Konkurs kokietowania

Dobry wieczór. Istotą każdej młodej kobiety jest umiejętnośc kokietowania. Przynajmmniej powinna być, ponieważ młode kobiety są ogromnie niecierplkiwe. I leniwe. Nie chce się im kokietować mężczyzn. Woką od razu ich ciągnąć do łóżka.... A kokietowanie jest tak bardzo kobiece. Ogłaszam konkurs dla pań: która z Was ppotrafi porządnie kokietować. Dla najlepszych kokietek przewidziane są cenne nagrody. A więc?

i chce się nauczyc :p

potrafie tylko robić loda :p

No wlaśnie, tylko loda potrafisz... Jakież to smutne, wręcz żenujące. Wstyd się przyznawać.

a jakie nagrody ?? hehe ;)

czymże jest kokietowanie? :) Czy to spojrzenie, kiedy udaje sie że się nie patrzy, czy delikatne, niby przypadkowe muśnięie dłonią? Czy odgarnięcie niesfornego kosmyka włosów w specjalny sposób? Kto to wie? :)

nagrodą będzie namiętny sex ze mną

Nagroda dla zwycieżczyni to atrakcyjna wycieczka zagraniczna na trasie Zgorzelec-Goerlic, jednodniowa.

hehe dobre ;))

Kokietowanie, vivre, to całokształt działań podejmowanych przez kobietę dla zawrócenia w łepetynie mężczyzny w stopniu kompletnym. Czynnością kokieteryjną jest np. skubanie brzeżka fartuszka, bądź koniuszka warkocza i strzelanie oczami...

No wszystko ładnie - pięknie (może poza tym seksem deklarowanym w ramach nagrody), ale w jaki niby sposób mamy tu prezentować swoje umiejętności? No i jak zamierzasz zapewnić obiektywizm jury? ;-) (pozdrowienia :-D )

Ryba! Ja się chyba zabiję własną pięścią? Znowu tu jesteś? Dlaczego!

Chyba troche umiem ale ciągle się uczę;) Teraz na ten przykład dowidziałam się, że potrzebny mi jest fartuszek i warkocze :P A jak do tej pory całkiem nieźle radziłam sobie bez tych dodatków :D

Bo mnie jęzor świerzbi. :-P Nie martw się, właśnie zmykam. Adieu!

No dobra, Zdechła Ryba. Idzie mi o najlepsze wyłożenie całej technologii kokietowania mężczyzny. A obiektywność oceny macie jak w banku. Jestem sędzią rzetelnym i nieprzekupnym.

No waśnie, vivre. Czyli potwierdzasz częściowo postawioną przeze mnie tezę o braku umiejętności kokietowania u kobiet, co?

Podstawą kokietowania jest seksowny uśmiech - sekswowny ale jednoczesnie niesmaily , zachecajacy ale i nesmielajacy :P

Akurat, znikasz...To chyba o Tobie, i Tobie podobnych pisał klasyk: "pełno ich a jakoby nikogo nie było...".

Uśmiech jest jedenym z elementów kokietowania. Kokietowania do samego uśmiechu zwężać nie wolno. To błąd.

a właśnie, że nie:P fartuszki i warkoczyki to tylko zbędne gadżety hihi:) miożna kokietoać nawet na łyso :D :P

kobieta powinna powstrzymać swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie, aby umożliwić mężczyźnie wykształcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji:). A tak poza tym to trzeba zwyczajnie lubić mężczyzn, ja lubię z nimi rozmawiać, słuchać ich. Piję z nimi piwo, ale nigdy nie zapominam pozwolic im na to, by czuli się przy mnie ważni, jestem kobieca, miła, słodka....ale tez bardzo konkretna i stanowcza. I wiem, który lubi czerwone paznokcie i szpilki, a który rolki i rekawice bokserskie;).

To zależy o łysości czego Ty myślisz, vivre.

Ale pamiętaj - włosy u kobiety są bardzo ważnym elementem, który na mężczyźnie robi ogromne wrażenie. Osobiście łyse na łepetynie baby mnie nie pociągają.

Zatem nadajesz się do utemperowania, kobieta trzydziestoletnia. I pewnie w duchu tęsknisz za tym, tylko że nie chcesz się nawet sama przed sobą przyznać. A facet, który daje się w ten sposób okiełznąć kobiecie, to dupa, nie żaden facet.

Poza tym, kobieta trzydziestoletnia, w boskie nie dałbym Ci żadnych szans. No, chyba że jesteś tak subtelnej budowy ciała, co lekkoatletka Wróbel...

ja kokietuję spojrzeniem, zapachem, sposobem w który odgarniam włosy z ramion, tym jak niby przypadkiem go muskam, dotykam, jak sie ruszam, jak zakładam nogę na nogę, jak patrzę w oczy, jak się śmieję z jego żartów, jak zmieniam barwę głosu gdy dzwoni.... jest na prawdę wiele sposobów by dać meżczyźnie do zrozumienia, ze jestem nim zainteresowana

A więc? Nie ma żadnej panny potrafiącej mnie skutecznie skokietować?

Tak???? To spróbuj się zająć moją skromną osobistością.

Możesz do mnie np zazwonić i pokokietować mnie zmianą barwy głosu.

nie możesz kliknać palcami i spowodować, ze sie tobą zainteresuję. podaj mi jeden powód dla którego powinnam zacząć oplatać cie w moja zmysłowa sieć