Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byłem przy porodzie

To było najgorsze przeżycie w moim życiu. Panowie darujcie to sobie!!!

Polecane posty

Gość prawdziwy_mężczyzna
Moją żonę posuwało na spółkę 2 Murzynów, sam im zapłaciłem. Mnie nie staje, ale tak ją kocham że dbam aby była zaspokojona. Tak postępuje prawdziwy mężczyzna dla swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_mężczyzna
spadaj podszywaczu - kobietę to ty sobie możesz obejrzeć w telewizji - a przepraszam trwa żałoba naordowa i nie puszczają pornoli w tv - dlatego ci się nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_mężczyzna
ten podszyw to dowód jacy niektórzy "mężczyźni" to dupki - kobiety uważajcie w życiu i nie ładujcie się w związki z takimi frajerami - chyba że chcecie usłyszeć że rodzenie to wasz suczy obowiązek i macie to robić z uśmiechem na ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_mężczyzna
ale teraz jestem mądrzejszy - sam biorę po 50 zł za wypieprzenie mojej żony. laski obciąga za 30 zł. mój adres tania_obciagara_od_dresa@buziaczek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może podszywacz
opisze nam swoje życie erotyczne? o ile takie jest to pewnie nadaje się na zajęcia z psychopatologii życia seksualnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_mężczyzna
a tak naprawdę jestem kobietą i sprzedaję moją 12 letnią siostrę. reszta się zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie mogę patrzeć
na swoją żonę, ani na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że
Według mnie obie strony muszą się zgodzic na poród rodzinny, ale głos decydujący ma kobieta. Nie ma żadnego proszenia czy namawiania, już nie wspominając o szantażu emocjonalnym. Nie dziwię się mężczyznom, że nie chcą być przy porodzie. Zastanawiam się czy gdyby role się odwróciły i to mężczyzna rodził czy ja chciałabym byc przy tym obecna. Ludzie są różni. Jeden wytrzyma przy sekcji zwłok, drugi zemdleje na sam widok dentysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i super ja w ogóle nie
zamierzam rodzić, bo nie chcę, zeby tacy frajerzy się na mnie patrzyli i na to, jak sram, leci ze mnie krew, jak się męczę a potem żeby mieli mnie za ludzkiego śmiecia. Nie będę rodzić i chuj z tym. Spierdalajcie wszyscy. Pomarzcie sobie o wzroscie demograficznym:o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiekszosc facetow jest normaln
normalna, a tutaj pisza jacys idioci. Normalny facet pomaga zonie gdy rodzi sie ich dziecko, na zachodzie to nic szczegolnego i wiekszosc facetow NIE MA Z TYM ZADNEGO PROBLEMU! Wrecz przeciwnie - czuliby sie urazenigdyby zona ich tam nie chciala! a seks maja z nia potem wiele razy i rodzi sie wiecej dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffi
mój mąż nie lubi widoku krwi i innych bebechów na wierzchu - i ja to akceptuję rodziłam z moja mamą i uwazam że tak było lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isabelllka
Każdy z was ma tu poniekąd racji...nie rozumiem tylko, dlaczego odbiega się od tematu...rozumiem tego pana, chociaż jestem za tym, żeby mąż był obecny przy żonie podczas porodu...jedynym błędem, który zrobiłeś, to obserwowanie krocza podczas narodzin, zamiast obcierania żonie spoconego czoła...musisz sobie wytłumaczyć, że każda jedna kobieta nie wygląda atrakcyjnie podczas porodu, tak już jest stworzony świat, że my rodzimy w bólu i cierpieniu... no a wtedy nie kontrolujemy siebie...stękamy, płaczemy...Ja całkowicie poddałam się bólowi podczas porodu, natomiast skupiłam się na oddychaniu, i mąż nawet bardzo mnie pochwalił jaka jestem dzielna.Dzięki temu nie krzyczałam... Czułam się jednak tak dziwnie, jakoś półprzytomnie...mąż zaglądnął pewnie w krocze w momencie, gdy dziecko się wydostało na zewnątrz, bo potem opowiadał znajomym, jaki to niezwykły i piękny widok...Jednak wcześniej był odwrócony cały czas do mnie i razem ze mną oddychał..dokładnie tak jak ja...fajne to było...i bardzo mi pomogło...Myślę, że musisz jakoś zamazać to ze swojej pamięci...dobrze, że z siebie to wyrzuciłeś...to pierwszy rozsądny krok...będziesz zlinczowany, bo to porusza serca kobiet...szkoda, że tam zaglądałeś...życzę wam dużo powodzenia, a Tobie szczególnie szybkiego zapomnienia widoku rodzącej żony, a zauważenia ponownie atrakcyjnej kobiety i matki....pozdrawiam ps. mężczyźni!!! jesteście nam potrzebni przy porodzie dla wsparcia i obrony przed chamskim personelem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslam
ze o takich rzeczach sie na biologii mowi w szkole...ze ludzie przygotowani sa. Chyba wiedziales czego sie spodziewac i sam wybrales obecnosc przy porodzie? a sluz podczas stosunku albo sperma cie nie obrzydzaja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie zgodze sie by mój mezczyzna był przy porodzie, prędzej skonam:O umarłabym ze wstydu i upokorzenia, sama nie wiem jak toprzezyje, lepiej by na to upokorzenie i ten wstrętny widok patrzyli tylko lekarze i położne. a nie mój ukochany, nigdy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie upokorzenie? jaki wstyd:O przeciez to najpiekniejsza chwila w ktorej przychodzi na swiat życie, ktos tu chyba niedojrzal do takiej pieknej chwili, przeciez to sama natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie
sa fizyczne konsekwencje porodu?? Kobiety sa "luzne" albo "wieksze" ?? Nie jest juz tak ciasno??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie
czy to pozniej wroci do normy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widaćże wcale nie byłeś
przygotowany do porodu rodzinnego!:O :O jak taki strasznie wrażliwy jesteś to po cholerę zaglądałeś między nogi NIE MUSIALES!!!byłoby dobrze,gdybys potrzymał ja za rękę ,otarł pot z czoła itd. ona rodziła wasze dziecko ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie
ktos mi odpowie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie beznadziejni
rany - tu chyba wiekszosc piszacych to gowniarze, a pisza o czym nie maja pojecia albo bzdety pisze tylko autor tej dennej prowokacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
ja nie chciałam porodu rodzinnego. Wiedziałam, że to nic przyjemnego więc po cholere męczyć tym jeszcze swojego męża? Nie pojmuję tego? Jaki pot z czoła?Chyba, że Twoja kobieta się aż tak poci.To współczuje!!! Po co ciągnąć faceta ze sobą skoro wiadomo, że będzie to bolesne przeżycie??? Chyba, że oboje tego naprawde pragniecie, ale nie pojmuje tego by zmuszać feceta by patrzył na to? Po co? Mój poród trwał 7h i niby co On miałby robić? Kochamy swoje dziacko i siebie ponad życie . Nie musiał być przy porodzie by udowadniać, że jest świetnym ojcem i mężem. Chyba miłość nie polega na udowadnianiu sobie czegoś. Miłość to też oszczędzenie mężczyzny od takich widoków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam od zawsze wiedziałam
że w życiu żadnego chłopa nie chce przy porodzie. Dziwię się tym wszystkim ekshibicjonistycznym matkom Polkom które chca by ich faceci oglądali to przedstawienie. Ja bym chyba umarła gdyby mój facet miał na to patrzeć. I nie pierdolcie mi tu o wsparciu. Jakie on mi może dawać wsparcie przy porodzie prócz dyskomfortu i upokorzenia bycia obserwowaną w takiej sytuacji. Dla mnie wszystkie te baby są nienormalne a ta moda w poród we dwójkę jest głupia! Wystarczy mi że on będzie czekał za ścianą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
zgadzam się w 100%!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
założycielowi tego topiku należy wspólczuć . Radzę Ci byś pokazał te wypowiedzi i temat swojej "lubej" i się spytał: czy ona Cię kocha ?czy może troche pozoruje? Albo ściągnij jej z neta poród i niech na to pwtrzy np: 7h. Czy to jest miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam od zawsze wiedziałam
Oj! nie idealizuj! kocha nie kocha.. Babom tylko jedno w głowie. Daj spokój! kurde.. Każdy jest tylko człowiekiem i ma różny stopień odporności na takie widoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy bym się nie zgodziła na poród z facetem! Wystarczy że lekarz, być może też mężczyzna, musi na to patrzeć... Sam poród wydaje mi się wystarczająco upokarzający, żeby dodatkowo stresować się tym, ze ktoś na mnie patrzy... Zwłaszcza mój potencjalny facet... Wcale bym się nie zdziwiła, jakby po takich widokach traktował mnie jak worek z ziemniakami. A swoją drogą, krocza nie może po prostu naciąć lekarz pod znieczuleniem? Chyba to lepsze niż rozrywanie z takimi odgłosami o których jakaś poprzedniczka pisała...brrrr!!!aż mnie zemdliło... a czy Wy byłybyście zadowolone, gdyby mąż jako dowodu miłości zażądał Waszej obecności podczas operacji np. prostaty????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
lekarze nacinają krocze (chyba że nie zdążą to samo pęka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×