Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sylwia jestem

Zachowanie faceta PO ...

Polecane posty

Gość monia1983
do edyta 23, dziękuję za miłe slowa:) mam 23 latka, ale chyba nadal jestem głupiutka, bo ppniżałam się i niemalże żebrałam... najwazniejesze to chyba wybaczyć sobie samemu. Dalej mi ciężko bo nie potrafię pojąć jak ktoś może pięknie mówić, wyznawac miłośc a potem po chamsku olać... Nie ppojmuję tego... Ale takie jest życie, trzeba zyc dalej, z podniesioną głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubanka :) w zyciu nalezy zrobić z siebie idiotkę pare razy bo człowiek uczy sie na własnych błedach.. i to że ci ktoś powie zrób to a nie rob tego praktycznie nic nie daje bo sobie myslisz \"ze mną jest inaczej\"..oczwyiście potem powtarzasz cały schemat zgodnie z przewidywaniami postronnych osób.. jezeli nie pogodzisz sie ze sobą..nie wybaczysz sobie..popełnisz kolejny błąd. wydaje mi sie ze to ma związek z poczuciem swojej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adios----> i znowu sie musze z Toba zgodzic!!:) tez bralam i wersje zebrania o jakis kontakt i do dzis mam niesmak jak sobie o tym pomysle ale dzieki temu nie powtorzylam tego przy nastepnej okazji i jestem z tego dumna :) a najmilej bylo patrzyc jak to on mimo ze mnie zostawil zebral a jakis kontakt ze mna a ja zaciskajac zęby żeby nie pokazac jemocji beznamietnie i kulturalnie sie wymigiwalam :) on wpadal w szal a mi latwiej bylo sie pogodzic z jego odejcie bo powrotow nie ma tak jak pisalas faceci w takich niby przyjacieslko kulturalny sposob sie rozstaja zeby miec czyste sumienia ...dranie :P aaaa jeszcze jak moj przyjaciel ( facet) opowiadal mi kiedy, a raczej chwalil sie do mnie ze zostawil dziewczyne bo wiedzial ze to nie to i ze ciezko mu bylo ja ranic itd i potem z taka duma opowiadal jak ona ciagle do niego pisze i dzowni i ze nie sadzil ze takie wrazenia robi na kobietach ze tak jej zalezalo noooooo rozwalil mnie takim podejsciem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja któregoś razu z powodu obsesyjnej miłości wynalazłam numer do ówczesnego mojego jedynego na swiecie za pośrednictwem jego ojca, cudem wręcz. jakież było zdziwienie mojego ukochanego kiedy usłyszał mój głos ( z kontakstu rozmowy domyśliłam się ze brał własnie prysznic i ..to nie SAM! :) rozmowa była krótka i zupełnie bez sensu.. za pozno uświadomiłam sobie swoją głupotę i spaliłam raka.. na szczescie tego nie widział. po całej rozmowie zafundowałam sobie ogromnego baranka ---> z rozbiegu łbem o ścianę :D byłam wtedy głupią nastolatką.. ale doświadczenie pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba od robienia glupich kierowanych uczuciem rzeczy nic i nikt nie na powstrzyma ale tak mysle ze najwazniejsze jest chyba aby wyciagnac z tego wnioski :) w koncu czlowiek cale zycie sie uczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
edyta 23, dziękuję. naprawdę miło się czyta takie wypowiedzi, gdy ktoś nie potępia tylko w ładny sposób nakresla sytuację. Dziękuję, ciesze się że na świecie są takie osoby ja Ty:) Czas leczy rany..... Wierzę w to.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia wiesz..czasem nieładne nakreslenie sytuacji a wręcz nazwanie wszystkich rzeczy po imieniu sprowadza osobe błądzacą na ziemię.. w takich sytacjach dużo zdrowej ironii uratuje Cię od dołów psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
adios, może i masz rację że czasem trzeba nazwac rzeczy po imieniu.... ale dla drugiej osoby jest to czasem naprawdę szok! Więc może jednak trochę życzliwości i grzeczności nie zaszkodzi? Cóż, jestem tylko kobietką... nie umiem być gruboskórna i okrutna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
edyta 23, po prostu miło mi, że nie skrytykowałaś i nie potępiłaś mnie i innych cierpiących:):):) Naprawdę czasem człowiek w sytuacjach krytycznych sam siebie nie poznaje. Dzięki i pozdrawiam serdecznie, na pewnoe tu jeszcze zajrzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kazda z nas ma racje bo nalezy pamietac ze kazda z nas jednak te sytuacje miala ciut inne plus emocje i uczucia ... no niestety nie ma zlotego srodka... prawda jest taka ze i tak zrobisz jak zechcesz i albo wyciagniesz z tego wnioski albo nie.... i ja nie zycze Ci zle!!wrecz przeciwnie doskonale wiem co teraz przechodzisz....ale utrzymywania kontaku w takiej sytuacji jaka opisalas nie radze..i to tylko dlatego ze wyraznie widac ze on tego kontaktu wbrew temu co mowi nie chce a Ty szukajac tego kontaktu nic poza cierpieniem nie osiagniesz... \"slowami swiadczyc milosci - to nie milosc\" madry cytat moze cos Ci rozjasni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
Moniki nie są takie złe:) Miło się z Tobą gawędzi. Jakoś się już pozebiarłam, ale nie mogę tylko znieśc że facet po tylu pięknych słowach, wyznaniach po prostu skończył związek wrzeszcąc na mnie... Poniżyłam się, bo się popłakałam strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
muszę uciekać:( Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
Głowa do góry, czas leczy rany:) bedę tu zaglądać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apeiron
Miła Sylwio. Z doświadczenia wiem, że lepiej byłoby zakończyć tę znajomość. Wiem, że to boli, ale cierpienie rodzi się w Twoich myslach. Im dłużej bedziesz karmiła się nadzieją, tym dłużej będziesz cierpiała. Znam te uczucia doskonale. Wychodzę właśnie z takiego życiowego zakrętu. I wcale nie jestem nastoletnią smarkulą. Mam całkiem spory bagaż doświadczen na karku. Pozdrawiam i wspieram Cię duchowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja moge
Najlepiej to szybko znalezc sobie kogos nowego. I caly problem z glowy :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz poczac z tym fantem....
czasem sie tak nie da...jak zapomniec jak sie kocha...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no można
no coz....... po prostu powiedzial tak, bo po prostu nie chcial powiedziec Ci wprost, ze juz nie chce z Toba byc.... nie musisz byc gruboskorna i okrutna...... ale nie pokazuj mu, ze Ci na nim zalezy.... On juz tego nie chce.... kiedys, ktos madry mi powiedzial i nawet ladnie wytlumaczyl, dlaczego jest tak, ze czas leczy rany....... po roku lecza sie mysli. Prawda to jest:):):) wiec sie nie lam a juz na pewno nie daj poznac temu gosciowi, ze Ty chcialabys sie z nim spotkac. I pamietaj, ze sa rzeczy na ktore nie mamy wplywu... i nie probujmy ich zmieniac. Rozwiaza sie same. Pozdro i trzymaj sie ramy:D:D:D:D:D jeszcze nie jedno w zyciu przed Toba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
czas leczy rany - tylko jedyna mądra myśl przychodzi mi do gowy. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
pozdrowienia dla edyty 23 w razie gdyby tu kiedyś zaglądnęła:-):-) Do porzuconych dziewczyn: nie tłumcie płaczu, pozwólcie sobie na łzy, to normalne, a potem ŻYJCIE ŻYJCIE ŻYJCIE!!!! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypłakać sie trzeba,nie zgadzam sie ze należy nie myśleć o rozstaniu,bo osoba która kocha dalej po prostu nie bedzie mogła nie myśleć o tym. Mi też było bardzo cięzko po rozstaniu,ale kilka miesięcy i doszłam do siebie. Uważam ze czas wcale nie leczy ran,czas tylko przyzwyczaja do bólu:( Nie jesteśmy pierwsze ani ostatnie,jeszcze wiele dziewczyn bedzie tak cierpiało,sęk w tym abyśmy na przyszłość umiały wyciągnąć z tego wnioski..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia jestem
On konsekwentnie milczy. Ciężko mi bardzo ... było między nami tak pięknie, a teraz ściana. Z tego co wiem, jest sam ... woli być sam niż ze mną, niepojęte. Ponieważ było dobrze, było ... Chcę na niego czekać, nie umiem inaczej, teraz - za jego sprawą - nie mamy kontaktu, ale mam zamiar go odzyskać. Spotkanie 'przypadkiem' za kilka miesięcy i może ... Choć pewnie już nie będzie sam. Nigdy tak nie kochałam, nigdy tak nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaaaaa
Mój mężczyzna też odszedł, bardzo cierpię. Już sobie z tym nie radzę, nie wychodzę z domu, praktycznie nie jem. On nie chce mieć kontaktu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1983
mnie też się odechciało żyć gdy mnie zostawił... ale musimy żyć! Głowa do góry! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niez zalezy mu na tobie
szukaj innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia,tak trzymaj!! nie podawaj sie,ja sie nie poddałam i mi sie udało:) teraz czuje juz chyba bardziej nienawiść i obrzydzenie do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×