Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chaber

Sprawcza siła myśli - udało się to komuś?

Polecane posty

Mars super to wyjaśniłeś :) :) :) Jeszcze dodam tylko ze bardzo czesto i mi sie przytrafiało iz myślałam ze to jest dla mnie najlepsze tak wersja a tak naprawde to moja podświadomość wyrzucała jakies stare przezycia (czasami sie nawet tego nie pamieta) i blokowała mnie w pewien sposób. Dostaniemy to co jest dla nas najlepsze a nie to co wydaje nam sie ze jest najlepsze w tym momencie ( np: związki partnerskie) - tutaj duzy wpływ moga mieć nasze przezycia i zakorzenione urazy. Ja to sobie tłumacze tak np byłam z kimś kto strasznie lubił watę cukrową. Ten ktos mnie strasznie zranił itd... Od tego momentu myslę iz juz nigdy nie pokocham kogos kto lubi watę cukrową. - ze tak dla mnie będzie lepiej Dlatego tez unikam wszystkich takich osobników bo tak bedzie dla mnie lepiej. Ale tak naprawde przeznaczony jest mi ktoś kto uwielbia wate cukrową, tylko je ją w inny sposób niż poprzednik. Jesli nie zaufamy naszemu wyższemu ja to podświadomośc spowoduje iż nie spotkamy tego przeznaczonego...:):):) Jejku ale zamotałam nie wiem czy cos rozumiecie z tą watą :) Czasmi tez zamiast mysleć zacznijcie po prostu czuć :):):) Zacznijcie ufać intuicji :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars, zatem uznaję ,że wątpliwości są potrzebne, bo rodzą rozwiązania.I z tą myślą ruszam przed siebie. Będe tu wracać regularnie:)dziekuję ,że poświęciliście mi swój czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Promyku......kwestię waty wyjasniłaś bardzo klarownie i poetycko-do mnie to przemawia:)pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...albo inny przykład,bardziej ogólny: związek z mężczyzną zakończył się porzuceniem,zranieniem,generalnie zakończył się tragicznie,czyli rodzi się jakieś wewnętrzne przekonanie,że każdy następny tak się zakończy...takie mamy doświadczenia,przekonania i takimi sugestiami się bombardujemy i...albo jesteśmy sami (bo związek to zło) albo nasze związku kończą się tragedią (bo związek,to tragedia)... ufff,dobrze,że weekend się zbliża...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fioletowy promyku 🌻🌻🌻 Jesteś niesamowita. :D Nazwijmy to tak, że ta wata jest kropką nad \"i\" :D:D:D Przykład bardzo obrazowy i przemawiający do wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemyślałam...i to by wyjasniało, dlaczego moje marzenia się spełniały kiedy nie były już moimi marzeniami...:) weekend:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoi yoru wo
avensis29 --------- czyli nie powinniśmy rozmyślać o tych złych,starych zwiążkach? ja jestem uprzedzona do facetów po ostatnim związku, nikomu nie ufam i uwazam, że każdy facet to drań, co tylko zdradza.... co powinnam mysleć? wyobrazac sobie szczęśliwy związek z kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yoi yoru wo dokładnie tak masz sobie wyobrazić szczęśliwy związek z facetem i czuć jaka jesteś szczęśliwa w tym związku w czasie teraźniejszym oczywiście afirmuj, że jesteś gotowa na przyjęcie mężczyzny... że kochasz i jesteś kochana, i dajesz miłość itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróć do strony 32 tam Mars fajnie to opisał pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróć do strony 32 tam Mars fajnie to opisał pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
Mars!!! no właśnie przez te motylki,motylki i jeszcze raz motylki nie mogę inaczej.Uczucie,uczuciem-bywa nieodwzajemnione jak świat światem,ale jeśli intuicja tak podpowiada,wyje z rozpaczy,bo przecież wie,że jesteśmy dla siebie i nigdy już więcej nic podobnego się nie stanie,bo juz sie spotkaliśmy wśród milionów zabieganych ludzi i pomimo swoich lat stało się coś tak wspaniałego...Intuicja wie,sam mówisz to o czym i ja wiem.Ta bariera jest dla mojej miłości za duża..Presja otoczenia bywa straszna,zniewalająca,a jest to osoba zbyt znana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->ja Ten akapit z RzB powinien Cię naprowadzić na właściwe pojmowanie tego, co jest w Twojej rzeczywistości: \"...Ale mnie uczono, że nie zawsze możemy mieć to, czego pragniemy - że Stwórca nam tego nie da, jeśli nie służy to naszemu najwyższemu dobru. Tak twierdzą ci, którzy chcą ci oszczędzić rozczarowania danym rezultatem. Przede wszystkim, raz jeszcze postawmy jasno sprawę naszych wzajemnych stosunków. Ja nic ci nie “daję\" - ty przywołujesz to sam. Część pierwsza naszych rozmów wyczerpująco wyjaśnia, jak to się dzieje. Po drugie, nie osądzam tego, co powołujesz do istnienia. Nie uznaję czegokolwiek za “dobre\" czy “złe\". (Tobie też przydałoby się, abyś tego zaniechał.) Jesteś przecież istotą twórczą - uczynioną na obraz i podobieństwo Stwórcy. Możesz mieć, cokolwiek wybierzesz. Ale nie możesz mieć wszystkiego, co chcesz. W gruncie rzeczy nie dostaniesz niczego, jeśli chcesz tego mocno. Wiem. To również wytłumaczyłeś mi w części pierwszej. Powiedziałeś, że pragnienie czegoś odsuwa od nas tę rzecz. Tak, a czy pamiętasz dlaczego? Ponieważ myśli są stwórcze. Myśl o tym, że czegoś chcemy, jest oświadczeniem wobec wszechświata - stwierdzeniem prawdy - którą wszechświat potem wprowadza do mojej rzeczywistości. Dokładnie! Trafiłeś w sedno! Nauczyłeś się jednak. Rozumiesz. To świetnie. Tak właśnie to działa. Z chwilą, gdy wypowiesz słowa “Ja chcę\" (czegokolwiek), wszechświat odpowiada “zaiste chcesz\" i zsyła dokładnie to doświadczenie - doświadczenie “chcenia\" tego! Cokolwiek umieścisz po “Ja\", staje się stwórczym nakazem. Dżinn w butelce - którym jestem Ja - nie może nie wykonać polecenia. Ja stwarzam to, co ty przywołujesz! Ty przywołujesz to, co myślisz, czujesz i mówisz. Nic prostszego...\" Z tego akapitu jasno wynika, że to Ty (Wy?) przywołujecie tę rzeczywistość, poprzez myślenie \"to jest niemożliwe\". Twój (Wasz) rozsądek znalazł w pokładach podświadomości zapis \"co to jest mezalians\" - więc mieszasz (mieszacie?) prawdziwe uczucia, podpowiadane prze intuicję, z uczuciami fałszywymi \"głoszonymi\" Ci przez rozsądek, ale z wzorcami i wzorowanymi na wcześniejszych przeżyciach i to nie koniecznie Twoich, znajdujących się w pamięci podświadomości. Ponieważ intuicja mówi jedno, ale podświadomość wysyła sygnał strachu \"co ludzie powiedzą?\" O ile dobrze odczytałem to co napisałaś - takie jest moje wytłumaczenie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> ...ja Sądzę, że ten poniższy akapit powinien już całkowicie rozwiać Twoje wątpliwości. Jasno i zwięźle tłumaczy jak rozróżniać głos intuicji (dusza) od głosu rozsądku: \"...Ale jeśli druga osoba pozna każdą niepochlebną myśl, jaką ma się na jej temat, z pewnością odbije się to na związku, choćby przekazywana była z miłością. Mówiłem, że trzeba wyrazić (wypchnąć na zewnątrz) negatywne uczucia - nie powiedziałem jednak ani jak, ani do kogo je kierować. Nie trzeba okazywać wszystkich negatywnych uczuć osobie, wobec której się je żywi. Należy przekazać je drugiemu tylko wtedy, gdy nie ujawnienie ich narazi na szwank twoją wewnętrzną uczciwość, albo przedstawi sytuację w fałszywym świetle. Postawa negatywna nie ma nic wspólnego z ostateczną prawdą, nawet jeśli w danej chwili wydaje ci się twoją prawdą. Może ona brać się z jakiejś nie uzdrowionej cząstki ciebie. W gruncie rzeczy, zawsze stąd się bierze. Dlatego tak ważne jest, aby wyrzucić z siebie szkodliwe, ujemne myśli. Tylko wtedy gdy je uwolnisz, umieścisz przed sobą na widoku, dojrzysz je na tyle wyraźnie, aby osądzić, czy naprawdę im wierzysz. Wszystkim wam zdarzyło się mówić rzeczy - przykre rzeczy - po to, aby się przekonać, że raz wypowiedziane, przestają być “prawdziwe\". Wszystkim wam zdarzyło się wyrażać uczucia - od strachu do złości i gniewu - po to, aby się przekonać, że raz wyrażone, nie oddają naprawdę tego, co odczuwacie. Uczucia mogą być zwodnicze. Są one mową duszy, ale musisz się upewnić, że słuchasz głosu autentycznych swoich uczuć, a nie tworów swego umysłu pozorujących prawdziwe uczucia. O nie, więc nawet nie mogę ufać własnym uczuciom? Wspaniale! Sądziłem, że stanowią drogę do prawdy! Sądziłem, że tego właśnie mnie uczysz! Bo tak jest. Posłuchaj. Na obecnym twoim etapie wydaje ci się to niezrozumiałe, ale pewne uczucia są autentyczne, zrodzone w duszy, inne zaś nie, gdyż powstają w umyśle. Innymi słowy, wcale uczuciami nie są - tylko myślami. Myślami przebranymi za uczucia. Myśli te, oparte są na twych wcześniejszych doświadczeniach i doświadczeniach innych ludzi, które podpatrzyłeś. Widzisz, jak ktoś się wykrzywia, gdy mu wyrywają ząb, i sam się wykrzywiasz, gdy wyrywają ząb tobie. Może wcale cię nie boli, ale i tak robisz cierpiącą minę. Twoja reakcja nie ma żadnego związku z rzeczywistością, tylko z tym, jak ją postrzegasz, w ramach doświadczeń innych ludzi albo własnych przeżyć w przeszłości. Największym wyzwaniem dla ludzi jest Bycie Tutaj Teraz, zerwanie z nieustannym wymyślaniem rzeczy. Przestań tworzyć myśli na temat teraźniejszości. Bądź w niej obecny! Pamiętaj, że stanowi ona dar dla Jaźni. Ta chwila kryje w sobie zalążek doniosłej prawdy. Pragnąłeś tę prawdę zachować. Lecz gdy nadszedł ten moment, od razu przystąpiłeś do snucia o niej myśli. Zamiast być w tej chwili, stanąłeś na zewnątrz i osądziłeś ją. Potem nastąpiła reakcja, czyli postąpiłeś jak poprzednim razem. Przyjrzyj się tym dwóm słowom: REAKCJA KREACJA. Zauważ, że to jedno i to samo słowo. Tylko “K\" zostało przesunięte! Gdy postawisz “K\" na właściwym miejscu, stajesz się Kreatywny...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mallyna
Hmmm, ja rzadko cos takiego miewam, ale teraz dzialo sie ze mna zle - straszne zyciowe porazki i to wszystko naraz mi sie na leb zwalilo... I praktycznie tuz po tych wydarzeniach odezwaly sie do mnie stare przyjaciolki, z ktorymi kontakt mam teraz sporadyczny, i to bardziej byl z mojej strony podtrzymywany. Pojecia nie mialy,ze sie zle u mnie dzieje. A obydwie napisaly po miesiacach braku kontaktu i to wlasnie teraz! A przyjaciolek to mam tyle, ze na palcach jednej dloni mozna policzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja witam po raz kolejny :) tym razem zpytaniem natury \"technicznej\" czy pisanie afirmacji na komputerze jest dozwolone w sensie przynoszenia \"skutkow\" :P? dodam,ze jak na razie pisze afirmacje raz dziennie,pojedynczo i dosc bazgrolę jak to Ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
Marsie,analizowałam to setki razy,od dawna wiem,że moje uczucie nie jest tworem wyobrażni,pochodzi z duszy.Zatem prawdziwe,silne,czyste,gorące,cierpliwe,wszystko rozumiejące...dłygo by jeszcze wymieniać. Nasz rozsądek..tak tu jest sedno ,tu mur tak wysoki i mocny-wdziera się i zaburza to,co prawdziwe,pojawia się i znika,wciąż pojawia się niespodziewanie jak złodziej.Podświadomość wysyła sygnał strachu,to prawda.Dokładnie tak jak mówisz-co ludzie powiedzą.. Bynajmniej nie chodzi tu o mezalians..to drobiazg w porównaniu do naszego problemu.Cóż. Dziękuję Marsie,ty też jesteś bardzo cierpliwy:-) Pewnie jeszcze nie jeden raz pomarudzę tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->...ja Nie bedzie mnie przez jakiś czas, ale o ile dobrze pamiętam, przesłałem Ci doskonałe narzędzie do zrozumienia swojej (Waszej) sytuacji - proszę skorzystaj z niego i nie męcz się w niejasnej dla Was iluzji czasu. Jeśli dobrze poszukasz - odnajdziesz spokój - nie tylko w \"tej chwili teraz\". Powiem Ci - naprawdę warto zajrzeć. :) Dla Ciebie 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie
nie, wcale samotność nie jest dla mnie lepsza.... wcale.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Witam was. 🖐️ Widze ze temat poruszany bardzo powaznie i prowadzony na wysokim poziomie :) cieszy mnie to. A wiec i ja sie powolam. Hm co do sprawczej sily mysli. Co kryje sie tak naprawde pod tym pojeciem to chyba kazdy znas inaczej interpretuje. Ale ogolnie rzecz biorac sprowadzane jest to jednego punktu lecz przez rozne toki mysleniowe. a wiec i podrodze tego toku myslenia zbiera sie rozne osady, wzgledy, opinie wyrabiajac sobie poglad na stwierdzenie Sprawcza sila mysli. Jestem ciekawa jak to jest czy to naprawde jest tak ze jak mocno oczyms mysle to to przywoluje? tak dzieje sie? jak czegos mocno chce? to czy mam? Zauwazylam duzo rzeczy w moim zyciu ze tak wlasnie dzieje sie jakby wymarzenie tego i sprowadzenie do rzeczywistosci. M.in mam wplyw na ''chce'' i '' nie chce'' Przyklad. Kiedys zapomnialam wziasc komorke od znajomych. Caly czas myslalam czy aby nie szperaja mi wniej. Jak sie okazalo. przychodzac po nia w nastepny dzien komorka nie dzialala!!! a wiec czy to jest przyklad sprawczej sily mysli? 2 przyklad - Nie lubie robic zdjec.Fotografowi to na wstepie powiedzialam ten sie zasmial i powiedzial, ze szkoda.jednak musialam zrobic do pewnego dokumentu. A wiec poszlam zrobic serie zdjec do danych dokumentow. Przychodze po odbior, a fotograf mi mowi iz zdjecia nie wyszly i ze nic na nich niema poprostu nic! ja stanelam jak wryta. Powiedzial ze zdazyl mu sie pierwszy raz taki przypadek. Takze ta tajemnicza sila >? 3przyklad- CZasami dosc intensywnie mysle o kims mi bliskim, znajomym ktorych chcialabym znow spotkac. Jak sie okazuje za jakis czas ich spotykam. nawet gdzies nieoczekiwanie np. w sklepie, na drodze itp/ 4przyklad- Sprawcza sila mysli poprzez sny- Duzo snow ktorych snily mi sie znalazly miejsce w rzeczywistosci. Ostatnio snia mi sie samoloty. Okazuje sie ze mam wyjazd niedlugo :) snil mi sie ktos bliski- za tydzien telefon przyjezdza do mnie znajomy snil mi sie iz jest ze mna u mojej rodziny daleko mieszkajacej. Za pare dni wybral sie tam lecz bez emnie. ale wybral. I ogolnie niewiem czemu bardzo ludzi do siebie przyciagam. Wchodze do sklepu w ktorym jest maly ruch ogladam sie patrze kolejka sie robi gdy dotad byly pustki. Wogole czuje ze ludzie do mnie lgna. chca rozmawiac, patrza sie itd. jakos moze emanuje. czy co? :) Pytanie do was. Jak mozna kogos niedawno poznanego przyciagnac za pomoca intensywnego myslenia o nim? czy to mozliwe? wciaz mam mieszane odczucia do tej sily? uswiadomcie mnie swoimi pogladami Dzieki wielkie ze taki topic jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam burzowo ;) Od wczoraj mam małego doła, chyba powracają do mnie jakieś wspomnienia:( Nie lubie tego uczucia, ale walcze z tym, to jest bardzo ważne dla mnie. Zauważyłam, że afirmacje dotyczące mojej osoby (osobowości i charakteru) działają czasem nawet natychmist, i to jest cudowne, ale potem dopada mnie jakis dół i porażka na całej lini. Tego uczucia też nie lubie. Chyba jestem za mało systematyczna więc nad tym musze bardzo popracować:) Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś,niestety,rónież \"dołowo\",a to dlatego,że dzieje się w moim życiu coś (od bardzo dawna) na co nie mam wpływu...mogę zmienić tylko swoje zachowanie i postępowanie wobec osoby i całej tej sytuacji,co zresztą czynię,jednak nie do końca pozwala mi to wyzbyć się poczucia winy i odpowiedzialności za \"chory\" stan rzeczy... myślę,żę to wszystko przyjdzie z czasem,a na razie już i tak jestem dumna ze swoich postępów...:) pozdawiam jeszcze weekendowo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie poddawajcie się mówimy sobie jest dobrze jest lepiej I UWAGA WSZYSTKIE ZAKOPUJEMY DOŁY!!! ja też opuściłam się w afirmacji leń u mnie zagościł i nie chce wyjechać ale już wieczorkiem zabieram się do roboty bo stoję w miejscu i nie ruszam do przodu więc zaczyna mnie to denerwować ale sama jestem sobie winna raz mam wzloty więcej jednak jest upadków bo z pozytywnym myśleniem trochę odpuściłam więc wracam do rzeczywistości, zawsze dobijają mnie weekendy bo wtedy najbardziej odczuwam samotność weekend - oznacza dla mnie siedzenie w pustym domu wszyscy zajęci wiadomo pary mogą wtedy pobyć razem, w związku z tym nie przeszkadzam im a moim przyjacielem jest TV ale bolą mnie już oczy więc dla poprawy wzroku zasiadłam przed komputerem i bądź tu człowieku zdrowy. Dzisiaj wracam do pracy nad sobą - myślę że wkrótce osiągnę sukcesy A co do naszych niespełnionych miłości - dziewczyny one nas kiedyś znajdą!!! pozdrawiam cieplutko trzymajmy się mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nokia11--> ja też tak mam jak nadchodzi weekend, boję się wręcz tych samotnych dni, ale wierze, że już niedługo tak będzie :) Masz racje zakopujemy doły, raz na zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! avensis29 i nokia11 damy rade :):):):):):):):):) Z każdym dniem jest coraz lepiej :) 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damy radę!:) raptem kilka dni afirmuję i nie mam ochoty zupełnie na słodycze i ziemniaki:)obiad bez ziemniaków zawsze wydawał mi się nie obiadem:P....dziś jedynie chude mięsko i góraaa surówek:) a jutro czeka mnie długa droga w Polske i mam nadzieję połknąc w podróży Samokontrolę umysłu metoda Silvy. Mam nadzieję, że wiecej się rozjasni w mojej głowie:) no tak,,,,i staram sie uwalniać Jego..(tak, tego, tego wysnionego...)...z mojej głowy:) ciepło pozdrawiam wszystkich!:)udanego tygodnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
Tak Nokia11,weekendy są najgorsze pod tym względem,odczuwam identycznie.Nawet tak piękną wiosną nie można cieszyć się do końca,,bo tęsknimy i myslimy co robi teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry bardzo...:) u mnie dołek już zakopany - poskładałam się znów w całość i dalej pracuję nad sobą,ze sobą i w sobie:) kochane,to,że mamy dołki,to tylko i wyłącznie nasza zasługa - zamiast siedzieć i myśleć co on robi,gdzie i z kim,wyjdźmy gdzieś do ludzi - na spacer,na lody,czy do kina,nawet jeśli nie mamy z kim pójść...zmieńmy myślenie z \"jakie to jesteśmy biedne i nieszczęśliwe\" na \"jesteśmy silne i przebojowe babki\" :) muszę się Wam pochwalić,że wreszcie zrozumiałam mechanizm działania podświadomości i pojęłam też cóż to za twór to \"wyższe Ja\"...:) teraz muszę systematycznie pracować nad poszczególnymi partiami swojego życia:) pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avensis mam prośbę mogłabyś mi przesłać swój e-maill muszę o coś zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×