza spokojny dzień :D Jednak zgodnie z zasadą, że nie chwalmy dnia przed nastaniem nocy. Malolepsza dzięki za uznanie mojego talentu kulinarnego :D W rewanżu dal Ciebie i pozostałych pań domu zapiekanka z serem i ketchupem, mam nadzieje, że nie znasz. 0,5 kg mięsa mielonego 4 cebule 6 dużych ziemniaków żółty ser ketchup sól pieprz Ziemniaki ugotować i pokroić w plastry. Mięso mielone podsmażyć i doprawić do smaku. Cebule pokroić w talarki i podsmażyć. Na dno naczynia żaroodpornego ułożyć pokrojone w plastry ziemniaki, następnie mięso, na to cebulę. Całość obficie polać ketchupem i posypać startym serem. Zapiec w piekarniku ok. 20 minut. Doprawiając mięso nie przesadzić z solą ponieważ ketchup i ser też zawierają ten składnik, żeby się na koniec nie okazało, że wszystko jest za słone. To jest podstawowa wersja zapiekanki Wariacja I – zamiast ziemniaków można dać makaron np. świderki Wariacja II – dodać jeszcze jedna warstwę a mianowicie z pieczarek, które też wcześniej trzeba podsmażyć i doprawić do smaku. U mnie dzisiaj na obiad wariancja I bo nie chce mi się obierać ziemniaków :D Fajny ten nowy suwak. Ja też mam zawsze problem, który to dzień cyku. Najczęściej kończy się na tym, że zaczynam na palcach liczyć od początku :D Bardzo fajną rozmowę odbyłaś ze swoim ginem – nie ma jak szczerość :D Mimonia jak by to wyluzowanie było takie proste to nie było by tego topiku :D Jak prace nad suwaczkiem? Omega – ta 23-letnia pociecha to może już niedługo zechcę Ciebie do klubu babć zapisać? O zgrozo jak ten czas leci. Swoją drogą wraca moda na późne macierzyństwo to czemu nie? Tylko jak potem dziecku swojej córki/syna wytłumaczyć, że to malutkie dziecko w domu jest bratem/siostrą jego mamy/taty a jego wujkiem/ciocią. Robi się z tego niezły galimatias. Dobrze, że do nas zaglądasz to od czasu do czasu może coś nam podpowiesz w oparciu o nabyte doświadczenie macierzyńskie :D Telesforka gdzie Ty mieszkasz, że pisze do nas o takich nieludzkich godzinach jak 4 rano :) Zaczynam podejrzewać inną szerokość geograficzną :D Z tym dopadaniem do kompa w wolnej chwili to niestety boryka się większość z nas. My Ci dajemy zielone światło na starania w tym cyklu :D Dzisiaj zadzwoniła do nas do pracy jedna z naszych koleżanek, która za miesiąc rodzi swoje pierwsze dziecko a sama ma 36 lat. Jest w ciężkim szoku – śpi na torbie – to jej słowa. Człowiek się ciągle o coś martwi. Najpierw dlaczego nie zachodzi w ciążę, potem czy ciąża przebiega prawidłowo i czy dziecko jest zdrowe, jak wszystko jest ok. to na koniec trzeba się pomartwić o przebieg porodu, czy zdążę dojechać na czas do szpitala itd. Gdzie ten luz, ni jak nie można się wyzbyć obaw. Taki to chyba już nasz los. Miłego popołudnia i odzywajcie się trochę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagody-strzelilas w 10!Siedze sobie przy kompie jakies 6 godzin roznicy czasowej czyli niedaleko Nowego Yorku i dla mnie polska 4 rano to moja 22 ga.Teraz za moment jade do pracy wiec znowu pewnie odezwe sie poznym wieczorkiem.Milego dnia dla wszystkich starajacych sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella_rossa
przepraszam ale weszłam nie na swój topik, okazało sie, ze jednak nie zawsze pomyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella_rosa to nic, że nie Twój topk ale śmiałoo możesz się do nas przyłączyć :D im nas więcej tym weselej. A z tym myśleniem to masz rację - wystarczy w kobiecie zaszczepić pewne podejrzenia a reszta już pójdzie sama. Robi się z nas międzynarodowe towarzystwo :D interenet to jednak potęga. Justyna to pewie pada ze zmęczenia po powrocie z pracy, Mimi intensywnie się uczy a co porabia reszta nieobecnego towarzystwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981
Witajcie Jagódko nie uczę się bo jakoś zapału brak.. Dziś mam dzień kury domowej, czyli: łażę od rana w dresie, nieumalowana, sprzątam i gotuję.Możecie być ze mnie dumne:POD WASZYM WPŁYWEM nagotowałam dziś cały gar zupy!!!!!!!!!!!!! Troszkę przesoliłam, ale co tam, mój mąż się zajadał aż mu się uszy trzęsły;) A tak wogóle to mam niezbyt dobre wieści;( Pamiętacie jak mój mąż się badał? Ja wtedy miałam pobieraną cytologię i zupełnie o tym zapomniałam, a tu dziś rano dzwoni Pani z przychodni, żebym koniecznie odebrała wynik bo jest zły..ZŁY-TO MOŻE ZNACZYĆ WSZYSTKO! ale nie załamuję się - jutro po południu do gina... Cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewuchy🌼 mimi---->>>>dobre podejscie,dopoki nie polecisz do przychodni,nie ma co wlosow z glowy rwac,moze byc jakies zapalenie i dlatego cie wolaja zeby jakies globule dac,szkoda,ze nie zapytalas ktora grupa wyszla,bedzie ok,daj znac koniecznie co i jak🌼 zapiekanka boska jagoda na bank zrobie,gdyz sa dwa ulubione skladniki ser i ketchup...mniam,mniam:D tak sobie wlasnie mysle,ze im czlowiek strarszy tym bardziej przestraszony,a propos twojej kolezanki,hmmm.....wiem bo moja kumpela,ktora biega z drugim brzuchem (32lata),opowiadala,ze ma kompletnie inna jazde niz przy pierwszej ciazy(23lata)bardziej wszystkim sie przejmuje,moza to kwestia swiadomosci...czlowiek im bardziej dojrzaly tym glupszy chyba...:D:D:D telesforka---->>>>>>podoba mi sie teoria swiatel i ciazy:D super,tak wlasnie tzrzeba zaczac myslec,ze bedziemy w ciazy,a nie ze w niej nie jestesmy.....:D Justyna cholero odezwij sie dzisiaj,co u was??????? ja dzisiaj normalnie zwialam z pracy,ubralam sie,weszlam do szefa i powiedzialam,ze wychodze,ten mnie pyta no ale jak wychodze??? a ja mu na to: no normalnie drzwiami.hahah....mam dosc,bede unikac nadgodzin jak ognia i tak juz dzis trzasnelam dwie godz poza limitem...a co,koniec wykorzystywania,maja malo ludzi to niech sobie zatrudnia,nie bede zabierac pracy,ktorzy jej szukaja,moze sie w koncu ktos obudzi i zobaczy,ze praca ponad sily nie daje efektow,a w moim zawodzie nie mozna nic pozorowac,a wydajnosc w 10 godz pracy jest bliska zeru...wiec co za sens????? wiem,wiem swiata nie ulepsze...ale swoje zdanie musze czasem wyrazic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziekuję za tak miłe przyjęcie mimo mojego wieku i stażu matczynego:) Niektóre z Was teoretycznie mogłyby byc jednak moimi córami, szczególnie 35-latka;) Co do klubu babć to pewnie niedługo się zapisze, moja córa co prawda twierdzi, że ona chce mieć baby dopiero jak będzie miała 30-tkę. Cóż, pożyjemy, zobaczymy. Ale ja babcią to się napewno nie czuję! Co to to nie!!! Brrr, jaka babcia????;) Ja dzisiaj uraczyłam rodzinkę gołąbkami!:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kobitki!UFFF udalo mi sie wyrwac dzis z pracy wczesniej i poleniuchuje troche w domu.I tak tylko do popoludnia bo na wieczor do szkoly ale co mi tam-dobre i kilka godzin.Wiek kobiety w ciazy- wiekiem i podejscie na pewno sie zmienia,inna sprawa ze przeciez kazda ciaza tez jest inna i tu nastawienie tez inne.Mam kolezanke-27 lat,niecale dwa lata temu urodzila coreczke i tamta ciaze przechodzila koncertowo.Stwierdzila ze w ten sposob to wlasciwie caly czas moglaby byc w ciazy,a teraz jest w 6 miesiacu z kolejnym dzieckiem i co 12 godzin kazdego dnia musi brac zastrzyki przeciwko krzepliwosci krwi i caly czas kiepsko sie czuje.Na to chyba nie ma reguly.Choc ja to chyba z tych co i tak sie beda przejmowac czy wszystko ok-nawet jesli nic mo nie bedzie dolegac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×