Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dzejda...

Nasze małe gafy w codziennym zyciuDDDD

Polecane posty

Gość Dzejda...

Czy zrobiliscie cos ostatnio głupiego?Powiedzieliscie cos,zrobiliscie ze pekaliscie pozniej z tego ze smiechu? Ja ostatnio wsiadłam do jakiegos faceta do samochodu bo myslałam ze to moj chłopak:D Koles był niesle zdziwiony:D Dziś do taksowkarza powiedziałam dobry wieczor a była 15:00:D Niedawno gdy szłam w szpilkach to obcas wszedł m w taką kratkę sciekową i nie mogłam wyjac i ciagnełam za sobą az jakas starsza pani mi nie zaczeła sciagac buta:D W zyciu duzo gaf mi sie przytrafiło ale teraz nie moge sobie przypomniec.Jak przypomne to dopisze:D Wy tez piszcie swoje drobne "potkniecia":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzejda...
Podtrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obcas w kratce na ulicy zdarza mi sie kilka razy w roku;) ale czasem jest fajnie, jak pomaga jakis przystojniak;) czesto robie głupie miny i komentuję złośliwie czyjes zachowanie nie zdając sobie sprawy, że ten ktoś stoi za mną;) lub tuż obok;) ostatnio otwierałam jogurt pod uczelnią i tak niefortunnie to zrobiłam, że zachlapałam całą twarz i jeszcze ściekało mi po brodzie.. domyslacie sie pewnie jak to wyglądało;) jakies 20 obcych osób wyło ze smiechu;) miałam juz tyle wpadek, że przestałam je kodować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzejda...
Jak byłam młodsza to gdy juz dochodziłam do szkoły to dopiero orientowałam sie ze nie mam plecaka a z samym workiem przyszłam...:D A jakis czas temu probowałam przejsc przez ulice oczywiscie nie na pasach.Chciałam przebiec szybko bo autobus juz ruszał z przystanku no ale ja zaczepiłam sie o swoje spodnie i na srodku jezdi padłam jak długa!!!!!Autobus czekał az wstane...a ludzie z przystanku mieli niezły ubaw...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karakao
A ja pamietam nie wszystkie gafy z mojego zycia ale kilka przytocze. Pamietam jakkiedy wychodzilam do ''swojego'' auta. Wlozylam kluczyk i nic. Stoje i sie siluje zeby otworzyc, a ze mieszkam w bloku tym bardziej sytuacja nie byla zreczna. I tak dobijalam sie pzrez 5 min do samochodu mojego sasiada ktory ma takie same auto jak ja i kolor.przy tym niezle kurwujac. Dopiero byl cyrk jak on wyszedl z klatki bo widzial ze cos robie przy jego aucie. Ale nie krzyczal zrozumial ze mam takie samo auto. Smialismy sie. :D Pewnego dnia wybralam sie do marketu z moim bratankiem 4 letnim. I juz przy kasie kiedy placilam maly leci do mnie i wyjmuje z kieszonki jakies batoniki i mowi jeszcze to ciocia se nie wzielas .. :( no comment wyglodalo na to jakbym cos se ze sklepu przywlaszczala. Przy wejsciu do klatki akurat wychodzil jakis facet , tyle ze bylo ciemno bo zarowki nie bylo. a ja do niego czesc bo myslalam ze to moj sasiad... :O Kiedys rano spieszylam sie juz do szkoly a byla to wiosna , nikogo w domu. I tak powedrowalam do szkoly pizamce... Robiac nie dawno zakupy poderwalam komus wozek z zakupami podobnymi do swoich.Dopiero w domu przy rozpakowaniu skapnelam sie ze nie bralam az 10 piw. i innych rzeczy. Tych gaf bylo w moim zyciu o wiele wiecej ale sobie na razie nie przypominam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzejda...
Karakao==> niezłe sie naśmiałam hehehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och ach
piszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiem bo do dzis sie wstydze... :P a co mi tam: kiedys gdy bylam nad morzem mialam taki stanik na nitki co sie zawiazuje. moj biust jest dosc obfity, wiec nie chcialam go mocno zwiazywac... no i przyszla wielka fala, stanik mi porwala a ja nie wiedzialam co robic... bo nie umiem plywac, a bardzo sie boje isc dalej w morze bo nigdy nie wiadomo jakki grunt ( efekt kolejnej wpadki ktorej nie chce mi sie opisywac). kuzynka tak sie smiala ze sama prawie sie utopila, ja zaczelam panikowac i ucieklam. obserwowal to wszytko pewnien facet ktory stal - doslownie i w przenosni- obok mojej kuzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och ach
ja miałam podobną sytuację, tylko bardziej dramatyczną. Byliśmy na wyprawie kajakowej. Jako niedoswiadczeni kajakarze wpakowaliśmy się w jaz (taki mały wodospoad), kajak się wywrócił, my pod wodę. Udało nam się jakoś wydostać, kilka ran i otarć. A że był upał, to ja w stroju kąpielowym płynęłam, takim bez ramiączek. I po tej kraksie wyłażę na brzeg, na taki wielki kamień, stoję, patrzę na wodę, co z moim mężczyzną się dzieje. A obok na kamieniu siedzi sobie pan z wielkim brzuchem, gapi się na mnie i się smieje. Okazało się, że krwawi mi kolano na potęgę, a ja stoję w samych gaciach, stanik popłynął z nurtem rzeki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovable
-zaczelam skladac zyczenia cioci zaczynajac od slow Niech bedzie pochwalony -polamalam obcas zanim weszlam na dyskoteke,caly czas tanczylam z jednym -wjechalam autem na chodnik(wygladal jak jezdnia) -w sklepie zamiast dziekuje,powiedzialam dziekujemy(a bylam sama) -zaplacilam za zakupy, wzielam portfel i zadowolona wyszlam, zostawaiajc zakupy na ladzie tyle pamietam,ale jest tego duzooooo wiecej, w koncu jestem tylko czlowiekiem;)-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyza
Rodzice wynajeli dom,dali mi klucz i adres. Nie moglam otworzyc drzwi,dzwonilam i darlam sie,ze nie moge otworzyc tych pier..... drzwi,ze co za dom wynajeli,prawie sie poplakalam ze zlosci. Tata kazal mi sparwdzic,czy numer domu sie zgadza,no i sie nie zgadzal... dobrze,ze w tamtym domu nikogo nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropaaaaaa
- podchodząc do lady rzekłam "dwa bułki proszę" - kiedy dzwonił do mnie mój facet, odebrałam telefon, przedstawiając się z imienia i nazwiska i podając nazwę firmy, w której pracuję, małe przyzwyczajenie :P - poszłam do sklepu z zamiarem kupna twarożku do sernika i do sprzedawczyni powiedziałam "poproszę serek homoseksualny" - darłam się do stoj.ącej tyłem koleżanki "Anka AnkaAnka!!!" kiedy laska się odwróciła, a ja zorietnowałam się, że to jakaś obca dziewczyna, minęłam ją udająć, że ta Anka dalej stoi i wymachiwałam rękoma dalej krzycząc jej imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dalej głupie koorwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ostatnio w pracy spadłam z krzesła :o a w domu złożyłam się z leżakiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina Flinta II
Najlepszy numer zrobiłam jako trzyletnie dziecko. Mama była ze mną na wczasach, nie chciałam wstać rano i sie ubrać, więc stwierdziła, że jak nie chcę, to nie, zejdzie sama na sniadanie i coś mi przyniesie. Poszła, a ja po pięciu minutach jednak zeszłam na dół. Tyle, ze totalnie goła, bo umiałam juz wtedy sama zdjąć piżamę, a nie umiałam się jeszcze ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś upiłam się na juwenaliach. Później od koleżanek się dowiedziałam, że: -Łaziłam po ścianach -Chodziłam z dwoma chłopakami za ręce jednocześnie :P -A po imprezie znalazłam w torebce 6 numerów jakiś obcych facetów... (jak pamiętam jednego policjanta, jednego ochroniarza). Do tej pory nie wiem jakim cudem mi się to udało bo spokojna jestem... Parę razy zdarzyło mi się wyjść z koszykiem ze sklepu i zorientować się spory kawałek dalej. Znajomi jeszcze nie wyszli z domu, ja nie zauważyłam i głośno: ,,No poszli już wreszcie?" U babci stał na stole kubek. Brzydki to powiedziałam jej jaki okropny i skąd go ma. Okazało się ze podarowala jej go ciocia, która stała obok... Raz musiałam sprzątnąć kuwetę kota u cioci. Zapomniałam wynieść z mieszkania woreczka z kupami kocimi. Jak ciocia później weszła to był czad..... Ale wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, poszłam do sklepu, wzięłam koszyk, zrobiłam zakupy, zapłaciłam, wyszlam, szłam do domu, aż jedna Pani zwróciła mi uwagę z uśmiechem " Pani chyba zapomniała zostawić koszyk w sklepie" tak sobie szlam z zakupami w koszyku do domu :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i kiedyś po imprezie chłopaki z którymi bawiłyśmy się z koleżanką wzięli wózek z supermarketu. Wsadzili nas w niego i zawiezli pod akademiki. Mieli go odwieźć a zostawili :O Musiałyśmy go z koleżanką w nocy odwozić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
Ja notorycznie wsiadam nie do tego autobusu lub myle kierunki jazdy :) Ostatnio z moim partnerem planowalismy wycieczke rowerowa. On sie mnie pyta "a ty umiesz jezdzic na rowerze?" (w zartach sie pytal) Ja mu na to "kotus ja to na rowerku od dziecka smigam" no i przejechalam 100metrow i spadlam z roweru :) Poszlam dzis do sklepu po zakupy i przy odejsciu od kasy zyczylam kasjerce milego weekendu :) Jak mi sie cos jeszcze przypomni to napisze :) Fajny topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia322
rok temu nad morzem poszedł mi szew w kostiumie kompielowym i to w dodatku na tyłku:( zorientowalam sie dopiero jak schodzilismy z plazy po kilku godzinach a w miedzyczasie ludzie mogli sobie podziwiac moja gola dupe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój syn...
jak był mały (ok 2 lata) i bawił się na plaży nad jeziorem siedząc w wodzie. obserwowałam go (był na golasa) i nagle widzę, że wyskakuje spod niego taka wielka kupa, rogal taki :) nawet nie przerwał zabawy. szybko odholowałam kupkę kijem w pobislkie szuwary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzela89
Moją najcześtszą gafą jest wychodzenie ze sklepu samoobsługowego z koszykiem ... Raz nawet babka za mną wyszła bo myślała, że go kradnę :D A ja po prostu bujałam w obłokAch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjnatrzydziestka
to było bardzo,bardzo dawno temu byłam z kolezanką w szmateksie,oglądałysmy ubrania,jej wpadł w oko taki fajny kapelusz,wiec pyta mnie czy mogę jej kase pozyczyc i zapłacić /tylko ze ja nie usłyszałam tej prosby/,ona była pewna ze ja zapłaciłam za ten kapelusz.Wychodzimy ze szmateksu ona w kapeluszu na głowie,usmiechnięta-jakby nigdy nic,mijamy goscia który tam sprzedawał.Chłopina wyszedł za nami na chodnik i cały czas patrzył z rodziawioną buzią...po jakims czasie,koleznka mówi,-"temu facetowi chyba odbiło,wyszedł przed sklep i sie cały czas gapił w naszym kierunku,czyzbym mu sie spodobała w tym kapeluszu,a własnie ile mam ci oddac kasy za niego?"..byłysmy juz bardzo daleko od tego sklepu i nie wróciłysmy tam.Poznałysmy przyczyne dlaczego pan rozdziawił buzie i wyszedł za nami.:) ktos ukradł kapelusz i oficjalnie prezentujac go na swojej głowie wyszedł ze szmateksu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×