Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

suri

a my rodzimy w sierpniu 2007!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

cześć :) ja po pracy siedzę z nogami do gory bo tak mi popuchły, że aż bolą :( szczególnie prawa noga dzisiaj się wystraszyłam bo poczułam , że mam majtki mokre ale na szczęście byhły to tylko up[ławy bardziej obfite mam nadzieję, że to nie wody się sączyły :( a jak wogóle odróżnić wody od upław???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam twardego brzucha tylko te skurcze nog,ale i tak mialam stracha.tez smiglo7 mialam takie problemy jak ty z tymi uplawami ponoc to jest normalne w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj miałam to samo. Myję sobie garnki a tu nagle coś leci. Wystraszona popędziłam do toalety ale to na szczęście upławy. Jutro mam wizytę to wszyskiego się dowiem. Najbardziej mnie niepokoi ten twardniejący brzuch, mam wrażenie że ściska maluszka i mu nie wygodnie. Jutro się wszystkiego dowiem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wpadłąm się przywitać i zaraz zmykam do pracy :) dzisiaj u mnie ma być upalnie wręcz także kiepsko widzę moje stopy :( wczoraj pokłociłam się z mężem bo zasiedziałam się przy kompie i zapomniałam o mięsie na gazie no i się spaliło wszystko :( ale dzisiaj jak wychodził do pracy do dał mi buziaka tak więc będzie ok :) kurcze i przez te nerwy od wczoraj wieczora nie czuję dzidzi i się tym strasznie martwię :( niech mnie chociaż raz kopnie i da znać, że wszystko jest ok a będę spokojniejsza :( pozdrawiam was z gorącego Wrocławia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) ja do niedawna miałm zero dolegliwości, a teraz coraz częściej brzuch twardnieje, od wczoraj puchną nogi i ręcę, od tygodnia gdzieś codziennie bolą plecy - zaczynam odczuwać \"uroki\" ciąży, a najgorsze i tak dopiero przed nami :) miłego dnia kobitki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja wczoraj cały dzien sprawy załatwiałam z meżem i jak cały czas chodze to mało czuje malenstwo ale jak sie kłade to nadrabia ale nasze dzieci też mają złe dni i raz mocniej kopią a raz leniwie dzis robie wielkie pranie bo w poniedziałek wyjeżdzamy w nocy bym sie nie umeczyła :) już suie nie moge doczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czuje uroki ciąży. Plecy zaczynaja mnie bolec i to nieraz tak bardzo ze nie moge usiedziec w pracy :( A jeszcze do tego mam juz całkiem duzy brzuszek i jak ktos mnie spotyka to mysli ze niedlugo bede rodzic. To jak ja bede wygladac w 9-tym miesiącu? Chyba jak ... słoń :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli Ci niektórzy to faceci to się nie przejmuj :) ostanio pokazuję Krzyśkowi kobietę z brzuchem mniejszym troszkę niż mój i pytam (znając jego skłonność do wyolbrzymiania) w którym wg niego ta babka jest miesiącu.. a mój mąż - koniec 8 na bank, a może nawet początek 9 :D:D:D myślałam, że się posikam ze śmiechu z tego głupola.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj ojciec mnie uraczył stwierdzeniem - UTYŁAŚ... Nie powiedziałam mu, że głupi jest, bo to jednak ojciec, ale się wkurzyłam. Bo nie ja tyję, tylko dziecko rośnie, jakby nie patrzeć jego pierszy wnuk... Szczęśliwie, przez tyle lat, na ile byliśmy ze sobą skazani, nauczyłam się, że nie warto się przejmować wszystkim tym, co mówi. Tym bardziej, że czasami mówi zupełnie co innego niż myśli. Co do dolegliwości - ostatnio plecy mnie pobolewają, ale nie jest źle. Nogi na razie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa za każdym razem mi to mówi, jak mnie widzi :) a mój mąż twierdzi, że jej chodzi o to, że mi brzuch rośnie..:D nie ma to jak powiedzieć ciężarnej - utyłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poniedziałek powiedział - że tyłek mi urósł, ale to akurat wiem, że nie jest prawdą, bo spokojnie wchodzę w spodnie sprzed ciąży, tyle, że nie w każdych ze względu na syna mogę się dopiąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! ojej Dziewczyny, a ja gdyby nie brzusio to w ogole nie widac ze jestem w ciazy. Ciekawe jak bede wygladac w 9 miesiacu :) a myslalam ze jak zajde w ciaze to nabiore troche ciala a tu nic..chudzina jak sie patrzy. Wczoraj bylam u ginka na kontroli czy moge jechac nad morze :) no i moge. Oby tylko nic sie nie wydarzylo w czasie tego tygodnia. Myszko tobie tez tego zycze 🌻 zebysmy zdrowe i ze zdrowymi dzieciaszkami wrocily do domciu Udanego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzicie dziewczyny (witam wszystkie!!!) w ogóle faceci są bez pojęcia...no jeśli chodzi o naszym mężów, to wydaje mi się że w tych sprawach są najbardziej kumaci, bo z nami to przeżywają, czytają...ALE POZOSTALI TO jak kosmici z odległej planety... mój tato to też może raz spytał się mnie o samopoczucie w czasie całej ciąży, taki to on juz jest, przyzwyczaiłam się, a pozostali znajomi płci męskiej patrzą na mój brzych jak na piłkę z tłuszczu a nie jak na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mój mąż pokazywał zdjecie naszego dzidziusia jednemu koledze, to on z takim niedowierzaniem stwierdził...jezu- przecież to jest dziecko!!! tak mi się chciało smiać, bo bo co on myślał, że kogo ja noszę w brzuszku?? :.)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smiglo 7, my to biedaqczki jesteśmy..chodzimy do pracy...puchną nam nogi...na pewno jeszcze gorzej będzie jak przyjdzie lato i upały, ale ja się cieszę z tej pracy, bo mi czas szybko leci a to jest najważniejsze, bo już mi się zaczyna dłużyć, byłam dzisiaj na położnictwie przy okazji badań, bo tam pracuje moja ciocia..i widząc te kobietki już u kresu ciąży..zazdrościłam im...ale nie możemy przecież ominąć żadnego etapu ciąży, bo każdy z kolei jest pewnie piękniejszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smiglo , jak będziesz czytałą zaległości po pracy, to napisz mi gdzie pracujesz..ja na szczęście mam pracę siedzącą, inaczej bym nie dała rady, jak dzisiaj wchodziłam pod małą góreczkę( mąż chciał po mnie przyjechać, ale ja nie- dam sobie radę) to tak się zsapałąm, brzuch od razu twardy i myślałąm że się rozpłaczę na chodniku, ale podołałam..niestety, mimo tego że kiedyś byłam akrobatyczką, w ciąży mi to w ogóle nie pomaga..staję się po prostu...ciężarna do potęgi- i dobrze mi z tym :.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nasi mezowie z nami to przechodzą I NIC ICH NIE ZASKOCZY ale nasz znajomy jakwidziął jak mój brzuch faluje to sie wystraszył a oczy to miał wielkie jak kasztany i nie wierzył że dziecko tak brykka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj będę miała wyniki badań, mam nadzieję ze nie będą najgorsze!!! miałyście rację ta glukoza jest okropna( mimo tego że lubię słodkie) ale ostatni łyk był najgorszy łeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak tamw asze dzidziusie, mój jak wczoraj pisałąm miał zły dzień, mało co kopał( może się odwrócił do plecków) ale dzisiaj, chyba po tej glukozie to tak ładuje, to w bok, to na dole, to gdzieś w żeberko....jak ja kocham kiedy on daje mi o sobie znać, jak jest przez dłuższy czas cichutki, (tak jak wczoraj) to jestem okropnie struta...teraz wiem, że za bardzo się nie ma co przejmować takimi ciszami w kopaniu, ważne, żeby parę razy dał o sobie znać, może nawet i delikatnie ale żeby dał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moj skarb tez daje sygnały czaem mocno kopie ciągle a czasem dellikatnie ale to chyba normalne najważniesze by dał o sobie znac że wszystko ok :) ja juz nie wiem za co mam sie zabrac piore sprzątam przed wyjaczdem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, na mojego męża to na prawdę nie mogę narzekać, ja wiem te jego mecze, wyścigówki, piwko ..on to uwielkbia( ja trochę mniej)ale jak tak patrzę na inne przypadki, to mój na prawdę jest cierpliwy, ja mam okropne humory, jestem rozpieszczona bo jestem najmłodsza w rodzinie, a zresztą to on mnie rozpieścił najbardziej, prezenciki, czekoladki, owocki, pikniki..... z tego co czytam, to wasi mężowie są tak samo w porządku,a miesięm się smiglo7 nie przejmuj, ja cały czas dostaję ochrzan , że światła w łazience nie gaszę i co gorsza nie spłukuję po siuśkach( naprawdę nie wiem co mi się stało!!! To chyba przez to że tak często korzystam)...a on biedny chodzi, gasi, spłukuje- ale chociaż raz poczyje się jak ja przed ciążą, bo to przecież my kobietki ciągle znajdujemy porozrzucane skarpetki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko, ale mi sie marzy ..morze...ja zostaję w mieście, no ale na pewno jakis grill na zielonej trawce będzie, też mam zamiar odpoczywać, ja bym musiała 1000 km przejechać. co do podróży, to rozłóż sobie wygodnie fotel( tak na półleżąco)rozprostuj nogi, i wszystko będzie dobrze...ja kocham jeżdzić samochodem ,ale w ciąży mi to nie służy, zawsze po dłuższej podróży mam twardy brzuszek, mam jakiegoś stracha, że mąż nie zahamuje, że nie wyprzedzi ...strach o baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez jest kochany ja mam humory i nie raz wrzeszcze o wszystko a on milczy i robi dużo za mnie i też mnie rozpusicił!!!:D mam co chce a i ostatio jak gdzies idziemy to musi mnie pilnowac bo zrobiłam sie gapcio ide jak ciele na nic nie patrze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ja zmykam przerwa mi się skończyła, czas do roboty...ale jescze kanapkę pochłonę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
instukcie co do jazdy to mi lekarz dał i mysle że bedzie ok z brzuniem a z mężem to nie boje sie nie boje jezdzic zresztą wyjeżdzamy o północy wiec to moj najlepszy sen i nic mnie nie interesuje :D wiec bedzie jechał bez marudzenia mojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka, to ty hajtasz się za miesiąc? fajnie będziemy całyc czas z tobą!!! masz już sukienkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, to jest frajda, ja wiem, że nie dla sukienki się ludzie pobierają, ale ja też się cieszyłam na sukienkę..tylko teraz muszę ją sprzedać bo wisi mi w szafie i miejsce zajmuje, ok nie przeskzadzam ci( bo widzę że tylko my zostałyśmy)sprzątaj sobie na spokojnie i uważaj na siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja w zasadzie zawsze byłam mała i drobna, teraz tez za dużo nie przytyłam, tzn. przytayłam tak ze mi wszystko w brzuch poszło. Wiec jestem mała, drobna z dużycm brzusiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×