Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Ryba___lufa - kawał dziecka z tej Twojej fasolki :D A imię już wybrane ;) Jak sięgnę pamięcią wstecz to jeszcze nie było fasolki a już wiadomo było, że będzie Borówka :P Drugim razem na pewno tak prosto nie jest :O Oj nie zazdroszczę wykańczania domu, zastanówcie się czy nie lepiej odkupić już wykończone domu po kimś i przez jakiś czas pomieszkać tak jak jest, niech dzieciaki wyżyją się na ścianach, sprzęcie i wtedy zrobić super remont????? Bo to, że warto zainwestować w dom to pewne, będzie Ci dużo łatwiej. W zasadzie jak pojawi się bobas to Olo będzie uwieziony bo wszelkie wyjścia z domu będą pod dyktando młodszego dziecka a widzę jak dzieci moich koleżanek takie mające rok i trochę więcej chcą na dwór. Córka kolegi potrafi wstać o świcie i jak nie chcą iść z nią na dwór to wali łopatką w drzwi aż do skutku :P Niestety mieszkanie w bloku z dziećmi to porażka :( Co do wykańczania domu to miej na uwadze, ze teraz na wszystko się czeka minimum 4-6 tygodni - podobno fabryki zawalone zamówieniami. Poza tym jak będziesz podpisywać umowy z fachowcami to pamiętaj o karach umownych za nieterminowe wykonanie usługi, bo oni podają paragraf, że za opóźnienie wynikające nie z ich winy (czytaj. fronty do szafek z fabryki nie dojechały :P:P) firma nie odpowiada, a w gruncie rzeczy to często jest efekt nałapania wielu klientów i potem się nie wyrabiają i odstawiają fuszerkę. Jak poważni fachowcy to podpiszą taka umowę innymi sobie głowy nie zawracaj, szkoda nerwów. Wiem, wiem mądrala ze mnie a sama na fronty czekałam 2 tygodnie dłużej niż powinnam, ale tym bardziej zwróć na to uwagę. Mam pytanie o karmienie - jak dajecie wieczorem swoim maluchom kaszkę - łyżeczką czy z butelki? Bo zauważyłam pewną prawidłowość. Jak zrobię Michasiowi kaszkę na "gęsto" i karmię łyżeczką (swoją drogą bardzo ładnie je i nie ma z karmieniem problemów) to godz. 2-3 w nocy budzi się głodny i wypija nawet 200 ml. A jak mu zrobię przed snem 200 ml mleka + dwie miarki kaszki to śpi jak zabity do 6 rano. I mam dylemat bo nie ukrywam, że wygodniej jest mi przespać całą noc :P a znowu nie chciałabym potem oduczać małego picia kaszy z butli :( Wydawać by się mogło, ze gęstym powinien się na dłużnej najeść a tu wręcz odwrotnie :O Co ten brzdąc sobie wykombinował??????? Słodkich snów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze tabelka bo zaginęła gdzieś w otchłani topikowej :P Ryba__lufa - mam nadzieję, ze się nie gniewasz za wpis ;) nie mogłam się oprzeć :D Poza tym może tym razem jak tabelka będzie na oku nie przegapimy olejnego roczku naszych topikowych dzieci. staraczki Nick_______________Wiek_________ilość cykli_______________data @ Milka..................33..........................20... . .................... Martuniadiablica.....32.........................20..... . . .............05.08 A.N.N.A...............30.........................12..... ...............25.01 Marcelina ............25..........................22.................. .......... Ciężarówki Nick_______Wiek_____tydz ciąży_____data Ryba___lufa..............8.................6-8.04.10 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick_______Imie krasnala________waga_________data ur. Justynka.........Adrianek......................4050..... .......08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..........04.12.07 Surfitka...........Nina ..........................3490.............16.06.08 Aisza..............Bartuś ........................2750.............03.07.08 Malolepszaa.....Marcelinka....................2480...... ........20.07.08 Mężatka..........Kubuś.........................2800..... ..........08.08.08 Moniś-27.........Konrad........................3570..... ..........12.08.08 BETTY83.........Natalia.......................3330...... ..........30.08.08 milla77...........Maciuś ......................3440...............17.10.2008 Agness28.......Roxanka.....................3300......... .......21.10.2008 Fasolka 81......Gabryś......................3820................22.1 0.2008 Ryba__lufa.... Olgierd.......................3250................28.01.2009 Jagody..........Michał.......................3650....... ........07.03.2009 Voltare...........Ania........................4150...... ..........05.05.2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jagódka__ja na noc swojemu smykowi daję flachę mleka 300ml plus dwie miarki kaszki i tez spi mi do rana. tylko,że mój mały dostaje flachę tylko dwa razy na dobę-na noc i tak ok.5-6 budzi sie głodny i znów mu daję,a przez cały dzień dostaje już takie "normalne" jedzonko. Dziecko pić mleko musi i myślę, że potem jak będzie większy nie będziesz go musiała jakoś ciężko oduczac picia mleka z kaszą z butli.a i dziecko całą noc spi najedzone :-) Rybka__to fajnie,że wszystko ok Fasolka__:-) ja też czekam aż w końcu puszczą Brzydulę :-) Oglądam ją od początku przewaznie z Kubusiem.mały tak już zapamietał ta piosenkę co leci na poczatku że jak tylko słyszał to zaraz odwracał głowe w stronę TV. Malolepsza__ty przynajmniej zgodziłaś sie wyjazd swojego M-była to wasza wspólna decyzja.a w naszej sytuacji to on cały czas sobie wmawia,że on musi jechac i koniec, nawet nie zapytał mnie o zdanie :-( Betty__kobieto odezwij sie co u was słychać, jak dziewczynki???? Jagódka__też ostatnio byliśmy z Kubusiem na zakupach-musiałam uzupełnić zapasy ubrankowe dla małego,a ubranka dla dzieciaków sa super, nic tylko mieć kasę i można kupować i kupować Dzis była ładna pogoda więc z małym cały czas na dworku jestem.dobrze,że chociaz pogoda dopisuje bo w domu sama bym chyba oszalała. zmykam spać, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ninka prawie zdrowa. Leczymy tylko to zapalenie buzi, schodzi pomalu niestety. Ale schodzi i to najwazniejsze. Niestety jutro ide na pogrzeb. Zmarl moj kuzyn, 31 lat :( Od dawna byl chory na raka, ale poki zycia poty nadzieja. Osierocil dwojke dzieci, mlodszy ma zaledwie 6 tygodni. :( Nie bylam blisko z nim zwiazana, ostatni raz widzialam go 8 lat temu, ale mimo wszystko smutno mi, bo to prawie moj rowiesnik i w dziecinstwie nie raz bawilismy sie razem. Rybko, ale mojego m to ja na ten oboz przetrwania nie posle z waszymi, bo on to by im wszystkim nagotowal, popral, posprzatal...byle tylko oni zajeli sie tym sztucznym dzieckiem :P Ciesze sie z fasolinki i nie martw sie na zapas. Malolepsza, dziewczyno, zlapiesz oddech od przeyssawki. Ja tam bym poszla do pracy jakby ktos chcial byc z Nina ;) Telesforka, obys do samego konca nie slyszala nic innego niz great...no i congratulation :D Fasolka, ja cie podziwiam. Prasowac koszule za ta pensje ? Bez urazy, ale wzialby sie ten twoj chlop do jakiejs roboty, bo za te pieniazki to szkoda zelazka rozgrzewac. Ja dla nich teraz juz nie mam taryfy ulgowej. Facet to ma byc facet. Nie wiem jak w waszych stronach, ale w moich pomocnik na budowie zarabia co najmniej 2,5 tys na reke. I koszul nie trzeba prasowac. Moj zaczyna od przyszlego tygodnia. Zobaczymy co pokaze :P Ja mu prasuje tak jak Jagoda, tylko na wyjscie. Mezatka, masz babo placek z tymi facetami. Ja mam zalegla obiecana podroz..poslubna :P Chyba jak sie wybierzemy to beda zlote gody..o ile z nim tyle wytrzymam. Voltare, no pozazdroscic. Niestety czas staran w naszym przypadku nie przelozyl sie na intensywnosc opieki nad dzieckiem. Ale po niedzielnej wojnie, jest lekka poprawa by nie zapeszac. Dzis szwagierkk przyleciala i sie mnie pyta od progu co sie stalo ze T z mala po podworku spaceruje :) A mala dzis zalapala slowo lobuz..i juz bylo tata bobuz, bo tak wymawia to slowo ;) Milka, jak pisalam kciuki przygotowane. Ani, pisz do nas czesciej. Omega sie byczy na plazy... Necia gdzie ? Aisza, jak Bartus, zaczal juz tuptac? Betty, a Natalka? Podepcze roczek? Pozdrawiam wszystkich bez wyjatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam napisac Jagodzie. Ile wazy Michal? Jak dla mnie to on sie budzi nie z glodu, tylko dlatego ze chce mu sie pic. Jak poje gestej kaszki to go suszy w nocy. Jak popije wiecej wody jest oki. Z drugiej strony, ja daje Ninie kaszki z butelki ( nie zje mi wicej niz 150 ml) . I nie martwie sie ze nie oducze. A niby komu to szkodzi, ze dziecko pije z butelki mleko? Raczej tu chodzi o to by dziecko umialo jesc z lyzeczki i wogole umialo jesc stale pokarmy. Nina nie ma zadnych problemow, nawet z twardymi preclami, jablkiem itp. Michas jest jeszcze malutki i masz duzo czasu na odebranie mu cycusia. Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Surfitka - przykro mi z powodu śmierci Twojego kuzyna! Takie pożegnania zawsze bolą, zwłaszcza jak osoba młoda i mogła mieć jeszcze przed sobą ładnych ileś tam lat życia:( A propos pracy - u nas pomocnik budowlany zarabia ok. 2tys. ale niestety na czarno:( Wiem, bo akurat w naszej okolicy prosperuje dość sporo tego typu firm, a w jednej pracuje już od dość dawna jeden z bliższych sąsiadów, który przeszedł nawiasem mówiąc już przez kilka tego rodzaju zakładów. Na papierku niestety ale zawsze dają najniższą krajową (wiem, bo rozliczam jego i jego rodzinkę co roku do urzędu skarbowego). No i jeszcze mam kilku znajomych, którzy z braku laku również zarabiają w ten sposób i również kasę dostają do ręki, a na kwitku to czarna rozpacz. Niektórzy to już w ogóle ani nawet kwitków nie dostają, ani ubezpieczenia, tylko zupełnie na lewo robią. No ale jak ktoś ma na utrzymaniu żonę i dwójkę dzieci to nie wybrzydza, tylko idzie tam gdzie przynajmniej na żarcie zarobi. Pomijam fakt, że na takich budowach nie pracują oni po 8 godzin, ale po 10-12 lekko. Może w okolicach większych miast, w obliczu większej konkurencji, wygląda to inaczej, u nas jednak niestety jest tak jak jest. No a przeprowadzać się do większego miasta, w pogoni za większymi zarobkami, nie ma sensu - my musielibyśmy na przykład do końca życia spłacać nawet malutkie M3 gdzieś we Wrocławiu czy Krakowie i po odliczeniu tej kasy zostałoby nam na rękę pewnie mniej niż mamy tutaj obecnie nie pakując się w takie długi. Ja wychodzę z takiego założenia, że oby gorzej nie było, to to co mamy nam wystarczy. Już to kiedyś chyba pisałam - wolę odwalić 8 godzin i mieć resztę dnia dla siebie męża i dziecka. A no i nie chciałabym, żeby K. zapierdzielał w robocie po całych dniach - wychodził rano, jak mała jeszcze śpi i wracał akurat po to, żeby z powrotem ją do tego łóżeczka położyć. Dzięki Bogu oboje pracujemy na takich stanowiskach, że niczego prasować nie muszę:P Tzn. na wyjścia tak, ale do pracy raczej "lajtowo" - w dżinsach. Jeżeli chodzi o obóz przetrwania, to z moim by też nie przeszło - może by nie poprał jak M. Surfitki, ale z gotowaniem by sobie poradził i z tym sztucznym dzieciakiem też, ktoś by tylko po tym jego gotowaniu sprzątać musiał:P Podsumowując - nie ma sensu wysyłać chłopów na żadne obozy, bo oni by tam pewnie całkiem przyjemnie potrafili sobie czas zorganizować. Tylko dobrze przemyślany podział obowiązków i pewnie by się im z czasem nawet z takiego obozu do chaty wracać nie chciało:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, u nas tez to jest tak jak u was, tzn. na papierku podstawa, niestety. Ale liczy sie tez to, ze mozna zarobic lepiej niz te 1200 zl. Nie twierdze ze chlop ma zasuwac od rana do nocy i nie miec czasu na nic oprocz pracy, ale ze powinien dazyc do tego zeby jego rodzinie zylo sie troche lzej. A niestety czasy, kiedy sie pracowalo 8 h i czy sie stoi czy sie lezy tyle i tyle sie nalezy sie skonczyly. sorry, ale nie rozumiem jak dzis facet wraca do domu po 8 h pracy, siada przed tv lub kompem i podaj mi piwo kobieto :o A jego pensja na oplaty wystracza, a do garnka nie ma juz co wlozyc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babolinki! dzieekuje serdecznie za zyczonka! imprezka sie udala:) surfi ojjjj az mnie ciary przeszly, wspolczuje:(:(:( biedne dzieciaczki i zona przede wszystkim, okropienstwo:(( rybka :) gratulacje raz jeszcze! te oficjalne:) moment ci zleci:) jagoda ;) jestem jestem, tyle ze zaganiana jak zwykle, ja tez na etapie wybierania kuchni, przestawiania scian, projektowania lazienki i masakra + ta odleglosc! na szczescie tesciowie sie zajma spora czescia...mam nadzieje ze sciany i lazienke skonczymy do konca pazdziernika.. omega udanego wypoczynku!!! musze leciec przyszedl pan od pompy - od piatku nie mamy cieplej wody! juz mnie trafia to grzanie w garach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, u nas tez to jest tak jak u was, tzn. na papierku podstawa, niestety. Ale liczy sie tez to, ze mozna zarobic lepiej niz te 1200 zl. Nie twierdze ze chlop ma zasuwac od rana do nocy i nie miec czasu na nic oprocz pracy, ale ze powinien dazyc do tego zeby jego rodzinie zylo sie troche lzej. A niestety czasy, kiedy sie pracowalo 8 h i czy sie stoi czy sie lezy tyle i tyle sie nalezy sie skonczyly. sorry, ale nie rozumiem jak dzis facet wraca do domu po 8 h pracy, siada przed tv lub kompem i podaj mi piwo kobieto :o A jego pensja na oplaty wystracza, a do garnka nie ma juz co wlozyc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka - no nie mówię o takich skrajnościach jak wspominasz;) Heh - ja mojemu mężusiowi nawet obiad po pracy rzadko podaję (o podaniu piwa to już w ogóle niech zapomni - ma 2 nóżki i 2 rączki - niech sobie radzi:P) - sam sobie na ogół nakłada tyle, ile uważa za stosowne;) Nie no - wiem, że to była przenośnia (a może nie...:O) Ale u mojego M. jest właśnie te przepisowe 8 godzin i finito. Jak chce to może dorobić sobie jakąś fuchą i wtedy wpada mu jakaś dodatkowa kasa. Chodzi o to, że skoro wystarcza nam na życie tak, żeby nie być od nikogo uzależnionym, nie musieć liczyć na niczyją pomoc ani jakiekolwiek wsparcie, no i skoro stać nas od czasu do czasu na jakieś tam extra przyjemności to chcę mieć również czas na to, aby z tych przyjemności korzystać. Pewnie, że człowiek to takie stworzenie, że wiecznie mu mało i nigdy nie będzie narzekał, jeżeli będzie miał więcej:P Ale ja tam wybieram spokojne życie, bez stresu i "wyścigu szczurów";) I jeżeli już to chyba jednak wolę jak M. ma na papierku nieco więcej jak tą podstawę, bo pomijając wysokość emerytury, do której nie wiadomo czy dożyjemy chcąc kiedyś np. starać się o jakiś kredyt (a różnie być może) o większej kwocie można zapomnieć! Wiem, bo kiedyś jak zaczynaliśmy się rozglądać za wspólnym M. ja byłam na stażu i zarabiałam grosze, a M. wówczas też jechał na stawce niewiele wyższej niż najniższa krajowa - braliśmy pod uwagę kredyt hipoteczny. Ale różowo to tylko wszystko wyglądało na reklamach! Zjechaliśmy kilkanaście banków i zonk! Nikt nam nie chciał takiego kredytu udzielić - a wówczas w grę wchodziła "zaledwie" kwota ok. 50tys. Takie były u nas wówczas ceny mieszkań. Musieliśmy sobie poradzić bez kredytu... Ja tam nie narzekam - jak dla mnie może zostać tak jak jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3razy staralam sie malego polozyc - i nic! no trudno...mam nadzieje ze nie wymysli sobie spania za godzinke jak ostatnio mu sie zdarza, bo pozniej kursuje mi do 10! zle sie czuje juz 3dzien - jakies rewolucje w brzuchu...jestem na plastrach a nawet test zrobilam bo tak mi dziwnie i slabo i cos mnie tam cmi..fuj poza tym to len mnie ogarnal przeokropny...nic nie robie, balagan juz wylazl, wystarczy pare godzin bez sprzatania:( maly za to sie dzis mniej drze bo ja mniej zajeta jestem:) co do podawania pod nos obiadu ja jestem od wczoraj na etapie "sam se wez a najlepiej zrob"! bo moj m lekko przegial, tzn w niedziele ja sie krzatam, sprzatam, gotuje - dzien jak co dzien, mowie do niego sprzatnij w szafie bo facet do pompy przychodzi i sie do niej nie dostanie a on siedzac przy kompie z malym na kolanach mowi: jasne i co jeszcze nie widzisz ze sie dzieckiem zajmuje??! normalnie sie we mnie zagotowalo! wiec teraz ja mu pokaze choc przez kilka dni - o ile wytrzymam te jego metody zajmowania sie malym i olania calego Bozego swiata.... lece po jakas mietowa herbatke😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby nie bylo ze walnieta jestem i o szafe sie czepiam ale tam same jego graty, maszyny, kleje, fugi, no moze i jakies tam moje buciki ale ogolnie jego balagan, ktory sprzatnal wreszcie ale dopiero wczoraj w nocy!! dziewczyny nie wiem jak wasze maluchy ale moj nienawidzi skarpet, wlasnie sie awanturuje zeby znow sciagnac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i masz babo placek! malutki spi...slodziaczek nie dal sie...tzn chcialam go przetrzymac do 7 do kapania i spania ale juz sie bawic nie dalo, glowka mu opadala i tylko opa opka mamusia, mamunia i wtulil sie i odlecial... kurcze cos mu sie poprzestawialo...tak to ok 12:30-1 mi spal i ok 8-9 spanko a teraz!!! achh jakie nudy nic nie robic! az mnie korci wrrrrrrr ale musze byc twarda i nic nie ruszac...chocby do konca tygodnia!!! ciezka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mojego smyka położyłam dziś już po 19 bo miałam troche rzeczy do zrobienia a mianowicie musiałam gdzieś ulokowac moje kwiatki które stały na ziemi bo mały nic tylko do kwiatów i obrywa im listki a dzis kiedy mi zjadł ziemię z kwiatka (az zaczał się krztusić) powiedziałam DOŚĆ. no i część kwiatków wyniosłam do mamy a część ulokowałam przynajmniej metr od ziemi. lustro musiałam zastawić fotelem bo podlatuje i wali ręka ile sił az całe podskakuje na ścianie,a mnie az dreszcze przechodza na myść jakby na niego spadło...wrrrr. kabel od telefonu tez był jego ulubioną zabawką,ale przybiliśmy listewkę i się skończyła zabawa.z mamą płakałyśmy ze smiechu jak doraczkował kiedys do tego kabla i ciągnie,odwrócił się do nas i w śmiech że widzimy jak ciągnie za ten kabel. a jak wpadnie do łazienki...rany jak go zobaczyłam jak grzebie w kiblu-masakra. potem wstaje przy wannie i wrzuca do niej wszystko co ma pod ręką. pomysłów ma 1000 na minutę mówię wam.ale to pewnie kropla w morzu przy tym co nam jeszcze pokaże w najbliższym czasie. Justyna__jak tam brzuszek, może jakaś paskudna jelitówka cię dopadła? Telesforka__mocno trzymam kciuki za ciebie kochana, obyś szybko dołaczyła do tabelki bo Rybce tam samej będzie smutno :-) Ani__za ciebie również trzymam kciuki, oby sprawy potoczyły się w miarę szybko i sprawnie :-) Surfi__dobrze,że małej pomalutki przechodzi bo wycierpiała się napewno. Przykro z powodu pogrzebu, młody facet, szkoda tylko jego rodziny. Aisza,Betty, Milka,Nelcia,Mimi,malolepsza,Fasolka,Rybka,Jagódka pozdrawiam i przesyłam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko poprawię i zapraszam Milkę, Telesforkę i Martunię :) Staraczki Nick_______________Wiek_________ilość cykli_______________data @ Milka..................33..........................20... . .................... Martuniadiablica.....32.........................20..... . . .............05.08 A.N.N.A...............30.........................12..... ...............25.01 Marcelina ............25..........................22.................. .......... Ciężarówki Nick_______Wiek_____tydz ciąży_____data Ryba_lufa...................8............8.04.10 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick_______Imie krasnala________waga_________data ur. Justynka.........Adrianek......................4050..... .......08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..........04.12.07 Surfitka...........Nina ..........................3490.............16.06.08 Aisza..............Bartuś ........................2750.............03.07.08 Malolepszaa.....Marcelinka....................2480...... ........20.07.08 Mężatka..........Kubuś.........................2800..... ..........08.08.08 Moniś-27.........Konrad........................3570..... ..........12.08.08 BETTY83.........Natalia.......................3330...... ..........30.08.08 milla77...........Maciuś ......................3440...............17.10.2008 Agness28.......Roxanka.....................3300......... .......21.10.2008 Fasolka 81......Gabryś......................3820................22.1 0.2008 Ryba_lufa..... Olgierd.......................3250................28.01.2009 Jagody..........Michał.......................3650....... ........07.03.2009 Voltare...........Ania........................4150...... ..........05.05.2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam napisać :) Malolepsza, trochę się zdziwiłam, jak zobaczyłam Marcelinę w tabelce staraczek, ale pomyślałam, że może rzeczywiście im wcześniej tym lepiej :D A tak naprawdę to potem dopiero sobie przypomniałam, że to nowa koleżanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :) Ale tylko do soboty mogę być aktywna, bo potem jadę nad morze. Mężatka, przeczytałam wczoraj opis pomysłów Kubusia swojemu M, żeby zobaczył, co nas czeka :D Gdzie się wszystkie podziewacie? A szczególnie Betty, bo dawno Cię nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, z okazji urodzin życzę przede wszystkim sukcesu w wiadomej sprawie. Żebyś już niedługo mogła cieszyć się największym skarbem (albo dwoma ;) ) Poza tym, to szczęścia, radości, spokoju i ogólnego zadowolenia. Dla Ciebie 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba___to zem sie obsmiala, no blagam cie dopiero co matka zoastalam, nie spieszno byc mi jeszcze babcia:P ja latam od jednej firmy do drugiej, zaltwiam paiery, chodze na szkolenia, w srode bede w poznaniu na kursie, ale tylko kilka godzin i to z watacha, szkoda bo bysmy sie spotkaly, Marcelina jakby diabelek w nia wstapil, teraz jak mam wyjsc do pracy to uczepiona jest kiecki, nie wiem jak to wszystko bedzie, jakos musi! moja tez rozrabia, jakbym podloge nie sprzatnela i tak cos ineteresujacego do zjedzienia znajdzie, raczkuje juz bardzo pewnie po calym mieszkaniu i wstaje gdzie popadnie, trzeba miec oczy dookola glowy, znowu grymasi przy jedzeniu, niby ma juz te 8 zebow, ale ze wszystkiego jeszcze nie pogryzie, probujemy to i owo, czasami jednak sie konczy zwrotem jedzenia, coz jak we wszystkim czas, probowac trzeba, wieczorem ost chryja przy kaszce i chyba zaczne robic jak wy, kaszke do butli i bedzie z bani, bo ost w nerwach samo mleko juz jej dawalam, nie mamm sily sie co wieczor przy jedzeniu gimnastykowac, zaraz wiec poczynie zakupy na allegro odpowiedniego sprzetu do tego. Telesforka_______spelnienia marzen kochana!!!!!!dwoch kresek przede wszystkim!!!!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teli kochana duuuuuuuuuuuzo zdrowka raz jeszcze! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻 mezatka dziekuje, tfu tfu na razie cisza:) jak piszesz to sama mi sie buzia smieje moj tez ma same takie dziwaczne pomysly, przed chwilka podlal mi kwiaty swoja jablkowa woda:O i oczywiscie jak cos broi jest tak cichutenki ze juz wiem ze cos broi! wczoraj wytrzymalam z balaganem, dzis dzien kolejny...choc o tyle lepszy ze moj cos tam rano ogarnal a ja ku swojej dziwnej radosci wstawilam pralke...nie wiem skad tego prania ale chyba jestem uzalezniona, w ciagu tygodnia srednio 10pralek nawet nie chce myslec ile to wody i wszytkiego...ale co zrobic, moja mala swinka tego wymaga:) ok lece dziewczynki, z racji tego mojego strajku domowego pewnie znajde czas i jeszcze wroce! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane! Dzieki wszystkim za pamiec i zyczenia-mam nadzieje ze sie spelnia:) Ja nie robie zadnych wiekszych urodzin-moj brat z zona i synkiem przyjda dzis na torta a w niedziele moze przyjdzie rodzinka mojego M-niby na nasze wspone urodziny bo on mial miesiac temu-ostatnio moja szwagierka miala niestety wystep pt"moj M nie wybral najlepiej"a potem dodane ze w moim wieku to juz niestety hormony rozchwiane i moze dlatego mam problemy z zajsciem w ciazyze ja choc jestem spokojna osoba mialam jej ochote powiedziec ze hormony rozchwiane to chyba ona ma bo to juz TEN wiek a nie ja!!!No i jest ochlodzenie stosunkow;) Rybka-jakos sobie poradzisz,na pewno bedzie trudno bo to malenkie dzieci jedno po drugim ale matki sa niesamowicie silne.Bedzie dobrze no i dzieki za kciuki(szczegolnie od tego co kciuka trudno jeszcze wypatrzec) Surfitka-dobrze ze Ninka juz po chorobie-ja zapalenie jamy ustnej mialam jeszcze w liceum ale takie ze jedyne co bylam w stanie jesc to rozrobiona kaszka manna i to przez slomke-wiec czuje co musiala sie nacierpiec Ninka Mezatka-chyba M jest wygodniej w delegacji bo nie ma obowiazkow,nikt od niego nic nie chce.No i synus ma pomysly. Justa to juz powrot postanowiony?Chcialabym byc na tym etapie-ale remontu na odleglosc nie zazdroszcze-choc moze to tez niezly pomysl. No i kwiatki Ci teraz beda rosly po tej wodzie jablkowej:) Jagody-no i jak-ogarnelas sie juz w kuchni?Troche sie to ciagnelo. Fasolka-to i tak masz miekkie serce ze jednak wziela Cie litosc z tymi koszulami-ja mojemu tez tylko na wyjscie prasuje. Malolepsza-dzieciaczki maja jakis radarek ze wiedza kiedy spodziewac sie zmian i pewnie dlatego Marcelinka tak sie trzyma.Ale moze taka zmiana dobrze jej zrobi. Ja wczoraj bylam na monitoringu-tym razem slyszalam very good:)Mam symetrycznie w obu rozlozone te komorki-jest 6 duzych(chyba po 14) i kilka mniejszych ale tez dobrze rokujacych.Jutro kolejna wycieczka wczesnym rankiem:):) Buzki dla wszyskich wymienionych i niewymienionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telesforka - wielki urodzinowy buziak, no i rzecz jasna życzenia spełnienia największego z marzeń - pokaż im wszystkim, a zwłaszcza ukochanej szwagierce;) Pozdrowionka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telesforka - jeszcze raz wsio naj - a wiadomo o co kaman :) my też trzymamy kciuki !! ejj babolki - ja mu nadal tych koszul nie uprasowałam :P a jak tamtą prasował to mi nie było żal jego że prasował - tylko żal mi było sposobu w jaki to robił - w sensie że porazka :P czekam teraz aż sobie przypomni o reszcie - no niestety tak go matka nauczyła że nie potrafi a juz teraz to pewnie i nie chce sam koło siebie nic zrobić! i spadło na mnie - całe konsekwencje braku odpowiedniego wyhowania i zaradnosci - a nie łatwo zmienić faceta co ma 30 lat :( poza tym on ambicji w sprawach sprzatania, prasowania, zajmowania sie dzieckiem nie ma zadnych - to też wynika z tego jaki on sam miał dom... jego ojciec zawsze w tym swoim posranym barze - nic w domu nie robił - nie zajmował sie domem ani dziećmi - żekomo miał od tego "babę" jak to teść zawsze mówi - ale nawiasem móiac ta jego baba ( tesciowa) to nic nie robiła - dzieci podrzucała swoim siostrom albo włąsnej matce - potem jak były starsze sie same chowały - a ona wiecznie w te swoje romasne telewizyjne zapartrzona była i zajeta zbieraniem jak najwiekszej ilosci pierscionków złotych na rekach - teraz to nosi po dwa - trzy pierscionki na kazdym palcu :( wiec przykładu zycia rodziny - normalnej w moim pojeciu rodziny to mój M. z domu nie wyniósł niestety !! i wiem ze to stad te nasze kłotnie i awantury - ale nie moge sobie pozwolic na to ze ja bede tylko w domu robic bo ja jestem inaczej nauczona wychowana i do tego mój charakterek mi nie pozwala na to! Betty-- jak tam u was ??? odezwij sie... Milla - ty juz nas nie kochasz :( aha - zdjecia Konradka z roczku sa na NK - sliczny elegancik :) a jaki piekny miał tort !!! skąd taki? sama zrobiłaś czy zamówiony? i podpowiedzcie ile kilo na ile osób kupowałyście! żebym sie zaczeła powoli orientejszyn w tej kwestii - bo u nas tylko dwa miechy do roczku - a zleci pewnie jak z bicza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telesforka__wszystkiego naj,naj ,naj kochana, spełnienia tych najskrytszych marzeń Fasolka__ja zamawiałam tort (prześlę ci na meila jak wyglądał) tak na 15 osób -miał troszkę ponad 2kg i powiem szczerze,że po takim dość sporym kawałku wychodzi. A płaciłam 40zł/kg. Dobre z tymi koszulami, ja mojemu tez tylko na wyjście prasuję. I masz racje to wszystko się z domu wynosi, mojemu M tez mamusia wszystko załatwiała, obiadek pod nos dawała, wyprała, wyprasowała,posprzątała po nim i tak mu zostało chociaz staram się z tym walczyć, w sumie to nawet siłą rzeczy nie jestem w stanie za niego pewnych rzeczy zrobić bo nie mam tyle rąk. chociaz czasem wolę coś zrobić za niego bo jak patrze jak on coś robi nie po mojej myśli to aż mnie skręca. Betty__co z tobą?? Milka,Ani__wzywamy do raportu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka__wysłane A i mój maly dzisiaj próbował zjeść muchę ale w porę mu ją z buzi wyjęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Telesforka - niezła nioska z Ciebie i życzę Ci żeby tym razem czekała Cię miła niespodzianka a najlepiej dwie :D Wszystkiego najlepszego 👄 Apropos szwagierki - taaaa najmądrzejsze są takie baby co pojęcia o pewnych kwestiach nie mają natomiast swoje zdanie ogłaszają wszem i wobec i są jak wyrocznia. Olej :P Surfitka - teoria o tym, ze Michasiowi chce się pić po gęstej kaszce odpada - dzisiaj w nocy chciałam mu dać pić zamiast mleka to zrobił taką awanturę, że pewnie u Ciebie było słychać :P Zrobiłam mleko, wypił i grzecznie kontynuował sen :D A i mały waży ok 7,5 kg takzę jest w normie. Malolepsza - nie lubię rehabilitantki 😠 😠 jak ktoś nie ma podejścia do dzieci to w ogóle nie powinien z nimi pracować!!!!! Pretensja że dziecko nie chce współpracować, że ulało i w ogóle chyba do całego świata 😠 Michaś był zachwycony rehabilitacją przez jakieś 15 minut a po tym czasie zaprotestował stanowczo i koniec kropka - miał dosyć, wyginania, przewracania itp. numerów a on jeszcze bardzo nie lubi jak mu się uleje więc dodatkowo się wkurzył. Jak go ubierałam to darł się jak opętany. Ech lekko nie będzie. A to co mnie wkurzyło najbardziej to owszem byłam na jednych zajęciach a kolejne mam na początku listopada więc w zasadzie przez dwa kolejne miesiące nie będzie nic robione w temacie rah nie ma wyjścia trzeba będzie iść prywatnie na ćwiczenia. Mężatka - trzymam kciuki za własny biznes, oby jak najszybciej rozkwitł i dawał satysfakcję. jak poczytałam o pomysłach Kubusia to oczami wyobraźni widzę Michała za kilka miesięcy :P Może tatuś nuczy się zamykać kalpę w toalecie :P:P Justyna - ja nawet nie mogę sobie wyobrazić wykańczania własnego M na odległość :( Powodzenia i cierpliwości. Voltare - ciesz się, może tyle czasu Wam poświecić to teraz coraz rzadsze. Fasolka - to aż dziwne, ze Twój M podrzucamy przez matkę ciotkom babciom lub komu się da a potem zostawiony sam sobie jest tak mało zaradny :O Moja teściowa taka jak Twoja aby od siebie a M potrafi wszystko zrobić?????? A Omega się relaksuję na plaży, szczęściara :D Słodkich snów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężatka - nie dobra matka, nie dała dziecku spróbować nowej potrawy :P:P:P:P to Ty nie wiesz, że dzieci wszystkiego muszą spróbować :D No i biedak będzie musiał teraz drugi raz polowanie na muchę urządzić i sprawdzić jak smakuje mucha a to wszystko przez to, że mama ma refleks :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka wszystkiego najlepszego !!!! Spelnienia w koncu tego NAJWIEKSZEGO MARZENIA zycze calym sercem !!! Ale rozrabiaki z tych dzieciakow ;) Moja sie robi cwaniara. Wczoraj siostra robila soki i nie chciala by Nina jej sie platala pod nogami zeby goracy sok nie kapnal, wiec jej wytlumaczyla, ze tu jest ziaziu, i boli i nunu...No i jak juz siostra nalewala ten sok to zaraz Ninka jej machala raczka z palcem wyciagnietym i bylo ciocia boli nunu :P A jak ona tanczy teraz dziewczyny, normalnie tupta w koleczko, trzyma sobie raczki razem, albo pod pas...Normalnie ubaw :) A jak ktos jej brawa nie bije to go wola zeby patrzyl, aktorka mala. :) Buziaczki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfi- z tym tancem to u mnie bylo tak ze jak dawalam popisy a bili brawo jak jeszcze nie skonczylam(a mogo to trwac dobra chwile:):D to stawalam zla i donosnie oglaszalam"Ete nie!!!!" co oznaczalo ze jeszcze nie!!!Oczywiscie wiem to z opowiesci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny... nie moge z tym balaganem! dywan 3dzien nie odkurzony😡 nie wiem chyba musze skapitulowac...😡 jagoda no wlasnie..ta odleglosc - masakra i nie daje rady wiec lece za niecale 2tygodnie, ja i maly, znow sie naszarpie na lotniskach no ale moze cos tam pozalatwiam...wole zeby bylo po mojej mysli, moj srednio zadowolony bo mu za cicho w domu i jedzenia nie chce mu sie robic ale mojego gderania tez by nie chcial sluchac.. dzieki temu ze wiem ze lecimy odzylam i jestem bardziej happy:D odezwe sie pozniej😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×