Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wcale nie bogata

facet ciągle bez kasy

Polecane posty

Gość myshqa
a jaką on ma pracę, że tak cienko zarabia?? poza tym widujecie się rzadko wiec nie może trochę odłożyć na to spotkanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie
frida...mylisz sie...wlasnie to on jest bardziej za mna niz ja za nim..wiele razy z nim zrywalam bo meczyla mnie odleglosc ale walczyl o mnie do upadlego...wiem ze mnie holernie kocha...i to nie jest tak ze to ja mu wszytsko sponsoruje...chodizlo mi tylko o te kilka sytuacji ktore opisalam na samym poczatku,,,,sam tez mi kupi a to picie czy batonika...itd...nie mowialm mu o tym ze znajduje pieniadze w jego kieszeni..mi nawet glupiojest mu o tym powiedziec,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie
pracuje w banku...zarobi tam ok 800zl...wlasnie o to chodzi ze rzadko sie widzimy i na ten moj przyjazd moglby odlozyc..nie wiem moze i odklada...tylko czemu wtedy jak bylismy w barze zamowil to tamto a na koniec ze zapomnial kasy...a wiedzzial ze gdzies wejdzimy!!!!!wkurza mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frida frida
co o tym sadzicie---> moja droga sytuacja z tego co mówisz wyglada tak: Ty wydajesz kase na podróż do niego, Ty do niego jedziesz, Ty za niego płacisz i to Ty planujesz się z nim ożenić. A on palcem nie kiwa i nie wysila się zanadto. No... czasem Ci kupi batonika. Prawda jest taka, ze to Ty sie za nim uganiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myshqa
zgadzam się Frida. Dobrze mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie
frida mylisz sie i to bardzo....on do mnie tez jezdzi i to nawet czesciej niz ja do niego....pisalam juz ze to on jest nawet bardziej za mna niz ja zanim,...i to on mi wyskoczyl z pierscionkiem zareczynowym a nie ja!!!!!!!!!!!!!!!wiele razy zrywalam z nim ale on mi nie pozwalam zapomniec o tym co bylo.....ja go nie sponsoruje!!!!!!na pizze sie skaladmy jesli idziemy na piwo on palci itd...ja placilam za niego ale o tym juz pisalam ...i bylo tych syyuacjio doslownie kilka......!!!!prezenty tez od neigo dostaje....czemy sie tak uczepials tego ze to ja za nim latam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frida frida
co o tym sadzicie----> gdyby nie było problemu nie pisałabyś na tym topiku.... czy Ty go nie tłumaczysz czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym sadzicie
frida moze przeczytaj wszytsjo do poczatku ci pisalam to zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frida frida
słuchaj, ja nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem co ja mam o tym myslec...jestem z facetem na odleglosc..tez wiecznie nazreka na brak kasy...na samym poczatku bylo mu nawet glupio z tego powodu....mieszka 20 km od miasta..i kiedy mnie odwozil na dworzec zapytal sie czy nie mam 20zl bo on nie ma kasy zeby zatankowac...dalam mu te 20 zl...on oczywiscie pzrepraszal mowil jak mu glupi ze bierze odemnie itd...i niby byloby ok ale takie sytuacje sie powtarzaly...kiedy przyjechal kiedys po mnie z kolega to samo..to ja za droge placilam bo on nie mail kasy zeby mu zwrocic za droge...poszlismy kiedys na pizze...przy placeniu rachunku tez sie pytal czy nie mam 10 zl!!!!dodam ze widzimy ze bardzo rzadko mieszkamy 200 km od siebie i tylko jedyny raz na samym poczatku to on sam zaplacil za rachunek....i takie sytuacje powtaraja sie czesciej...nawet ostatnio...bylismy w jakims barze siedzmy przy stoliku a on sie mnie pyta co pije...no to zamowial dwa piwa...potem on sobie wzial drugie..i wiecie co??na koniec pyta sie czy mam jakies pieniadze przy sobie bo on zapomnial!!!!!a wiedzial ze gdzies pewnie wejdziemy sie czegos napic!!!!!!!!!!!!!i znowu to samo zebym mu pozyczyla dyche...dodam ze ani razu mi nie oddal...a juz totalnie przegial kiedy pewnego razu tez siedzielismy na piwie ja wypilam jedno on drugie..trzecie....wracamy do domku...a on ze skoczy do apteki po gumki bo juz sie nam skonczyly ..no i oczywiscie do mnie czy mam pozyczyc 10m zl..!!!!!!!!!rece mi opadly...dla mnie to zalosne kiedy facet nawet na gumki pozycza kase od dziewczyny!!!!!!mogl nie pic tego piwa!!!ja bym chyba sie pod ziemie zapadla !w zyciu gdybym byla facetem nie poprosilam bym dziewczyny o kase na gumki!!!!!a najbardziej dziwi mnie to ze czasem znajdywalam w jego spodniach pieniadze..no 50 zl...a on twierdzio ze juz mu nic nie zostalo...pozatym on pracuje...wkurza mnie to strasznie ze tak robi...co o tymj sadzicie,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka Ksena
niestety facetów chcących sie urządzić na grzbiecie kobiety jest coraz więcej... Co sie z Wami dzieje Mężczyźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
:-) Ani nic, Księżniczko Kseniu. Kobieca część ludzkości zbiera żniwo emancypacji. Chciałyście, to teraz macie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka Ksena
no tak... najlepiej jest własne nieudacznictwo zwalać na równouprawnienie, smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
NIe najlepiej ale najprawdziwiej, Księżniczka Ksenia. Tacy są mężczyźni, ponieważ kobiety są właśnie takie. Zależność prosta, jasna i dwustuprocentowo oczywista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie emancypacja jest tu problemem. W jednym tylko związku pozwoliłam na syutacje, że (już na szczęście były) chłopak ciągle ode mnie pożyczał. Teraz jest mi winien kilkaset złotych. Czy je kiedyś odzyskam? Nie wiem. Teraz wiem, że więcej bym się na to nie zgodziła. NIGDY. Rozumiem, że mogę zaprosić faceta do knajpy, z przyjemnością kupię mu piwo. Ale nie codziennie, to jest wykluczone, że będę mu wszystko fundować bo on \"chce\" - tak, otwarcie mówił, \"chcę\". Sama staram się być finansowo niezależna, pracuję, uczę się na 2 uczelniach, ale nie żeruję nigdy na nikim finansowo. Ze zwykłego poczucia przyzwoitości. Bo po prostu byłoby mi głupio ciągle \"sępić\" kasę od kogoś. Więc płeć tu nieważna, ale zachowanie istotne - jeśli ktoś ciągle tylko pożycza, a nigdy nie oddaje - to jest to zachowanie nie do przyjęcia. pozdrawiam wszystkich i nie dajmy się wykorzystywać leniom i trutniom ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka Ksena
trudno tu polemizować z takimi argumentami.... dzieckiem pachnie na kilometr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
Tutaj się zgadzam, Księżniczka Ksenia. Trudno prowadzić rzeczową polemikę z nieustępliwymi faktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
Ale jeśli uważasz, Księżniczka Ksenia, że mój pogląd nie jest uzasadniony, to napisz, dlaczego? A nie wyrzucasz mi moją młodość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
Ty także, kici-kici, wydajesz się nie zgadzać z tym, co napisałem. Poproszę o zbicie mojej tezy. A więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Księżniczka Ksena Cóż zrobisz, jak facet leniwy to każdą wymówkę poda, byle tylko było, że on ma rację;-) Typowe :D A lenistwa i marazmu u mężczyzn nie znoszę. Ta jedna historia wyleczyła mnie na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
Dowody, proszę, kici-kici, dowody, na stwierdzenie nieprawdziwości mojej tezy. Wypisywać komunały powołując się na solidarność janików każda baba umie. Ale przeprowadzić sensowny, logiczny dowód w sprawie jakoś mało której wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj gfacet wrecz wstydzi sie iode mnie pozyczac kase... raz mu pozyczylam dosc sporo, bo naprawde nie mial, a dzien przed ktos mu ukradl kase z samochodu razem z laptopem... od tego czasu nigdy ode mnie nic nie pozyczyl. i dobrze. facet powinien byc zaradny:) jesli nie zmien faceta, jesli sytuacja sie powtarza. nie tedy droga... ona ma utrzymywac rodzine, jesli nie moze to cos jest z nim nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
Jasne, facet do roboty a kobieta w chałupie na aerobik. Żeby było solidarne. Wiecie co? Jesteście egoistkami nie zdolnymi pokochać mężczyznę prawdziwą miłością. Dla Was związek to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. A mąż to "partner". Ale proszę nie zapominać, że małżeństwo nie jest żadną spółką. Jeśli jednak będziecie je tak traktować, nigdy w domu nie będziecie mieć męża, tylko bardziej, bądź mniej lojalnego współnika. I dobrze Wam tak, ponieważ na nic innego nie zasługujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Móżyn_w_Żymie Niech stracę trochę czasu na Ciebie, może zechcesz zrozumieć, a jeśli nie, to będę mieć czyste sumienie, że próbowałam ;-) Otóż, mój drogi młodzieńcze, równouprawnienie, jak nazwa wskazuje, głosi, iż obie strony traktują i są traktowane równo. RÓWNO. Tak samo. Czyli jeśli np. ja robię zakupy jednego dnia, żeby w domu było coś na obiad, to mam prawo oczekiwać, że facet też się tak zachowa. A nie, że będzie pasożytem na moim portfelu. Ty, z tego co widzisz, tłumaczysz bandę tych nierobów, z którymi część z nas miała pecha się związać, tym, że mają prawo żerować. Tyle, że jeśli za wymówkę podajesz \"bo kobiety takie były\" to to już nie jest, cytując Twe wypowiedzi \"żniowo emancypacji\" tylko jakieś chore urojenie o mściwości za wieki \"wykorzystywania\", heheh... Poza tym zauważ, że kobiety w tym kraju pracują zawodowo od wielu lat. I dbają o dom. I wychowują dzieci. Wierz mi, bejbi, że to jest w cholerę pracy, zajęć, wysiłku, aby wszystko pogodzić. Bo przecież.. Chciały emancypacji, to mają - niech pracują zawodowo! Ale w domu ma być wszystko tak, jakby nadal tylko tam siedziały. To niestety tok myślenia wielu osobników płci męskiej w tym kraju. A gdyby tak oni chociaż połowę obowiązków swoich kobiet przejęli.. Czasem poodkurzali, pomogli w kuchni, pozmywali gary.. Ach, marzenia. Niestety, podwójne standardy stanowią normę w tym kraju. A co do pracy zawodowej, wrócę do jednej kwestii - dlaczego, wykonując tę samą pracę, kobieta zarabia 30% (mniej więcej, wyciągam tu średnią) od mężczyzny? To też oznaka równości..? Dorośniesz, zaczniesz pracować, to zobaczysz jak to jest, kiedy wypruwasz sobie flaki, żeby na wszystko starczyło, a tu Twój partner wyciąga od Ciebie tyle kasy, ile się da, ile Ci zostało. I nie unoś się nerwami, nie syp tu jakimiś stereosypowymi hasełkami, bo to niestety tylko obniża w mych oczach wartość dyskusji z Tobą. A chętnie sobie o równościach i nierównościach bym porozmawiała. Pozdrawiam, PS. Jedna z dziewczyn pisała tu, że jej facet podbierał jej pieniądze z portfela. :O :O :O Jak nisko można upaść, jak można okradać (tak, to kradzież, w świetle prawa również) osobę, którą podobno się kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, swoja ostatnią wypowiedzią się pogrążyłeś. Zatem cały mój wywód i traktowanie cię jak osoby w miarę rozsądnej mimo wieku młodego na nic. Ech.. I żyj tu człowieku w takim kraju.. nie dość, że darmozjadów w polityce mamy, to jeszcze kobieta ma bez mrugnięcia utrzymywać męża, bo inaczej to NIE JEST PRAWDZIWA MIŁOŚĆ. Brak słów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna ryba
Tak naprawde równouprawnienia nie ma, a mężczyźni którzy się na nie powołują to nieudacznicy. Przecież wiadomo, że kobiety na tych samych stanowiskach co mężczyźni zarabiają sporo mniej, a poza tym mają jeszcze masę innych obowiązków (dla mężczyzn przeznaczone są jednynie przyjemności, bo oni tak ciężko charują... ha ha :D :P ). Miłość, miłością ale nikt nie lubi być robiony w trąbe i wykożystywany. Ja czasem pożyczam mojemu facetowi pieniądze (drobne) i nie widze w tym złego bo wiem, że jak gdzieś pójdziemy to i on mnie zasponosoruje i nie wytnie mi numeru z brakiem portwela :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
Zgadzam się z Tobą całkowicie, Zimna Ryba. Nie ma równouprawnienia płci! Uważam za skandal, że kobiety nie maja prawa do obowiązkowej służby wojkowej, tak jak je mają ustaowo zagwarantowane mężczyźni. Jawną niesprawiedliwością - wyliczając dalej - jest to, że kobiecy wiek emerytalny wynosi tylko 60 lat, podczas gdy prawo mężczyznom gwarantuje emeryturę po ukończeniu lat 65. Jako osoba traktująca równe prawa płci całkowicie na serio, stanowczo prostesuję takiemu upośledzaniu kobiet. Mam nadzieję, moje panny, że przyłączycie się do mojego protestu i również zaczniecie wydawać okrzyki oburzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna ryba
Co do wieku emerytalnego to do 2008 to się wyrówna (prawa unijne). A co do wojska to wg. państwa pisu kobiety w tym wieku powinny brać się za rodzenie dzieci a nie za wojaczke. Jeśli chcesz równouprawnienia zajdź w ciąże, wtedy nieba Ci przychylę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak! Niech mężczyźni również mają prawo do... no, może nie rodzenia dzieci ;-) to razej niemożliwe z punktu widzenia biologii, ale niech oni siedzą w domu z płaczącym dzieckiem i dbają o całą rodzinę (kochanie, obiad chcę na 16...). Niech idą pracować za 600 złotych w szkole, z banda jakże uroczych gimnazjalistów. Niech podejmą pracę pielęgniarek w hospicjach, my, kobiety, wiemy, że marzycie o tym.. Niech pracują na stołówkach - w końcu zawsze twierdzicie, że jesteście lepszymi kucharzami;-) Niech mają przymusowo kilkadziesiąt procent mniej pensji za tę samą pracę.. A może chcieliby jeszcze być traktowani jako (nie ubliżając żadnym matkom i kobietom ciężarnym) być przez państwo traktowani jako inkubatory? Bez prawa do decyzji o swoim ciele? Kusząco to brzmi, czyż nie? --> móżynku - wiek emerytalny dla kobiet ma niedługo, o ile już nie został, podniesiony ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Móżyn_w_Żymie
Jasne, moja droga. Faceci idą do wojska, a kobiety w tym samym czasie rodzą jak jeden mąż dzieci. :-) Takie wy chętne jesteście do płodzenia i rodzenia dzieci, jak Niemiec do postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty dzielny móżynku oczywiście wojsko już zaliczyłeś? Jakoś nie zauważyłam, żeby KAŻDY chłopak w tym kraju szedł do wojska, uciekają na studia, szkolenia PO w czasie wakacji, i nie idą tam. Więc proszę, zasięgnij więcej informacji. I niech będą bardziej rzetelne. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×