Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Taaaak - Justyna już pogadała sama do siebie, to teraz chyba padło na mnie, że sama ze sobą zacznę dialogi prowadzić:P Justyna - list doszedł? Buziaki dla wszystkich:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo tak i znow zamilkly :P Voltare chyba sobie dialog tu urzadzimy. Z tego co piszesz to twoja Anusia bardzo podobnie rozwija sie jak moja Ninka. Moja tez siadla na 8 miesiecy. A raczkowac Anulka zaraz zacznie, spokojnie :) Tylko zachecaj ja do tego zabawa. Bo dobrze dziala raczkowanie na rozwoj dzieciatka. A co u reszty pan? Jagody sesjuje. Aisza sie uczy. Malolepsza jak kamien w wode. Rybka szykuje urodzinki. Mezatka i Fasolka to calkiem przepadly. Babcie tez nie podtrzymuja tematu. Chyba poszly na kawke po dniu babci. Betty i Martusia przynajmniej sie wytluamczyly. Tzrymajcie sie dziewczyny. Milka, a co u ciebie? Jak plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cały czas podczytuje, sprawdzam, czy ktos napisał. No przecież ostatnio wywołałam wszystkie (mam nadzieję) do tablicy, i co? I nic. Zguby co niektóre na chwile sie pojawiły i znowu przepadły. Przekazuję pozdrowienia od Fasolki, u niej bez wiekszych zmian:( w końcu sie do mnie odezwała:):):), a właściwie to chyba to na niej wymusiłam... Ja stwierdziłam ostatnio, że niestety sie starzeję:( coraz gorzej sie czuję, jutro mam wizyte u endo, tarczyca daje mi sie we znaki, znowu za wysokie TSH:(, ze strony tetnic też chyba nie najlepiej (albo problem mi siedzi w głowie), miałam MR głowy, jakas torbiel mi wyszła, do d****y mam nastrój :(:(:( poza tym wszyscy zdrowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc lale listu nie ma! caly dzien spedzilismy u mojej siory, dam znac jutro! x omega bedzie ok!!! musi!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! A ja mam dzisiaj wolne i się byczę. Młoda wstała wcześnie rano, a potem padła jak kawka o 9-tej i śpi do tej pory. Jednak jak by nie kombinować musi zaliczyć bite 12 godzin snu nocnego i tyle. A jak przypadkiem obudzi się przed czasem, to zaraz pada z powrotem i dosypia tyle ile trzeba. Surfitka - no wiem, że raczkowanie jest wskazane dla maluszków, ale cóż ja poradzę, skoro nasz leniuszek idzie na łatwiznę - w łóżeczku, gdzie materac stawia opór, wie do czego służą nóżki i umie je podkurczyć i się nimi odepchać, na tyle na ile pozwala jej jeszcze długość łóżeczka - postawa do raczkowania jak najbardziej prawidłowa i przemieszczanie również. Ale podłoga jest niestety gładka i Ani się lepiej jeździ na brzuszku podciągając się rączkami. Po co ma się wysilać i kombinować nóżkami, pupą itp skoro można tylko łapki w przód i reszta zaraz sama jedzie:D Staram się jej podścielać dywanik, który by jej przeszkadzał w tym jeżdżeniu i zmusić ją do przemieszczania podobnego jak w tym łóżeczku, ale on wtedy przypomina sobie, że przecież potrafi jeszcze siedzieć i wcale nie musi zwiedzać pokoju - potrafi siedzieć sama przez godzinę i się bawić. I będzie się wyciągała jak guma aby tylko sięgnąć po to co się da, a tyłek ma wówczas jakby przyklejony do podłogi. To czego nie dosięgnie jest jej do zabawy zbędne:P Omega - a co to jakaś depresja zimowa czy jak? Nie wiem - mróz za długo już trzyma w stolicy czy co się dzieje? Ty się starzejesz? Ja mam wrażenie, po tych Twoich postach, że Ty się zestarzejesz chyba ostatnia z nas;) To my nieraz się namarudzimy jak stare baby:P A Ty jesteś taka nowoczesna babcia topikowa i z racji tego że obracasz się w młodym (:P ) towarzystwie, musisz nam dotrzymywać kroku;) Justyna - no to czekamy na wieści. Aisza - powodzenia na egzaminach! Jagoda - a Tobie życzę krótkiej i niemęczącej sesji;) I pamietaj, że sama też niedawno byłaś studentką:P Buziaki dla wszystkich! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Omego, zdroweczka zycze. Moze nie jest zle, tylko takie masz zludzenie...Bedzie dobrze, zobaczysz. Voltare, Anulka zacznie sama , zobaczysz. Ja mialam podobnie z moja, pelzanie, siedzenie, wstawanie w lozeczku a na koncu raczkowanie. Juz myslalam, ze wogole nie bedzie raczkowac. A miala skonczone 9 miesiecy gdy zaczela. Fajnie z tym spaniem, ja wlasnie probuje Nine zmusic do zasniecia :o Telesforka, a co u ciebie? Jak malenstwo? Czujesz jakies ruchy? Kiedy masz usg polowkowe? Brzuszek juz widac? Beda zdjecia? Justynka, trzymaj sie. Buzki dziewczeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem padnięta. To ponad moje siły. W głowie mi się kręci ze zmęczenia. Muszę jakoś zorganizować bo padnę. Niby dużo nie pracuję, staram się przynajmniej, ale ciągle mam coś do zrobienia. Dzisiaj mój Olcio skończył roczek. Imprezę robimy w sobotę. Dzisiaj tylko moja siostra była. Mam nadzieję, że po tym roczku jakoś się unormuje mój czas. Z jednej strony cieszę się z tych urodzin Olcia, ale z drugiej myślę cały czas o jego siostrzyczce, której z nami nie ma. Ciężkie to wszystko. Nie pisze za dużo, bo nie chce Was smucić. Trochę udzielam się na forum dlaczego.pl, ale też nie chcę za bardzo zamykać się w takich klimatach. Myślę sobie, że do wiosny dam radę, a potem będzie lepiej, bo cieplej przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja - w sumie lepiej póxno niż wcale - z okazji 1 roczku Olusia zyczę równie szcześliwych dni jak dotychczas i.... ❤️🌻👄🌻 Ja juz po wizycie u endo, Oczywiście zwiększona dawka Letroksu, nastepna wizyta za 6 tyg. I zobaczymy co dalej... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i oczywiście wielka szkoda, że urodziny Ola nie wypadaja jutro:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... Oluś - rośnij duży, zdrowy i bądź pociechą dla mamusi i tatusia:) Beztroskiego dzieciństwa i dużo, dużo uśmiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omego: Przyjmij te szczere życzenia jubilatko droga Z okazji kolejnej wiosny (choć za oknem zima sroga) Życzę Ci szczęśliwego życia, zdrowia i miłości Niech na Twej twarzy zawsze uśmiech gości Życia bez żadnych smutków i stresów Ale za to osiągnięcia wielu sukcesów W sprawach zawodowych oraz rodzinnych A w razie niepowodzeń pomocy ludzi uczynnych Jednak niech Cię nie spotyka w życiu nic złego A ja Tobie życzę WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! Rybeczko przekaz Olowi: W dniu twojego święta chcę ci podarować kawałeczek ziemi, byś mógł wyhodować, słodyczowe drzewko, pełne cukiereczków, tych małych i dużych i z dziurką w środeczku, by rosły też na nim lody w różnym smaku i świeże truskawki w czekoladowym fraku, ale nie mogę dac ci tego, lecz mogę ci życzyć wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla OLUSIA: Dużo zdrówka i miłości, mocy śmiechu i słodkości, mało smutku oraz łez pełni szczęścia jeśli chcesz zyczy e-babcia🌼🌼🌼👄👄👄 Omega ---sto lat duzo zdrowia i spełnienia marzeń🌼🌼 dziekuje za zyczenia z okazji Dnia Babci dla wszystkich moich kochanych wnuków👄👄👄👄👄👄👄👄. Dziewczyny przepraszam ze nic nie piszę ale mam poważne kłopoty rodzinne i sami rozumiecie nie mam weny do pisania jak sie z tym uporam a mam nadzieje ze tak bedzie {choc narazie jestem nastawiona pesymistycznie] oprocz Aiszy nie mam nikogo kto mógł by mi pomóc lub doradzić to jest taka walka z wiatrakami.Pozdrawiam wszystkie babolki i duzy buziak👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omega - w Dniu Twojego Święta życzę Ci wszystkiego co najlepsze, co dobre i miłe, co budzi uśmiech na twarzy, co kryje się w maleńkim słowie - szczęście - oraz tradycyjnych stu lat! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Olcia spoznione ale cieplutkie zyczenia zeby rosl zdrowo i szczesliwie.Mnostwo buziaczkow od internetowej ciotki. Omego-dla Ciebie takze w Dniu Urodzin skladam zyczenia zdrowia,usmiechu kazdego dnia i samych dobrych dusz wokol🌼 Dziewczyny nie pisze za bardzo bo i mnie dopadly klopoty -na szczscie nie zdrowotne ale dalej finansowe,wciaz ciagna sie te zalegle sprawy i nie mam juz sily sie denerwowac kazdego kolejnego dnia. Czuje sie dobrze,w tym tygodniu moj brzuchalek wreszcie powolutku ruszyl. Surfi-no nie,jeszcze za wczesnie na ruchy-to dopiero 15-ty tydzien.Usg bede miala chyba za okolo dwa tygodnie,w poniedzialek mam umowione spotkanie w sprawie ubezpieczenia a we wtorek wizyte u gina.Mam nadzieje ze choc tu jest wszystko w porzadku. Czytam oczywiscie Was kazdego dnia ale nie chce smecic.Dobrze ze jestem w ciazy-to utrzymuje mnie w rownowadze.Na dodatke mialam dzis koszmarny sen ze widzialam krew i bieglam z placzem do meza zeby wiozl mnie na pogotowie,no i dzis mija 10-lat od smierci mojego taty.No uciekam bo jeszcze bardziej bede marudzic. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Przede wszystkim duże buziaki dla Ola - rośnij zdrowy i uśmiechnięty. Omego - dużżżo zdrowia i zawsze bądź naszym dobrym opiekuńczym duchem. Poczytuję was i szlag mnie trafia - no co się dzieje! Same nieszczęścia i problemy na nas podają? Nelcia - kurcze no, może z czasem się poprostuje co? Telesforka - znowu kasa, z nią źle bez niej jeszcze gorzej. Omego - nie daj się chorobom i nie mów że to starość, no co Ty, Ty? Rybko - powiem szczerze - marudzę, narzekam, brak mi sił, a Ty moja kochana dajesz radę, jesteś super kobitką! Justyno - no wiesz co, żeby jeszcze nie przyszedł list, no ile można czekać na spokojne już wiadomości. Voltare, Małolepsza, Surfitka - jakie fajne już te wasze szkarby. Słodkie, mądre łobuziaczki. A co u mnie? Zostałam ciocią! Tydzień temu siostra urodziła Magdę. Szczerze się cieszę. Nawet po cichu wam powiem że stosunki chyba się miedzy nami poprawiły bo i siostra jakoś się uspokoiła przez macierzyństwo no i chyba traktuje mnie jak "wyrocznię" - dzwoni i pyta a to o karmienie, a to o dietę, a to o sen, a to o sprzęty dla dziecka. Z drugiej strony myślę że też stosunki się poprawiły z powodu ich przeprowadzki - są teraz parę km od miasta, sami, więc może to głupie, ale uzdrowiło to sytuację. W każdym razie Magda słodkim ssaczkiem jest - cały czas przy "cycku" siedzi :) Tylko mój mężczyzna struty chodzi, nie chce słuchać o małej, nie ogląda zdjęć. Wiem że mu przykro że młodszy brat ma już dziecko a on prawdopodobnie nigdy. Powiem wam szczerze że nie mam siły już i tym się przejmować. I tak za dużo we mnie emocji, przykrości, smutku. Czasem mam wrażenie że żyję i robię coś siłą rozpędu i tylko na ćwierć gwizdka. Cóż, wiem co mi jest, sama nie dam rady, ale muszę poczekać jeszcze parę dni - niestety służba zdrowia jest u nas jaka jest. Trzymajcie się i nie dajcie zasypać przez śnieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omega, jeszcze ja i Olcio!!!!!! Spóźnione życzenia urodzinowe i wszystkiego, czego pragniesz, czego sama sobie życzysz. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkiego najlepszego dla solenizantow malych i duzych. Justyna-mam nadzieje ze juz list dotarl omego-Too straszne jak zdrowko szwankuje oby bylo lepiej i ten torbiel niech zniknie i Ciebie juz nie straszy i nie stresuje. zdrowka zyczymy aisza-powodzenia w egzaminach surfitka-ale Ninka slicznie mowi:) Nelcia-oby ssprawy rodzinne sie poukładały Ja chyba tez popadlam w jakas depresje. w glowie tylko czarne mysli i narazie brak swiatelka w tunelu na poprawe. dziewczyny chore.bylam w sobote u lekarza i Asia ma juz zmiany w oskrzelach ,Natala zdrowsza. 2 lutego ide do ginekologa po skierowanie na usg macicy,narzadow rodnych i piersi. Jestem juz zarejestrowana jako bezrobotna. w sobote z M sie tak pozadnie poklucilam ze szok -o co?? oczywiscie o prawo jazdy .... a on ze znow do tego wracam ...to mu pow ze bede za kazdym razem do tego wracac. z dziecmi do lekarza i trzeba kogos prosic by nas zawiózł. taki dobry kolega mojego M zostawil samochod pod domem na ulicy i przyszedl po mnie bo pow M ze pojde z dziecmi na pieszo bo to nie pierwszy i nie ostatni raz tak jest ze zapierdzielam czy do lekarza czy do sklepu-gdziekolwiek. a szkoda gadac. powiedzialam ze gdyby nie chodzilo o lekarza to by nawet kolega nic nieporadzil. teraz nawet malo siedze przy kompie a jak juz to tylko gg mam wlaczone i sprawdze wiadomosci. koncze juz mam nadzieje ze wiosna szybko przyjdzie a wraz z nia lepsze dni i chwile z naszymi bliskimi. pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny witam was w lutym! szok normalnie 2 miesiac 2010! olus ciocia spoznialska zyczy tobie sloneczko sto lat! zdrowka, szczescia, usmiechu i czego tylko zapragniesz! 🌻😘 omega kochana sto lat! zdrowka, szczescia, pieniazkow, spelnienia marzen, obys byla z nami przez kolejne lata tu na naszym topiku i wspierala nas jak do tej pory🌻😘 co do szpitala, dzis poprostu nerwy mi poszly.. dzwonie do rodzinnego ze listu nie ma i juz mi sil na to brak, ze zero kontaktu zadnej troski nawet od nich! na co pani doktor ktora musiala do mnie oddzwonic bo recepcjonistka mnie nie polaczyla bo na blache sprawy szkoda czasu a tym bardziej umawiania z lekarzem mowi tak, ojejku nie ma listu to dlaczego pani do nich nie dzwoni? ja na to ze procz ogolnego nr do szpitala z poprzedniego listu nie mam zadnego kontaktu z tym wydzialem bo jak napisane w liscie jestem osoba z skierowania tzn jakby z zewnatrz i nie podaja zadnych informacji i mam sie kontaktowac przez rodzinnego, ona na to my juz zrobilismy wszystko z naszej strony, my nie mamy usg w przychodni, wiec prosze sie zwrocic do szpiatala i koniec! ok, dzwnie, z wydzialu na wydzial mnie przelaczaja nikt nic nie wie, czeski film, w koncu okazuje sie ze ten wydzial tzn dotyczacy problemow z piersiami nie ma stalych dyzurow tylko jeden dr przylazi co pewien czas i dawno go nie bylo i nikt nic nie wie!!!!! podali mi nr na przeswietlenia, kobieta mnie informuje ze nie ma mnie w systemie i ona nie ma pojecia co i jak i dlaczego ale po poludniu mam zadzwonic bo bedzie inna babka i moze ona sie bardziej zna i moze wtedy bedzie cos wiadomo:O:O:O:O ja uszom nie wierze, poprostu zlewka totalna 1,5h wiszenia na tel i nic, oczywiscie wkurzylam sie i mowie to co teraz? mam jakis guz i moj problem, mam sobie wziac noz i widelec i wykroic czy jak? czy mam sie rozlaczyc i dac pani spokoj, na to ta sie wsciekla i mowi ze nie moze mi pomoc i ze nie jestem jedynym pacjentem w szpitalu! zalamka, rzygac mi sie chce od wszystkiego juz, szlak mnie trafia i nawet nie chce mi sie znow dzwonic do rodzinnego, jak sie pozbieram to pojde tam jutro lub po i narobie halasu bo to juz wszelkie granice cierpliwosci, normalnosci i wogole wszystkiego przekracza! no i tak znow sie wpienilam, milego dnia lece 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko, a moze przyjedz do Polski. Pojdziesz prywatnie, z kopa ci zorbia usg i to co trzeba. Bo w UK akbys miala isc prywatnie to pewnie na bilet i na leczenie w pl ci wystarczy.... W USA miejskie publiczne szpitale to tez porazka :( Dobrze, ze mialam prywatne ubezpieczenie. Zdrowka ci zycze i staraj sie nie denerwowac. Ci ludzie tylko przekladaja papierki i nigdy nikt nie jest winny. Ja jedna sprawe z ubezpieczalnia zalatwialam prawie 2 lata. SKonczylo sie na tym, ze oddali mi kase ...i anulowali dlug :P Czyli zarobilam dodatkowo :P Ae dzwonilam 100 razy chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część ja tak pewnie z doskoku znów, ale cóż praktycznie nic się u nas nie dzieje, dzień w dzień to samo, posucha totalna, bo albo siedzę w domu bo mróz wielki albo wyjde na godzinę góra i wracamy z czerwonymi nosami i policzkami... Gabryś skończył juz 15 miesięcy, wazy 12.300kg i mierzy około 95 cm ładnie się bawi, czasem świruje i robi awantury, jest taki żywy nie usiedzi 5 secund w jednym miejscu...co niestety stało sie zmorą posiłków, bo na nie również on czasu nie ma...i niestety uciekłam sie do bajek na dvd, bo naprawdę gdyby nie to że wówczas posiedzi 15 minut nam iejscu i sie nie kręci to pewnie wcale by nie jadł. On juz nawet na picie czasu nie ma i lata z butelką i w biegu pije... co do moich problemów, nie bardzo sie rozwiązały, choć jest lepiej niz było...ale do stanu jakiego ja chce ogromna długa droga :( problemy z teściami są nadal i naprawdę tak mnie wkurzają ze nie mam ochoty juz z nimi gadać i odbierać od nich telefonów...pie#$^#$^ takie głupoty że sie rzygać juz chce... i nawet ostatnio pojechałam troche tesciowej, bo jeden dzien dzwoniła a ja nie odebrałam, nie miałam nastroju z nia rozmawiac o jej wicznych wyimaginowanych historyjkach z zycia jej drugiego kochanego synka alobo dolegliwosciach tescia... a jak zadzwoniła na drugi dzien to do mnie z pretensjami ze ja nie odbieram że co ona dzwoni i dzwini...na to ze ja moze czasu nie miałam...( z ironia w głosie ) no i ona mówi do mnie ale przeciez po co kłamiesz ... no i sie wpieniłam na dobre grrrr nagadałam jej troche i dodoałam ze tłumaczyc sie nie zmaierzam czemu czaem nie odbiore poniewaz jestem dorosła i nikomu nic nie musze tłumaczyć... oczywiscie jak zwykle nie zapytała co u gabrysia i czy zdrowy... tylko czy jest grzeczny>? fuck! Omego - spóźnione ale z serca życzenia jak najwiecej zdrowia i cierpliwości do swej marnotrawnej E-córki ( czyli mnie) 🌻 a dla reszty z was również zdrowia i jak najmniej problemów w domu. Jagody - dzieki za fotki - Michaś jest boski, a ma takie szczupłe nóżki :) czy tylko na fotkach tak wyszedł? ale ogólnie słodziak jest buziaki dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko, i jak ? Fasolka, fajnie ze zagladlas. Z Gabrysia jest strasznie wysoki chlopak. Przypuszczam, ze Adrian Justynki jest taki wysoki, bo tyle wzrostu maja 2,5 letnie dzieci. Jeszcze nigdy nie spotkalam az tak wysokiego malucha. Tesciowie....moja wczoraj zalozyla Ninie pieluche tyl do przodu. I nie ze nowa zakladala i sie jej pomieszalo, tylko wysadzala ja na kibelek i zakladala juz ta co byla wczesniej zalozona :o Wogole nie widac, gdzie tyl gdzie przod... A nie pisalam wam, ze maz zrobil mi watpliwa przyjemnosc i przywiozl do domu psa. "Maluszek" ma 9 tyg, wazy tyle co Nina i skuczy tak glosno, ze mam ochote go oddac w dobre rece :o Jestem ciekawa ile mam cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babojagi! Omega____👄spoznione, ale szczere[zaden frazes]zyczenia kochana, zebys zawsze byla tata mloda jak dotad!!!!! Olus___urwisie Tobie tez samych radosci, duzo slonca cukiereczku❤️ Justa____pomysl Surfi jest dobry, wez sie zabieraj do Pl z tym problemem, co by na ta nasza Polske nie psioczyc, mozna tu znalezc pomoc, moze i za kase, ale nie znowu taka mega gruba, mnie tez by kurwica wziela jakbym w takiej niep ewnosci siedziala, i spotkala sie z takim traktowaniem, kochana bedzie dobrze👄 Fasolka____fakt, tez nie wiedzialam takiego chlopa wielkiego w tym wieku, duzy facet z niego wyrosnie, moja skonczyla teraz 18mscy, ma jakies pi razy drzwi 80cm i 10,500 wagi, takze przy gabrysiu taki wiekszy kurczak:P ciezka sprawa z tymi tesciami, jak widac nikt nie odpusci:(moje zdanie znasz, niejednokrotnie juz sie rozpisywalam na ten temat, w kazdym razie trzymam kciuki za ciebie! Surfi___hahahaha, a Ninka co na zwierzaczka???kurde, kurde, nie wiem czy bym sie na jakiegos zwierzaka teraz zdecydowala, odwagi! a unas.....coz, czas leci jak szalony, tydzien sie zlewa w jeden dzien, Marcelina nam daje duzo radochy, nie zebym sie chwalila:P:P:Pale napawde gada jak stara, trzeba uwazac co sie przy niej mowi, bo powtarza wszystko babce:P, tzn buduje proste zdania, ale mozna sie pokapowac, co chce przekazac:P i dzisieja uslyszalam takie zdanie"mamusiu[juz samo mamusiu, a ost tak tylko do mnie mowi, mnie rozwala] tocham cie❤️ miod na serce, narazie jeszcze nie wie, ze moze tym mnie zmaniupolowac na szczescie:P ladnie sie bawi, dosc czesto juz sama na szczescie, wiec moge juz duzo zrobic, bo jak soebie przypomne czasy wisielcze, kiedy rzep wisial na mnie to brrr.....teraz tez wisi, ale zwykle ma inne wazniejsze sprawy:P dobra poki co spadam! caluje👄 milczace, mnie moze nie widac, ale czesto zaglam co slychac, to paaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny surfi kochana racja koszty prywatnej sluzby zdrowia to masakra, juz tez o tym myslalam zeby do pl leciec, tyle ze troche mi sie pokomplikowalo tzn glupio to moze zabrzmi ale pare mies temu zabookowalam wakacje tygodniowe w rzymie na nasza 5rocznice slubu cywilnego i jedziemy za 2tygodnie kupowalam przez agencje wiec skasowali by nas sporo za rezygnacje, bilety do polski tez mam juz kupione tyle ze na koniec marca bo chcemy nareszcie poraz pierwszy od 6lat byc na wielkanoc w pl, wiec to kwestia 1,5miesiaca fuck mam nadzieje ze to nic nie zmieni, zasrany szpital jestem na nich taka wsciekla, dzwonilam znow do szpitala, znow po wszystkich mozliwych wydzialach i co? jajco! znalezli moje dane ale szanowna krowa pani dr nie ustalila dla mnie zadnego spotkania!!! i z tym problemem mam sie zglosic do rodzinnego, szczena mi opadla! dodzwonilam sie do rodzinnego naturalnie moja sprawa moze czekac wiec wreszcie oddzwonili, powiedzialam o syt w szpitalu i pani dr nie mogla uwierzyc, ta a co ja mam powiedziec, ma znow do mnie dzwonic po kontakcie z szpitalem....kurwa, maslo maslane! mam metlik w glowie, choc powiem wam ze ogolnie wyluzowalam bardzo! trzymam sie mysli ze nic mi nie jest! potrzebuje tylko potwierdzenia przez usg... fasolka wow gabrys to duzym chlopiec! nie pytaja sie czym go karmisz? bo mnie sie mamy w parku pytaja czy moj duzo jje:), jest dokladnie jak surfi pisze, moj ma 2lata i 4mies i 95/6 cm i wazy ok 15kg i kazdy nam mowi ze jest duzy:) dzwonila wlasnie dr - paranoja! mam czekac kolejne 10dni i jesli nie bedzie listu mam sie do nich zglosic, pewnie list przyjdzie jak my bedziemy pojedziemy do wloch i usg zrobie w pl w marcu! dobra lece buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko, no niedouwierzenia z ta sluzba zdrowia. :( Mam nadzieje, ze naprawde nic ci nie jest, ale mimo wszystko byloby lepiej to sprawdzic. A moze jednak zrob to usg prywtanie..wiem, ze kosztuje, ale zdrowie, zycie jest bezcenne... Nie chce cie straszyc, moja ciotka tak czekala, zyje, ale nie ma piersi. A kuzyna zona poleciala do szpitala jak tylko cos poczula, w ciagu 3 tygodniu guzek urosl z 1 cm na 3 cm, na szczescie nie odjeli piersi, ale jakby czekala...strach pomyslec. Zwlaszcza, ze biopsja wskazala co to bylo. Nie zostawiaj tego tak, prosze. Mysle, ze Fasolce sie omsklo z tym wzrostem i Gabrys ma 85 cm:) My dzis bylysmy do szczepienia. Nina ma 87 cm i wazy 12,7 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
surfi kochana🌻 ja wlasnie do was z wiesciami lece, umowilam sie do kliniki na usg prywatnie, ide 11lutego na 18 ! znow mnie strach oblecial, no ale jak trzeba to trzeba. straszne to co piszesz:( przykro mi:( no dziewczyny trzymajcie kciuki...kurcze ale sie boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie wiem ze dzieci w wilku 2-2,5 lat maja takie rozmiary co on i sama jestem w szoku ze on taki wielki, no ale niczym specjalnym go nie karmie, zreszta wiecie ze od poczatku był raczej powolny do jedzenia... dzis generalnie zjada 3 posiłki dziennie wiecej nie chce i od 2 tygodnie spi cała noc i nie pije juz w nocy mleka tylko picie jak cos... miedzy posilkami raczej nie dojada jak juz to ze dwa paluszki albo 3 chrupki, albo pól pomarancza...cos w ten deseń, czekoladka to tak na jeden gryz nie jest wiec za słodyczami ... tak że wiecie - no po prostu ma chyba w genach - i to nie po mnie a po M. ja to marne 153 cm m. 180 cm M. raczej ma dosc wysokich w rodzinie, jego brat ma 190, a kuzyn 200... tak ze tu sie wrodził w tate Gabryś, i nie narzekam - lepiej zeby nie był tyci jak ja :P łądnie sie bawi z dziecmi - ma tu 3 letnia kolezanke Anie i razem sie bawia... Malolepsza - wiem pisałaś ale ja stwór nieustepliwy jestem - wiem ze mi wejda na łep jak tylko raz ustapie - a potem beda chceili cigle i cigle... niestety nie jestem typem który sobie na to pozwoli... tak że relacje raczej pozostana takie jakie są! a co do ludzi - mówia ze jest duzy na 15 m-y. a inni - jak poszłam raz do koscioła i on sie wiercił szwendal piszczał bawić chciał to tak na mnie patrzyli jakbym była ja i Gabryś z kosmosu - pewnie mysleli "no 2-3 latek a tak jak dzidzia sie zachowuje :/ pozdrawiam gorąco i was i wasze baąbelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
surfi - nie omskło mie się ani ze wzrostem ani z wagą... :) duzy sie urodził i duzy jest po prostu dodam ze ta jego koleznka 3 letnia jest tylko o pół głowy wyższa od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×