wiazek bez MILOSCI??!! czy tak ktos ma?

on mnie nie kocha, nigdy nie kochal a jednak jestesmy razem juz 2 lata!!czy ktos tez jest w takim zwiazku czy tylko ja jestem taka glupia i naiwna.w koncu wierze w to ze kiedys uslysze od niego to banalne kocham cie!!

widac nikt tak nie ma bo nikt nie pisze i dobrze nawet mnie to cieszy!!!

Ja Ci napiszę :P - odejdż - niech poczuje że coś traci, tylko wtedy to doceni. A poza tym skąd pewność że nic nie czuje?

DOBRZE JAK NIE LEJE;).

A co to jest "wiazek" ??????

latwo powiedziec odejdz gorzej wykonac bo kiedy chcialam tak zrobic to w sumie nie pozwolil mi na to.moze on kocha tylko o tym jeszcze nie wie

jak nie leje to nie znaczy że jest zaraz ideałem

Do vel klaun--- sam Twoj nick mowi o tym ze nie potrafisz dobrze radzic tylko sie wysmiewasz!!problem przemocy w domu jest bardzo wazny tylko w naszym kraju traktuje sie go jak temat tabu

Jak to nie pozwolił? To pakujesz się i mówisz " skarbie, ja do życia potrzebuje MIŁOŚCI, wiesz? Jak będziesz mi to w stanie dać to wiesz gdzie mnie szukać! " Nie odzywaj się ,niech zrobi to pierwszy - gwarantuje że jeśli mu zależy zaraz się "zdeklaruje"

ach Ci faceci normalnie w peczki ich wiazac i w kosmos!!!!

ale z kim byśmy wtedy uprawiały sex? :P

no to prawda.jedyny ich atrybut!!!

mają więcej i ogólnie fanjne z nich chłopaki, no nie ze wszystkich, ale niekórzy są całkiem wporządku.

niektorzy to slowo warte podkreslenia

oj, chyba humorek Ci wrócił - to dobrze. A gdzie uśmiech?

humor to mam zawsze.musialam sie komus wyzalic bo bylo mi zle juz jest ok:)

to dobrze, ale pomyśl o tym " porzuceniu" go na jakiś czas, niech zatęskni. U mnie poskutkowało. Ale czy dałabyś radę nieodzywać się do niego choćby przez 2 tyg.? bo po takim czasie zwykle zaczynają " myśleć".

wiem ze nie dalabym rady.mysle ze bym sie bala ze sie nie odezwie do mnie i co wtedy chyba depresja

to da się przeżyć ale ból jest niesamowity, nie ukrywam. Ja bym mu dała kopniaka na Twoim miejscu, nie dużego ale takiego na otrzeźwienie. Może kocha ale nie mówi, niektórzy tak mają. ale w końcu przyjdzie pora zastanowić się czy chcecie dalej tak żyć, czu on wiąże z Tobą przyszłość, w końcu nie ucieknie od tego " kocham"

doskonale to wiem.potrzebuje chyba dostac od kogos w leb zebym w koncu sie ocknela

zadaj sobie pytanie - czy zadowala mnie takie życie, godzę się na nie czy wiem że zasługuję na coś lepszego ? Może musi sobie to uświadomić , ale decyzja należy do Ciebie. Powodzenia, mam nadzieję że się ułoży :)

a on musi dostać w łeb od Ciebie!

oj tak!!jestem przeciwnikiem przemocy ale w tym wypadku to by mu sie przydalo!!bo ja mam za duzo cierpliwosci

jak myślisz jak to się skończy?

idę spać, tymczasem przemyśl to co pisałam, teraz tylko na tym tracisz, a zyskać możesz przecież dużo. Pozdrawiam i wysyłam pozytywne wibracje:)