Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byłem przy porodzie

To było najgorsze przeżycie w moim życiu. Panowie darujcie to sobie!!!

Polecane posty

Gość współczuję naprawdę
współczuję, naprawdę :( dzięki Tobie wiem, żeby nie namawiać mojego męża, żeby był przy porodzie. lepiej to oszczędzić niż się teraz tak męczyć.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba cię pogieło
to ty jesteś obleśny.. rany, po cholere się tam pchałeś, skoro taki jesteś esteta.. myślałeś, że zamiast krwi będą się sypały diamenty, nie żartuj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
niuniu!!! porody nie odbywają się jak na filmach i kobieta nie jest czymś tam zasłonięta do połowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc jaśli nawet stał przy jej głowie to i tak widział wydobywającą się z niej krew itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna
a ja niewyobrazam sobie porodu bez meza.A gdy mu powiedziałm ze moze teraz tak wypasc ze nie bedzie przy porodzie (przy 1-szym był) to mnie ofuknał ze chyba głupia jestem ze on zrobi wsystko(PRACA) i BEDZIE.Maz jest potrzebny do wsparcia,pomocy, do wyegzekwowania niektórych rzeczy od pielegniarek (wiadomo jak z nimi dzis jest) i do wielu róznych rinnych zadań.Nie musi byc naprzeciw krocza a wogóle to poród to nietylko samo "wydostanie sie maleństwa.Poród nieraz trwa kilka godz. i na ta najwazniejsza akcje taki wrazliwy gogus moze zostac zs parawanem lub w sali obok..I to indywidualna decyzja kazdej pary czy chca byc oboje czy nie.I wszystkim innym g...o do tego, a nie pisza ze to moda.Ja np. napewno niechciałabym aby moja mama była przy porodzie ale nie neguje tego-innym moze to pasowac.A autor topiku jest niedojrzały i skoro jest tylko dla wygladu partnerki to juz dawno powinna go kopnac w du..e.jak sie kogoś koch to w zdrowiu i chorobie ,na dobre i na złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onaona
masz blade pojecie o porodzie lub w ogóle zadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
a niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia 77
onaoa ona - jak sie stoi z boku lub nawet przy głowie to nic nie widac co tam wychodzi.Widać ze jeszcze nie rodziłaś wiec niepowinnas gadac bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onaona
bo jak sie stoi koło głowy to nie musi byc zasłoniete bo kobita ma jeszcze koszule .I nic nie widac -krwi, sluzu czy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
rodziłam! może w każdym szpitalu jest inaczej ale ja nie byłam niczym zasłonięta więc nie mądrkuj, że chyba nie rodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldi _
Czytam i jestem przerazony tym co pisza kobiety-ze niecgca aby mezowie byli przy porodach , jak i panowie piszacy o obrzydzeniu. A sex was nie obrzydza?Jestescie niedojrzali i nie powinniscie miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
ja nie byłam niczym zasłonięta. Więc jak stała pielęgniarka obok mnie to mogła swobodie obserwować co się tam dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onaona
I co lezałas nago???chyba lezałas głowa w dół ze mówisz ze twój ktos tam wszystko widział.To opisz jak wygladał poród to zobaczymy jak sciemniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onaona
buhahahahahahah a skad mozesz wiedziec co ona tam widziała.Pytałas jej?Patrzyc patrzyła jak postepuje akcja ale napewno nie widziała krocza,krwi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
owszem koszule miałam ale przecież podcjągniętą na brzuch (by nie ochlapać) przecież to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekskwarek
Ja miałem dwa jasne powody bycia razem z żoną. Po pierwsze chciałem wspierać moją ukochaną. Po drugie chciałem zobaczyć dziecko jak najszybciej po urodzeniu. To było niesamowite uczucie i nie potrafię go porównać z żadnym innym. Zakochałem się w tej kruszynce od pierwszego wejrzenia. Ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onaona
No i co potem w tej niepochlapanej koszuli pojechałas a sale matki z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam od zawsze wiedziałam
Nie obchodzi mnie co myślisz. Jak tamta powyżej chce rozchylać zakrawioną rozwierającą sie pochwe przed mężem to jej sprawa! Ja taka nie jestem. Mój facet też nie i nie wkurwiajcie mnie tekstem o gogusiach. Mój na co dzień jest bardzo odpowiedzialny i zawsze mogłam na niego liczyć. Gdybym miała rodzić na jakimś pustkowiu i musiała liczyć tylko na niego to oczywiście musiałby być przy mnie i oczekiwalabym tego, ale przecież bede do cholery w szpitalu gdzie są od tego odpowiedni ludzie. A dla mnie gapienie się na akcje porodową nie jest miernikiem miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
tak właściwie to mi lata czy macie porody rodzinne! Ja nie miałam i się cieszę. Jadyny wspaniały mament porodu to: gdy położna położyła mi moją Misię na klatce. Aż łza się kręci w oku. A Wy jeśli chcecie to możecie mi wpierać, że wcale nie rodziłam! LATA MI TO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam od zawsze wiedziałam
Nawet gdyby on chcial być przy porodzie to nie dopuścilabym do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusia mama
a mi sie wydaje ze komentarze takich osób jak onaona sa złośliwe a te osoby sa niedojrzałe.Mężczyzna zdecydowany na uczestnictwo w porodzie dzisiaj nikogo już nie dziwi. Ojcowie mówią otwarcie o motywach swojej decyzji. Najczęściej spowodowane jest to chęcią niesienia pomocy rodzącej partnerce, a także potrzebą wczesnego poznania rodzącego się dziecka i nawiązania z nim kontaktu. Psychologowie badający zagadnienie uczestnictwa ojca przy porodzie donoszą, że na wspólny poród częściej decydują się ojcowie opiekuńczy, cierpliwi i współczujący. Ponadto są to mężczyźni zadowoleni z własnego małżeństwa i mało stereotypowi. Nie takie gogusie nastawione na wyglad.Dodatkowym i niezmiernie ważnym czynnikiem w podejmowaniu decyzji jest jej akceptacja przez żonę oraz inne znaczące osoby z najbliższego otoczenia mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssss
puknij się w durny blond łep!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partnerka jego
Ja chce aby mój mężczyzna był przy porodzie( i on tez bardzo chce).I może troszkę rozumiem ze kobieta jakaś niechce tego (a moze nie chce tego jaj partner)( tzn chyba nierozumiem ale nie krytykuje tego) ale nie ma prawa pisac ze takie porody gdzie sa oboje rodziców sa bez sensu.teraz jest wiekszy % mezczyzn ,którzy sie na to godza ,którzy chca uczestniczyc w tym wydarzeniu.Chodzi przede wszystkim o ugruntowanie poczucia męskości, dowartościowanie oraz pogłębienie uczucia do żony i nawiązanie kontaktu z noworodkiem. Obecność mężczyzny w czasie porodu zaspokaja również potrzeby rodzącej kobiety, między innymi: potrzebę bezpieczeństwa, czułości i zrozumienia. Zmniejsza jej lęk przed porodem. Rzadziej zachodzi potrzeba zastosowania u kobiety środków farmakologicznych bądź cesarskiego cięcia. Uczestnictwo mężczyzny ma również znaczenie dla dziecka - naukowcy donoszą, że mężczyzna który uczestniczył w narodzinach dziecka, bardziej się do niego przywiązuje, jest bardziej zaangażowany i zainteresowany jego rozwojem oraz opieką nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
piękny widok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
Będę złośliwa: naukowcy dziś donoszą, że masło jest zdrowe a jutro ,że trzeba go unikać. JAK MOŻNA ZBADAĆ MIŁOŚĆ??????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partnerka jego
na cos takiego -zdjecia ,dzieci -to bym sie nie zgodziła ale męza chce miec przy sobie.Przy 1 był i jakos nic mi nie robił przy kroczu.Pomagał bardzo w 1 fazie a gdy usiadłam juz a fotel do rodzenia to stał obok ,trzymał mnie za reke i tyle.A potem pierwszy tzrymał nasza córcie z czego był bardzo dumny.I nie porównuj takiej akcji (link) do tego co dzieje sie w polskich szpitalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ona ona
i co ze to wyglada tak czy siak,nie masz prawa komus mówic ze fajnie jest byc przy lub ze to jest be. twój nie chciał cia ogladac i dobrze a inni ojcowie chca byc wtedy przy zonach i guzik ci do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam od zawsze wiedziałam
Kiedy moja koleżanka rodziła to jej mąż był przy porodzie. zachowywał się wzorowo. Był spokojny i opanowany. Odcinał nawet pępowine. Niby wszystko było w porządku ale.. Kilka miesięcy po porodzie ta koleżanka żaliła się nam że prawie w ogóle nie uprawiają seksu. Teraz jej dziecko ma już 3 lata. Ona mówi ze od dawna nie używa żadnych środków antykoncepcyjnych ponieważ nie ma już takie potrzeby. Seks uprawiają 2 razy w miesiącu. Oczywiście nie wiadomo czy to za przyczyną porodu bo ten mąż nic nie mówi, ale faktem jest że koleżanka jest sfrustrowana tym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona ona
Powiem tak: jeśli oboje tego chcecie to mi to nie przeszkadza! nie pojmuje tylko zmuszania męża do takich widowisk! żadne naukowe bzdury mnie nie przekonują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×