OBRZYDLIWE PRYSZCZE - kiedy juz nic nie pomagalo, przemoglam sie i ...

zaczelam smarowac twarz uryna. przyznam, ze zrobilam to z obrzydzeniem, ale tlumaczylam sobie ze to przeciez jest moje. stosuje to niewiele ponad tydzien i juz widze poprawe:-) moje klopoty z cera zaczely sie nagle. mam 23 lata i nigdy nie narzekalam na skore. jakies pol roku temu wysypalo mnie na buzi ze szok!!! i nie male krostki, tylko wielkie pryszczochy, bolace wulkany, z ktorych robil sie strup, ktory goil sie tygodniami. jeden sie goil i nastepny wyskakiwal centymetr obok. nic nie pomagalo, zadne plyny, masci, kremy, tabletki... do tego wstretne male syfki ktore wyskakiwaly w ciagu godziny. wychodzilam z domu bylo ok. wracalam z uczelni do domu, a tu dwa wstretne biale syfy na twarzy, po calej uczelni z nimi paradowalam...:-( moze nie wypada chwalic dnia przed zachodem slonca, ale naprawde widze poprawe. znajoma namawiala mnie do tego od dawna, ale nie moglam sie przemoc... teraz kiedy zaczelo sie robic naprawde zle, przelamalam sie. i wielkie wulkany ladnie schodza, nie papraja sie przez tydzien, tylko ladnie sie pogoily. teraz na pewno nie przerwe tej "terapii". mam nadzieje ze bedzie jeszcze lepiej:-)

Wierzę Ci. Mój kuzyn wyleczył paskudny trądzik właśnie uryną. Dermatolodzy sobie nie radzili, a on uporał się z tym w bardzo krótkim czasie. Nie ma blizn, śladów, przebarwień, po prostu twarz niemowlęcia. Zaraz pewnie pojawią się tutaj wstrętne komentarze, ale ty się przypadkiem nie zrażaj! Ci, którzy tego sposobu leczenia nie rozumieją - nie mieli nigdy poważnych problemów. Pozdrawiam.

no ja podziwam .... :) bo ja cyba bym nie dala rady ..;/

tez wierze, sama smarowalam, ale braklo mi cierpliwosci, choc poprawa byla, miesiac wytrzymalam

co to jest uryna??

uryna=mocz=siki=szczoszki=szczyny